- 1 Kopał kobietę po głowie, nie trafił do aresztu (136 opinii)
- 2 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (93 opinie)
- 3 Zamkną przystanek SKM na pół roku (122 opinie)
- 4 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (177 opinii)
- 5 Strzały z wiatrówki na Siedlcach (53 opinie)
- 6 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (154 opinie)
Pobił policjanta i wyszedł na wolność
24-latek z Gdańska brutalnie pobił policjanta. Kiedy inni funkcjonariusze go szukali, on spokojnie "odwiedził" swoją ofiarę w szpitalu. Zatrzymali go dopiero antyterroryści, ale po pościgu, w którym spowodował kolizję. Choć już wcześniej miał na pieńku z prawem, po przedstawieniu mu zarzutów prokuratura wypuściła go do domu.
Policjant trafił do szpitala z urazem twarzoczaszki, m.in. ze złamanym nosem. Rozpoczęto poszukiwania krewkiego 24-latka. Ten jednak, jakby nigdy nic, pojawił się następnego dnia w szpitalu, gdzie leżała jego ofiara. Między mężczyznami - jak to określa policja - "doszło do kłótni".
Napastnika zatrzymano dzień później, w piątek. Policja wiedziała, że może być niebezpieczny, więc ściągnięto w tym celu antyterrorystów. 24-latek siedział w samochodzie wraz ze swoim znajomym. Nie zamierzał się jednak oddawać w ręce stróżów prawa - auto, którym kierował znajomy 24-latka, ruszyło z piskiem opon. Podczas próby ucieczki mężczyźni spowodowali kolizję - dopiero wtedy ich ujęto.
Okazało się także, że to nie pierwszy tego typu wyskok 24-latka. - Był już wcześniej notowany za czynną napaść na policjanta, naruszenie jego nietykalności cielesnej i kierowanie pod jego adresem gróźb karalnych - wylicza podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Tym razem mężczyźnie zarzucono naruszenie nietykalności cielesnej policjanta oraz spowodowanie u niego uszczerbku na zdrowiu na okres dłuższy niż siedem dni. Grozi mu za to kara więzienia do lat pięciu.
24-latka jednak nie aresztowano. Prokuratura zdecydowała się tylko na zastosowanie względem niego poręczenia majątkowego w wysokości 5 tys. zł oraz na dozór policyjny, który oznacza, że mężczyzna będzie musiał dwa razy w tygodniu meldować się w jednym z gdańskich komisariatów. Zakazano mu także zbliżania się do swojej ofiary.
Dlaczego mężczyzna nie trafił do aresztu?
- W tej sytuacji nie było podstaw do zastosowania środka izolacyjnego. To nie jest ta waga przestępstwa. Nie wystąpiły też inne przesłanki, takie jak na przykład brak stałego miejsca zameldowania. Uprzednia karalność nie jest przesłanką do stosowania aresztu. Ocena zawsze dotyczy całości zebranego materiału dowodowego - tłumaczy Jolanta Matusiak z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.
Nasz informator sugeruje, że 24-latek to syn poważnego gdańskiego biznesmena. Policja nie chce się wypowiadać na temat jego tożsamości.
Opinie (553) ponad 50 zablokowanych
-
2012-11-07 09:22
hahahha
- 3 0
-
2012-11-07 09:25
Obs (2)
Czy to nikogo nie dziwi???????
Jak można wyjść tego samego dnia nie siedząc nawet na dołku??????????!!!!!!!
To zwykły KONFIDENT !!!
Przecież ten Pan R. który pobił policjanta poszedł na tzw 60 czyli zastosowano wobec niego art. 60 nadzwyczajne złagodzenie kary wzammian za sprzedanie całego trojmiasta. Radzę drodzy koledzy R. UCIEKAJCIE bo jego konfidencie natura was zgubiła. Zreszta to nie pierwszy jego incydent konfidencki.- 16 1
-
2012-11-07 09:27
!!!!!!!!!!
Pan z kartuskiej wszystko moze na to wyglada mamuska sie juz odpowiednio stara u adwokata
- 9 1
-
2012-11-07 21:50
kONFIDENT z Kartuskiej
już ORUNIE WYPRUŁ
- 1 1
-
2012-11-07 09:26
To ekstra,jak mnie młody dorwie na ulicy i mnie zabije
To też nie pójdzie do więzienia?No cóż widzę że pieniądze dają szczęście w naszym Polskim pieprzonym życiu.Bo jak ja bym go zabił,to odrazu bym dostał dożywocie bez możliwości szybszego wyjścia na wolność za dobre sprawowanie...Co za kraj,jak tu być patriotą?
- 9 0
-
2012-11-07 09:28
sprawiedliwosc to sprawiedliwosc
ostatnio prokuratura uznała, że warszawski tajniak, który skopał obywatela na marszu 11.11.11 jest godzien umorzenia, bo to niska szkodliwość czynu i stress. dlaczego więc nie miałoby to działać w druga stronę?
- 9 0
-
2012-11-07 09:30
Jakby tak glinarz bez przyczyny dał w dziób to bym zrozumiał...
Stukniętych tam nie brakuje
Ale w tym przypadku -- dziwna sprawa. Może ktoś komuś
był coś winien?- 3 1
-
2012-11-07 09:37
Państwo policyjne...
Policjant po służbie to zwykły obywatel. Powinien jeszcze dostać z***y od komendanta za to że dał sobie ryj obić. A wysyłając AT po takiego obszczymura to istna kompromitacja polskiej policji...
- 7 11
-
2012-11-07 09:37
republika bananowa
- 9 0
-
2012-11-07 09:40
ZLINCZOWAĆ
Przydałby się lincz, skoro sądy nie radzą sobie z wymierzaniem sprawiedliwości.
- 9 0
-
2012-11-07 09:43
HAHAHA
Wczesniejsze napasci na policjana, napaść i pobicie policjanta w wyniku czego wyladowal w szpitalu a Matusiak uwaza ze nie jest to ta waga przestępstwa. Wniosek. Kazdy od dzisiaj moze dac w morde policjantowi we Wrzeszczu i powołac sie na Jolante Matusiak.
- 18 0
-
2012-11-07 09:46
(1)
Jezeli w tym kraju można bić policjantów, w związku z pełnieniem przez nich obowiązków słuzbowych, bo o takiej sytuacji tu mówimy, to tylko oznacza, ze każdy inny obywatel moze dostać solidne lanie i to nie jest powod do karania tych bijących w jakikolwiek dotkliwy sposob. Dozór policyjny to nie kara. W tym przypadku powinno się ukarać sprawcę aresztem tymczasowym , do czasu zakonczenia sprawy sądowej. W przeciwnym wypadku daje sie sprawcy gwarancje , ze moze zrobić to znowu( bo ma meldunek stały ) żenada!!!!!!!!
- 12 0
-
2012-11-07 10:35
przecież pałkarze katowali ludzi 11 listopada i co czy któryś z nich został ukarany?Pałkarze sami najwięcej łamią prawo a sami co?Chcą wskakiwać ciągle pod jego parasol?
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.