• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pobił znalazcę telefonu, bo ten chciał duże znaleźne

piw
9 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
21-latek trafił do aresztu, choć sam poprosił o wezwanie policji i czekał na przyjazd patrolu. 21-latek trafił do aresztu, choć sam poprosił o wezwanie policji i czekał na przyjazd patrolu.

Kierowca Ubera znalazł w aucie telefon należący do jednej z osób korzystających wcześniej z jego usług i pojechał do właściciela smartfona, domagając się pokaźnego znaleźnego. Właściciel chciał zapłacić, ale mniej, bo 10 proc. wartości przedmiotu. Doszło do szarpaniny i bójki. 62-letni kierowca Ubera trafił w jej wyniku do szpitala, a 21-letni właściciel telefonu do policyjnej celi.



Znajdujesz wartościowy przedmiot i oddajesz go właścicielowi. Domagasz się znaleźnego?

Do zdarzenia doszło w weekend, późnym wieczorem, na Chełmie. Policja informuje o nim, choć nie podaje szczegółów.

- Dyżurny komendy miejskiej odebrał zgłoszenie o pobiciu, do którego doszło przed jednym ze sklepów na Chełmie. Na miejsce został skierowany najbliższy patrol policji. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i podczas rozmowy z osobami, które były świadkami zajścia, ustalili, że między dwoma mężczyznami doszło do awantury oraz bójki. Zastany przy sklepie 21-letni mieszkaniec Gdańska został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Na miejsce zostali wezwani ratownicy medyczni, którzy przewieźli pobitego 62-latka do szpitala - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jak dodaje, mundurowi ustalili, że pokrzywdzony znalazł należący do 21-latka telefon i umówił się z nim przy sklepie, żeby go zwrócić. Mężczyzna jest przewoźnikiem, a sprawca wcześniej korzystał z jego usługi i najprawdopodobniej zostawił w samochodzie swój telefon.

Sprawca pobicia poprosił o powiadomienie policji i czekał na przyjazd patrolu



Jak udało nam się ustalić, sprawa nie jest jednak aż tak jednoznaczna. Z naszych informacji wynika, że 62-latek zażądać miał znaleźnego zdecydowanie przekraczającego standardowe w takich przypadkach 10 proc. wartości przedmiotu. Z kolei 21-latek chciał znaleźne zapłacić, ale w kwocie równej 10 proc.

Do bójki dojść zaś miało w momencie, gdy kierowca Ubera zagroził, że gdy nie dostanie pieniędzy w kwocie, którą sobie życzy, to zniszczy telefon. Co więcej, krewki 21-latek sam miał poprosić świadków o powiadomienie o wszystkim policji i czekał na przyjazd patrolu.

W żaden sposób nie usprawiedliwia to jednak jego czynu. Został zatrzymany, usłyszał też zarzuty dotyczące pobicia oraz uszkodzenia ciała, za co grozi kara do pięciu lat więzienia. Z naszych informacji wynika jednak, że nie jest wykluczone, iż zarzuty - tym razem dotyczące przywłaszczenia mienia - usłyszy w tej sprawie również 62-letni kierowca Ubera.
piw

Opinie (363) ponad 50 zablokowanych

  • (17)

    Dyby,wór pokutny i 20 lat w lochu...bez litości dla rzezimieszków....Ale pewnie dostanie 3 lata i pilota do tv plus ciepłe kojo.Takie dzikie czasy moi drodzy i kochani....

    • 31 566

    • Jesteś glupcem (5)

      Bronił się przed wyłudzaniem, wąsaty Mirek z ubera chciał wyłudzić kasę.

      • 132 4

      • Taksówkarz tak by nigdy nie zrobił to porządni ludzie (3)

        • 15 33

        • żebyś wiedział

          • 10 3

        • ! (1)

          Nigdy by nie zgłosił, że znalazł. To jest akurat oczywiste.

          • 10 1

          • Po to żeby dostać bęcki od pijanego albo naćpanego pasażera?!

            • 1 2

      • a ja myślałem że wąsaci to tylko taksówkarze bo tak niedawno czytałem he he

        • 1 0

    • Zrób nam wszystkim przysługę i już się tutaj nie udzielaj.

      • 71 1

    • ...

      Czep się tramwaju , bucu?

      • 3 3

    • Jesteś żałosny

      Ty i twoje wypociny.

      • 11 1

    • Taki wyrok

      Powinien dostać śmieć kierowca . Klient dał mu zarobić a ten go chciał jeszcze okraść, mam nadzieję że długo nie bedzie mógł pracować

      • 39 2

    • mowa o tym 62 letnim szantażyście oczywiście?

      dodał bym smołe i pierz

      • 28 2

    • You

      Zanim napiszesz to zastanów się środku od kapusty i oceń przyczyny a nie skutki

      • 4 1

    • Uber syf

      • 6 2

    • Trolu za twoje trolowanie tez powinni wsadzac w dyby!A temu młodemu dał bym medal identycznie bym postapił

      z taką różnicą ze bym nie dzwonił n psy bo polskie prawo chroni bandytów a nie ofiary!

      • 5 0

    • Jesteś d**ilem z Batorego

      • 0 0

    • Nie wieże jaki jesteś tępy

      • 0 0

    • U nas w szkole mówią. Jesteś głupi jak svenus.

      Popularność ci rośnie

      • 0 0

  • Mało elegancki kierowca (16)

    bez honoru

    • 954 8

    • (7)

      Banderowiec?

      • 35 15

      • Chęć zdobycia znaleźnego sugeruje (3)

        że to Polak, katolik

        • 46 35

        • Niestety miał błyskawicę na szybie..

          • 39 28

        • Brawa dla tego mistrza dedukcji. Turek muzułmanin z pewnością zachowałby się inaczej BO jest Turkiem muzułmaninem. JPR puknij się w głowę zakompleksiony człowieczku. Ewidentnie coś cie boli i wylewasz tu swoje żale zupełnie niezwiązane ze sprawą.

          • 7 3

        • rzadko sie widzi Polaka jako kierowce UBERa

          • 2 4

      • (2)

        i**ota. Tak propo, upa która atakowala Polaków, to odłam od prawdziwej upa, w postaci ruskich...ale jesteś tak ograniczony umysłowo, że nie ogarniesz. Ukraina to świetny kraj i naród, niestety ma ruskich za sąsiadów.

        • 7 20

        • Niestety, Rosjanie mają za sąsiadów "polakówów" i to stwarza problemy zarówno Polakom jak i Rosjanom.

          • 11 12

        • piszesz jakąś swoją "nową" historię?

          zatrudnij się na Kremlu - tam uwielbiają takich.

          • 9 1

    • ale jaki elegancki pasażer

      się wyrównało

      • 11 3

    • Uberowiec tak dobrze wyedukowany , że nie zna swoich obowiązków !

      Obowiązkiem kierowcy świadczącego usługi przewozowe osób jest sprawdzenie pojazdu czy pasażer nie zostawił po sobie swojej własności ( rękawice , parasol , zakupy itp ) - to jest obowiązek !!! Znaleźne w tym przypadku nie jest należne . Natomiast grożenie zniszczeniem czyjejś własności jest objęte paragrafami .

      • 29 2

    • Typowe zachowanie złodzieja. (1)

      Domagać się od klienta znaleźnego w dodatku zawyżonego to zwykłe złodziejstwo. Pomijam już kwestię wychowania i zasad moralnych.

      • 14 0

      • mnie kiedys zycie zweryfikowało z tym oddawaniem rzeczy znalezionych

        generalnie jestem za tym, by ludziom pomagac w niedoli ale rzeczy znalezione traktuję inaczej. Dawno temu znalazłem dowód, chciałem byc fajny, w dowodzie był adres zameldowania, a i niedaleko to zaniosłem do własciciela. Własciciel stwierdził, ze skoro znalazłem dowód to pewnie tez mam jego portfel, nazwał mnie złodziejem i oddawaj mi portfel złodzieju, bo miałem tam duże pieniądze. Dobrze, ze szybko biegałem po schodach z 4 piętra, bo gotowy był mnie obic. Zwiałem, ale za jakis czas policja zapukała do moich drzwi, bo zanim ten dowód znalzłem ktos zrobił z niego uzytek i w lombardzie na dowód wziął sobie sprzęt audio-video na wieczny nie-oddaj. Odwiedzilem kilka komend, zanim policjanci nie znaleźli prawdziwego oszusta. Od tej chwili znaleziony dowód wrzucam do skrzynki pocztowej, niech poczta sie martwi, maja swoje baze danych, wiedzą gdzie kto mieszka, a nawet jak nie wiedzą to wysla do starostwa. Znajdujesz kasę, daj panu pandzie pod biedronką, niech ma na kilka flaszek jabola. Znajdujesz sprzęt do kopa go w najblizsze krzaki, niech ktos inny go znajdzie.

        • 0 0

    • ale uber nie taksówkarz, tylko uber a nie zadne taksówki , w uberze sami uczciwi

      • 0 2

    • za to pasażer honorny

      • 0 0

    • mało elegancki czy nie, tamten nie musiał od razu startowac z łapami (1)

      teraz takie pokolenie, które nie zna prawa, po co, przeciez prawo to samo zło. A tymczasem znależiony telefon w momencie , gdy znalazca zgłosi się do własciciela ze zgubą,z automatu musi zostac przekazany włascicielowi. To czy oboje się umówią na tzw. "znaleźne" to jest ich sprawa, tego nie reguluje zaden przepis, jest to tzw. umowa dzentelmenska. Ale w przypadku gdy znalazca nie chce oddac włascicielowi jego wlasnosci i tak pewnie bylo w tym przypadku, to juz jest przywłaszczenie mienia zagrozone karą z kodeksu karnego. Sposob w jaki znalazca znajdzie sie posiadaniu czyjejsc własnosci nie ma w tym przypadku zbyt wielkiego znaczenia dla sądu, liczy się konsekwencja postępowania znaleźcy. A teraz baran, któremu pusciły nerwy zaoszczedzi na własnym skąpstwie w areszcie.

      • 2 0

      • to reguluje ustawa o rzeczach znalezionych

        jest tam wyraźnie napisane o 10%, ale ogólnie masz rację

        • 0 0

  • Na 100% wąsaty Janusz (8)

    • 614 23

    • (6)

      na 100% wczesniej jezdzil na taksowce i gdyby to byla taksowka to by nie oddal w ogole.

      • 54 10

      • Nie oddałby gdyby tylko potrafił się nim posługiwać, ale skoro tak to chciał się dorobić na maksa. Rozumiem uzgodnione znaleźne od jakiegoś poważnego majątku, ale telefon studenciaka za parę groszy? Nawet bym nie pomyślał. Zwyczajowa czekolada i wystarczy, nie spodziewam się nigdy i nie oczekuję nic więcej. I muszę powiedzieć że zawsze to samo mnie spotyka w przypadku kiedy ja coś zgubię.

        • 32 1

      • (1)

        Na 100% to jeździ w Uberze.

        • 11 2

        • Mentalność: Złotówa x100 :)

          Powinien w reklamach Ubera występować. Celebryta Janusz.

          • 13 0

      • Wasąty Janusz, czyli chrakterystyka (1)

        dokładnie nikogo. Taka sama jak Łysy Wiesiek. Gratuluję przenikliwości.

        • 0 0

        • Dobrze, dobrze...

          wszyscy wiedzą, kto to jest wąsaty Janusz.

          • 2 0

      • gdyby to była taksówka to byłby kontakt telefoniczny z dyspozytornią. W UBERze to może sie conajwyzej modlić o to że ukrainiec nie wywiózł twojego telefonu na ukraine

        • 2 1

    • Nie wiadomo jaka jest prawda.

      Równie dobrze, może kłamać właściciel telefonu, mówiąc o wysokim znaleźnym. To może być próba obrony za nie słuszne pobicie. Gdyby kierowca nie był uczciwy, to nie pojechałby do właściciela telefonu. A tak, wiadomo narażał się na jeszcze gorsze reakcje. Dla właściciela to już samo 10% mogło być za dużo. Nie mogąc pogodzić się z wypłaceniem znaleźnego próbował negocjować i wówczas mogło dojść do nie miłej wymiany zdań, a od tego to już krok do rękoczynów. Ja nie narażałabym się w przyszłości na takie konsekwencje.

      • 0 0

  • (15)

    Hahaha polskie kołtuny. Jeden chciwy bo chciał ugrać więcej znaleźnego niż mówi obyczaj a drugi narwany :D

    • 420 24

    • Chyba nie do końca (1)

      obyczaj.Czy tak nie stanowi prawo że można się domagac tych 10%?

      • 13 5

      • chciał dać te 10%, czytaj uwaznie.

        • 10 0

    • Skąd wiadomo, że polskie?

      • 8 4

    • to nie obyczaj, tylko przepis - przepisy rzeczywiście pozwalają domagać się 10 proc. wartości rzeczy

      • 14 1

    • Gorzej jest z projekcjami i bigoterią.

      • 0 2

    • Gadajta co chceta

      Ale złodziej zasłużył na bęcki. Koleś dobrze zrobił.

      • 27 1

    • Hej "czosnku " zkołtuniony nie produkuj się tak , juz się pewnie spociłes na kiepele ???

      • 7 0

    • Kierowca Ubera sprowokował zajście bo dla (4)

      młodego wartość komórki była wysoka (młodemu trudno uskładać na drogą i nową komórkę) i przeraził się, że straci telefon przez tego pseudo taksiarza Ubera... I z rozpędu mu dołożył. Ja bym mu dała w zawiasach, byłam młoda i wiem, jak ciężko było się czegoś dorobić...

      • 23 1

      • Bardzo słuszna opinia

        • 7 1

      • Tak, te ładne koleżanki dziwnym trafem miały zawsze więcej (1)

        • 4 1

        • Miały więcej bo dorabiały w lodziarni, czego nie rozumiesz?

          • 3 0

      • nie będzie zawiasów tylko umorzenie

        chyba, ze młody ma za sobą historie

        • 1 0

    • nie obyczaj a prawo - a jesli nic chciał oddac to jest złodziejem

      oczywiście ten właściciel telefonu powinien po prostu powiadomić policję o kradzieży, bo przecież namiary na ubera miał

      swoja drogą ciekawe ile chciał 'znaleźnego'

      • 11 0

    • co za harpie...

      obyczaj, honor i i nawet wiara katolicka nakazuje okazywać bezinteresowną pomoc drugiemu człowiekowi!

      • 0 0

    • Znaleźne

      Nie tylko obyczaj, ale też kodeks cywilny mówi o znaleźnym 10%.

      • 0 0

  • (8)

    no a co mial zrobic? dziad ewidentnie chcial go naciagnac

    • 656 14

    • Od razu wezwać policję (7)

      bez zbędnej dyskusji (nie mówiąc o biciu).

      • 59 1

      • W sumie racja, bo jakby nie oddał to byłoby przywłaszczenie, a tak wyszło jak wyszło

        • 39 0

      • dokładnie tak

        ale cóż, 21 lat, hormony buzują, czego się ten dziad spodziewał? Nie usprawiedliwiam młodziaka, ale przecież to było do przewidzenia. Stary zaszantażował i dostał oklep bo młodego szlag trafił. W sumie też bym dał w morde mimo że mam prawie 40 lat i oczekuje się ode mnie odpowiedzialności. Ten dziad go potraktował instrumentalnie, jak obiekt który można wy..mać

        • 38 1

      • Jak mógł wezwać policję jak nie miał telefonu. (3)

        • 21 3

        • :)

          • 6 1

        • Mógł pożyczyć od tego taksówkarza i zadzwonić

          • 7 1

        • z taksówkarzem dał radę się umówić choć nie miał telefonu

          to policję też mógł wezwać

          • 5 0

      • Jak mógł zareagować na szantaż

        Zaraz będzie, że złodzieja nawet kwiatkiem nie można ruszyć. Tutaj chyba doszło do szarpaniny i 21-latek chciał jedynie odzyskać telefon, a że uberowiec zawzięty, to odpuścił dopiero po większej ilości bęcków

        • 17 0

  • (2)

    Przecież należało się wąsaczowi. Chłop chciał odzyskać swoją własność, a pazerny naciągacz chciał go przekręcić.

    • 505 5

    • Należało się, lecz trzeba myśleć głową.

      Wystarczy zadzwonić na policję i zgłosić przywłaszczenie mienia. Gdybym każdy problem rozwiązywał pięściami to z więzienia bym nie wychodził.

      • 10 0

    • Ja już nigdy nic nie oddam

      Raz znalazłam złoty pierścionek w samochodzie zastępczym. Zgłosiłam to do firmy od której miałam auto, oni przekazali numer do właściciela. A ten do mnie zadzwonił i zażądał, żebym mu odwiozła pierścionek do domu bo on nie ma auta. W końcu 'zgodził' się przyjechać do mnie i jeszcze mnie opier..., że mogłam się z nim spotkać dopiero po pracy a nie kilka godzin wcześniej. Druga sytuacja jak znalazłam przy aucie sąsiadki kluczyki do tegoż auta, wiedziałam gdzie mieszka więc zadzwoniłam domofonem i powiedziałam, że chyba zgubiła kluczyki. To też dostałam opierdziel, że ona cały dzień ich szuka. W d*pie mam, nigdy więcej nic nie oddam, wrzucę do studzienki i niech się martwią.

      • 5 1

  • Chciwus (9)

    Jak można być tak chciwym człowiekiem żeby domagać się dużej kwoty za znalezienie przedmiotu. To zarabianie na czyimś nieszczęściu.

    • 524 5

    • Następnym razem jak ktoś zgubi portfel w taxi to kierowca zabierze gotówkę a portfel wyrzuci przez okno :) (7)

      • 5 26

      • (6)

        Dziadek by tak zrobił,a że zablokowany telefon to chciał coś ugrać

        • 24 0

        • (5)

          Wśród komentujących sami miłosierni Samarytanie. A może ten telefon to był szrot? W takim przypadku 10% to tyle co nic. Kierowca zmarnował czas pracy, kiedy normalnie zarabia, być może natłukł kilometrów i miał oddać "honorowo", czyli jeszcze ponieść koszty zwrotu zguby?

          • 0 29

          • mógł po prostu powiedzieć czego oczekuje przez telefon (2)

            a nie na miejscu cwaniakować. O 10% mówi ustawa więc ten co zgubił mógł się tego spodziewać, ba nawet chciał zapłacić.

            • 10 0

            • Przez jaki telefon? (1)

              Przecież telefon tego gościa taksiarz miał przy sobie.

              • 3 4

              • no ale to chyba nie problem zadzwonić na swój telefon

                z innego aparatu

                • 0 0

          • Nie no jasne lepiej wyłudzić kasę. To był Twój ojciec?

            • 6 0

          • "dzień dobry, zostawił Pan telefon u mnie w taxi. Nie mam czasu Panu go wozić bo pracuje, mogę go Panu zostawić np. na stacji paliw, albo niech Pan wpadnie o tej godzinie tu albo mogę Panu policzyć za kurs i podjechać do Pana".

            • 0 0

    • Tym bardziej, że to swojego klienta tak potraktował.

      • 1 0

  • Uberowiec powinien stracić zęby. (30)

    Człowiek z nim jechał , w jego samochodzie zgubił telefon a ten domaga się pieniędzy ? Uczciwy by oddał i życzył miłego wieczoru . Kiedyś znalazłem telefon to grosza nie wziąłem za zwrot i nawet drogi dam nałożyłem aby oddać. Co za ludzie?

    • 765 17

    • (5)

      Dokładnie. Tak robią mężczyźni ale nie taksówkarze naciągacze i chciwe cwaniaki rodem z PRL.
      Taksówkarz to stan umysłu i samochodu :D

      • 70 6

      • To był uberowiec, nie taksówkarz (3)

        • 21 14

        • Umysłowo taksówkarz.

          • 26 5

        • Taksówkarze też jeżdżą w uberze

          Niektórzy się nauczyli korzystać z apki. Już kilka razy się zdziwiłam gdy taxi po mnie zajechało jak zamówiłam Uber.

          • 18 1

        • Teraz Uber to taxi.

          Takie przepisy....

          • 0 0

      • to UBER

        • 1 2

    • to nie ludzie to dzikusy i to wojewódzkim mieście ...wstyd

      • 19 2

    • Jak dla mnie (11)

      Uczciwe rozwiązanie , to to jakby wziął tyle co za dojechanie do miejsca plus ewentualnie dycha na przysłowiowe piwo.

      • 34 2

      • Prawo się wypowiada na ten temat (10)

        10% plus koszty

        • 5 15

        • Jeśli prawo się wypowiada to ok. A śpiewa też?

          • 11 1

        • to jest mit (5)

          nie ma mowy o żadnych dziesięciu procentach

          • 5 9

          • sam jesteś mit. Art 10. &1. Ustawa o rzeczach znalezionych, Dz.U.2019.0.908 (4)

            "Znalazca przechowujący rzecz, który uczynił zadość swoim obowiązkom, może żądać znaleźnego w wysokości jednej dziesiątej wartości rzeczy, jeżeli zgłosił swoje roszczenie najpóźniej w chwili wydania rzeczy osobie uprawnionej do jej odbioru."

            • 10 2

            • (1)

              Nie bierz się za rzeczy których nie rozumiesz.

              • 1 7

              • i vice versa

                • 0 0

            • Co za kolo (1)

              Jeden z tych który się leczy u dr Googla?

              • 0 4

              • masz numer z dziennika ustaw

                czego nie rozumiesz? Może pora zacząć się leczyć?

                • 0 0

        • Prawo prawem, a sprawiedliwość musi być (2)

          10% plus koszty... policzmy... Czyli 10% z 500zł (bo może telefon to jednak szrot był) to całe 5zł. Do tego "wąsaty Janusz" doliczył koszt 10zł na paliwo i faktycznie zrobiło sie juz 30% telefonu... czyli faktycznie dużo więcej niż te 10%, które chciał zapłacić właściciel :D Myślę, że rozwiązałem właśnie zagadkę tej bójki :P

          • 0 4

          • Żeś k janusz policzył.

            • 2 0

          • No nie mogę....

            10% z 500zl to 5zł...
            Pani z matematyki jest z Ciebie "dumna".

            • 1 0

    • Ma prawo do znaleźnego (9)

      plus koszty

      • 1 25

      • tylko, że w tym wypadku to chyba nie ma mowy o znalexnym (1)

        bo gosc nie znalazl telefonu przypadkiem na ulicy i musiał szukac wlasciciela tylko dokladnie wiedzial do kogo nalezy, klient po prostu zostawil swoj telefon w jego samochodzie

        • 47 0

        • jest mowa o znaleźnym, niemniej wynosi ono 10%, a nie tyle ile złotówa sobie zażyczył

          • 5 2

      • Gość (5)

        Jakiego znaleźnego? Przecież ten koleś go zostawił w jego taksówce. Zwykła próba wyłudzenia. Jak ktoś coś zostawi u Ciebie w domu to też żądasz znaleźnego? Danziger chyba spod Kartuz

        • 45 1

        • tak ustawa reguluje że jest to znaleźne (4)

          chodzi o to że mógłby nic nie powiedzieć a tak ma przynajmniej motywację w postaci znaleźnego. Uczciwy nic nie zażąda a taki co chce zażąda nie więcej niż przewiduje prawo. Cóż, wąsacz zażądał więcej, więc beknie za to.

          • 5 7

          • rozczaruję cię - taksówkarz powinien oddac ten telefon na policję (1)

            lub wedle prawa bezposrednio odebrać 10% - a tak to wedle prawa kwalifikuje się na szantaż i wyłudzenie i policja powinna pociagnąć go do odpowiedzialności

            znajduje sie coś na ulicy, a nie jak dokładnie wie się kto to zostawił w twoim samochodzie

            czy - jesli w autobusie kpobieta wstając z siedzenia zapomni torebki, to zwrócisz jej uwagę i oddasz ja czy uważasz, że należy ci się znaleźne?

            • 19 1

            • to ja cię też rozczaruję bo tylko powtarzasz to co napisałem

              jedyne co się należy to 10% czyli tak jak napisałem "nie więcej niż przewiduje prawo". Po drugie wcale nie musiał wiedzieć kto dokładnie zostawił telefon w samochodzie. Mógł mieć wielu klientów, ale to w ogóle nie ma znaczenia. Ani kodeks cywilny, ani ustawa o rzeczach znalezionych nie podaje definicji takiej rzeczy. Stosuje się zasadę że rzecz znaleziona to rzecz najpierw zgubiona, czyli taka nad którą właściciel utracił posiadanie. Ponadto artykuł 2 ustawy o rzeczach znalezionych mówi iż rzeczy znalezione należy traktować na równi z rzeczami porzuconymi bez zamiaru wyzbycia się własności. Zatem torebka pozostawiona w autobusie kiedy jeszcze jest w nim jej właścicielka nie jest zgubiona bo właścicielka zawsze może powiedzieć że tylko na chwilę wstała. Natomiast gdy wyjdzie a ty sie kapniesz że zostawiła to tak, wedle prawa jest znaleziona. Pomijam czy to etyczne czy nie, mówię jak działa prawo. Natomiast to prawo jest o tyle pozyteczne że ciąży na tobie obowiązek oddania tej rzeczy jeśli ustaliłeś dane delikwenta lub oddania ich staroście jeśli nie ustaliłeś. No i co najważniejsze, nie więcej niż 10% znaleźnego. Taksiarz słusznie dostał w morde.

              • 1 0

          • (1)

            Jeżeli ktoś komu on wykonywał usługę zostawił u niego swoją rzecz to tu potrzeba motywacji żeby ją zwrócić? A o uczciwości to słyszałeś czy tate i mame nie mówili?

            • 10 1

            • a czy tate i mame nauczyli cię myśleć?

              bo ja rozważam przepisy prawa a nie czy są etyczne czy nie. W ogóle przeczytałeś co napisałem czy tylko tytuł. Bo widzę że nie wiesz co komentujesz

              • 0 0

      • póki co, to będzie odpowiadać za przywłaszczenie mienia

        • 6 1

    • Fakt

      Tacy ludzie mam nadzieję są w mniejszości- wstyd rządac pieniędzy! Kogo tam zatrudniają? Pazerność .

      • 1 0

  • Co za kierowca (7)

    Z tego widać że kierowca to Złodziej ! Każdy uczciwy kierowca wiozący pasażera ma obowiązek oddać wszystko co zostawił pasażer w aucie .Ten stary dziad powinien iść do więzienia na 10 lat , odechce mu się wtedy znaleźnego !

    • 507 6

    • Do więzienia to może przesada ale wypierdziel się należał

      • 47 0

    • Czemu na 10 lat ? (1)

      Skąd taka liczba ?

      • 6 1

      • Kara

        Kara pokazowa może wtedy nieuczciwi kierowcy złodzieje pójdą po rozum do głowy !

        • 6 0

    • Do więzienia to może nie, ale liścia dostał i telefon musiał oddać. Wystarczy że by pokazali jego facjatę i nikt by już nim nie pojecgal. Chłopaka szkoda.

      • 11 0

    • (1)

      Zgadzam się, ale proszę nie nazywasz 62 latka starym dziadem.

      • 6 1

      • Dziad to nie określenie wieku

        Tylko stanu umysłu

        • 1 0

    • Normą, całkiem niezłą, był zwrot przedmiotu pasażerowi i zwrot kasy za kurs np. z miejsca, gdzie dowiedziałem się o zagubionym przedmiocie. Kilka razy znalazłem telefon,okulary. Nigdy nie przyjąłem znaleźnego. To tak, jakby gość zostawił coś w moim domu. Tylko kto tak jeszcze myśli? Już nie jestem ,,złotówą"

      • 10 0

  • Trafił swój na swego (2)

    Jeden cwaniak lepszy od drugiego...

    • 117 58

    • No sory, ten telefon był zgubiony w konkretnym miejscu

      Taniej wyjdzie niż wstawianie zębów

      • 6 0

    • Według ciebie ofiara co zgubiła telefon jest cwaniaczkiem?

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane