- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (258 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
- 6 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
Policja wychodzi z krzaków
W innych miejscach wykonywanie tych czynności jest niedozwolone. - Czas skończyć z mitami o czajeniu się w krzakach policjantów z radarami w ręce - powiedział "Głosowi" kom. Grzegorz Olejniczak, rzecznik prasowy śląskiego komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach. Gdańscy "drogowcy" nie emocjonują się śląską inicjatywą.
Internetowy wykaz umieszczono pod nazwą "komunikaty, ogłoszenia". Z precyzją wskazano w nim (z podziałem na powiaty) wykaz tych wszystkich miejsc, w których mogą pojawiać się policjanci z radarami. Jeśli okaże się, że pomiar taki (chodzi jednak o statyczny pomiar prędkości, czyli z wyłączeniem wideoradarów) został dokonany przez policjantów w miejscu innym niż wskazany, jak zaznacza rzecznik śląskiej policji, może spowodować unieważnienie pomiaru a policjantów narazić na postępowanie dyscyplinarne.
- Chodzi o poprawę bezpieczeństwa ruchu i zmniejszenie liczby zdarzeń drogowych - zapewnia "Głos" kom. Grzegorz Olejniczak. - Chodzi wreszcie o to, żeby kierować się jasnymi regułami, otworzyć karty i grać w sposób uczciwy. Często dziennikarze zwracali się do nas z zastrzeżeniami, iż tworzy się tak zwana policja krzakowa z radarem w ręce. Chcemy także takim zjawiskom przeciwdziałać.
Każdy kierowca ma teraz dostęp do kompletnego wykazu miejsc, w których może spotkać policjanta z radarem. Toteż musi się liczyć z konsekwencjami, jeśli popełni wykroczenie.
- Istotne jest także to, że w jednym miejscu taki patrol może być przez około godzinę, po czym ma obowiązek przemieścić się w inny punkt pomiarowy - dodaje rzecznik śląskiej policji. - Tylko w takiej sytuacji służba pełniona jest w sposób dynamiczny, na niewiele się zda ostrzeganie światłami kierowców jadących z przeciwka.
Niezależnie od takich pomiarów, na drogi woj. śląskiego każdego dnia wyjeżdża także kilkanaście nieoznakowanych wideoradarów. Auta wyposażone są w odpowiedni sprzęt do rejestrowania obrazu i dźwięku. Prędkość kontrolowanego auta jest namierzana wiązką laserową. Dodatkowo niebawem na drogach tego województwa pojawią się fotoradary stacjonarne, ale o tym, czy także te miejsca zostaną podane do wiadomości publicznej, zdecyduje komendant wojewódzki.
Pomorscy "drogowcy" śląskim pomysłem zachwyceni nie są. - Wydaje mi się, że kontrola radarowa ma polegać na tym, aby zlikwidować zagrożenia na drogach, w wyniku których dochodzi do wypadków - twierdzi nadkom. Janusz Staniszewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Trudno więc mówić, że wyznaczymy jakieś miejsca, gdzie wolno dokonywać takich pomiarów podczas gdy po chwili okaże się, że zagrożenie wystąpiło w innym miejscu, nie objętym wykazem. I co? Rozszerzać taki wykaz? Każdy z komendantów miejskich i powiatowych dysponując danymi z analizy bezpieczeństwa ruchu drogowego wie najlepiej, gdzie ma wystawiać patrole.
- Proszę zauważyć, że w Gdańsku od dawna nie przeprowadza się kontroli prędkości przy użyciu radarowych mierników. Odchodzi się od takich statycznych "posterunków" przypominających dawne czasy.
St. sierż. Zbigniew Korytnicki z Sekcji Ruchu Drogowego KMP w Gdańsku także nie jest zachwycony katowicką inicjatywą. - Być może wyznaczenie określonych miejsc ma znaczenie prewencyjne, ale ze względów praktycznych ta inicjatywa nie jest wskazana.
Pytanie "Głosu", czy śląskim śladem będzie podążać policja z woj. warmińsko-mazurskiego, rzeczniczka prasowa olsztyńskiej policji Bożena Przyborowska zinterpretowała jako próbę wymuszenia oceny suwerennej decyzji katowickiego komendanta, niemal jako napaść na policję... Sprawę "uratował" podinsp. Zygmunt Daniluk z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Olsztynie. - Miejsce kontroli pomiaru prędkości określa się na podstawie analizy bezpieczeństwa na danym terenie - powiedział. - Czy ma być oznakowane tablicą z napisem "kontrola radarowa" czy w inny sposób, właściwe jednostki policji ustalają we własnym zakresie. Zagadnienia tego nie regulują żadne przepisy.
Opinie (37)
-
2003-05-06 23:28
Niech policja zacznie zwalczać wandalizm!!! Bo niebawem calutki majatek publiczny, kom miejska, budowle, itd. beda zdewastowane!
- 0 0
-
2003-05-07 00:03
czemu nie powiesz WPROST??
KOMUNO
WRÓĆ:)))- 0 0
-
2003-05-07 00:12
byli chłopcy, byli:))
czemu POLICJA DZIŚ WYCHODZI Z KRZAKÓW??
bo dziś już nie ma TAKICH CHŁOPAKÓW
bo by cieciom nie STARCZYŁO KRZAKÓW- 0 0
-
2003-05-07 07:18
Ciekawe co chłopcy radarowcy robili wczoraj (wtorek 6.05.03r.) na ul. Elbląskiej za wiaduktem . Napewno wyłapywali przestępców albo ścigali złodziei i kieszonkowców. Robili to co lubią najlepiej. Po co się narażać , kierowcy nic im zazwyczaj nie zrobią a bandziorek może. Co tu wymagać od zwykłych chodnikowców - radarowców innej postawy gdy jak słyszymy ich tzw.głowa myśli tak samo. Ciekawe także dlaczego jak ogłasza sie nabór do policji to wszyscy chcą pracować w drogówce.
- 0 0
-
2003-05-07 08:16
ale tytuł ładnie dobrali :)))
- 0 0
-
2003-05-07 08:23
no to policja wychodzi do społeczeństwa!
jeszcze proponuję, żeby podawać na stronie internetowej nazwiska podejrzanych, których CBŚ ma zamiar zatrzymać nastepnego dnia,
no i oczywiście dokładną godzinę, kiedy zamierzają przyjść, żeby można było się ubrać i chociaż kawę wypić wcześniej,- 0 0
-
2003-05-07 08:45
ja myślę że to o tyle dobry pomysł, że każdy teraz będzie przynajmniej w tych miejscach starał się jechać przepisowo...
gorzej, ze w innych miejscach to już nikt nie spojrzy nawet na tablice z ograniczeniem prędkości... za szybko mignie- 0 0
-
2003-05-07 09:07
tylko żeby z tych krzaków nie wybiegali
ale wychodzi i to bardziej powoli, tak truchtem:))
bo społeczeństwo może doznać szoku- 0 0
-
2003-05-07 09:08
wyleciał jak policjant zza krzaka:)
- 0 0
-
2003-05-07 09:23
A ciekawe co oni robili w tch krzakach:))
i pewnie ktos ich przylapal ehhehe
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.