- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Podrabiał podpisy, ale nie wiedział, że to przestępstwo
Dotarliśmy do wyroku, w którym Sąd Rejonowy w Gdyni uznał Alberta Śledzianowskiego winnym zarzucanych mu czynów. Wyrok zapadł we wrześniu 2000 roku i był prawomocny. Z dokumentów wynika, że Śledzianowski, jako student prawa, w 1999 roku zatrudnił się w funduszu emerytalnym Norwich Union. Był agentem funduszu i miał pozyskiwać nowych klientów. Robił to jednak niezgodnie z prawem, podrabiając na umowach podpisy osób, które do funduszu wcale nie chciały przystąpić. Postąpił tak w stosunku do trzech swoich koleżanek ze studiów. Wszystkie trzy zeznały w prokuraturze, że nie zamierzały przystępować do funduszu, a Śledzianowski podstępnie uzyskał od nich ich dane osobowe, bo obiecywał załatwić im w Norwich Union pracę. Były zszokowane, kiedy po kilku tygodniach dostały z funduszu umowy o przystąpieniu do niego. Widniały na nich ich podpisy, których nie składały. Za każdego nowo pozyskanego klienta Śledzianowski pobierał prowizję w wysokości 105 złotych. Z trzech podrobionych umów udało mu się to w dwóch przypadkach, w trzecim Norwich Union wstrzymał wypłatę pieniędzy i zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. W trakcie procesu Śledzianowski przyznał się, że podpisy podrobił.
- Podpisałem się za koleżanki, ale nie miałem świadomości, że popełniam przestępstwo - tłumaczy Śledzianowski.
Radny twierdzi również, że nic nie wiedział o tym, że w tej sprawie zapadł wobec niego skazujący wyrok. - Albo zapadł zaocznie bez mojej wiedzy, albo jest to fałszywa prowokacja ze strony moich przeciwników politycznych z Platformy Obywatelskiej - powiedział nam Śledzianowski.
Tymczasem w aktach sprawy wyczytaliśmy, że radny był obecny na ostatniej rozprawie, kiedy ogłaszano wyrok i nawet sam zaproponował sądowi wysokość grzywny, jaką chce być ukarany. Ostatecznie sąd ukarał go grzywną w wysokości 1500 złotych. Tego też radny sobie nie przypomina.
- Aż mi się nogi ugięły - stwierdził Przemysław Marchlewicz, szef PiS w Sopocie, kiedy powiedzieliśmy mu o sprawie. - Nic o tym nie wiedziałem, on w partii się nikomu do tego nie przyznał. Co prawda po pięciu latach sprawa ta uległa już zatarciu, ale fakt, że ją zataił, zmusza nas do wyciągnięcia konsekwencji.
Zgodnie ze statutem Prawa i Sprawiedliwości członkiem partii nie może być osoba, która popełniła przestępstwo z niskich pobudek.
Opinie (88)
-
2006-06-19 11:03
niech mi ktoś łaskawie przypomni bo mam słabą głowę do nazwisk czy to nie jest ten radny co nie wprost do JK mówił, że on nie kradnie i nie bierze łapówek, sugerując, ze inni kradną i biorą?
jak ktoś obok mnie trzy razy powtórzy, że jest uczciwy, niezwłocznie sprawdzam czy mam jeszcze portfel....- 0 0
-
2006-06-19 11:09
Tenże sam. Czyżbyś przejrzał na oczy?
PS> DAreck, nie licz na to, że wyborcy pisiorów kiedykolwiek cokolwiek zrozumieją. Oni gotowi są łyknąć bez popitki wszystko, co tylko wykwacze Duce.
- 0 0
-
2006-06-19 11:12
pytania
Ten student nieznanego kierunku zapłacił tę grzywnę czy nie zapłacił? czy do tego dotarła gazeta?
Czy akta spraw udostepniane są gazetom?- 0 0
-
2006-06-19 11:15
PS. Wyleją go pokazowo z partii
a potem przywrócą, tak jak Kurczaka. To ten sam typ człowieka - pieniacz i frustrat.
- 0 0
-
2006-06-19 11:28
tak szczeże moja kochana kasiu to ci odpowiem że mnie to ani parzy ani ziebi co pan taki czy siaki robi
prawdopodobnie na wybory samorządowe pójde głosowac tylko na prezydenta...
nie uznaje przenoszenia podziałów z sejmu do samorządów, bo po pierwsze bliższy mi raczej prezydenta miasta, bo może narobić wiele złego w krótkim odcinku czasu, niz bez urazy głowa państwa, bo on to może i by chciał, ale niewiele może:_-)
dobre i to, ze moge wybrac go bezpośrednio, nie będąc zmuszanym do głosowania na jakis blok czy koalicje...- 0 0
-
2006-06-19 11:29
pieniacz i frustrat?
nie śledzę jego życiorysu, ale skoro tak wiele spraw już wniósł do sądu, jak sugeruje Cz. Żmija, to może
- 0 0
-
2006-06-19 11:30
A ja u ciebie widzę ewolucję poglądów.
O ile zakład, że za rok o tej porze będziesz pluć na pisiory? ;)
- 0 0
-
2006-06-19 11:32
widze widze
zamulony jestem bo mi stuka dzis 54:-) wczoraj stukneło kaczkom i rokicie a dzisiaj mi
szczerze:-)- 0 0
-
2006-06-19 11:33
nie bede nie bede, bo nie pluje na nikogo
weź pod uwagę temperature miejsce oraz aktorów i sie tak od rana nie podniecaj:-)- 0 0
-
2006-06-19 11:33
PiS = Pieniactwo i Sitwa
Nowa komuna pod wodzą jednojajowych i aferzystów
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.