• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po 32 latach rodzinny sklep rybny na skraju upadku

Aleksandra Nietopiel
28 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (507)
Najnowszy artykuł na ten temat Sieć piekarni kończy działalność po 17 latach
Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat. Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat.

Po 32 latach prowadzenia sklepu z rybami przy ul. Jana z Kolna 7Mapka w Gdańsku jego właściciele muszą zwinąć interes. Klientów i ryb jest coraz mniej, a rosnące ceny prądu dobijają biznes. W tej okolicy padły wcześniej już cztery inne sklepy.



Czy robisz zakupy w małych sklepach czy raczej w marketach?

Sytuacja ekonomiczna w kraju daje się we znaki niemal każdemu. Inflacja, rosnące ceny prądu i ogrzewania zmuszają wielu z nas do oszczędności. O ile jednak obniżenie temperatury i oszczędzanie prądu w domu to po prostu niedogodność, o tyle konieczność zamknięcia działającej od dekad firmy to już osobisty dramat.

W takiej sytuacji znaleźli się właśnie właściciele sklepu rybnego działającego nieopodal Stoczni Gdańskiej, państwo RajmundIwona Ruteccy.

"Tak źle nie było nawet w pandemii"



- Muszę zamknąć sklep, bo ryba jest droga i nie ma świeżej. W Bałtyku tylko śledź i flądra. Klienci nie przychodzą, wolą jeździć do marketów. Mieszkańców tu nie ma, bo są same hostele, a po rybę - jeśli już - to przyjeżdżają przyjezdni. W okolicy zamknęły się w ostatnim czasie cztery sklepy: warzywny, mięsny, spożywczy i monopolowy. Tak źle nie było nawet w pandemii - mówi pan Rajmund.
  • Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat.
  • Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat.
Jego żona, pani Iwona, zwraca też uwagę na coraz wyższe rachunki, które dobijają interes.

- Ciężkie czasy dla wszystkich. Boimy się kolejnych rachunków, a i tak opłaty już teraz są duże. Mamy przecież tu sporo lodówek i chłodni, bez których nie możemy działać. Chcielibyśmy prowadzić sklep dalej, ale to jest prawie niemożliwe - martwi się pani Iwona.
Właściciele zapowiadają, że sklep będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 r. No chyba że zdarzy się cud: ryby będą się lepiej sprzedawać.

Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat. Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat.

Klienci starają się pomóc



Dziś ruch w sklepie u państwa Ruteckich nie jest może duży, ale klienci przychodzą tam świadomie. Jak pani Lucyna, która jest kierowcą autobusu miejskiego.

- Gdy akurat jestem w okolicy, to zawsze robię zakupy w tym sklepie. Teraz kupiłam ryby i przecier. Wczoraj przeczytałam, że sklep ma być zamknięty, więc postanowiłam przyjść. Bardzo przykra informacja. Zawsze można było dostać tu świeżą rybę, a sprzedawcy tacy sympatyczni. Szkoda - mówi pani Lucyna.
Po ujawnieniu informacji, że sklep rybny zostanie zamknięty po 32 latach, pojawiło się nieco więcej klientów. Czy jednak ten trend się utrzyma? Trudno powiedzieć. Po ujawnieniu informacji, że sklep rybny zostanie zamknięty po 32 latach, pojawiło się nieco więcej klientów. Czy jednak ten trend się utrzyma? Trudno powiedzieć.
O planowanym zamknięciu sklepu napisała w mediach społecznościowych Henryka Krzywonos-Strycharska, która zachęciła też do ratowania tego miejsca.

- To jeden z ostatnich małych, rodzinnych sklepików, w którym nie tylko można kupić, ale też i porozmawiać. Nie pozwólmy, aby przestał istnieć. Uratujmy pana Rajmunda i jego sklep. Wystarczy tylko coś u niego kupić - napisała.
Jako pierwsza o problemach sklepu rybnego przy Jana z Kolna napisała Henryka Krzywonos-Strycharska. Jako pierwsza o problemach sklepu rybnego przy Jana z Kolna napisała Henryka Krzywonos-Strycharska.
W podobnej jak pan Rajmund i pani Iwona sytuacji znalazł się w czasie pandemii właściciel sklepu rybnego na Siedlcach. Dzięki społecznej akcji, o której pisaliśmy w 2020 roku, jego biznes ocalał.

Opinie (507) ponad 50 zablokowanych

  • nowy ład wykonczy wszystkich

    PiS ma swój komunizm wprowadzany tylnymi drzwiami

    • 3 2

  • Znieść podatek dochodowy dla mikroprzedsiębiorców

    Siłą każdego państwa jest duża i niezależna klasa średnia. Klasa średnia jest fundamentem, na którym buduje się dobrobyt społeczny. Klasa średnia jest samodzielna i niezależna od państwa, jeżeli tylko pozwoli się jej funkcjonować bez zbędnych przeszkód. Dlatego uważam, że należy znieść podatek dochodowy dla mikroprzedsiębiorców, aby budować bogate i zaradne społeczeństwo. Smutno robi się, gdy czyta się takie artykuły jak ten.

    • 0 3

  • Jedni z wielu, którzy padną w najbliższych miesiącach

    Nie łudźcie się ludzie, recesja już tu jest. Będzie tylko gorzej.

    • 2 2

  • Żal ... przemijanie

    Robię w tym sklepie zakupy ... tak często jak mogę. Kiedy funkcjonował jeszcze spożywczy, warzywniak i mięsny wchodząc do wszystkich 4 sklepów (plus rybny) miałam zrobione super świeże zakupy na cały tydzień a zajmowało mi to 30 minut. Teraz kiedy został wyłącznie rybny nie zawsze tam jadę.
    Dziś podjadę, żeby choć troszkę Ich wspomóc.

    • 1 1

  • Idąc w styl narracji PISu...

    Za tuska miał się dobrze.

    • 3 2

  • znak czasu

    Słuszną linię ma nasza władza.

    • 0 0

  • Nic nie trwa wiecznie

    Ja już dawno zwinąłem interes i zbankrutowałem. Od zera do milionera i z powrotem do zera...

    • 0 0

  • Rządzący powinni dac sobie premie i podwyzke

    Za bardzo dobre wyniki pracy na rzecz Państwa i panujący dobrobyt.

    • 0 0

  • Lepiej zjesc tanio i do syta w biedrze. (5)

    A to ze czasem zielone i smierdzące to trudno wymieni sie na inne. Najwazniejsze ze tanio i do syta i mozna pojsc w garniturze prestiżowo. Dziadostwo kupujace w biedronkach i innych dyskontach niszczy polski handel. Tak, wy niszczycie wybieracie tanie produkty u zagranicznych sprzedawcow typu biedra czy lidl. Tak to wy jestescie temu winni , wy dziadostwo

    • 2 7

    • Jak Cię stać (1)

      to idź do lokalnych sklepów i dopłacaj żeby komuś biznes ratować. Śmiało nikt nie broni, nie będziesz przecież dziadował jak pospólstwo, nie?

      • 4 1

      • Twoja mentalnosc to doplacanie komus do biznesu

        Ty nie masz pojecia co to biznes i wartosci polskie. Ty widzisz wlasny czubek nosa. Dzieki takim jak ty zaden polski biznes nigdy nie wyjdzie na wierzch bo widzis przedsiebiorcow jako złodziei. Ale juz obcy kapital co daje za pół ceny gorszą jakosc i działanie szkodzące narodowi polskiemu to tego nie widzisz. Zyjesz tu i teraz nie masz pojecia jak dziala rynek i ekonomia. Jestes zwyklym dziadostwem przekupionym 16 emeryturą z własnej kieszeni.

        • 0 2

    • Jestem dziadem bo wolę zapłacić 4zł za cukier zamiast 8zł w twoim zapyziałym sklepiku? To właśnie taką agresywną, cyniczną postawą zrażacie do siebie ludzi. Upychacie zieloną wędlinę, zwiędłe sałaty i obsuszone sery za ciężkie pieniądze, a jak ktoś odważy się obrócić na pięcie i wyjść to zalewacie się krwią i plujecie jadem wyzywając rozsądnych ludzi od żebraków. Wy lubicie takich urobionych, którym można wszystko wcisnąć z marżą 300-400%.

      Zajrzałem kiedyś do rzeźnika. Leży schab. 25zł/kg. Sprzedawca zachwala, super, miodzio schabik. No to pytam się skąd. Dziwnie spojrzał, zamarł, ale wyjął opakowanie z chłodni - czytamy - Animex. Ten sam, który dostarcza do Biedronki gdzie schab jest po 14zł/kg. Serdeczności.

      • 2 0

    • Nie, to wy jesteście winni bo umiaru nie macie. Gdyby nie markety to byście ludzi w skarpetkach puścili a i tak to robicie w sumie. Byle banany po 8-9zł/kg, te same które po 4zł w Sellgrosie kupujecie a w markecie są po 5zł góra. Jabłka 5.50zł/kg, te same które w biedrze są po 2zł obecnie. Ziemniaki rżniecie po 4zł/kg, a w markecie po 1.50zł. Słoiczek koncentratu w sklepiku 5zł, a w markecie 2zł. Cukier potrafiliście nawet po 10zł/kg sprzedawać (market 4-5zł). Twaróg w markecie kupię po 12zł/kg, a wy chcecie 18-20zł/kg. Winogrona w biedrze 5zł/kg a wy chcecie 12zł/kg. No sorry, nie stać mnie przepłacać od 50% do 100% za żywność. A jakości nie oferujecie żadnej, to są te same produkty co wszędzie, od tych samych producentów.

      • 2 0

    • Nie umiesz handlować jak człowiek to hot-dogi sprzedawaj i piwsko. To nie komuna, gdy ludzie za byle czym ustawiali się w ogonkach na pół ulicy i płacili każde pieniądze za byle chłam.

      • 2 0

  • Czy pan Rajmund zadbał. (1)

    Pytanie jest takie: jak pan Rajmund zadbał o miejsca parkingowe dla klientów i czy pomyślał o sprzedaży typu drive - prosto do samochodu. W tej okolicy parkowanie to spory kłopot. Żeby sprzedawać ryby też trzeba być marketingowcem.

    • 3 5

    • Outsorcingowym sellerem

      I absolutlim loyerem bikoz w poland trzeba byc wszystkim zeby prowadzic działalnosc.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane