Ponad 20 komputerów, prawie 700 zabezpieczonych płyt CD i DVD oraz ponad 30 twardych dysków skonfiskowali policjanci w czasie "nalotu" policji na akademiki Politechniki Gdańskiej.
2008-06-11 21:16
Rozbrajają mnie ludzie którzy w tym momencie najeżdżają na studentów mówiąc to jacy to oni są źli i wspominając o narkotykach. Owszem sa wyjątki i tacy sie zdarzają lecz dotyczy to jednostek. Wypowiadający się ludzie w ten sposób o nas sa w 99% bez żadnego tytułu naukowego. Nie studiowali, nie uczyli się i nie wiedza ile to wszystko kosztuje tak na prawdę wysiłku. A ten wysiłek tylko po to aby cos osiągnąc w życiu. Abyś Ty "głupi człowieku" miał gdzie mieszkać, miał dostęp do internetu, jeździł samochodami i oglądał mecze w TV. Bez nas nie miał byś nigdy dostępu do tego i założę się że nadal byś ogień rozpalał krzemieniem jak to było kiedyś. Jedyna rozrywką jaka byś miał zaserwowaną to rzucanie kamieniami w ptaki ;p
2008-06-11 21:32
Banda debili a nie policjanci. Niech sami sobie najpierw sprzet skonfiskuja.
2008-06-11 21:39
"Policja miała zgodę rektora Politechniki Gdańskiej na wejście na teren uczelni"
2008-06-11 21:54
jak bardzo rektor stara sie o udostepnianie wersji studenckich bezplatnie dla swoich studentow, bo to rowniez od niego zalezy. Wiadomo przecietnego studenta nie stac na legalne oprogramowanie, a studiowanie na pg, na prawie kazdym kierunku wymaga prac na programach, ktorych nie ma dostepnych bezplatnie dla studentow pg. Studenci dostaja materialy od wykladowcow odczytywane przez programy, ktorych rowniez sie im nie udostepnia. Nie wspominajac o Windowsie czy samamym komputerze, bez ktorego nie ma co wybierac sie na studia i nie moze byc to byle komputer, tylko taki, ktory obsluzy odpowiednie programy.
Kazdy wie co sie dzieje, nie tylko w srodowisku studenckim piractwo kwitnie, ale hamowac je powinno sie innymi metodami.
2008-06-11 22:08
to może niech jeszcze wjadą do dyskotek i klubów nocnych w trójmieście 99% dj`s gra na muzie z torentów niech nas pozamykają. kluby padną koniunktura w dół miasto traci zyski z podatków. urzędnicy pomyślcie czasem. jeb.. zaiks i to ich zje.... prawo
2008-06-11 22:27
albo wdepnąć w gó..no w oborze. Wszyscy przecież wiedzą jak to wygląda i nikomu to nie przeszkadzało aż nagle.
2008-06-11 22:35
Studiuje prawo na UG i tez korzystam ze specjalistycznych, drogich programow, na ktore nie byloby mnie stac... Ale nasza uczelnia zalatwila nam 5cioletni dostep do Lexa i Lexpolonicy.
Wspolczuje
2008-06-11 23:40
a do lexpolonicy każy student ma za frajer na student.lexpolonica.pl
2008-06-11 22:43
2008-06-11 22:51
ciekawe czy kogos z autocadem zlapali albo fotoszopem :) troche sie wybuli...
2008-06-11 22:54
Poczytałem sobie komentarze, i widzę 3 kwestie:
1. Racja, studenci pracując teraz na pirackim oprogramowaniu faktycznie realizuję inwestycję dla producentów oprogramowania - w przyszłym zawodzie ich umiejętności będą miały wpływ na to, co firmy będą legalnie kupować i wykorzystywać komercyjnie.
2. Ale... prawo to prawo. Jeśli już na początku kariery nagina się je wg własnego "widzimisię", to gratuluję, co będzie dalej ?
3. Na temat argumentów, że od studentów wymaga się znajomości oprogramowania z dziesiątki tyś zł., że dla studenta to nieosiągalne narzędzia itp. Zaraz, o co chodzi ? Może najwyżej 1 na 100 byłoby stać na zakup takich "pomocy naukowych", a może nawet żadnego. Jeśli 99% nie będzie w stanie zaliczyć materiału bez ćwiczenia na pirackim sofcie, to przecież tych 99% nie obleją, bez obaw - to nie przejdzie. Sami sobie, panie i panowie, fundujecie uczestnictwo w wyścigu szczurów w którym wszystkie chwyty są dozwolone. Ukraść, bo kolega ukradł i będzie lepszy ? A kiedy zacznie się kolejny remont SKM i będzie trudno dojechać na zajęcie na czas, to może zaczniecie kraść samochody ? Praca na piracie jest łatwa i przyjemna, wystarczy skopiować i używać. ale KRADZIEŻ to KRADZIEŻ. Nie kradniecie chleba żeby przeżyć, tylko cudzą własność intelektualną żeby mieć lepsze życie - ale to kwestia komfortu a nie życiowa potrzeba.
2008-06-12 21:08
Nie ma tłumaczenia że 99 prcent nie umie. Na PG niektóre egzaminy oblewa 90 % studentów. Na tym polega problem, że uczelnia nie zapewnia softu, a umiejętności mieć musisz. Nie da się na zalicznie napisać w ciągu tych 20-30 godzin jakie w ciągu semestru daje laboratorium oprogramowania. Najprostsze programy na zaliczenie dyplomu to praca około 60-100 godzin. Jeszce gorzej mają elektronicy, którzy musza przetestować wspóldziałanie porgramu ze sprzętem z którym wspólpracuje
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
