- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (413 opinii)
- 2 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (56 opinii)
- 3 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (73 opinie)
- 4 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (393 opinie)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (49 opinii)
- 6 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (37 opinii)
Po 75 latach wrócił do Polski. Jego prochy spoczęły w Gdańsku
Walczył w armii Hallera, przyjaźnił się z majorem Henrykiem Sucharskim i jako ostatni polski oficer spoza garnizonu odwiedził Westerplatte przed wybuchem II wojny światowej. Zmarł w Argentynie, ale marzył, by jego szczątki zostały sprowadzone do Polski. Prochy pułkownika Wincentego Sobocińskiego spoczęły w kościele św. Brygidy w Gdańsku.
Płk. Wincenty Sobociński spoczął w kościele św. Brygidy.
Służył na wielu frontach
Wincenty Sobociński urodził się 14 lipca 1894 r. w Murzynnie w powiecie inowrocławskim, zmarł 29 lipca 1959 r. w Merlo, aglomeracji Buenos Aires.
![Ponad 70 lat temu ruszyły elektryczne pociągi. To był początek SKM](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3619/150x100/3619713__c_484_0_752_527__kr.webp)
Był studentem I roku medycyny, kiedy pierwsza wojna światowa przerwała jego edukację. W listopadzie 1914 r. został powołany do służby w armii niemieckiej. Walczył na frontach rosyjskim, rumuńskim i zachodnim.
Podczas walk nad Sommą 8 sierpnia 1918 r. dostał się do niewoli brytyjskiej i przebywał w obozie jenieckim w Southampton.
29 września 1918 r. wstąpił do Armii Polskiej gen. Józefa Hallera.
Prochy płk. Wincentego Sobocińskiego spoczęły w kościele św. Brygidy
Ostatni rajd na Westerplatte
II RP Wincenty Sobociński służył jako dyplomowany podpułkownik Wojska Polskiego. Był m.in. ostatnim szefem Wydziału V Wojskowego Komisariatu Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku.
Jarosław Tuliszka, który zaangażował się w sprowadzenie szczątków pułkownika do Polski, w swojej książce "Westerplatte 1926-1939" opisał ostatni tydzień przed wojną w Gdańsku. Ppłk. Wincenty Sobociński przybył do Wojskowej Składnicy Tranzytowej 31 sierpnia 1939 r.
- Rano w Komisariacie Generalnym RP szef ekspozytury Oddziału II sztabu Głównego, mjr Jan Żychoń, zawiadomił szefa Wydziału Wojskowego, ppłk. Wincentego Sobocińskiego, że ma bardzo pewne informacje o tym, że atak na polską Składnicę na Westerplatte nastąpi w ciągu najbliższych 24 godzin. Ponadto przekazał informacje na temat koncentracji niemieckich oddziałów wokół Westerplatte. Podpułkownik Sobociński uznał za konieczne przekazanie tych informacji dowódcy Składnicy. Nie wchodziła w grę rozmowa telefoniczna czy też przekaz drogą radiową. Przed południem samochodem udał się w ryzykowną już wtedy drogę do Składnicy.
Sobociński sporo ryzykował, jadąc ze swoim kierowcą przez tereny, gdzie już stacjonowali niemieccy żołnierze przygotowujący się do ataku na Westerplatte.
Heroiczny wyczyn zainspirował Stanisława Sikorę, ówczesnego prezesa Oddziału Gdańskiego PTTK, do upamiętnienia tej postaci w ramach cyklicznego, odbywającego się od 2020 r. "Rajdu Rowerowego PTTK im. ppłk. Wincentego Sobocińskiego". Trasa rajdu przebiega dokładnie tą samą drogą, jaką przemierzył Sobociński w drodze do WST 31 września 1939 r.
Starania o sprowadzenie prochów bohatera
Po wojnie ppłk Wincenty Sobociński wraz z żoną wyemigrował w 1948 r. do Argentyny, gdzie zmarł w 1959 r.
- Pomysł, by sprowadzić prochy żołnierza do ojczyzny, zrodził się, gdy Jarosław Tuliszka nawiązał kontakt korespondencyjny z siostrzenicą pułkownika. I to ona napisała mu, że marzeniem wujka był powrót do Polski. Połączono siły, zawiązało się Stowarzyszenie im. płk. Wincentego Sobocińskiego i zaczęto działać. Nawiązano kontakty w Argentynie i przy ogromnym zaangażowaniu o. Jacka Twaroga 23 grudnia 2023 r. jego prochy wróciły do ojczyzny - relacjonuje Ewa Bosak-Czekaj, przewodniczka turystyczna po Gdańsku i jednocześnie członkini stowarzyszenia.
Długa droga do domu i uroczyste przywitanie
Zanim prochy pułkownika trafiły do ojczyzny, od 2021 r. trwały poszukiwania jego grobu w Argentynie.
- Odnaleziony przez Jacka Twaroga z Polskiej Misji Katolickiej OO. Franciszkanów grób Wincentego Sobocińskiego znajdował się na cmentarzu św. Izabeli w Merlo (aglomeracja Buenos Aires). 7 listopada, za zgodą rodziny, odbyła się ekshumacja jego szczątków. Uroczyste pożegnanie urny z prochami pułkownika z Argentyną i tamtejszą Polonią odbyło się w 10 grudnia - przekazała Bosak-Czekaj.
Urna z prochami pułkownika przyleciała do Krakowa w nocy z 22 na 23 grudnia. Tam odbyła się uroczystość powitania prochów Pułkownika w ojczyźnie. Wydarzenie przeprowadzono zgodnie z ceremoniałem wojskowym.
Dzień przed Wigilią urnę z prochami pułkownika złożono w kościele św. Brygidy w Gdańsku. Uroczystość odbyła się z udziałem proboszcza bazyliki ks. Ludwika Kowalskiego oraz asysty rekonstruktorów, którzy złożyli ją w kaplicy.
Miejsca
Opinie (109) ponad 10 zablokowanych
-
2024-01-02 14:43
Ciekawe, czemu nic nie napisano co robił między 1.09.39 a emigracją w 1948 roku. (4)
- 15 6
-
2024-01-02 16:07
Zapewne bohatersko walczył w Londynie.
- 3 6
-
2024-01-02 17:37
Ciekawe ? (2)
"...Jako osoba z immunitetem dyplomatycznym 2 września przewieziony z Viktoriaschule w WMG do honorowego aresztu. Wymieniony został za kpt. Ludendorfa z attachatu niemieckiego w Warszawie. Po przekroczeniu granicy natychmiast podjął decyzję o powrocie do Polski, do Wojska Polskiego. Granicę polsko-litewską przekroczył 7 września, a dwa dniu później pociągiem dotarł do Brześcia nad Bugiem, gdzie znajdowała się Kwatera Główna Naczelnego Wodza. Następnego dnia, 10 września zameldował się w Naczelnym Dowództwie, jednak spodziewanego przydziału nie otrzymał. Skierowano go do drugiego rzutu Oddziału II Sztabu. Naczelne Dowództwo, a wraz z nim Sobociński, ewakuowało się w kierunku południowo-wschodnim, a 18 września przekroczyło wraz z Naczelnym Wodzem granicę polsko-rumuńską w Kutach. Sobociński został również internowany i umieszczony w obozie w Calimanesti (Rumunia). Miesiąc później, zaopatrzony przez polski konsulat w Bukareszcie w fałszywy paszport na nazwisko Witold Filipowicz wyjechał pociągiem do Francji. Po dotarciu do Paryża 5 grudnia zgłosił się do Stacji Zbornej. Natychmiast otrzymał przydział do Biura gen. Sosnkowskiego, Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza, którego zadaniem było utrzymywanie łączności radiowej i kurierskiej z Komendantem Głównym Związku Walki Zbrojnej, późniejszej Armii Krajowej. Po półtora roku przeniósł się do służby liniowej. Od 27 czerwca 1942 r. mianowany został szefem Sztabu 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego... W związku z powojenną sytuacją w kraju
zdecydował się nie wracać do ojczyzny i 6 września 1946 r. wstąpił do Polskiego
Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia w Wielkiej Brytanii, skąd został zwolniony w 1948 r. po zdobyciu cywilnego zawodu stolarza meblowego. Z takim fachem wraz z żoną Elżbietą zaokrętował się w Southampton na statek Cordoba i wyruszył w nieznane na emigrację do Argentyny, gdzie dotarł 16 maja 1948 r..." ( opracował Jarosław Tuliszka)- 7 1
-
2024-01-02 18:13
Jest inna wersja, że szefem sztabu w UK był w 4-tej brygadzie kadrowej, jednak gdy zaczęto robić 1 Brygadę Spadochronową
przestał pełnić tę funkcję. Co dalej robił, nie jest znane, może jak niejeden starszy wiekiem oficer przeszedł do administracji wojskowej podlegającej rządowi na uchodźstwie.
- 0 1
-
2024-01-02 18:20
Nadajesz z republiki, Rydzyka czy Wikipedii?
- 0 2
-
2024-01-02 14:51
Nie było tej informacji w telewizji bo nie było telewizji (1)
Natomiast trójmiasto.pl było a wiadomości o uroczystościach nie było. Dzisiaj jest artykuł zapewne okrojony do granic nieprzyzwoitości i widać skąd pochodziły te prawdziwe i ważne wiadomości:( Czekamy na dalsze skutki przemocy:( ("Co nam obca przemoc wzięła szablą odbierzemy ..")
- 11 6
-
2024-01-03 20:07
Paulinko, widać dysponując pochwą sporo wiesz o szabli!
- 0 0
-
2024-01-02 15:00
(1)
Dziś protest pod urzędem wojewódzkim. Bądźmy tam razem
- 11 10
-
2024-01-02 15:13
Mam bronić knurów oderwanych od koryta?
Zegarek Nowaka, roczny zapas ośmiorniczek i buty Tuska by nie wystarczyły na miesięczną pensję Adamczyka.
- 7 5
-
2024-01-02 15:03
Błąd w artykule
Pan Stanisław Sikora od ponad roku nie jest prezesem Oddziału Gdańskiego. To prawda, że zainicjował ten rajd...
- 4 3
-
2024-01-02 15:15
A pułkownik Sienkiewicz dokonują z Rudym puczu chyba? (1)
- 14 11
-
2024-01-02 16:35
Pucz to ty masz w pustym czerepie
- 3 5
-
2024-01-02 15:21
Pilnujmy Polski. Boże chroń Polskę przed PO PSL (6)
Europoseł PiS Beata Szydło zwróciła uwagę w swoim najnowszym wpisie na platformie X na wywiad, który został opublikowany przez jeden z polskich serwisów. W portalu Wirtualna Polska ukazał się dziś wywiad z Danielą Schwarzer przedstawianą jako ekspertka ds. europejskich, a w praktyce niemiecką lobbystką należącą do zarządu prywatnej Fundacji Bertelsmanna - odnotowała była premier. Dlaczego wspomniała właśnie o tym wywiadzie? Na łamach WP Daniela Schwarzer poucza Polaków i przekonuje do niemieckiej wizji scentralizowanej Unii Europejskiej, gdzie państwa członkowskie mają być pozbawione prawa weta i własnych komisarzy () Ten wywiad, promowany na stronie głównej WP, to ewidentna próba urabiania polskiej opinii publicznej w kwestii zmiany Traktatów Europejskich - podkreśliła.
- 17 9
-
2024-01-02 16:00
Jeszcze nie wytrzeźwiałeś po sylwestrze z TV republika i Pietrzakiem? (4)
- 8 7
-
2024-01-02 16:26
Pietrzak mówił prawdę. Niemcy umieszczali w 2015 roku (2)
migrantów w dawnych barakach Dachau. Byłym niemieckim obozie zagłady . Możesz mnie POzwać.
- 5 5
-
2024-01-02 16:32
Pozywać guano? (1)
Nie dogadzasz sobie?
- 2 6
-
2024-01-02 16:37
Widać że guano to twój ulubiony sposób spędzania długich wieczorów
- 5 2
-
2024-01-02 16:31
Człowieku nie oglądaj tvn
Posłuchaj niezależnych komentatorów nie tylko w Polsce ale również z Europy i świata. Jeśli masz choć trochę rozumu być może zrozumiesz co takiego dzieje się w Europie. Europa powtarza dokładnie ten sam scenariusz który był 100 lat temu.
- 5 5
-
2024-01-03 20:08
P. Szydło- wracaj babo do lepienia pierogów!
- 0 0
-
2024-01-02 15:58
Ciekawe czemu zwiał do Argentyny? (2)
A może tam "urzędował" z niejakim Kobylańskim znanym szmalcownikiem od wspierania Rydzyka?
- 7 13
-
2024-01-02 16:10
Kierunek Argentyna
Nieco dziwne miejsce emigracji dla polskiego oficera. Tam to przecież esesmani szukali schronienia.
- 5 8
-
2024-01-02 16:34
Tak właśnie komentowali ludzie słabi wydarzenia 1939-1956
Stając się folksdojczami, ws SB. Jesteś na dobrej drodze aby zrobić karierę i przysłużyć się Niemcom.
- 5 5
-
2024-01-02 16:08
Gdyby płk Sobociński zobaczył to co dzieje się w polskiej polityce i
to jak pożera naszą suwerenność UE ....powstał by z martwych wraz ze swoimi towarzyszami aby bronić niepodległości Polski.
- 11 7
-
2024-01-02 17:25
POpatrzcie ubeckie pałkowniki jak traktuje się bohaterów
was jedynie sprowadzą do moskwy, albo berlina
- 6 7
-
2024-01-02 17:55
Przypomnę jedną podstawową sprawę z nim związaną: szkoda, że nie pozostawił relacji pisemnej z rozmowy z dowódcą
bądź dowódcą i kadrą oficerską Westerplatte. Tej odbytej ostatniego sierpnia 1939r. Byłaby podstawa, aby ukrócić liczne bajdy o tym, że rzekomo Westerplatte miało się bronić jedynie 12, 24 lub góra 48 godzin! utrwalone w dodatku przez słaby film z 2013; grane przez Englerta jako tego pułkownika. Komandor Dąbrowski, prześladowany w Polsce powojennej nie napisał notatki o tamtym spotkaniu, ale Sobociński mógł. W mojej opinii wersje o planowanym i wymaganym oporze jedynie przez 12, 24 godzin były z czasów lat 20-tych, gdy załoga składnicy miała jedynie do dyspozycji skromne schrony ziemne plus okopy oraz kilka baraków drewnianych do zamieszkania. Ale nie po wybudowaniu umocnień betonowych oraz murowanych koszar! Oraz podniesieniu załogi z 80-100 osób do 200! I nasycenie terenu bronią maszynową. Sobociński musiał być zaraz zwolniony przez Niemców z WMG, po interwencji komisarza Ligi Narodów, odstawiony na granicę z Litwą, ruszył do Polski, ruszył na południe, przez Rumunię i Francję dostał się do UK. W zasadzie już tam powinien zrobić obszerny raport o Westerplatte i złożyć przełożonym. Dąbrowski w 1954 nie mógł napisać o wrześniu 1939, Sobociński w Argentynie mógł.
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.