Pewnie gdyby nie ten szczegół, nigdy nie udałoby się zatrzymać tego, kto podrzucił odpady poremontowe na plac przy obwodnicy. Sprawca jednak sam się prosił o złapanie, bo w śmieciach strażnicy miejscy znaleźli dokumenty z adresem właściciela bałaganu. Okazało się jednak, że zawinił nie on, a jego pracownik.
, natknęli się ostatnio strażnicy miejscy.
Mandaty na ponad 17 tys. zł po kontroli śmietników
Wyrzuciliśmy legalnie 9 tys. ton gruzu, mebli i opon
2024-02-06 22:20
500zł mandatu to śmiech na sali
2024-02-06 22:25
I Polska była by czysta
2024-02-07 00:26
Za big bag liczą sobie 400-500 zł za kontener 700-1000. Kilka razy uda się wyrzucić w krzaki dobra kaska w kieszeni a jak złapią to cóż ryzyko zawodowe i tak do przodu
2024-02-07 00:33
Ja to bym dał zezwolenie na takie podrzucanie śmieci. A co to, ten teren na który wyrzucił śmieci to czyjaś własność? Chciał to podrzucil, co za podejście... tylko karać potrafią
2024-02-07 07:06
Tak dla jasności, 500zł to w tej chwili najmniejszy mandar jaki można wystawić za to wykroczenie. Straznicy byli więc bardzo uprzejmi dla śmieciarza, może go nawet poklepali po plecach, że nic się nie stało i jakoś to będzie . Żenada !
2024-02-07 08:33
co to jest 500 zł za taki syf...
2024-02-07 09:14
prawie niewykrywalne, za Pszok by zapłacił z tysiąc luzem. Nic nie wypełnia, żadnego BDO, zadnych faktur. Zycie jak w madrycie - prawie jak doradca Dulkiewicz lub ich 13-tu
2024-02-07 09:50
2024-02-07 10:02
2024-02-07 10:36
Może żądanie jakiś aktów notarialnych i kolejki przy wjeździe i wyjeździe wspierają takie działania?
Korzystałem ostatnio kilka razy i zawsze miałem refleksję, że wizyty w ZU są tylko dla osób silnie zmotywowanych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
