- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (413 opinii)
- 2 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (56 opinii)
- 3 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (73 opinie)
- 4 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (393 opinie)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (49 opinii)
- 6 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (37 opinii)
Powtarzana plotka ściągnęła policję pod szkoły
Prewencyjne tłumaczenie dzieciom, że powinny być ostrożne w kontakcie z obcymi, nie powinny z nimi odchodzić ani częstować się proponowanymi przez nich słodyczami, to jedno, ale bezrefleksyjne przekazywanie między rodzicami plotek o porywaczach, którzy pod szkołami w Gdyni zaczepiają uczniów, to drugie. O ile jeszcze rodziców można zrozumieć, to zaskakuje postawa pedagogów, którzy przyczynili się do niepotrzebnej paniki.
Kto zaczął? Nie wiadomo. Ale przekazywana sobie między rodzicami historia o rzekomych porywaczach pojawiających się pod szkołami ma wiele wersji, za to żadnych konkretów. Porywacze zdążyli już zmienić samochód z czarnego bmw na bordowego busa. Nie wręczają już cukierków, tylko maskotki. Muszą być bardzo mobilni, bo rzekomo pojawili się pod większością podstawówek.
Zaznaczmy od razu: policja nie dostała żadnej informacji o próbie uprowadzenia konkretnego dziecka.
Gdy w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się "potwierdzone informacje z kolejnych szkół", ostrzeżenie postanowiła wystosować dyrekcja jednej z nich. Ono także nie opiera się na faktach, lecz powtarza informacje krążące na forach rodziców.
- Docierały do nas takie informacje od rodziców, co prawda nie dotyczyły one naszej szkoły, ale postanowiliśmy zareagować - słyszymy w sekretariacie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego przy ul. Porębskiego.
Przed wystosowaniem ostrzeżenia nie skontaktowano się jednak z policją.
Nic dziwnego, że nawet najspokojniejsi dotąd rodzice zaczęli się niepokoić. Co więcej, zaczęto publikować zdjęcia "podejrzanych" osób. Policja je sprawdziła - nic nie zrobili.
Spanikowani rodzice zaczęli się jednak rozglądać i szukać podejrzanych. Szybko znaleźli podejrzanego i wskazali go policji.
Okazał się nim Bogu ducha winny człowiek, który nie ma nic na sumieniu. Po prostu przechodził nieopodal szkoły, jak wielu z nas...
Ogłoszenia.trojmiasto.pl – mieszkania w Gdyni
Żebyśmy się dobrze zrozumieli: uczenie dzieci dystansu wobec obcych, tego, by nie brały od nieznajomych cukierków i innych rzeczy, nie wsiadały z nimi do samochodów, to podstawy nauki bezpiecznego poruszania się po mieście. Ale panikowanie i powtarzanie plotek, że "ktoś coś gdzieś komuś kiedyś i to jest pewne info!" to nie tylko niepotrzebne sianie paniki (dlatego nie linkujemy do tych wpisów), ale też dokładanie pracy policji, która i bez tego ma co robić.
W tym przypadku funkcjonariusze zareagowali i zwiększyli liczbę patroli pod szkołami: zarówno w radiowozach, jak i nieoznakowanych samochodach. Sprawę traktują poważnie, bo nie mogą lekceważyć docierających sygnałów. Nawet jeśli brzmią one nieprawdopodobnie. Bo podkreślmy jeszcze raz: nie ma żadnego konkretnego zgłoszenia o próbie niestosownego kontaktu z jakimkolwiek dzieckiem.
Dlatego apeluję o powściągnięcie emocji i nieprzesyłanie sobie niepotwierdzonych informacji. W takich przypadkach działają one jak kula śniegowa: w pierwszą nie uwierzmy, druga nas zaniepokoi, przy trzeciej ogarnie nas przerażenie. A stąd już tylko krok do tragedii. Zwłaszcza gdy ktoś na własną rękę będzie chciał wymierzyć sprawiedliwość.
Dałem 12-latce czekoladę. Pod szkołą
Właśnie sobie uświadomiłem, że i ja mógłbym zostać uznany za porywacza lub pedofila. Jakiś czas temu wręczyłem bowiem pod szkołą czekoladę 12-latce.
Jak to mogło wyglądać z zewnątrz? Łysy 40-latek, w czarnej bluzie z kapturem, wysiada z auta. Nie gasi nawet silnika, pewnie zakłada, że szybko odjedzie. Podchodzi do 12-letniej dziewczynki, która stoi przed wejściem do podstawówki. Daje jej dużą czekoladę, uśmiecha się do niej, coś tam mówi. Dziewczynka jest skrępowana, nie chce wziąć, ale... na koniec się uśmiecha i jednak bierze!
Tak było. Dałem tę czekoladę koleżance syna, która w czasie jego tygodniowej choroby codziennie przesyłała mu zdjęcia wszystkich zeszytów i ćwiczeń (jeszcze raz dzięki, Zuzia!). Chciałem po prostu podziękować za pomoc i zaangażowanie.
Gdybym dziś zachował się pod szkołą tak samo, pewnie bym się rozglądał, czy jakiś rodzic nie pędzi do mnie z pięściami albo lewarkiem.
Kiedyś dzieci rzekomo porywali ludzie z czarnej wołgi. Dziś zmieniła się tylko marka samochodu. Siła plotki pozostała bez zmian.
Opinie (236) ponad 20 zablokowanych
-
2023-10-20 07:12
To bardzo stary tzw. mit miejski (urban legend)
W latach 70. dzieci "porywała" czarna wołga
- 1 1
-
2023-10-20 07:51
A czy pilnowanie przez policję schodów smoleńskich i kaczelnika też jest wynikiem plotki?
- 1 1
-
2023-10-20 08:50
Chcialabym Panu Redaktorowi pogratulować
Braku empatii, spłycenia tematu i sprowadzenia go do poziomu podłogi. Policja potwierdziła w komunikacie kilka przypadków nagabywania (ale o tym Pan już nie wspomniał- co mnie w sumie nie dziwi, bo wtedy ten prześmiewczy artykuł straciłby sens), a już Pański opowieść o wręczeniu onieśmielonej nastolatce czekolady za syna (sam nie mógł wręczyć?) powoduje, że zbiera mi się na wymioty.. Jeśli Trójmiasto.pl promuje takie dziennikarstwo to ja podziękuję za poranną prasówkę. A Panu życzę żeby Pan dorósł. W świetle wydarzeń w Poznaniu ten artykuł uważam za skandaliczny.
- 9 1
-
2023-10-20 08:55
w czerwcu na płycie redłowskiej grasował psychopata
zaczepiał dzieci, wchodził do sklepów i zaczepiał ekspedientki. Policja nie dała rady ująć człowieka. Kolejne dni były tylko gorsze, ponieważ Pan postanowił latać bez ubrań po okolicy. Panie ze sklepu próbowały go zatrzymać, Policja i tym razem nie zdążyła. Widziane na własne oczy - nie jest to legenda miejska ani plotka od Pani Jadzi. W tej konkretnej sytuacji być może jest to plotka, ale jeżeli pomoże uczulić bardziej dzieciaki na możliwość bycia skrzywdzonym, to nie ma w niej nic złego.
- 2 1
-
2023-10-20 08:59
Jeśli taki efekt plotki, to dobry efekt
- 1 2
-
2023-10-20 10:02
Mam prośbę do redaktora naczelnego Trójmiasto.pl by zakazał tworzenia przez pana M.S. jakichkolwiek tematów związanych z dziećmi, bądź rodzicielstwem. To nie jest pierwszy artykuł redaktora związany z tymi zagadnieniami, który nie ma nic wspólnego z wiedzą z nauk społecznych, a jego treść ma wydźwięk negatywny i co najważniejsze wielce szkodliwy. Na prawdę łamy portalu to nie miejsce na prywatne wywody dziennikarza, nawet jeśli wstawi się je w rubrykę felieton ( dodam, że ta forma wypowiedzi tez ma swoje ramy stad nie każda osobista wypowiedz ma jego znamiona). Z wyrazami szacunku
- 8 1
-
2023-10-20 10:07
Z lewarkiem?
To chyba jakbyś już upadł od wcześniejszych ciosów:)
- 2 0
-
2023-10-20 10:25
Kiedyś Wołga dziś BMW
Warto zwracać szczególną uwagę na kierowców BMW gdyż są znani z nagannych zachowań.
- 1 1
-
2023-10-20 10:36
Re
Policja teraz do niczego nie służy. Zupełni ignoranci. Tak jak ktoś tu pisał ten dziad w Poznaniu był zgłaszany że jest niebezpiecznym czubem . Wiem bo mam tam rodzine. To wina systemu . W Norwegii dziad byłby już dawno pod opieką psychiatry . Jaki kraj taki klimat . Teraz pajacowanie pod szkołami itd
- 2 1
-
2023-10-20 10:52
Co za porąbany pomysł z tą czekoladą
Trzeba było dać synowi, żeby przekazał koleżance, a nie zaczepiać dziewczynkę pod szkołą.
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.