- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (189 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (597 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (210 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (203 opinie)
- 5 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (211 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (366 opinii)
Policja, rzuć komórkę!
Od końca października do gdańskich policjantów dochodziły sygnały o mężczyźnie podającym się za funkcjonariusza i wyłudzającego na ulicy telefony komórkowe. Oszust miał działać przede wszystkim w okolicach ulicy Kartuskiej i historycznego śródmieścia Gdańska.
Zdaniem st. post. Dominiki Przybylskiej, rzeczniczki prasowej Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, każda kradzież wyglądała podobnie. Mimo że mężczyzna ubrany był po cywilnemu, nie posiadał żadnych atrybutów policjanta, a dokument, który wyciągał, w niczym nie przypominał policyjnej legitymacji, wierzyli mu ludzie w wieku od 17 do 20 lat.
- Oszust zatrzymywał ich na ulicy i prosił o pokazanie telefonu komórkowego, celem sprawdzenia czy nie pochodzi on z kradzieży. Gdy go dostawał, odchodził na bok udając, że przez swój telefon sprawdza numer IMEI odebranego aparatu. W pewnym momencie rzucał się do ucieczki. Żadnemu z poszkodowanych nie udało się go dogonić - tłumaczy Dominika Przybylska.
Mężczyźnie nie zależało na konkretnych modelach, brał, co wpadło mu w ręce. Jego łupem padały zarówno nowe telefony, jak i dużo starsze aparaty. Wszystkie zanosił do jednego z gdańskich lombardów.
Gdy prawdziwi policjanci zatrzymali 30-letniego Marka Ch., w jego mieszkaniu znaleźli dokumenty świadczące o tym, że w lombardzie zastawił kilkanaście aparatów. Jak dotąd udało się odzyskać dziewięć sztuk.
Policja wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Marka Ch. Za oszustwa grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Trudno zrozumieć dlaczego dorośli ludzie - wszystkie ofiary fałszywego policjanta były w wieku od 17 do 20 lat - wykazywali się taką łatwowiernością. Oszust nie posiadał żadnej części umundurowania a dokument, którym się posługiwał, w niczym nie przypominał policyjnej legitymacji. Czyżby zgubił ich, w tej sytuacji graniczący z bezmyślnością, szacunek dla władzy?
Opinie (45) 1 zablokowana
-
2006-11-29 23:33
CZEMU POLICJA NIE ZAJMUJE SIĘ LOMBARDAMI!!?!?!?!
ja codziennie widze złodziei-dresików chodzących do lombardu z telefonami, CZEMU POLICJA NIE ZAJMUJE SIĘ LOMBARDAMI!!?!?!?! to jest dla tego ścierwa główny rynek zbytu, a policja udaje, że nie wie, no jasne..
- 0 0
-
2006-11-29 23:59
dokladnie, jakby wpadli do lombardu albo je troszke poobserwowali to znalazlobysie znacznie wiecej tych *&@* zlodzieji
- 0 0
-
2006-11-30 00:16
moze przy nastepnych wyborach
- 0 0
-
2006-11-30 00:20
ech...
...kiedy to sie wreszcie zmieni ze nie bede musial sie kitrac z jakims lepszym telefonem zeby wyslac sms albo zadzwonic:/
- 0 0
-
2006-11-30 00:25
jaka panie policyja
- 0 0
-
2006-11-30 00:49
że ludzie daali się nabrać?????
i popieram że policja powinna się zabrać za lombardy!!!!- 0 0
-
2006-11-30 01:10
Może dla tego że mundurowi uważają się za panów całego świata ?!
Policjant po cywilnemu wystarczy że machnie przed oczyma legitymacją i trzeba robić co fajansiarz karze (można zapomnieć o uprzejmości przedstawienia się przez niego).
Jak się zaczyna pyskować, czyli pytać jaki jest powód kontroli (lub nie zgodzić się na przeszukanie kieszeni) to można równie szybko wylądować na glebie, a podnieść się z niej z bransoletkami na rękach. Nie obchodzi ich czy zatrzymują niewinną osobę czy handlarza narkotyków lub groźnego przestępce.
Jest zasada że z nimi, się nie dyskutuje bo wynikają z tego tylko same problemy.- 0 0
-
2006-11-30 01:24
bo lombardy
to prowadza w 80 procentac p................psy albo j.............. w lascieciele maja na p.........psirni przyjaciol ..........hehe nic tylko im w........ do srodka po butelce z benzyna
- 0 0
-
2006-11-30 02:30
MASZ RACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"Może dla tego że psy nie mundurowi uważają się za panów całego świata ?!
Policjant po cywilnemu wystarczy że machnie przed oczyma legitymacją i trzeba robić co fajansiarz karze (można zapomnieć o uprzejmości przedstawienia się przez niego).
Jak się zaczyna pyskować, czyli pytać jaki jest powód kontroli (lub nie zgodzić się na przeszukanie kieszeni) to można równie szybko wylądować na glebie, a podnieść się z niej z bransoletkami na rękach. Nie obchodzi ich czy zatrzymują niewinną osobę czy handlarza narkotyków lub groźnego przestępce.
Jest zasada że z tymi debilami, się nie dyskutuje bo wynikają z tego tylko same problemy.
Autor: boluś"
...ABSOLUTNĄ RACJE!!!- 0 0
-
2006-11-30 05:06
Bym go ścigał do usranej smierci ale bym dogonil c843a
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.