- 1 Kopał kobietę po głowie, nie trafił do aresztu (146 opinii)
- 2 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (98 opinii)
- 3 Zamkną przystanek SKM na pół roku (122 opinie)
- 4 Strzały z wiatrówki na Siedlcach (54 opinie)
- 5 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (179 opinii)
- 6 Kiedyś to było... można utonąć (143 opinie)
Po sfałszowaniu głosowania
Radny Łęczkowski oddał głos nie tylko za siebie, ale też za siedzącą obok partyjną koleżankę Barbarę Meyer. Problem w tym, że radnej na miejscu nie było, opuściła bowiem sesję na kilka godzin. Miała tego dnia imieniny. Wychodząc, zostawiła swoją kartę do głosowania, co wykorzystał - nie wiadomo z jakich pobudek - Łęczkowski. Podejrzane zachowanie radnego lewicy zwróciło najpierw uwagę prowadzącego obrady przewodniczącego Bogdana Oleszka.
- Panie radny Łęczkowski, nastąpiła jakaś pomyłka, bo zły przycisk pan włączył, pani Meyer, która jest nieobecna - powiedział do Łęczkowskiego Oleszek.
Okazało się, że nie była to pomyłka. Radny zagłosował na dwie ręce. Wyniki głosowania pokazały, że przy uchwale dotyczącej zmiany zasad sprzedaży mieszkań komunalnych (radni uchwalili, że można je nabyć za 10 procent wartości) dwoje radnych było na nie: Łęczkowski i Meyer, nieobecna na sali. Początkowo radny wypierał się swojego czynu. Na koniec sesji przeprosił kolegów z rady za to co zrobił i oświadczył, że nie wie jak do tego doszło. Jednocześnie stwierdził, że rozważa odejście z komisji rewizyjnej. Kilka godzin wcześniej o wyrzucenie go z tej komisji wnioskowali szefowie PO Wiesław Kamiński i PiS Grzegorz Strzelczyk. Argumentowali, że fałszując wyniki głosowania utracił zaufanie niezbędne do pracy w tej komisji. Kamery zarejestrowały, że nie było to jedyne głosowanie, w którym radny wyręczył koleżankę. W piątek przewodniczący Oleszek odtworzył kasetę wideo z nagraniem z godziny 17.05. Rada głosowała wówczas wniosek o zdjęcie z porządku obrad uchwały dotyczącej zmian wykupu lokali komunalnych. Łęczkowski postąpił tak samo jak chwilę później przy głosowaniu uchwały.
Zaskoczona zachowaniem kolegi była B. Meyer, tym bardziej, że uchwała nie była kontrowersyjna, a ona sama zagłosowałaby inaczej (przy reasumpcji głosowania opowiedziała się na tak, podobnie postąpił Łęczkowski).
- Znam Władka wiele lat (jest radnym trzecią kadencję i ławnikiem w sądzie - red.). Zawsze był uczciwy i nie potrafię wytłumaczyć dlaczego tak się zachował. Nie wiem co go podkusiło, ale jest to bez wątpienia zachowanie naganne - skomentowała. - To nauczy nas zabierania kart ze sobą, bo do tej pory jeśli ktoś na chwilę opuszczał salę, zostawiał kartę na pulpicie.
Za wysoce naganne uznał zachowanie radnego szef klubu SLD Aleksander Żubrys. Stwierdził, że czekają za to surowe konsekwencje. Klub zastanawiał się czy karą ma być wykluczenie z klubu.
- Być może sam radny znajdzie jakieś wytłumaczenie, bo na razie nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć tego co zrobił - oznajmił Żubrys.
- Chcemy wysłuchać Władka, postarać się zrozumieć motywy jego działania, ale będziemy raczej dalecy od "wdeptywania go w ziemię" - skomentował inny radny SLD.
Sprawą interesuje się już pomorski rzecznik dyscypliny partyjnej SLD.
- W tej chwili nie mogę podjąć żadnych działań, bo moja wiedza ogranicza się do informacji podawanych w mediach. Potrzebuję potwierdzenia u źródła, a nie mam kontaktu z radnym Łęczkowskim. Poczekam też na ustalenia klubu SLD - powiedział "Głosowi" Kazimierz Rynkowski.
Radny Kamiński chce rozmawiać o tym z szefem pomorskiego SLD Jerzym Jędykiewiczem. Niewykluczone, że sprawa trafi do prokuratora. Ta decyzja zależy od przewodniczącego rady, który po zasięgnięciu opinii prawnika radnych zwoła konwent.
- Prawdopodobnie nie będę miał wyboru - przyznał Oleszek.
Sprawdzone zostaną też wyniki wszystkich głosowań, które przeprowadzono pod nieobecność radnej Meyer. Głosowanie na dwie ręce to pierwszy przypadek odnotowany w historii gdańskiej rady.
Opinie (42)
-
2003-12-09 09:12
Taaa, a najlepsze jest to.....
że to własnie Władek był największym przeciwnikiem montowania w RM tej maszynki do monitorowania głosowania, hehe (nie wiem jak się takowe ustrojstwo zwie......)
- 0 0
-
2003-12-09 09:16
ooooo taaaak
Imieniny dniem wolnym od pracy !!!!!
- 0 0
-
2003-12-09 09:34
witam :)
- 0 0
-
2003-12-09 09:38
hehe kolejny przekręt SLD
Nawet się zrymowało.- 0 0
-
2003-12-09 09:43
Mamo....
kogo witasz?
mnie?
A idziemy jutro na otwarcie reala?
pojeździć koszykami?
Nakupić mnóstwo niepotrzebnych rzeczy....
Będą karpie po 7 zetów...na swięta jak znalazł tylko kąpać się nie będzie gdzie....
a w czwartek opowiemy wszystkim jak to fajnie bylo w nowym hipermarkecie....- 0 0
-
2003-12-09 09:44
MOIM ZDANIEM TO CAŁA WYSOKA RADA...
...POWINNA PODAĆ SIĘ DO DYMISJI. JUŻ DAWNO UTRACIŁA WIARYGODNOŚĆ. TEN INCYDENT TYLKO TO POTWIERDZA. W RADZIE POWINNI ZASIADAĆ PRZEDE WSZYSTKIM BEZPARTYJNI FACHOWCY, NIEZWIĄZANI Z ŻADNYM BIZNESEM - ALE TO TYLKO MARZENIA.
- 0 0
-
2003-12-09 09:56
ale swinia ta mayer
nie zaprosila wladka na imieniny!
- 0 0
-
2003-12-09 10:04
"- Chcemy wysłuchać Władka, postarać się zrozumieć motywy jego działania, ale będziemy raczej dalecy od "wdeptywania go w ziemię" - skomentował inny radny SLD."
Inaczej mówiąc: Władek postawi zero siedem Bolsa i będzie po sprawie...- 0 0
-
2003-12-09 10:53
"...oświadczył, że nie wie jak do tego doszło."
buahahaha - Władek, Ty stary ramolu!!!
"- Być może sam radny znajdzie jakieś wytłumaczenie, bo na razie nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć tego co zrobił - oznajmił Żubrys.
- Chcemy wysłuchać Władka, postarać się zrozumieć motywy jego działania, ale będziemy raczej dalecy od "wdeptywania go w ziemię" - skomentował inny radny SLD."
jasssne, poczekajmy kilka dni, a jakąś ścieme się wymyśli :P
hahahah- 0 0
-
2003-12-09 11:49
Rzeźniś
ciebie też :)
witałam przemaskiego bo dłuuuugo tu do nas nie zaglądał
instynkt samozachowawczy mówi mi zeby jutro zostać raczej w domu i od reala trzymac się z daleka
jak mnie stratuja to bedę na swięta brzydko plaskata... ;]- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.