- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (39 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (163 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Po Gudzowatym, Wałęsa i Wachowski
Lech Kaczyński w rozmowie z "Głosem": - Ta sama kancelaria prawnicza (Smoktunowicz i Falandysz z Warszawy - red.) i do tego czekali z pozwem blisko rok. To jest skoordynowane z pozwem Gudzowatego (przedsiębiorca żąda od posła 100 tys. zł za wypowiedź w radiu i TV - red.). W sądach toczą się także inne procesy. Chcą mnie zamęczyć procesami.
Poseł Kaczyński podejrzewa, że kancelaria bierze w tym udział, ponieważ "chce tylko na tym zarobić".
Co skłoniło Lecha Wałęsę i eksministra jego kancelarii do wystąpienia na drogę sądową, wyjaśnił nam Bartłomiej Kachniarz z kancelarii Smoktunowicz i Falandysz. Prawnik odwołał się do porannej audycji Moniki Olejnik w Radiu Zet z 18 czerwca zeszłego roku. Gościem dziennikarki był Lech Kaczyński.
Kiedy pani Olejnik zapytała "Czy jest prawdą, że Lech Wałęsa dopuszczał się przestępstw?" Lech Kaczyński odpowiedział: "...To jest sprawa zupełnie oczywista. Brat (Jarosław Kaczyński - red.) mówił prawdę... Można mówić tutaj o sprawstwie kierowniczym, czy polecającym w wielu przedsięwzięciach".
O Mieczysławie Wachowskim w tym samym programie były minister miał się wyrazić, że "jest wielokrotnym przestępcą".
Smoktunowicz i Falandysz napisali w pozwie, że ich klienci żądają od posła przeprosin na łamach dzienników ogólnopolskich, na antenie Radia Zet oraz datku pieniężnego na cele społeczne.
Pozew został wysłany z kancelarii przed świętami, ale do gdańskiego sądu jeszcze nie wpłynął. - W poczcie przedświątecznej go nie ma - usłyszeliśmy wczoraj po południu od sędzi Hanny Lange-Bieszki, rzecznika sądu. - Może jest w najnowszej, ale do niej w tej chwili nie ma dostępu.
Opinie (33)
-
2002-04-04 18:45
Do Galluxa, Tomali, Rzeźnika i innych
Ludzie !!!
Chłopak z Pipidówki, po zawodówce, przyjeżdża do Gdańska, staje na czele strajku, który początkuje upadek socjalizmu, zostaje Prezydentem, przemawia (jako pierwszy cudzoziemiec) przed Kongresem USA, dostaje Nobla i tuzin doktoratów hc, w każdej chwili moze wyjechac na zaproszenie jakiejs organizacji gotowej płacić za wygłoszoną gadkę, mieszka sobie we wcale przestronnym domku otoczony gromadką dzieci i wnuków - podobno fatalnie skończył i jedyna jego pociechą są pełne współczucia uwagi o pieciu, (dwudziestu) minutach (latach) w historii i rady typu pococito.
Nie widzicie kochani własnej smiesznosci ?
A przytaczanie cytatów przykurczonego kolaboranta z wiecznie przyklejonym do facjaty cynicznym grymasem swiadczy o braku smaku Panie Gallux.
Zyczę odrobiny polotu- 0 0
-
2002-04-04 19:17
nie bądź taki hop siup
Ludzi to on sobie sam dobierał.
Jak go ocenia społeczeństwo sam zobaczył w wyniku wyborczym.
A ciąganie się po sądach z dawnymi kolegami z "etosu" to w/g ciebie to wersal??
mozna kogoś lubić lub nie.
ale smieszność nie jest cechą przywódcy ,a to jest już tylko śmieszne.- 0 0
-
2002-04-04 20:31
dO S-MM
Akurat tak sie składa kolego, ze wiem co nieco na ten temat. Mój ojciec pracował w tym czasie w stoczni. Wałesy nikt nie znał do chwili przeskoczenia przez brame. Autorami strajku byli niejaki pan Gwiazda i pani Walentynowicz (zresztą skłóceni z tzw. obozem solidarnościowym).
Akurat tak bywa w życiu, że splendor spada na te osoby, które na to nie zasługują.
To nie sam Wałęsa wywalczył wolność, lecz wszyscy ludzie począwszy od '56, przez '68 i 70 na latach 80-tych kończąć.- 0 0
-
2002-04-04 20:46
Do Galluxa
Cytat Twój był z Premiera, a jego Wałęsa chyba nie dobierał? Znowu dwa pierwsze zdania to komunały. Otoczenie prezydenta to nie wynik jego swobodnego doboru, a wpływów kluczowych ludzi. Łaska społeczeństwa na pstrym koniu jeździ, a większosć nie ma racji. Jesli uznać, że wyniki wyborów mają decydujące znaczenie w dla oceny poszczególnych osób to listę wielkich przegranych zapełnią tacy jak Churchill czy Margaret Thatcher. Natomiast wyniki wyborów wiele mówią o wyborcach - większość z nich jest i smieszna i przegrana.
Wałęsa jest twardym, odważnym, prostym elektrykiem, który wiele osiągnął. Nawet jesli przegra ten smieszny proces (a spokojnie może sobie na to pozwolić) to i tak do konca naszego życia będziemy go mogli znaleźć w każdej encyklopedii. Ciekawe kto będzie tam wtedy figurował pod hasłem Miller?- 0 0
-
2002-04-04 20:53
Do Galluxa
Cytat Twój był z Premiera, a jego Wałęsa chyba nie dobierał? Znowu dwa pierwsze zdania to komunały. Otoczenie prezydenta to nie wynik jego swobodnego doboru, a wpływów kluczowych ludzi. Łaska społeczeństwa na pstrym koniu jeździ, a większosć nie ma racji. Jesli uznać, że wyniki wyborów mają decydujące znaczenie w dla oceny poszczególnych osób to listę wielkich przegranych zapełnią tacy jak Churchill czy Margaret Thatcher. Natomiast wyniki wyborów wiele mówią o wyborcach - większość z nich jest i smieszna i przegrana.
Wałęsa jest twardym, odważnym, prostym elektrykiem, który wiele osiągnął. Nawet jesli przegra ten smieszny proces (a spokojnie może sobie na to pozwolić) to i tak do konca naszego życia będziemy go mogli znaleźć w każdej encyklopedii. Ciekawe kto będzie tam wtedy figurował pod hasłem Miller?- 0 0
-
2002-04-04 21:09
Do Tomali
Ale się ta Szwedzka Akademia Nauk razem z Reaganem wygłupili!!! No, akademicy od czasu do czasu coś palną, ale Prezydent USA się nie połapał?
A może mieli mało tych splendorów i wstydzili się przyznać.
Byłem wtedy pod bramą stoczni w Gdyni (jako studenciak z Technoserwisu malowałem stoczniowe dźwigi). Straciłem wtedy buty i spodnie, ale nie pamięć i jasność oceny tego co się wtedy działo.- 0 0
-
2002-04-04 21:47
Do Tomali cd
Tym razem poważnie.
Nie mam prawa oczywiscie odmawiać zasług Pani Walentynowicz, Panu Gwieździe i wielu innym odwaznym ludzim, którzy brali czynny udział w działaniach ówczesnej opozycji. Wielu z nich w decydującym momencie mogło zająć miejsce Wałęsy. Być może była to kwestia jednego słowa, jednego ruchu, ale nie zrobili tego.A on zrobił.
I choćby przyszło tysiąc pismaków, i każdy wysmażył tysiąc paszkwilaków i każdy nie wiem jak się wytężał to świat zapamiętał tylko Wałęsę.
Można się za to na świat obrazić.- 0 0
-
2002-04-05 07:51
MAM DO LECHA ŻAL O DRUGĄ JAPONIĘ
- 0 0
-
2002-04-05 08:31
Fakt
mógl załatwić ta pierwszą
- 0 0
-
2002-04-05 09:03
CHCIAŁBYM TEŻ DOSTAĆ SWOJE 100 MILIONÓW
byłoby teraz jak znalazł:)))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.