• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policja, rzuć komórkę!

ms
30 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Marek Ch. machał przechodniom dokumentem przed oczami, podawał się za policjanta i pod pozorem sprawdzenia czy aparat nie pochodzi z kradzieży kradł telefony komórkowe. Oszukać dawali się dorośli ludzie.

Od końca października do gdańskich policjantów dochodziły sygnały o mężczyźnie podającym się za funkcjonariusza i wyłudzającego na ulicy telefony komórkowe. Oszust miał działać przede wszystkim w okolicach ulicy Kartuskiej i historycznego śródmieścia Gdańska.

Zdaniem st. post. Dominiki Przybylskiej, rzeczniczki prasowej Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, każda kradzież wyglądała podobnie. Mimo że mężczyzna ubrany był po cywilnemu, nie posiadał żadnych atrybutów policjanta, a dokument, który wyciągał, w niczym nie przypominał policyjnej legitymacji, wierzyli mu ludzie w wieku od 17 do 20 lat.

- Oszust zatrzymywał ich na ulicy i prosił o pokazanie telefonu komórkowego, celem sprawdzenia czy nie pochodzi on z kradzieży. Gdy go dostawał, odchodził na bok udając, że przez swój telefon sprawdza numer IMEI odebranego aparatu. W pewnym momencie rzucał się do ucieczki. Żadnemu z poszkodowanych nie udało się go dogonić - tłumaczy Dominika Przybylska.

Mężczyźnie nie zależało na konkretnych modelach, brał, co wpadło mu w ręce. Jego łupem padały zarówno nowe telefony, jak i dużo starsze aparaty. Wszystkie zanosił do jednego z gdańskich lombardów.

Gdy prawdziwi policjanci zatrzymali 30-letniego Marka Ch., w jego mieszkaniu znaleźli dokumenty świadczące o tym, że w lombardzie zastawił kilkanaście aparatów. Jak dotąd udało się odzyskać dziewięć sztuk.
Policja wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Marka Ch. Za oszustwa grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Trudno zrozumieć dlaczego dorośli ludzie - wszystkie ofiary fałszywego policjanta były w wieku od 17 do 20 lat - wykazywali się taką łatwowiernością. Oszust nie posiadał żadnej części umundurowania a dokument, którym się posługiwał, w niczym nie przypominał policyjnej legitymacji. Czyżby zgubił ich, w tej sytuacji graniczący z bezmyślnością, szacunek dla władzy?
ms

Opinie (45) 1 zablokowana

  • CZEMU POLICJA NIE ZAJMUJE SIĘ LOMBARDAMI!!?!?!?!

    ja codziennie widze złodziei-dresików chodzących do lombardu z telefonami, CZEMU POLICJA NIE ZAJMUJE SIĘ LOMBARDAMI!!?!?!?! to jest dla tego ścierwa główny rynek zbytu, a policja udaje, że nie wie, no jasne..

    • 0 0

  • dokladnie, jakby wpadli do lombardu albo je troszke poobserwowali to znalazlobysie znacznie wiecej tych *&@* zlodzieji

    • 0 0

  • moze przy nastepnych wyborach

    • 0 0

  • ech...

    ...kiedy to sie wreszcie zmieni ze nie bede musial sie kitrac z jakims lepszym telefonem zeby wyslac sms albo zadzwonic:/

    • 0 0

  • jaka panie policyja

    • 0 0

  • że ludzie daali się nabrać?????
    i popieram że policja powinna się zabrać za lombardy!!!!

    • 0 0

  • Może dla tego że mundurowi uważają się za panów całego świata ?!

    Policjant po cywilnemu wystarczy że machnie przed oczyma legitymacją i trzeba robić co fajansiarz karze (można zapomnieć o uprzejmości przedstawienia się przez niego).
    Jak się zaczyna pyskować, czyli pytać jaki jest powód kontroli (lub nie zgodzić się na przeszukanie kieszeni) to można równie szybko wylądować na glebie, a podnieść się z niej z bransoletkami na rękach. Nie obchodzi ich czy zatrzymują niewinną osobę czy handlarza narkotyków lub groźnego przestępce.

    Jest zasada że z nimi, się nie dyskutuje bo wynikają z tego tylko same problemy.

    • 0 0

  • bo lombardy

    to prowadza w 80 procentac p................psy albo j.............. w lascieciele maja na p.........psirni przyjaciol ..........hehe nic tylko im w........ do srodka po butelce z benzyna

    • 0 0

  • MASZ RACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    "Może dla tego że psy nie mundurowi uważają się za panów całego świata ?!

    Policjant po cywilnemu wystarczy że machnie przed oczyma legitymacją i trzeba robić co fajansiarz karze (można zapomnieć o uprzejmości przedstawienia się przez niego).
    Jak się zaczyna pyskować, czyli pytać jaki jest powód kontroli (lub nie zgodzić się na przeszukanie kieszeni) to można równie szybko wylądować na glebie, a podnieść się z niej z bransoletkami na rękach. Nie obchodzi ich czy zatrzymują niewinną osobę czy handlarza narkotyków lub groźnego przestępce.

    Jest zasada że z tymi debilami, się nie dyskutuje bo wynikają z tego tylko same problemy.

    Autor: boluś"

    ...ABSOLUTNĄ RACJE!!!

    • 0 0

  • Bym go ścigał do usranej smierci ale bym dogonil c843a

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane