• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policja złapała zbiegłego sprawcę kolizji w centrum Gdyni

mak
2 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kierowca, który na początku października zderzył się najpierw z autobusem, a następnie z trolejbusem, został zatrzymany. Kierowca, który na początku października zderzył się najpierw z autobusem, a następnie z trolejbusem, został zatrzymany.

Miesiąc po wypadku, podczas którego rozpędzony samochód wjechał w trolejbus w centrum Gdyni, policji udało się złapać sprawcę, który zbiegł tuż po zdarzeniu. 32-latek z Gdyni został już zatrzymany i usłyszał zarzuty. Ukarana ma zostać również kobieta, która ukrywała jego tożsamość.



Zdarzyło ci się kiedyś spowodować kolizję/wypadek? Jak się wówczas zachowałeś/łaś?

Tuż przed południem 3 października w centrum Gdyni na ul. Władysława IV zobacz na mapie Gdyni kierowca Renault Megane uderzył w miejski autobus. Zamiast zatrzymać się, zaczął uciekać i po chwili na skrzyżowaniu ul. Świętojańskiej i Żwirki i Wigury zobacz na mapie Gdyni zderzył się z trolejbusem.

Mężczyzna porzucił auto i, według relacji świadków, spokojnie, przez nikogo nie zatrzymywany, poszedł nie interesując się tym, czy wyrządził komuś krzywdę. Okazało się bowiem, że w wyniku wypadku nie tylko uszkodzony został trolejbus, ale ucierpiała też jedna z jego pasażerek, która straciła przytomność po tym, jak przewróciła się i uderzyła w głowę. Kobiecie jednak nic poważnego się nie stało.

Policji szybko udało się dotrzeć do właścicielki samochodu. Kobieta jednak nie chciała powiedzieć, kto kierował samochodem feralnego dnia. Mimo to funkcjonariusze ustalili dane kierowcy. Nie gwarantowało to jednak szybkiego zatrzymania, mężczyzna bowiem ukrywał się i nie sposób było go zastać pod adresem, pod którym jest zameldowany. Dlatego policja zdecydowała się na wydanie nakazu zatrzymania.

Beztroska wolność kierowcy Renault Megane skończyła się w środę. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty dotyczące wydarzeń z początku października.

- 32-latkowi z Gdyni grozi kara grzywny i utrata prawa jazdy - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji. - Odpowiedzialności nie uniknie także kobieta, która jest właścicielką renault. Będzie odpowiadała za niewskazanie osoby, której użyczyła kluczyki do swojego pojazdu.

O losach kobiety i mężczyzny zadecyduje sąd. Według świadków, kierowca mógł być pijany, ale przez to, że zatrzymany został po tak długim czasie, trudno będzie mu to udowodnić. Kara może być jednak wyższa z powodu jego ucieczki z miejsca wypadku.
mak

Miejsca

Opinie (98) 4 zablokowane

  • nie no sonda wymiata

    • 9 0

  • Oddaj Kase Złodzieju

    Kolega ponoć wypłaty nie dostał,dlatego tak jeżdził

    • 0 4

  • allkohol, wypdek, smochod zabierac

    koniec, kropka

    • 5 2

  • co za bzudry na końcu ? (1)

    "kierowca mógł być pijany, ale przez to, że zatrzymany został po tak długim czasie, trudno będzie mu to udowodnić."
    taka ucieczka z miejsca wypadku = automatyczne uznanie bycia "na gazie" - i tak zapewne wybierze sąd.

    • 15 4

    • Na jakiej podstawie? Nie ma u nas domniemania winy a wszelkie wątpliwości należy rozpatrzyć na korzyść oskarżonego. Zastosowanie domniemania winy jest podstawą do uchylenia wyroku przez sąd wyższej instancji. Na szczęście żyjemy w państwie prawa a nie bezprawia (domniemanie winy).

      • 3 1

  • Związać nogi i ciągnąć za trolejbusem po świętojańskiej!

    W ramach chłosty!

    • 19 4

  • dziwne (1)

    dlaczego taka mała kara? a kto płaci za uszkodzone autobus i trolejbus ?

    • 12 1

    • gdyby jechał rowerem, już by od miesiąca siedział

      mimo że babka w trolejbusie nie upadła by od zderzenia, chyba ze ze śmiechu

      może to chalewicz albo inny arytmetyk i przestanie tu ujadać?

      • 1 1

  • prawo działa wybiórczo? (1)

    Nie ma dowodów nie ma przestępstwa, nie ma ciała nie ma zbrodni, nie ma alk. w organizmie nie ma prowadzenia po alk. Policja mając nr. auta powinna w ciągu doby dotrzeć do kierowcy i było by wiadomo. Tylko policja nie robi nic a potem zwala winę na właściciela.

    • 10 5

    • jasiu! znowu zakopałeś pigułki w doniczce

      a ciocia prosiła, pan doktor prosił.

      • 6 3

  • Kara grzywny i utrata prawa jazdy? (4)

    Za ucieczke z miejsca wypadku? Na pewno byl pod wplywem...inaczej by nie uciekal. Smieszny kraj, smieszne prawo.

    • 10 3

    • (3)

      Bzdura. Nie było żadnego wypadku, tylko kolizja bo nikt nie odniósł obrażeń powyżej 7 dni. Ucieczka z miejsca kolizji nie jest czynem zabronionym, obywatel miał prawo to zrobić a próba jego zatrzymania (jako że nie popełnił przestępstwa) sama stanowiłaby przestępstwo bezprawnego pozbawienia wolności. Nikt poza służbami do tego powołanymi nie ma prawa zatrzymywać osoby podejrzewanej o popełnienie wykroczenia.

      • 1 5

      • To czy obrazenia sa dluzsze niz 7 dni mozna rozstrzygnac dopiero po ogledzinach miejsca wypadku (2)

        ten facet sie nawet nie zainteresowal, czy nikogo nie zranil (jedna z kobieta byla nieprzytomna), wiec nie plec glupot, ze byloby przestepstwem jego zatrzymanie.

        • 3 1

        • (1)

          Czy byłoby przestępstwem czy byłoby zgodne z prawem okazałoby się dopiero po opinii biegłego w sprawie długości trwania obrażeń. Jak widać obrażenia poniżej 7 dni, czyli nikt zatrzymać nie mógł.

          • 1 2

          • Ale o tym (czy jest to przestępstwo czy wykroczenie) potencjalny zatrzymywacz dowiedział by się dopiero po fakcie zatrzymania tegoż sprawcy. Poza tym istnieje coś takiego jak zatrzymanie obywatelskie. Ile to było przypadków że świadkowie zatrzymywali sprawcę który próbował oddalić się z miejsca zdarzenia, pomimo że obrażenia ofiar okazały się nie groźne (tj. poniżej 7 dni hospitalizacji) i jakoś prokurator z tego powodu nie stawiał im zarzutów. Coś tam próbujesz udowadniać ale kiepsko ci to idzie.

            • 0 0

  • I co że uciekł?

    Przecież ucieczka z miejsca kolizji/wypadku automatycznie traktowana jest jak spowodowanie kolizji/wypadku pod wpływem alko i grożą jeszcze dodatkowe sankcje. Nawet sprawcy śmiertelnych wypadków po alkoholu dostają wyroki w zawieszeniu więc skąd ta determinacja?

    • 1 0

  • Jak zawsze biedota (1)

    bądźmy szczerzy, na prawdę słabe megane (które nawet w swoich czasach nie powalało, a co dopiero teraz), tanie jak barszcz, góra dwie normalne pensje, w rękach debila któremu się wydaje, że ma szybki samochód (chyba w porównaniu do malucha) i przepis na klęskę gotowy... rzygać mi się chce od biedoty za kierownicą, zawsze coś ciule odwalą

    • 5 11

    • jak zawsze oszołomstwo

      bądźmy szczerzy na prawdę zawsze znajdzie się taka popierdółka co zjadła wszelki rozum, co uważa się za wielkie coś tylko dlatego, że ma trochę lepszą pensję ( jeśli rzeczywiście ma, bo może tylko tak się przechwala) i gardzi ludźmi którzy jeżdżą trochę tańszymi autami.Taki ciul.

      • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane