- 1 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (46 opinii)
- 2 Co kryje piasek sopockiej plaży? (71 opinii)
- 3 Sami złapali złodzieja katalizatorów (133 opinie)
- 4 Kiedy deszcz bywa groźny? (75 opinii)
- 5 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (156 opinii)
- 6 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (273 opinie)
Pokłócił się o biznes, więc podpalił znajomego? Prokuratura oskarża 37-latka
O pożarze informowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.
Pokłócili się o wspólny biznes, a w trakcie awantury 37-latek miał oblać o dwa lata starszego znajomego łatwopalną cieczą i podpalić. Śledczy z Gdańska skierowali do sądu akt oskarżenia w sprawie usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Jak relacjonuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, do zdarzenia doszło 10 października 2020 roku w godzinach wieczornych w jednym z budynków na Oruni.
- W budynku tym miał miejsce pożar, w wyniku którego dwóch mężczyzn w wieku 37 i 39 lat doznało oparzeń ciała. Zostali przewiezieni do szpitala w Gryficach - mówi prok. Wawryniuk.
O sprawie jako pierwsi informowali w ubiegłym roku nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.
Orunia: pożar i interwencja straży (14 opinii)
Śledczy ustalili, że pożar został wywołany przez 37-latka. Mężczyźni - podają śledczy - wspólnie prowadzili działalność gospodarczą, na tle której doszło pomiędzy nimi tego dnia do awantury. Zdaniem prokuratury w jej trakcie 37-latek oblał pokrzywdzonego cieczą łatwopalną i podpalił.
- Pokrzywdzony doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci oparzenia termicznego II i III stopnia w obrębie twarzy, brzucha, rąk, ud oraz oparzeń dróg oddechowych - wylicza prokurator.
Oskarżony nie przyznaje się do przedstawionych zarzutów
W trakcie pożaru w budynku przebywały również cztery inne osoby.
- W oparciu o zebrany materiał dowodowy prokurator zarzucił mężczyźnie popełnienie przestępstwa usiłowania zabójstwa w zamiarze bezpośrednim ze szczególnym okrucieństwem oraz w związku z wywołaniem pożaru narażenie innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i spowodowanie zniszczenia mienia znacznej wartości - mówi prok. Wawryniuk.
Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Obecnie przebywa w areszcie.
Opinie (64) 7 zablokowanych
-
2021-06-30 23:20
Dajcie spokój,może są po szczepieniach?
- 1 1
-
2021-06-30 23:51
Znowu duszynski szaleje
- 0 0
-
2021-07-01 00:36
Oszustów trzeba tępić
Szkoda chłopa że taka kara go czeka ,ale ukarał drania i co w lustro spojrzy ,a czy to warto było ?
- 1 1
-
2021-07-01 05:17
A co miał chłop zrobić jak go wspólnik na kasę przekręcił
- 1 3
-
2021-07-01 06:58
mówiły jaskółki że nie dobre są spółki...
- 2 0
-
2021-07-01 07:53
POmroczność wałęsjasna.
Nie przyznaje się do winy i co mu kto coś zrobi.Ten popażony pewnie też bez winy? tylko że karę już poniósł.
- 2 0
-
2021-07-01 11:38
Ma szczęście, że z żoną się niepoklucil. Ja takiego szczęścia niemiałem. Ten kwas w porównaniu z gniewem mojej Jadźki to syrop na gardło.
- 0 1
-
2021-07-01 19:32
Jakie oni biznesy prowadzili? Jak zwykle o najciekawszym nie napisza.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.