• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pociąg odjechał bez pasażerek. Zepsuł się wysięgnik do wózka inwalidzkiego

Elżbieta Michalak-Witkowska
4 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Pani Agnieszka i jej mama Katarzyna dojechały do Trójmiasta z dziennym poślizgiem. Winny był zepsuty wysięgnik w pociągu pendolino. Pani Agnieszka i jej mama Katarzyna dojechały do Trójmiasta z dziennym poślizgiem. Winny był zepsuty wysięgnik w pociągu pendolino.

Kilka godzin nerwów i nieprzyjemności - tak można podsumować historię poruszającej się na wózku inwalidzkim pani Agnieszki, która próbowała dojechać pociągiem pendolino z Krakowa do Gdańska. Mimo odpowiednio wcześnie kupionego biletu dla osoby na wózku, panie nie zostały zabrane z dworca, bo zepsute były dwie platformy, pomagające niepełnosprawnym dostać się do pociągu.



Czy potrafisz w słusznej sprawie walczyć o swoje?

Poruszająca się na wózku Agnieszka i jej mama mieszkają w Trójmieście. W miniony wtorek miały wracać z wakacji - wybrały pociąg pendolino, bo w ten sposób najszybciej mogły dostać się z Krakowa do Gdańska. Bilety powrotne na godz. 17:46 kupiły z dużym wyprzedzeniem.

Awaria wysięgnika uniemożliwiła podróż

Gdy pociąg wjechał na peron okazało się, że kobiety nie mogą do niego wsiąść, bo zepsute są obydwie platformy dla niepełnosprawnych, które pozwalają im dostać się na pokład pociągu. Nikt z obsługi nie mógł też pomóc, bo - jak tłumaczyli pracownicy PKP IC - wewnętrzne procedury nie pozwalają na wnoszenie do pociągu osób na wózkach inwalidzkich.

- Kierownik pociągu powiedział nam, że pociąg od rana jeździ z niesprawnymi platformami. Wiedział, że będziemy jechały tym pociągiem, dlatego już wcześniej informował o tym centralę, prosząc, by ktoś się z nami skontaktował. Nie otrzymałyśmy jednak żadnej informacji - opowiada pani Agnieszka. - Kierownik tłumaczył, że nie może już nic zrobić, a wniesienie mnie do pociągu byłoby ryzykowne, bo ktoś musiałby ponieść odpowiedzialność w razie jakiegoś wypadku. Dodał, że bilet najlepiej przesunąć na następny dzień. Chwilę później pociąg odjechał, a my zostałyśmy na peronie.
Centrum Obsługi Klienta zaskoczone sytuacją

Kobiety udały się do Centrum Obsługi Klienta PKP Intercity, gdzie opowiedziały swoją historię, licząc na pomoc.

- Okazało się, że nie ma żadnych procedur regulujących tego typu sprawy. Pracownicy byli wyraźnie zaskoczeni, a gdy poprosiłyśmy o kontakt z kierownikiem działu kas lub managerem dworca, okazało się, że skończyli pracę o 15:00. A była już 18:00 - opowiada pani Katarzyna, mama Agnieszki. - Powiedziałyśmy, że nie ruszymy się stamtąd, dopóki ktoś czegoś nie zrobi w naszej sprawie. Zaproponowali nam kupno drugiego biletu, a następnie złożenie reklamacji w sprawie podróży, która się nie odbyła.
W końcu kobietom zaproponowano podróż nocnym pociągiem TLK do Gdańska - jadącym 9 lub 10 godzin. Odmówiły. Pozostała opcja powrotu do Gdańska na drugi dzień, rano. Na pierwszy pociąg EIP nie było jednak wolnych miejsc. Udało się to dopiero z pociągiem o godz. 9:46.

I tu historia mogłaby się zakończyć. Niestety, nadchodziła noc, którą trzeba było gdzieś spędzić, a na dodatkowe koszty pasażerki nie były przygotowane.

- Znów usłyszałyśmy, że powinnyśmy wykupić nocleg na własny rachunek, a następnie złożyć reklamację. Po kilkunastu telefonach, wykonanych przez pracowników biura, dostałyśmy informację, że zarezerwowano nam pokój w hotelu położonym w odległości pięciu minut pieszo od dworca. Po nocy spędzonej w hotelu, wyruszyłyśmy w podróż do Gdańska.
O komentarz do opisywanej sprawy poprosiliśmy biuro prasowe PKP Intercity, które zapytaliśmy przy okazji o to, dlaczego niesprawny pociąg wyruszył w trasę, jakie procedury powinny być uruchamiane w tego typu zdarzeniach i jakie prawa przysługują pasażerom.

Odpowiedź Beaty Czemerajdy, rzecznika prasowego PKP Intercity:

Na wstępie serdecznie przepraszam za zaistniałą sytuację. Każdy nasz pasażer powinien otrzymać z naszej strony usługę na najwyższym poziomie. W sytuacji jakiejkolwiek awarii, oferujemy pasażerowi alternatywne rozwiązania. W tym konkretnym przypadku zaproponowaliśmy pasażerkom dwie możliwości - wniesienie wózka do pociągu przez obsługę lub kontynuowanie podróży z przesiadką w Warszawie. Ze względu na brak akceptacji ze strony pasażerek, zaoferowaliśmy trzecie rozwiązanie w postaci noclegu w pobliskim hotelu oraz przejazd składem porannym do Trójmiasta. Z tej opcji nasze klientki skorzystały i dziś rano wsiadły do pociągu, jadącego do Gdańska.

Równocześnie wyjaśniamy co było przyczyną awarii. Wiemy, że w nocy z poniedziałku na wtorek skład przeszedł obowiązkowy przegląd, w ramach którego sprawdzono również windy. Obydwa urządzenia były sprawne.

Aby nasze usługi były dostępne jak najszerszej grupie pasażerów, na przestrzeni ostatnich lat zainwestowaliśmy blisko 5,5 mld zł w nowy, zmodernizowany tabor. Dzięki temu, osoby o ograniczonej mobilności (np. poruszające się na wózku), uzyskały dostęp do większej liczby pociągów). W nowych lub zmodernizowanych składach pasażerowie korzystają z urządzeń, wspomagających wsiadanie i wysiadanie do i z pociągu (windy/podnośniki, rampy wjazdowe). Na pokładach pociągów osobom z niepełnosprawnościami pomocy udziela załoga pociągu.

W PKP Intercity działa całodobowo Centrum Wsparcia Klienta, które zajmuje się obsługą pasażerów oraz reagowaniem w trudnych sytuacjach. Spółka zatrudnia również konsultanta ds. osób niepełnosprawnych, który zajmuje się szkoleniami drużyn konduktorskich oraz przygotowuje procedury związane z obsługą osób z niepełnosprawnościami.

Wszelkich informacji na temat podróży oraz procedur dotyczących obsługi osób z niepełnosprawnościami udzielają konsultanci PKP Intercity, którzy są dostępni pod numerem telefonu 19 757.

Opinie (443) 7 zablokowanych

  • Takie to polsmie (1)

    • 1 3

    • tak jak tfa pisownja

      • 4 0

  • Historia z wczoraj (1)

    Zakupiliśmy z żoną bilety na IC z Warszawy do Gdańska. Nie dość, że pociąg spóźnił się 40 min, to okazało się, że nie ma wskazanego na bilecie wagonu. Żadnej informacji. Wagon doczepiono w Warszawie, na kolejnym przystanku. Na bilecie wskazałem wagon z przedziałami, a podstawiono bez przedziałów. Jeden Pan skarżył się, że wykupił wagon I klasy, a w ogóle takiego wagonu nie podstawiono.

    • 7 2

    • ta sama sytuacja bilet z Gdyni do Poznania w kretyńskim wagonie podzielonym, w połowie na 1 i 2 klasę wagon niby dobry numer tylko numeru miejsca nie było 4 godziny stania kretyni z PKP nadają się do postawienia pod ścianą i rozwałki

      • 1 1

  • Co na to..

    Pani Ochojska..czy Panie dostaną taką samą rekompensatę?

    • 3 3

  • Żenada (3)

    Kolejne gwiazdy medialne!!! Trzeba było złożyć reklamację i tyle. Hotel dostały, bilet przbukowany i jeszze pianę biją ... Dramat! Skoro pociąg ma niesprawną platformą, ma nie odjechać? 2 osoby mają wstrzymać przejazd kilkudziesięciu osób? Pieniaczki i tyle

    • 9 11

    • gdyby pociąg nie wyjechał (niesprawny)

      to przewoźnik dostałby zje.kę od kilkuset pasażerów.
      A tak tylko "rafi" jest niezadowolony i dwie panie które nie pojechały.

      • 4 2

    • jest uszkodzony to nie jedzie. proste? (1)

      jak masz zepsute pasy bezp to wsiadasz do samochodu?

      • 2 3

      • Jeśli urwana jest korpka od szyb to wóz nie jest niebezpieczniejszy.

        Niesprawny pociąg to: szwankujący silnik, hamulec, elektryka lub brak kawy w restauracyjnym. Tylko to usprawiedliwia uziemienie kilkudziesięciu osób. Lepiej zapłacić odszkodowanie dwóm i niż kilkudziesięciu. Tabor nie rośnie na drzewach. Nie można uziemiać sprzętu z powodu drobiazgów.

        • 0 0

  • "Powiedziałyśmy, że nie ruszymy się stamtąd, dopóki ktoś czegoś nie zrobi w naszej sprawie" (1)

    Magiczny "ktoś" ma zrobić magiczne "coś" teraz, zaraz i natychmiast, już. Winny manager, że skończył pracę, niech wraca w te dyrdki do roboty. Niech biegnie po torach i zawraca pociąg, po drodze naprawiając zepsute platformy, ale to na-ten-tychmiast!

    FAKT: Pociąg miał zepsute windy, a PKP IC miało bałagan i to ostatnie to akurat żadna nowość.
    Zaproponowali, co zaproponowali, co jeszcze mieliby zrobić? Szampan i czerwony dywan?
    Wszystko rozumiem, ale bez przesady.

    • 7 8

    • Rozumiem że pociągi pkp ic wypuszcza się w trasę liczącą kilkaset km z niesprawnymi hamulcami drzwiami itd bo przecież jakoś to będzie

      • 3 1

  • Kto mówi prawdę?

    Wydaje mi się że najważniejszą kwestią było to czy faktycznie ktoś zaproponował wniesienie do pociągu, czy obsługa zabroniła wniesienia ze względu na przepisy. Rzeczy mają do to siebie że się psują, złośliwość rzeczy martwych. Jeśli obsługa zabroniła wniesienia to ja na miejscu tych pań też bym się zdenerwowała, każdy ma jakieś plany i nie byłabym zadowolona gdybym musiała zastać w innym mieście w hotelu bo nie działała platforma. Pytanie kto mówi prawdę, czy ktoś zaproponował wniesienie a panie się nie zgodziły? Chociaż wątpię czy ktoś chciałby robić sobie problemy, wrócić z podróży później, spać w hotelu itp

    • 2 2

  • nowy prezes PKP nie przewozi II sortu

    • 3 2

  • Niespójność

    Z jednej strony wewnętrzne procedury nie pozwalają na wniesienie wózka,
    z drugiej w piśmie od PKP IC czytamy:
    "W tym konkretnym przypadku zaproponowaliśmy pasażerkom dwie możliwości - wniesienie wózka do pociągu przez obsługę lub kontynuowanie podróży z przesiadką w Warszawie."

    czyli ktoś albo nagina fakty, albo leje wybielacz...

    Swoją drogą to pismo z PKP wygląda jakby od 3go akapitu było jako szablon

    • 3 0

  • Jak to możliwe że wyjechał w trasę niesprawny skład?

    • 3 0

  • ankieta na poziomie nędznej dziennikarzyny

    polska język, trudna język

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane