• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polacy wracają na Wyspy. Pojadą też do Niemiec?

Michał Sielski
5 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Londyn to na razie główny kierunek polskiej emigracji zarobkowej. Ale już wiosną mekką szukających pracy mogą stać się Niemcy i Austria. Londyn to na razie główny kierunek polskiej emigracji zarobkowej. Ale już wiosną mekką szukających pracy mogą stać się Niemcy i Austria.

Po masowych powrotach, Polacy równie tłumnie wracają do pracy w Wielkiej Brytanii. Powód? ożywienie tamtejszej gospodarki. Druga fala emigracji wzbiera, ale apogeum może osiągnąć po maju 2011 roku, gdy rynek pracy całkowicie otworzą dla nas Niemcy i Austriacy.



Dlaczego Polacy znowu wyjeżdżają z kraju?

Polacy zaczęli wracać z Wielkiej Brytanii przed dwoma laty, gdy w całej Europie zaczynało się spowolnienie gospodarcze. Kryzys przeczekali w Polsce, ale gdy tylko na wyspach "drgnęło", obrali odwrotny kierunek. W Wielkiej Brytanii do pracy rejestruje się ich teraz ok. 5 tys. miesięcznie, ale nie jest to pełna liczba, obrazująca ilość emigrantów, bo rejestracja nie jest obowiązkowa.

- W Trójmieście spędziłam ostatnie dwa lata. Pracowałam w tym czasie w sklepie w Gdańsku i w recepcji dużego hotelu w Sopocie. Cały czas miałam umowę-zlecenie. W Wielkiej Brytanii też od razu nie dostaje się umowy na stałe, ale tam nikt nie obiecuje gruszek na wierzbie i przede wszystkim dużo lepiej się zarabia. Dlatego wracam - mówi Aneta z Gdańska, która do pracy w Anglii wyjechała w 2005 roku, od razu po skończeniu studiów na gdańskiej AWFiS.

Już na koniec czerwca według danych ośrodka MIS (Migration Information Service - monitoruje migracje narodów na całym świecie) liczba zamieszkujących Wyspy Brytyjskie Polaków wzrosła do 537 tys. z 484 tys. w grudniu ubiegłego roku. Nowszych danych jeszcze nie ma, ale co roku największa fala wyjazdów zaczyna się po wakacjach. We wrześniu i październiku liczba wybierających się na saksy dynamicznie rośnie.

Polscy eksperci potwierdzają dużą falę ponownej emigracji. - Widać wyraźny przyrost - mówi "Daily Telegraph" prof. Krystyna Iglicka, ekspert polskiego rządu ds. polityki migracyjnej.

Według brytyjskiej gazety "Daily Telegraph" w drugim kwartale 2010 r. przyrost brytyjskiego PKB był najwyższy od dziewięciu lat i sięgnął 1,2 proc. Polacy wyjeżdżają więc licząc, że znajdą tam lepiej płatną pracę - głównie w budowlance. Londyn prowadzi bowiem szerokie inwestycje związane z budową obiektów niezbędnych do organizacji igrzysk olimpijskich w 2012 roku.

Bezrobocie w Wielkiej Brytanii wynosi 7,8 proc, w Polsce - 11,3 proc., ale sytuację ratują dane z dużych miast. W biedniejszych regionach naszego kraju stopa bezrobocia przekracza 20 proc. Średnia pensja netto polskiego emigranta w Wielkiej Brytanii to w przeliczeniu ok. 7,5 tys. zł miesięcznie. Średnie wynagrodzenie w Polsce to 3650 zł brutto, czyli nieco ponad 2,6 tys. zł na rękę.

Choć na razie Polacy migrują głównie do Wielkiej Brytanii może to się zmienić wiosną przyszłego roku. W maju 2011 roku rynek pracy otworzą bowiem dla Polaków Niemcy oraz Austriacy. I już sami nie mogą się tego doczekać, bo ich rozpędzające się gospodarki są hamowane przez brak rąk do pracy. Nasi zachodni sąsiedzi czekają nie tylko na robotników i opiekunki do starszych osób, ale również inżynierów oraz informatyków. Eksperci szacują, że może tam wyjechać do pracy 400 tys. Polaków.

Opinie (273) 7 zablokowanych

  • (1)

    tu chodzi o normalne godne życie dla zwykłych ludzi, którzy może nie byli przesadnie zdolni na studiach, którzy nawet nie mają szczególnego "parcia na szkło". Są osoby, które nie interesuje robienie kariery. Nie dlatego ze są mniej zdolni czy obrotni, po prostu mają inne priorytety w zyciu ale dla takich osób u nas w kraju miejsca nie ma.
    Tu na prawdę nie można być przeciętniakiem i żyć godnie.

    U nas jest miejsce dla osób bardzo ambitnych, asertywnych, umiejących sobie radzić w najróżniejszych sytuacjach (i moim zdaniem jeśli zasługują to powinni na prawdę mieć zarobki adekwatne do swoich umiejetności i zaangażowania) ale nie zapominajmy, że takich ludzi nie ma znowu tak wiele, że tak na prawdę sporo jest tzw średniaków o których pisałam wyżej.
    Ale czesto sa to ludzie wykwalifikowani, posiadający umiejętności czy chęci ale bez tej przebojowości.
    Są też w końcu ludzie bez super wykształcenia.

    Według mnie sprawiedliwym byłoby, gdyby oni wszyscy mieli zapewnione GODNE warunki życia. GODNE. Nie nędzne, nie konieczne minimum! Dopiero tzw luksusy, rzeczy EXTRA uzależnione byłyby od ich rzeczywistych umiejętności, obrotności czy zaangażowania.

    Dlaczego np osoba pracująca fizycznie, która przecież przykłada się do pracy tak samo jak np osoba pracująca w biurze ma nie miec możliwości na godne zycie, na zapewnienie dobrych warunków mieszkaniowych swojej rodzinie??? Przeciez obie te osoby pracują ciężko, z tą róznicą że jedna z nich skończyła studia. Przeciez nie jest powiedziane że gościu, który dzis kładzie np rury za 2-3 lata nie zostanie kierownikiem zmiany bo bedzie miał doświadczenie, może zrobi jakiś kurs??

    dlatego ludzie wyjeżdżają, bo za granica jeśli pracujesz to masz. Jeśli jesteś obrotny, asertywny, ambitny to masz więcej. Itd.
    Znam przykłady takich karier więc nie mówcie mi, że "pewnie to sobie wymyśliłam".

    • 16 0

    • KURDE NIE CHCE MI SIĘ TEGO CZYTAĆ - PO CO SIĘ TAK ROZPISYWAĆ, ALE FAKT POLSKA TO DZIKI KRAJ!!!

      • 0 1

  • ale co złego jest w możliwości posiadania 2 samochodów??

    ale co złego jest w możliwości posiadania 2 samochodów?? to jest czesto narzedzie pracy dla obojga np małżonków! Ja nie mam auta choć sporo ciekawych ofert i propozycji pracy dostawałam z miejsc do których ciężko lub wręcz niemożliwym byłoby się dostać komunikacją miejska nie tracąc 2-3 godzin na dojazdy w 1 stronę, o koszcie biletów miesięcznych miedzystrefowych na np 2 różne srodki komunikacji nie wspomnę (skm i zkm)

    co złego jest w tym, że mając 28 lat chciałabym żeby stac mnie było na spłacanie kredytu za np 2 pokojowe mieszkanie, na zakup mebli do tego mieszkania i mediów??

    co złego jest w tym że mając te moje 28 chciałabym raz w roku pozwolić sobie na wyjazd za granice na urlop? bez wbijania zebów w ścianę?

    czy nie mogę iść do sklepu bez wybierania produktów promocyjnych lub zwyczajnie najtańszych??

    czy remont mieszkania musi byc okupiony rocznym/2 letnim oszczedzaniem???

    a co z dziećmi?czy na prawde musze czekać jeszcze kilka lat żeby dziecko nie okazało się bomba dla domowego budżetu??

    ja się pytam czy to sa jakieś luksusy?? czy to jest zycie ponad stan??
    niestety dla wielu osób w naszym kraju tak. Bo tak na prawdę są to rzeczy, na które powinien móc pozwolic sobie kazdy normalnie zarabiający człowiek w tym kraju. I według mnie to co się tu dzieje to jest czysta kpina!
    ludzi, młodych ludzi na nic nie stać. Musza być super zdolni, super obrotni, ambitnie i Bóg wie co jeszcze żeby czegoś się dorobić w przeciagu 10 lat. A gdzie miejsce dla szaraków? dla zwyczajnych ludzi??
    Kogo stać na prywatne wizyty u lekarzy?? na dentystę? na proste, zwykłe przyjemności, na wyjście raz w tygodniu do pubu czy restauracji, na spokojne spędzenie urlopu bez liczenia każdej złotówki...

    ja nie zgadzam się na taka rzeczywistośc, która nie daje szans zwykłym ludziom. Nie jestm supermanką, nie mam ciśnienia na karierę, chciałabym rozwijac swoje zainteresowania ale wszystko kosztuje. I to sporo. Żyje się ciężko, młodzi ludzie, jeśli nie mają pomocyu od rodziców niestety są w kiepskiej sytuacji, znam na prawdę niewiele osób którym w zyciu się powiodło i sa to w większości wypadków koleżanki, których mężowie pływają....ci z pracą stacjonarną rozważają powaznie wyjazdy za granicę.

    • 12 1

  • (3)

    dla mnie to średia w polsce jest 1500-1600 netto a nie 2600

    • 6 1

    • (1)

      To bardzo niedobrze. Średnia to średnia i jej wysokość nie zależy od liczącego. Najlepiej sobie poczytaj co to znaczy średnia, poważnie mówię, to się może przydać a najwyraźniej nie masz bladego pojęcia.

      Niemniej dla takich rozkładów jak wynagrodzenia nie podaje się średniej, bo ta średnia niewiele mówi i tylko zniekształca obraz. W takim przypadku operuje się medianą i decylami. I tak mediana wynagrodzeń w Polsce to 2500zł (brutto rzecz jasna) a 80% zarabia poniżej owej magicznej średniej.

      I właśnie z tego fałszywego obrazu w Polsce brakuje przekonanie, że wszyscy dookoła zarabiają więcej. A zazdrość odbiera nam zdolność logicznego myślenia. Nie stać cię na wszystko o czym marzysz za pensję w pierwszej pracy? No więc nikogo nie stać więc nie ma co biadolić.

      • 0 0

      • mediana

        wspomniane 2,5 tys. zł to chyba jednak średnia, nie mediana.
        Dobrze by było jeszcze usciślić, z jakiej grupy wyciagnieto te dane.
        Dużo mówiące dane to np. ile wynosi przeciętny dochód netto na osobę w rodzinie w dwóch środkowych kwartylach i jak takie dane rozłożone w czasie korelują z liczbą urodzeń.

        • 0 0

    • UPS

      • 0 0

  • wyjerzdzac i to jak najszybciej !!!!!

    W tym chorym przesiaknietym cwaniakami kraju nieda sie zyc z uczciwej pracy bo przy obecnych cenach trzeba zarabiac 10tys mam tu na mysli 4 osobowa rodzine inaczej skomlesz jak pies tu gdzie sie nie pojdzie to leci 100 za 100 pomoc od panstwa na dzieciaki jest smieszna dostajesz takie becikowe w wysokosci 1000zl a juz po chwili wydajesz to na szczepienia typu hib rota itp itd RAZY 3. ja sie pytam co to jest ???? KRADZIEZ W BIALY DZIEN I BANDA ZLODZIEJI .NAJGORSZE JEST TO ZE TAKI PREMIER SZCZYCI SIE TYM ZE POLSKA TO ZIELONA WYSPA SMIECHU WARTE .ZEBY NIE CI CO PRACUJA ZA GRANICA WRACAJA WYMIENIAJA OBCA WALUTE NA NASZE NIC NIE WARTE PIENIDZE DAWNO BYLIBYSMY NA DNIE !!!!!!!

    • 6 0

  • A ja się nie dziwię że wyjeżdżają !!! (1)

    Jak system płacowy jest budowany w Polsce od komina i dachu to nie dziwota że się to wszystko wali!!! Nie mam nic przeciw zarobkom prezesów nawet ponad 100000 zł miesięcznie ale pod warunkiem że w jego zakładzie najniżej zarabiający pracownik będzie miał 5000zł . Czy z taką sytuacją w Polsce się ktoś spotkał ? Nie !!! Ale prezes zarabiający 100000 zł i sprzątaczka zatrudniona dla zamydlenia oczu na 1/2 etatu zarabiająca 600 zł i zapychająca do oporu to jest norma . Co się dzieje w bankach to już przechodzi wszelkie wyobrażenie !!! Prezesi nie mogący ogarnąć nawet wysokości zarobków a kobiety pracujące po studiach w bezpośredniej obsłudze klienta pracują za 1500zł . I tak by można wymieniać jeszcze tysiące podobnych absurdów ekonomicznych które możliwe są tylko w Polsce . Prezesi i przedsiębiorcy jako pracodawcy jeszcze nie dorośli do wolnego rynku . Bo wolny rynek to uwolnione ceny i konkurencja ale we wszystkich dziedzinach także i w płacach. Jak one wyglądają z perspektywy pracobiorcy to chyba nie trzeba nikomu tego tłumaczyć ? Ile w Polsce pracobiorców jest usatysfakcjonowanych zarobkami ? Może 10 % a reszta klepie biedę aż trzeszczy !!! Siłą każdego narodu jest zamożna klasa średnia której za komuny prawie nie było a po 1989 jest tylko gorzej . Nowobogaccy ( prezesi i przedsiębiorcy ) zapominają o tym że płacąc słabo swoim pracownikom nie uruchamiają rynku zbytu !!! A bez zbytu nawet najlepsze pomysły biznesowe i wyroby trafiają w próżnię ekonomicznych możliwości nabywczych właśnie przez nich zatrudnianych pracobiorców . Ale nie na darmo jest to Polskie przysłowie że chytry dwa razy traci !!! Kryzys to mógł dopaść kraje wysoko rozwinięte ale nie Polskę w której w każdej rodzinie są olbrzymie potrzeby na wymianę różnych sprzętów , na wyjazdy turystyczne , na mieszkania , na rozrywkę tylko pytanie za jakie wynagrodzenia to można otrzymać ?Chyba nie nasze tutaj krajowe wystarczające ledwo od 10 do 10 każdego miesiąca na podstawowe i to najtańsze barachło z hipermarketów !!! A płacz pracodawców na leniwych pracobiorców brzmi jak ironiczny śmiech . Bo za komuny można było udawać że się pracuje ale teraz to trzeba z.....ć żeby nie stracić pracy pomimo że pracodawcy udają że płacą i nic to nie ma wspólnego z porzekadłem za komunistycznych czasów " jaka płaca taka praca ". Reasumując , gdybym był młodszy też bym stąd wiał i nie oglądał za siebie bo nie ma za czym !!!

    • 11 6

    • przykre

      Znajdź prezesa angielskiej firmy z pensją 100 tys. zł/mies. To są u nich zarobki dyrektorów. Prezesi szybują wyżej. Kiedyś czytałem, że prezes Comarchu (Polska) zarabia 9 mln zł/mies, ale nie wiem czy to jeszcze aktualne. Nie chodzi o to by im to odebrać, wszak to prezesi są głowami interesów, dzięki którym tysiace ludzi maja wogóle pracę. Chodzi o to, by wzrosła liczba przedsiębiorstw w Polsce, dzięki czemu zaczną one konkurować o pracowników. Do dego potrzebny jest jednak klient na usługi i towary produkowane w Polsce. Przeciętny Polak może tu pomóc jedynie przez wybór polskich towarów i usług. Rezszta to układy, polityka, giełda...

      • 0 0

  • HAHAHAH (3)

    ci co wyjezdzają za granice to totalnie zalosni ludzie. ostatnio słyszałem w autobusie jak jakis facet się darł do telefonu " czyns mi podniesli! nawet nie mogę za darmo gdzies wyjechać z dziecmi, dlatego wyjezdzam niedługo. Biore dzieci blablabla" Jeszcze coś tam palnął o wojnie, że nie wierzy, że ludzie walczyli za Polskę (???? totalne ułomy żyją w tym kraju - jeśli tacy mają wyjezdzać, to niech wyjezdzają, ale tylko tacy!). A za granicą to za darmo wszystko? Niby tak - zarabiasz więcej ale lepiej chyba miec jakąs normalną pracę w POLSCE (bo Polska to jednak Polska, a nie jakiś zatłoczony Londyn) niż pracować na zmywaku albo jeść grillowane szczury na ulicy.

    • 2 10

    • (1)

      SĄ INNE OPCJE NIŻ PRACA NA ZMYWAKU, A CO TO TWOIM ZDANIEM DOBRA PRACA W POLCE I ZA ILE???

      • 2 0

      • Z mojego punktu widzenia, to jest posada menedżera wyższego szczebla z uposażeniem 30 tyś zł brutto + samochód klasy D albo E i inne dodatki, ale już dla delikwenta o wykształceniu średnim, dobrą pracą będzie praca w magazynie, albo w sklepie za 2 tyś brutto na etacie.

        • 0 4

    • No tak, a w Polsce to roboty zmywaja i na zmwakach nikt nie pracuje!

      zalosne

      • 2 0

  • typowe gadanie nieudaczników

    jakoś dziwne, że wśród grona moich znajomych wyjechali akurat ci, którzy sobie totalnie nie radzili na miejscu - nie mogli znaleźć roboty, wpadli w długi, mieli problemy z ukończeniem studiów itp. Cała reszta nieźle się ma - jedni lepiej, inni gorzej, ale nikt nigdzie się nie wybiera. Jak ktoś jest zaradny i pracowity to sobie wszędzie poradzi, czy w Polsce, czy w Szwecji, czy w UK, nawet na Białorusi. A kariery w postaci migracji na zmywak albo innej roboty, której by nie tknął Anglik czy Norweg są po prostu żałosne.

    Co za brednie, że po studiach się zarabia u nas grosze. Owszem - są tacy co zarabiają grosze, a są tacy co dostają solidną pierwszą pensję. I nie gadajcie mi o znajomościach albo innych lewych kwestiach. Chyba, że to Wam poprawi samopoczucie.

    • 5 10

  • Jedzcie gdzie chcecie,ale w niemczech wasz juz dosyc

    • 0 0

  • Średnie?

    Dla kogo? Jak by mi dali takie średnie to nie wyjeżdżałabym w kółko do Holandii, tylko siedziała tu. Tyle że kraj króry ja kocham nie daje za wiele w zamian.
    Jak to mawiał J.Piłsudski : Ojczyzna jest dobra, tylko naród jest do dupy. I tyle w tym temacie. Jak sami nie ruszymy gospodarki to nikt za nas tego nie zrobi.. a niskie płace u prywatnych przedsiębiorców to już śmiech na sali....

    • 4 0

  • niewdzięcznicy

    DZIESIĘĆ ZOBOWIĄZAŃ PLATFORMY

    Polska zasługuje na cud gospodarczy

    1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy
    2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki,
    zwiększymy emerytury i renty
    3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych,
    mostów i obwodnic
    4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i
    zlikwidujemy NFZ
    5. Uprościmy podatki – wprowadzimy podatek liniowy z ulgą
    prorodzinną, zlikwidujemy ponad 200 opłat urzędowych
    6. Przyspieszymy budowę stadionów na Euro 2012
    7. Szybko wypełnimy naszą misję w Iraku
    8. Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować
    w Polsce
    9. Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet
    10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane