- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (133 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (65 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (307 opinii)
- 4 Winda, która wygląda jak kapliczka (37 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (200 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (117 opinii)
Scenariusz podpaleń wagonów kolejki podmiejskiej jest różny. W 99,9 proc. wandalami są młodzi ludzie, którymi kieruje chęć zaimponowania kolegom, zabawienia się. Zdarzają się też akty zemsty za zatrzymanie przez policjanta w momencie malowania przez młodzież graffiti, czy rysowania szyb pociągu. Najczęściej podpalane są przedziały służbowe i korytarze. Pierwszy w tym roku pożar wybuchł w styczniu w Gdańsku Głównym, straty oszacowano wtedy na 157 tys. zł. W lutym były już dwa podpalenia, w Gdyni Wzgórzu św. Maksymiliana (28 tys. zł strat) i w Gdyni Leszczynkach (110 tys. zł strat). Kolejne dwa pożary odnotowano w lipcu, w Gdańsku Politechnice (straty 100 tys. zł) i w Sopocie.
- Około godziny 0.30 funkcjonariusze komendy, przebywając na peronie dworca PKP, zauważyli dym i płomienie wydobywające się na końcu składu pociągu relacji Olsztyn-Gdynia Chylonia - powiedziała nadkom. Violetta Staśkiewicz, rzecznik prasowy Miejskiej Komendy Policji w Sopocie. - Pożar widziała przed wjazdem do Sopotu obsługa pociągu, ewakuowała podróżnych z ostatnich składów. Konduktor próbował ugasić płomień ręczną gaśnicą, lecz rozmiary pożaru były już zbyt rozległe. W efekcie pożaru zniszczeniu uległ przedział bagażowy i kabina sterownicza. W pociągu podróżowało czterdzieści osób, żadna nie doznała obrażeń.
Pracownicy kolei udaremnili dwie próby podpalenia, w styczniu w Gdańsku Politechnice (299 zł strat) i w marcu w Gdyni Cisowej (straty 192 zł).
- To niepokojąca statystyka, nie tylko w naszym majątku, ale również z punktu widzenia bezpieczeństwa podróżnych - komentował Wojciech Deptuła, naczelnik Wydziału Ochrony SKM w Gdyni. - Podpalenie to dla mnie czyn kryminalny, nie zwykły wandalizm przejawiający się na przykład malowaniem graffiti czy wybiciem świateł. Ci, którzy korzystają z naszych usług, muszą podróżować w stresie, w potencjalnym zagrożeniu. Na szczęście nikt jeszcze nie został ranny podczas pożarów, ale przecież tak się mogło zdarzyć.
Niszczenie mienia kolei naraża PKP na duże straty. Pożary paraliżują ustalony rozkład. Wagony odbudowuje się lub wycofuje z ruchu. Jak ustaliliśmy, w Polsce nie produkuje się już wagonów, jakie jeżdżą w Trójmieście. Oddanie spalonego do Zakładu Naprawczego Taboru Kolejowego i doprowadzenie do stanu używalności kosztuje 180 tys. zł. Nowy elektryczny zestaw trzech wagonów to wydatek rzędu 800 tys. zł.
Ewelina Broś
Opinie (60)
-
2002-07-31 15:03
simon
sprawa niestety jest prosta: nie chcesz nie jedziesz. a jesli musisz - to sie nie denerwuj, bo i tak nic tym nie wskorasz. jesli chcesz prywatyzacji to zapeweniam cie ze o ile to wszystko bedzie jeszcze jezdzilo to za cztery razy tyle. mieszkasz w polsce i nie zapominaj o tym...
- 0 0
-
2002-07-31 15:06
uruboros
Nie chodzi o to że chce miec rację za wszelką cenę.
Poprostu byłam tam i wcale mnie ich dworce nie oszołomiły pięknem i czystością.
Pozdrówka- 0 0
-
2002-07-31 15:11
Uruboros
Witam
Ja się nie denerwuję ani wściekam. Podobno tylko w gospodarce nie ma miejsca dla nierentownych i partaczy. A taka jest PKP. To jest moloch z wielkim bałaganem organizacyjnym. Odchudzenie troche tego kolosa, który wiecznie komuś zalega za coś, poprawiło by z pewnością rentowność tej pseudo firmy.
Korzystać niestety muszę, bo nie ma innego alternatywnego połączenia między Gdynią i Gdańskiem.
Pozdrówka- 0 0
-
2002-07-31 16:37
Pani/e uroboros
cyt:"... wiec prosze nie jeczcie ludzie i docencie to co macie bo moze byc 379 razy gorzej :)..."
Z wielkim zainteresowaniem przeczytalem opinie kolegi. Mysle, ze przez ostatnie 50 lat bylismy zmuszeni doceniać 'bogatą' oferte PKP. A moze czas juz cos zmienic? A moze dowiemy sie za co placimy w podatkach i cenie biletu? Dajmy szanse teraz komus innemu. Podlacze sie sie do jednej z opinii, ze na wolnym rynku nie ma miejsca dla partaczy(!) A czy kolega pomyslal, ze prywatyzacja PKP moze sie wiazac ze sprzedaza malutkich jej czesci, wielu przedsiebiorcom? Uwazam, ze konkurencja bedzie najlepszym determinantem wyskokosci ceny (drogo/tanio). A tak naprawde, wystarczylby taboret ale zeby czlowiek mogl GODNIE przedostac sie z miejsca na miejsce. Ciekawa byla opinia dotyczaca graficiarzy. Moze nie do konca rozumiem ta 'sztuke' ale widzialem kilka wyjatkowo fajnych grafiti, takze na pociagach. Jestem za kolorowymi pociagami, byle bez wulgaryzmow.
Pozdrawiam- 0 0
-
2002-07-31 22:04
bym cie wsadził za DARMO
uruburu do RAKIETY (TRAMPA) PÓŁNOCY relacji szczecin białystok
juz byś tu nie uruburubił upierdliwie
widac że nie jeździłeś dużo PKP
a wiedze czerpiesz od dziadzi z lat pewnie przedwojennych
dobranoc- 0 0
-
2002-07-31 22:12
Proponuje
Ja proponuje wbudowac w pociagach kamery internetowe
takie chodzace 24 godziny na dobe na dobe. To zamiast
Krapkowic ogladalabym pociagi od wewnatrz. :))))))
pozdrawiam- 0 0
-
2002-07-31 23:53
Kamery w pociagach
popieram pomysl zainstalowania pancernych kamer!
(najlepiej z puszka gazu usypiajacego: jak ktos psuje kamere, automatycznie wzywany jest SOK i delikwent zostaje usypiany :-)
Gdy nie psuje, a psuje pociag, to operator siedzacy przy kamerze wlacza gaz i wzywa SOK.
Zlapany delikwent musi jakos odpracowac popelniony/usilowany czyn, oczywiscie w czwor(lub wiecej)nasob
Acha, wariant, ze delikwent psuje puszke jest jeszcze prostszy ;-)- 0 0
-
2002-08-01 09:05
alex
ok, tobie sie nie podobalo - zwracasz uwage na czystosc. niestety to akurat jest raczej trudne do osiagniecia, zwazywszy na fakt ze na zadnej stacji ani w zadnym pociagu w londynie nie ma smietnikow w zwiazku z czestym swego czasu podkladaniem bomb. nadomiar zlego angole sa przyzwyczajeni do rzucania wszystkiego na glebe wiec jest jak jest. naprawde nie wyobrazam sobie jak w takich warunkach moze nie byc smieci. pomijajac jednak ten aspekt jest tam raczej czysto - nie lepi sie czlowiek do siedzen, ani nic nie smierdzi. pociagi sa nowe i nawet najstarszy, najbardziej obskurny sklad z northern line wyglada lepiej niz en-57. podobnie jest ze stacjami. i to wlasnie kosztuje! nie wiem czy sie orientujesz, ale ceny wagonow sa po prostu absurdalne!! to co my placimy za przejazd wystarcza jedynie na utrzymanie (a i tak pewnie nie, biorac pod uwage zadluzenie tego moloha). jakiekolwiek inwestycje to marzenie scietej glowy. ja zdaje sobie sprawe ze ta firma jest zle zarzadzana, ale to niestety czesc polskiej tradycji...
- 0 0
-
2002-08-01 09:19
simon
do takich firm jak np. pkp, poczta, czy zus nie do konca mozna podchodzic jak do typowych podmiotow gospodarczych. zysk nie jest tam priorytetem. mozna na nie psioczyc ale w momencie kiedy znikna zycie w kraju zostanie straszliwie zdestabilizowane. rownie dobrze mozna sprywatyzowac armie - tez nie jest rentowna :)
- 0 0
-
2002-08-01 09:32
panie piotrze
ja nie wiem czy jest pan poinformowany o tym ze pewne czesci pkp sa juz sprywatyzowane. chodzi mi o przewozy towarowe - ktore sa najbardziej dochodowe. nie wiem czy jest tak w calym kraju, ale okazalo sie to wrecz zabojcze dla koleji w tamtym rejonie bo odszedl bardzo dobry dochod a utrzymanie calej infrastruktury (tory, semafory, zwrotnice itd, itp) pozostalo na barkach pkp. tak wlasnie sa formulowane umowy w naszym kraju - sprzedaje sie najlepsza czesc - nastepuje rabunkowa ekploatacja, a kiedy wszystko zaczyna sie walic to sie po prostu zwija zagle. zyjemy w jednym z najbardziej skorumpowanych krajow w europie (a moze nawet na swiecie) gdzie interes prywatny przeklada sie nad interes kraju, czy wspolziomkow, a wciaz slychac takie glosy: "prywatyzacja", "konkurencja". niestety w naszych realiach to tylko puste frazesy. jak sie zbieze grupka wysoko postawionych kolesi i chce sie nachapac no to nie ma bata. "tego sukna nie starczy przeciez dla wszystkich..."
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.