- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (638 opinii)
- 2 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (40 opinii)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (46 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (28 opinii)
- 5 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (16 opinii)
- 6 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (242 opinie)
Pociąg staranował samochód w Gdyni
Pijany mężczyzna zostawił w Gdyni na torach swój samochód. W auto uderzył pociąg. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Zdarzenie miało miejsce w piątek nad ranem. Około godziny 5.20 w stojącego na torach kolejowych na wysokości peronu Gdynia Stocznia (od strony ul. Janka Wiśniewskiego)
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Na szczęście pociąg jechał wolno, zjeżdżał na bocznicę. W maluchu nie było nikogo - mówi podinspektor Tomasz Wojaczek z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Kiedy na miejscu była już policja i ustalała okoliczności zdarzenia, do funkcjonariuszy podszedł kompletnie pijany mężczyzna, który stwierdził, że jest właścicielem pojazdu i zostawił go kilkanaście minut wcześniej.
- Najprawdopodobniej mężczyzna był już pod wpływem alkoholu w momencie, gdy zostawił auto na torach - mówi podpinspektor Wojaczek.
Według niespójnej relacji kierowcy, podczas przejeżdżania przez tory zablokowały mu się koła i utracił panowanie nad autem. W związku z tym zostawił je tam, gdzie się zatrzymało. Nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, co robił po porzuceniu auta.
29-letni Sylwester S. to mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego. Przed sądem odpowie najprawdopodobniej za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu za to nawet 8 lat więzienia.
Opinie (57) ponad 10 zablokowanych
-
2008-07-04 15:56
(1)
"koła sie mnie zablokowały"
buhahahaha- 0 0
-
2008-07-04 17:06
temu misiu :D:D
- 0 0
-
2008-07-04 16:05
Trzeba zadysponowac samchód ratownictwa technicznego!
- 0 0
-
2008-07-04 16:46
jak zwykle dziennikarz tak opisal sytuacje ze nie wiadomo o co chodzi
kierowca zjechal samochodem z nasypu wprost na tory prowadzace do portu, zaraz po wyjezdzie z wiaduktu musialo go niezle wyrzucic (moze sie tym maluchem za bardzo "rozbujal") na trawke i nie wychamowal. Ma szczescie ze nie walnal w blaszaki firmy ktora wlasnie remontuje kladke nad stocznia bo by go jeszcze o wlamanie oskarzyli :)- 0 0
-
2008-07-04 19:33
A takie fajne autko było
- 0 0
-
2008-07-04 21:53
:))))
"Według nispójnej relacji kierowcy, podczas przejeżdżania przez tory zablokowały mu się koła i utracił panowanie nad autem. W związku a tym zostawił je tam, gdzie się zatrzymało. Nie był w stanie odpowiedzieć co robił po porzuceniu auta."
Jeszcze nigdy nie uśmiałam się tak z żadnego artykułu i Waszych pełnych humoru opinii :)))- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
-
2008-07-05 00:38
:D
beka
- 0 0
-
2008-07-05 04:11
pech
i rambo nie dojechał na openera bo popił z romkiem polańskim i tory
- 0 0
-
2008-07-05 16:17
koła się zablokowały...
znaczy ABS nie zadziałał?
- 0 0
-
2008-07-05 17:01
lol
nie zdiwilbym sie cyba gdyby blo 1=0 dla malucha biorac pod uwage stan kolei ;]
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.