• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po naszej interwencji: nagana dla sopockiej strażniczki miejskiej

Piotr Weltrowski
1 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Strażniczka miejska z Sopotu, która odmówiła podjęcia interwencji w sprawie samochodów utrudniających wjazd na przystanek kierowcy miejskiego autobusu, została ukarana naganą. Urzędnicy zajęli się jej sprawą po naszej interwencji.



Okazuje się, że strażniczka nie przyjęła i nie odnotowała zgłoszenia, nie podjęła też interwencji, chociaż to ona pełniła tego dnia służbę patrolową. Okazuje się, że strażniczka nie przyjęła i nie odnotowała zgłoszenia, nie podjęła też interwencji, chociaż to ona pełniła tego dnia służbę patrolową.
Wszystko działo się 8 lutego. Kierowca jednego z miejskich autobusów - a zarazem nasz czytelnik - poprosił sopocką straż o interwencję w sprawie źle zaparkowanych samochodów, które utrudniały wjazd do zatoczki przy przystanku.

Wedle jego słów osoba, która odebrała telefon, odmówiła wysłania samochodu, twierdząc, że straż miejska "nie ma budżetu". Z odmową spotkała się także próba wezwania patrolu pieszego. Zamiast tego kierowca autobusu miał usłyszeć, że powinien zadzwonić w tej sprawie na policję, "bo oni mają budżet".

Po naszej interwencji i artykule, który napisaliśmy na temat całego zajścia, komendant sopockiej straży obiecał wyjaśnić sprawę. Ostatecznie strażniczka została ukarana oficjalną naganą.

- Nie można jednoznacznie stwierdzić, czy rzeczywiście osobie dzwoniącej na nasz numer odpowiedziano to, co twierdzi, bo strażniczka, która odebrała telefon, utrzymuje, że udzieliła zupełnie innej odpowiedzi, a system rejestracji rozmów, niestety, nie funkcjonuje. Nie zmienia to jednak faktu, iż takie zgłoszenie powinno zostać przyjęte i odnotowane - mówi Mirosław Mudlaff, szef sopockiej straży miejskiej.

Strażniczka, która odebrała telefon, nie była tego dnia dyżurną, wręcz przeciwnie, pełniła służbę patrolową. Na kilka minut zastąpiła jednak przy telefonie dyżurnego. Odmawiając wysłania patrolu, odmówiła tak naprawdę wysłania samej siebie na interwencję. Nie zadzwoniła też sama i nie poinformowała o sprawie policji, która również mogła pomóc kierowcy. To właśnie za to została ukarana.

Wniosek w sprawie jej nagany komendant złożył już wcześniej, teraz jednak dopiero mógł on zostać rozpatrzony przez faktycznego pracodawcę strażniczki, czyli prezydenta Sopotu. Wcześniej prezydent przebywał na urlopie.

Przypadek strażniczki, która odmówiła interwencji, to nie pierwsza nieprawidłowość w sopockiej komendzie, którą ujawnił portal Trojmiasto.pl. W 2010 roku opisaliśmy strażnika, który pił alkohol zamiast pilnować monitoringu. On również został ukarany naganą.

Opinie (163) 4 zablokowane

  • Straz Miejska Sopot do likwidacji

    Straz jest jedynie do pilnowania urzedu miasta.Samochody maja ale jak sie prosi o interwencje to sie slyszy ze patrol podjedzie ale autobusem albo pieszo. Samochody zas stoja zaparkowane i wladzy pilnuja.Zamiast tego zajmuje sie cenny czas policji.Zlikwidowac straz przekazac etaty dla policji i bedzie wszystko wiadomo co do kogo nalezy .Nie bedzie dwonienia do strazy "wescie i tam podjedzcie "

    • 8 0

  • Pracodawcą strażniczki wcale nie jest prezydent Sopotu...

    ...ale wszyscy mieszkańcy Sopotu - prezydent jest ich reprezentantem.

    • 13 0

  • Ubaw po pachy! (1)

    Ale jaja. Za picie alkoholu w pracy nagana :D W porządnej firmie taki delikwent nie pracowałby nawet pół dnia, no ale czy SM to porządna firma? :D :P

    • 7 0

    • AK

      Powinien być uzbrojony.

      • 0 0

  • rrr

    strażnik pije alkohol na służbie i tylko nagana inny pracownik został by zwolniony komu jest ta straż potrzebna zwolnić nirobów

    • 6 0

  • bb (1)

    dlaczego nie jeżdżą na rowerach?

    • 8 0

    • bo jest zima?

      • 0 0

  • W Gdyni też emerytowana rzeczniczka komendy miejskiej policji (1)

    świruje teraz w miejskiej Grupie Folklorystycznej- pod nazwą "Straż Miejska' -CZYLI ;- GLINIARSKA EMERYTURKA PLUS PENSJA ZE SM !!!- A MŁODZI ZA CHLEBEM DO ANGLII NA ZMYWAK , POLSKA TO FAJNY KRAJ !

    • 8 0

    • w Gdańsku jest lepiej są emeryci wojskowi mają większą emerturkę i blokują wszystkie kierownicze oraz naczelnikowe stołki o komendantach nie wspomne

      • 1 0

  • ZLIKWIDOWAĆ STRAŻ MIEJSKĄ

    WON WON !!

    • 7 0

  • leniwa baba

    lenistwo i bezczelnosc, powinna dostac jakas kare typu 200zl mniej do wyplaty przez 3 miesiace to by wiecej tak nie zrobila

    • 6 1

  • materiał dowodowy

    A takie nagrania zgłoszeń to nie jest materiał dowodowy i śledczy? system nagrywanych i namierzania lokalizacji telefonu i połączeń powinien być na pogotowiu i we wszystkich służbach mundurowych - policji, straży i straży pożarnej. Dzięki temu ten kto wyzwa pomoc ją dostanie bo po telefonie można wysłać patrol nawet jak ktoś zasłabnie przy aparacie, albo nie zdazy powiedziec adresu!a żartownisiom odechciewa sie dzwonić z głupotami typu bomba.

    • 1 0

  • SM (2)

    Za picie alkoholu w pracy w służbie mundurowej nagana??!!!! Za odmowę wykonania pracy za którą się otrzymuje wynagrodzenie???! Przecież to jest jakaś kpina, to zwykła banda leniwych frajerów kryjących się nawzajem. To jest sytuacja nie do przyjęcia, jawna kpina z obywateli i zdrowego rozsądku. I jeszcze tak o, bez ceregieli do ogólnej wiadomości jest to podawane. To się w pale nie mieści. Komuna w polskich głowach jest i ma się bardzo dobrze, jak widać.Policja i SM to banda patałachów. Rozgonić i zastąpić. Innej rady nie widzę.

    • 7 0

    • Biedny NORMALNY CZŁOWIEK

      A TY ,,NORMALNY CZŁOWIEKU,, nie dostałeś się ani tu ani tam, psycholog odmówił tobie normalnej służby w tych nie normalnych służbach

      • 1 0

    • A skąd wiesz że w pracy !!!!!!!!!!!!!!!!!!

      A może w tym czasie miał przerwę w pracy i się chłop chciał zrelaksować, byli tacy co gorsze rzeczy robili i mieli w tym czasie i okresie ,,pomroczność,,

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane