• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Płyną do Ameryki rozmawiać z emigrantami

Michał Sielski
6 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Krzysztof i Wiesława Rudź przemierzą Amerykę Południową na motocyklach. Krzysztof i Wiesława Rudź przemierzą Amerykę Południową na motocyklach.

Po półtora roku przygotowań, logistyki, szperania w archiwach i przede wszystkim oszczędzania, wyprawa śladami emigrantów z m/s "Chrobry" będzie mogła się zacząć. Małżeństwo pasjonatów z Gdyni płynie do Ameryki Południowej szukać potomków Polaków uciekających przed okrucieństwami II wojny światowej.



Wyobraź sobie siebie: rzucasz pracę i jedziesz na kilka miesięcy w daleką podróż...

Wiesława i Krzysztof Rudź, o których pisaliśmy przed rokiem, 9 grudnia wypływają na kilkumiesięczną wyprawę do Ameryki Południowej. Przez najbliższe pięć miesięcy będą spotykać się z potomkami Polaków, którzy przed II wojną światową wypłynęli z Gdyni na transatlantyku m/s "Chrobry". Nagrają ich wspomnienia dla powstającego przy ul. Polskiej 1 zobacz na mapie Gdyni Muzeum Emigracji.

Czytaj więcej: Podróż na pół roku? Życie polega na wyznaczaniu sobie priorytetów.

- Zdecydowaliśmy, że podróż zaczniemy na statku. Spędzimy cztery tygodnie na morzu, płynąc z Hamburga do Montevideo. Zmiana planów wynika z tego, że nasze motocykle, którymi będziemy przemieszczać się po Ameryce Południowej wysyłane są właśnie statkiem i nie chcieliśmy ryzykować, że dopłyną np. kilka dni później niż my - mówi Wiesława Rudź.

Małżeństwo podróżników odwiedziło już m.in. Laos, Wietnam, Kambodżę, Sri Lankę i wiele innych krajów. Po ostatnim powrocie z 9,5-tygodniowej wyprawy po Azji, do głowy przyszedł im pomysł, aby pasję połączyć z misją.

Szybko uzyskali wsparcie Muzeum Emigracji, które przygotowało im pytania do potomków emigrantów i wyposażyło w sprzęt, który posłuży do nagrania rozmów. Przez Internet zdążyli już odnaleźć troje wnuków pasażerów m/s "Chrobry". Umówili się na rozmowy, a na miejscu mają zamiar znaleźć kolejnych. Oczywiście będzie też czas na zwiedzanie i podróże po kontynencie, bo do Ameryki Południowej nie jadą "do pracy". Podróże po Chile i Argentynie mają łączyć przyjemne z pożytecznym.

Koszt wyjazdu zamknie się w kilkunastu tysiącach dolarów. Niewiele, bo podróżnicy spać będą w hostelach, pod namiotem, czasem w hotelach, a jeździć głównie własnymi motocyklami. Udało im się jednak otrzymać wsparcie od firm, które udostępniły część sprzętu.

- Firmy wspierają realizację wyprawy głównie w sposób rzeczowy. To między innymi Modeka Polska, gdyński Pebuch czy marki Motorismo, Borus, Drift, Motokoce i Bodydry - mówi Wiesława Rudź.

M/S "Chrobry" - czyli co łączy Gombrowicza i Borchardta

Ostatni transatlantyk pod polską banderą zbudowany został za 465 tys. funtów. Mieścił ponad 1,1 tys. pasażerów. 27 lipca 1939 roku został oficjalnie udostępniony, dwa dni później z Gdyni udał się w swą pierwszą podróż do Ameryki Południowej. Co ciekawe, jednym z pasażerów był Witold Gombrowicz, który wypłynął do Ameryki Południowej, by już nigdy do Polski nie powrócić - podobnie jak większość pasażerów, którzy 2 września w porcie Recife w Brazylii dowiedzieli się o wybuchu II wojny światowej.

Wtedy właśnie rejs przerwano, a kapitan Edward Pacewicz skierował statek do Southampton, gdzie natychmiast został przebudowany na transportowiec wojska. Pływał z żołnierzami, zamontowano mu m.in. działo 152 mm na pokładzie rufowym, a w kwietniu 1940 roku został wcielony do konwoju R4, który miał przetransportować wojska brytyjskie do Norwegii. 14 maja 1940 roku został zbombardowany przez lotnictwo niemieckie w Vestfjordzie. Zginęło wtedy wielu żołnierzy oraz 12 członków załogi - ocalał m.in. Karol Olgierd Borchardt, później znany pisarz. Statek tonął długo, a ostatecznie zatopiony został brytyjską torpedą.

Miejsca

Opinie (70) 4 zablokowane

  • kiedy ktoś poszuka (1)

    zwolenników Bolka i Lolka na Świecie? Żenujące Panie..........widać przesilenie pracą lub nie ta branża. Może w reklamie będzie lepiej?

    • 2 3

    • Może nie samą pracą człowiek żyje. Są tacy ludzie jak widać, którzy coś chcą robic w życiu ciekawego. A nie tylko na forach pisać komentarze.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane