• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pokażmy, że rewolucja śmieciowa nie jest nam obojętna

Marcin Sobczak
6 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Rewolucja śmieciowa spowoduje, że segregacja odpadów będzie niepotrzebna - podkreśla nasz czytelnik. Rewolucja śmieciowa spowoduje, że segregacja odpadów będzie niepotrzebna - podkreśla nasz czytelnik.

Od przyszłego roku czeka nas rewolucja śmieciowa, ale przedtem musi być wybrana forma, w jaki sposób będzie pobierana od mieszkańców opłata za wywóz śmieci. Propozycje i argumenty władz budzą co najmniej zdziwienie. - Wysyłajmy e-maile, piszmy petycje, pokazujmy, że nie jest to nam obojętne - apeluje jeden z mieszkańców Gdańska.



Czy będziesz interweniował w sprawie formy podatku śmieciowego?

W ostatnim czasie sporo się mówiło i pisało o "śmieciowej rewolucji", związanej z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Celem tych zmian było m.in. zmobilizowanie gmin do upowszechnienia selektywnej zbiórki odpadów i ukrócenie wyrzucania śmieci przez właścicieli prywatnych posesji, którzy, wyrzucając odpady do cudzych śmietników lub na dzikich śmietniskach, mogli sporo zaoszczędzić. O ile ten drugi cel prawdopodobnie da się osiągnąć, o tyle pierwszy już nie bardzo, a na dodatek wszystko wskazuje na to, że zmiany doprowadzą jedynie do podwyższenia kosztów wywozu śmieci - pisze Marcin Sobczak, czytelnik Trojmiasto.pl.

Jednak patrząc z punktu widzenia Gdańska, ustawa praktycznie niweluje efekty wprowadzenia dualnego systemu zbierania odpadów. Po co ktoś ma teraz rozdzielać odpady, skoro będzie płacił zawsze tyle samo? Co gorsza, ustawa nie motywuje do segregowania odpadów na te, które mogą zostać ponownie przetworzone (plastik, szkło, makulatura), bowiem znowu segregacja nie wpłynie w żaden sposób na koszt wywozu śmieci.

Ponadto ustawa może doprowadzić do zaniku konkurencji na rynku firm zajmujących się gospodarką odpadami, bowiem gmina będzie wybierała jedną firmę na określony obszar, podczas gdy teraz każdy właściciel domu jednorodzinnego czy każda wspólnota mogą sami wybrać firmę, która będzie im wywoziła odpady.

Tak więc czarno na białym widać, że z ustawą jest coś nie tak (nie jest to oczywiście nic nowego w Polsce, a wręcz stało się to już dawno normą). Pytanie, czy Gdańsk, a także jakiekolwiek inne polskie miasto ma szansę coś z tym zrobić?

Owszem, ma szansę, ale może to wymagać nacisków ze strony mieszkańców, bowiem chociaż Dimitris T. Skuras, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej w gdańskim magistracie, sam przyznał, że sposób rozliczania mieszkańców budzi duże emocje, to z tego, co udało mi się dowiedzieć od gdańskich radnych, UM zamierza iść na razie po linii najmniejszego oporu.

Radni z tzw. komisji śmieciowej nad tym tematem będą debatować we wrześniu i miasto ma im zaproponować trzy opcje rozliczania wywozu śmieci. Już teraz wiadomo, że będzie optowało za rozliczaniem od metrażu. Ma ku temu istotny powód - to najmniej pracy po stronie UM, tyle że najwyższy koszt dla mieszkańców i brak możliwości oszczędzania na kosztach wywozu (przecież nagle nikomu się metraż nie zmniejszy, co najwyżej może czasem się powiększyć).

Pytanie, czy UM powinien się kierować niskimi kosztami po swojej stronie, czy tym, by to mieszkańcy nie musieli ponosić dużych kosztów? Oczywiście ktoś powie, że skoro koszt po stronie UM będzie mniejszy, to jest szansa, że pozwoli to zmniejszyć stawki, które ustali Rada Miasta. Doskonale jednak wiemy, że tak nie będzie - co najwyżej może dojść do sytuacji, w której ktoś uzna, że jeśli koszt rozliczania mieszkańców jest taki, a nie inny, to należy stawkę zwiększyć.

Jakie w ogóle mamy opcje:
1. Rozliczanie ryczałtowe - moim zdaniem w ogóle nie powinno się znaleźć w ustawie. Rozliczanie ryczałtem za cokolwiek, co da się zmierzyć, a ilość zużytych śmieci da się zmierzyć, to relikt PRL-u, który doprowadza do tego, że ludzie w ogóle się nie liczą z tym, ile czego zużywają.

2. Rozliczanie od ilości osób zamieszkujących nieruchomość - to jest sposób generalnie sprawiedliwy i korzystny też dla gminy, o ile w danej gminie nie ma za dużo lokali, w których mieszka w praktyce kilka osób, a zameldowana jest jedna. Jeśli się weźmie taki Toruń, gdzie oprócz około 200 tys. mieszkańców jest też prawie 50 tys. studentów, którzy są zameldowani w innych gminach, to wychodzi na to, że miasto dostanie pieniądze od tylko 80 proc. osób, które generują śmieci na jego terenie. Czyli koszt wywozu śmieci generowanych przez te 20 proc. ludzi rozkłada się na pozostałe zameldowane 80 proc., które średnio rzecz biorąc zapłacą 25 proc. więcej niż powinny. Całkiem spora różnica. Druga wada to brak możliwości oszczędzania - można co najwyżej kogoś wymeldować z mieszkania.

3. Rozliczanie od metrażu mieszkania - sposób, za którym nie stoją żadne argumenty poza prostotą rozliczania (razem z podatkiem od nieruchomości). Niby czemu czteroosobowa rodzina mieszkająca w 60-metrowym mieszkaniu ma płacić mniej za wywóz śmieci, niż taka sama czteroosobowa rodzina, generująca tyle samo śmieci, ale mieszkająca na 70 metrach kwadratowych. Nie wspominam o domkach jednorodzinnych, bo ich mieszkańcy przy takim sposobie rozliczania najbardziej ucierpią. Podawanie argumentów w stylu - stać kogoś na większe mieszkanie, to stać go na większą stawkę za śmieci, jest co najmniej nie na miejscu. Może od razu rozliczajmy wszystko od metra - za wodę, ogrzewanie, prąd itd. Czemu nie, po co ludzie mają oszczędzać na czymkolwiek i w ogóle w jakikolwiek sposób gospodarować zasobami, do których mają dostęp?

4. Rozliczanie od ilości zużytej wody - moim zdaniem najlepszy obecnie sposób, bowiem zużycie zimnej wody potwierdza, ile osób mieszka w danym lokalu. Jest to więc udoskonalona wersja sposobu drugiego, bowiem wiadomo, że jeśli w lokalu mieszka na co dzień 10 osób, to zużycie wody będzie proporcjonalnie większe niż w przypadku lokalu zamieszkałego przez dwie osoby. Jednocześnie średnio rzecz biorąc te 10 osób wygeneruje też proporcjonalnie więcej śmieci, niż dwie osoby. Wadą takiego rozwiązania jest dogranie kwestii rozliczania, bowiem np. w przypadku Gdańska wymaga to zaangażowania SAUR, który dostarcza i rozlicza mieszkańców z zimnej wody. Nie jest to jednak problem nie do przeskoczenia - wystarczy, by SAUR raz na kwartał dostarczał do UM dane dotyczące zużycia wody przez wszystkie rozliczane przez niego jednostki, a UM na tej podstawie generował rozliczanie wywozu śmieci. Wymaga to pewnych ustaleń, wiąże się na pewno z jakimiś kosztami, ale nie powinny być one odczuwalne w porównaniu z kosztami samego wywozu śmieci (parę milionów PLN miesięcznie w przypadku Gdańska), a przynajmniej mieszkańcy mają szansę oszczędzać, nawet podwójnie - oszczędzając wodę, jednocześnie oszczędzają na kosztach wywozu śmieci. Żaden z pozostałych trzech sposobów im tej możliwości nie daje.

Radni Gdańska są w tej kwestii otwarci na dialog z mieszkańcami, a przynajmniej część z radnych, z którymi miałem okazję na ten temat prowadzić korespondencję. Teraz należy im pokazać, że większej liczbie mieszkańców na tej sprawie zależy i zmotywować radnych, by wybrali odpowiedni system. Wysyłajmy e-maile, piszmy petycje, pokazujmy, że nie jest to nam obojętne.

Kontakt do radnych Gdańska. oraz władz Gdańska.

Wydaje mi się, że referendum, które proponowali opozycyjni radni to lekka przesada, bo frekwencja będzie zapewne niska i może się okazać, że nie będzie ono wiążące, a koszty referendum są duże. Najważniejsze jednak, by w dyskusji na temat zmian w gospodarce odpadami głos mieszkańców był słyszalny dla władz miasta i radnych. Skoro mieszkańcom nie będzie zależało, to dlaczego radnym i urzędowi ma zależeć na rozwiązaniu przyjaznym mieszkańcom?
Marcin Sobczak

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (282) 1 zablokowana

  • Rozliczanie wg. zużycia wody prowadzi do nadużyć. (7)

    a to dlatego, że wiele budynków ma centralne liczniki, i jak wtedy rozliczyć? w takim budynku mieszkają osoby samotne i wielodzietne, co wtedy? Najmniej kłopotów będzie przy rozliczaniu wg. powierzchni bo z drobnymi wyjątkami, powierzchnia zajmowana przez osobę jest raczej stała...około 15-20m kw/osoba.

    • 5 39

    • ja z żoną mam 150m2 więc dla mnie stała ile wynosi?

      • 13 0

    • A ja mam mieszkanie 100m do sprzedania i stoi puste. Ile te 100m wyprodukuje śmieci?

      • 8 0

    • "Najmniej kłopotów" to nie zawsze najuczciwsze wyjście

      To ja chyba jestem otoczona jakimiś zupełnie niestandardowo żyjącymi ludźmi. Znam młode małżeństwo z dwójką dzieci, które w oczekiwaniu na własny, budowany przez siebie dom mieszka w wynajętym 2-pokojowym mieszkaniu - 34 m2. Znajomi - mąż z żoną - zostali we dwójkę w domu o pow. 140 m2, bo dzieci się usamodzielniły. Czyli w pierwszym przypadku niecałe 9 m kw/osoba, a w drugim - 70 m kw. osoba. Czy obciążanie tego małżeństwa z domku opłatą czterokrotnie wyższą, niż rodziny z mieszkania to wg. ciebie nie jest nadużycie? A jak młoda rodzina przeprowadzi się już do własnego domu, to nagle zacznie produkować cztery razy więcej śmieci? Czy też w imię sprawiedliwości społecznej ma zostać ukarana za to, że w wyniku pracowitości i wielu wyrzeczeń dorobiła się domu?

      • 3 1

    • centralne liczniki ? (2)

      to chyba jakieś pojedyncze przypadki. Dlaczego ja mieszkając w domku 250m2 w 4 osoby mam płacić kilka razy więcej niż tyle samo osób na np. 60m2. To ma być sprawiedliwe ? Nie wytwarzam więcej śmieci, w dodatku sa one posegregowane w odróżnieniu od blokowych "anonimowych śmieci"

      • 2 0

      • kończ pan, wstydu sobie oszczędź z "anonimowymi smieciami" (1)

        Na osiedlach stoją osobne pojemniki na makulaturę, szkło, plastiki.
        Skoro to - według Tomiego - nie mieszkańcy te śmieci segregują, to kto? Anonimowi mieszkańcy domków?

        • 0 1

        • Wolnoć Tomku w swoim domku

          Cytuję mojego ulubionego autora:

          "W bloku mieszka większość. Za karę."

          • 0 1

    • A poza tym....

      co miesiąc mam inne zużycie.... wyjazd wakacyjny, albo najazd gości... i co wtedy????? Będzie ktoś co miesiąc zdawał raport ws zmiany ilości wody????

      • 1 0

  • Tylko waga rozwiaze problem (2)

    Proponuje wazenie smieci przed wrzucenien do kontenera. Znizke by mieli lokatorzy ktorzy spozywaja ziemniaki z biedronki.Notes by lezal przy smietniku i kazy by wpisywal wage odpadow

    • 9 4

    • Nie ma takiej możliwości (1)

      PO wprowadziła ustawę śmieciową i w niej nie ma takiej możlowości rozliczania śmieci. Proszę czytać uważnie cały artykół. Poruszamy się o obrębie przyjętej ustawy.

      • 3 0

      • artykuł

        • 1 0

  • Cokolwiek nie zrobią (1)

    wygra na tym firma, która sie dobrze wkręci.

    • 11 0

    • Podejrzewam, że firma jest już dawno wybrana...

      • 3 0

  • Co to znaczy

    "Skoro mieszkańcom nie będzie zależało, to dlaczego radnym i urzędowi ma zależeć na rozwiązaniu przyjaznym mieszkańcom?" Przecież wszyscy mieszkańcy nie mogą rządzić dlatego wybieramy ludzi,którzy nas reprezentują i oni mają o nas codziennie dbać! A nie tylko obiecywać przed wyborami.

    • 16 0

  • Zużywam więcej wody, bo kilka razy dziennie płuczę dwie kuwety dla dwóch kotów (6)

    Nie produkuję śmieci tylko ścieki, za które płacę prawie jak za wodę. Oczywiście nie są to jakieś porażające ilości, ale rozliczanie tylko wg zużycia wody mnie nie przekonuje. Są ludzie biorący prysznic dwa razy dziennie i tacy co biorą go raz w miesiącu. Powtarzam skoro płacę za ścieki, to dlaczego mam dodatkowo płacić za śmieci? Jedno z drugim nie ma wiele wspólnego.

    • 15 21

    • ?? (3)

      A co robisz z zawartoscia kuwet?

      • 4 1

      • może wyrzuca na kompost w przydomowym ogródku?

        w latem podlewa ogródek wodą z sieci? I co też śmieci produkuje podlewając rabatki?

        • 3 0

      • Durne pytanie

        idą do s****za. zadowolony?

        • 2 3

      • Z praniem jest podobnie, jeden pierze częściej inny rzadziej

        Ten co lubi czyste ubranie ma płacić za jakiegoś brudasa? Jednym słowem rozliczanie wg zużycia wody jest absurdem.

        • 5 7

    • Przyuczyć koty

      do wycieraczki sąsiada i po kłopocie

      • 0 0

    • to się nazwya

      dzielenie włosa na czworo. Bez komentarza

      • 0 0

  • Proponuje dwie metody

    pierwsza od zarobków
    druga ryczałt 100 pln/miesięcznie

    • 2 9

  • Dobra robota Panie Marcinie

    Ma Pan w sobie jako jeden z niewielu ochotę coś zmienić i działa Pan.

    Tak dalej! Będziemy kibicować.

    • 17 2

  • Oszustwo i marnotrawstwo. (7)

    1. To ludzie produkują śmieci, a nie metry kwadratowe.
    2. U nas na małej uliczce co trzeci dom obsługują trzy różne firmy. Więc 6 razy w tygodniu (segregacja dualna) przyjeżdżają ciężarówki zabierać co 6-ty kubeł - totalne marnotrawstwo pieniędzy na "paliwo" i "przejażdżki" pracowników. Gdyby była jedna firma dwa razy w tygodniu, jednym przejazdem załatwiłaby całą ulicę - to byłoby tańsze.
    3. Rozliczenie od zużycia wody ?!!! To jak mam duży ogród i go podlewam co 2-3 dni to będę płacił podwójnie za wodę, ścieki i za śmieci ?!!! Co za bzdura!!!

    • 19 15

    • jak masz ogród (4)

      to montujesz 2 wodomierz na użytek podlewania trawki i ci SNG jeszcze odlicza koszt odprowadzania ścieków z rachunku.

      • 10 3

      • Albo używasz deszczówki (1)

        Żyjesz w świecie gdzie woda przepływa wiele kilometrów żeby wylądować w twoich petuniach. Bierz to co jest za darmo.

        • 6 1

        • :)))

          • 0 0

      • O pewnej rzeczy nie wiesz.

        Oszczędzam wodę . Budując dom założyłem 2 wyjścia na ogród. Jedno od frontu, drugie od tyłu.Rury biegną pod posadzką , a "paniska " z PEWiKU nie są łaskawi przyjść i odebrać instalacji bo: nie spełniają warunków jakie oni sobie wymarzyli. Ma być tylko i wyłącznie jedno wyjście , 1 metr od od głównego ujęcia, co z logicznego punktu widzenia jest z założenia bzdurą.Z góry zakładają że chcę kraść wodę i wogóle nie przyjdą mimo iż biorą za to kasę. Trudność im sprawia sprawdzenie przy 2 łazienkach i 1 kuchni czy woda po zamknięciu zaworu wypływa. Oni nie są od tego aby to zrobić choć nie wymaga od nich wysiłku. Totalny beton!!!
        Poza tym licznik zakładasz na swój koszt co trzy lata musisz go wymienić(robi to fachowiec któremu płacisz), oczywiście sprowadzić za każdym razem "łaskawcę"inspektora aby raczył przyjść i także mu zapłacić za tą "uprzejmość".Nie są to grosze. Liczniki będące w ich gestii co 5 lat.
        Jedyną słuszną opcją jest ilość wyprodukowanych śmieci.Wszystkie inne to skok na kasę, wygodnictwo urzędów i zwykła bolszewia.
        Dzikie wysypiska też przestaną być problemem jak SM weżmie się do czegoś pożyteczniejszego niż straszenie babć z pietruszką .Śmiechu warte kary za śmiecenie (najwyższa 500zł), wręcz prowokują do tego aby to robić . Powinni takiemu gnojowi dołożyć 5 tys, a będzie sam zbierał po okolicy i wkładał do swojego śmietnika aby było więcej.
        Pozdrawiam

        • 6 0

      • Nie macie pojecia ile kosztuje zuzycie wody jak masz szambo

        Nic mi nie odlicza bo place za szambo 120 zl co 3 tygodnie

        • 0 0

    • załóż sobie drugi podlicznik wody albo nie podlewaj

      Gwarantuję ci, że jak zrobią wg metrażu, to się dopiero nie pozbierasz. Naprawdę lepiej wg wody.

      • 2 0

    • może znasz lepszy sposób

      • 0 0

  • radni jeszcze czują wakacje, a tu sesja miasta i wymaga się od nich myślenia?

    • 12 0

  • Gdynie podzielono na 6sektorów podajże (2)

    i na każdy sektor może być wyloniona inna firma. Jest strona która pokazuje ten podział ale nie pamiętam jak się nazywa. Możliwe ze to było na stronie miasta Gdynia

    • 5 0

    • Na 7 sektorów (1)

      Gdynię podzielono na 7 sektorów, aby wszystkie firmy działajace obecnie na terenie miasta mogły kawałek tortu wykroić dla siebie. Ponadto system wywozu od firm pozostaje bez zmian, dlatego są dla tych firm dodatkowe możliwości przystąpienia do przetargu.

      • 2 0

      • podział obszaru Gdyni na:

        1) sektor I obejmujący dzielnice: Redłowo, Orłowo, Mały Kack,
        2) sektor II obejmujący dzielnice: Karwiny, Dąbrowa, Wielki Kack,
        3) sektor III obejmujący dzielnice: Śródmieście, Kamienna Góra, Wzgórze Św.
        Maksymiliana,
        4) sektor IV obejmujący dzielnice: Leszczynki, Grabówek, Działki Leśne,
        5) sektor V obejmujący dzielnice: Chwarzno-Wiczlino, Witomino-Radiostacja,
        Witomino-Leśniczówka,
        6) sektor VI obejmujący dzielnice: Cisowa, Chylonia, Pustki Cisowskie-Demptowo,
        7) sektor VII obejmujący dzielnice: Pogórze, Babie Doły, ObłuŜe, Oksywie.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane