• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjant: przestępca jest na miejscu, my nie wysyłamy patrolu, bo nie mamy kogo

Szymon Zięba
18 grudnia 2023, godz. 07:00 
Opinie (500)
Policjanci pracujący "na ulicy" to jedno z najważniejszych ogniw formacji. Oni odpowiadają za pierwszy kontakt z poszkodowanym czy są wysyłani "do akcji" np. przy okazji włamania. Niestety, jest ich coraz mniej, bo policja zmaga się z brakami kadrowymi. Policjanci pracujący "na ulicy" to jedno z najważniejszych ogniw formacji. Oni odpowiadają za pierwszy kontakt z poszkodowanym czy są wysyłani "do akcji" np. przy okazji włamania. Niestety, jest ich coraz mniej, bo policja zmaga się z brakami kadrowymi.

Gdańscy policjanci długo nie interweniowali w sprawie głośnej imprezy zakrapianej alkoholem. Nie było też kogo wysłać do awantury domowej, gdzie zagrożenie stwarzał agresywny mężczyzna. Wszystko dlatego, że nie było wolnych patroli. - Sytuacja w policji jest dramatyczna. Zarówno pod względem finansowym, jak i kadrowym - mówi nam jeden z doświadczonych mundurowych. Rzeczniczka gdańskiego komendanta wojewódzkiego odpowiada, że funkcjonariusze na pilnych interwencjach pojawiają się średnio w 11 minut. Do służby na Pomorzu przyjęto też setki nowych kandydatów.





Tekst został podzielony na dwie części. Pierwsza przedstawia stanowisko policjantów, którzy zgłosili się do naszej redakcji, by nagłośnić złą sytuację, jaka ich zdaniem panuje w formacji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo.

Druga część przedstawia stanowisko Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, która nadzoruje komendy miejskie i komisariaty policji w Trójmieście.


Wersja naszych informatorów:


Policjanci w pełnym rynsztunku w autobusie. To nie akcja promocyjna, a braki w wyposażeniu



Zdarzyło ci się długo czekać na wezwany patrol policji?

W ostatnich dniach furorę na "policyjnych" portalach w mediach społecznościowych robi zdjęcie policjantów, którzy w pełnym rynsztunku, z psami, jadą autobusem. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak akcja promocyjna formacji.

Faktycznie jednak to sosnowieccy policjanci, którzy... jechali na zabezpieczenie meczu. Stało się tak rzekomo dlatego, bo nie mieli sprawnego radiowozu. Sprawę nagłośnił "mundurowy" fanpage "na bombach".

Jak się okazuje, to problem powszechny, a cała formacja zmaga się z niedofinansowaniem i brakami kadrowymi. Problem jest na tyle duży, że do niektórych interwencji w Gdańsku długo nie wysyłano żadnych patroli. Działo się tak, bo brakowało "wolnych" policjantów.



Na dowód, że faktycznie doszło do takich incydentów, otrzymaliśmy materiały z policyjnego systemu, w którym rejestrowane są zgłoszenia. Wynika z nich m.in., że długo nikogo nie wysłano na interwencję w sprawie pijanego mężczyzny, nie było też kogo wysłać na miejsce w sprawie awantury domowej.

Dlaczego tak się dzieje?

- Policjanci z oddziałów prewencji zamiast być na ulicach Trójmiasta dla ludzi, jeżdżą na granicę z Białorusią. Z kolei do ochrony Naftoportu delegowani są funkcjonariusze z komisariatów, którzy w tym czasie powinni być na patrolach - słyszymy od jednego z policjantów, który postanowił poinformować nas o kadrowych problemach w formacji.
To jednak tylko wierzchołek góry kłopotów.

Policjantka: nasze statystyki to pudrowanie trupa



- Policyjne statystyki to pudrowanie trupa. Zdarzało się, że na patrole "uliczne" wciągani byli oficerowie, którzy faktycznie na ulicach się nie pojawiali. W ten sposób komisariaty raportowały "pełną gotowość" komendom, a komendy przekazywały takie dobre wieści przełożonym w "wojewódzkiej". Tymczasem patroli jak nie było, tak nie ma - opowiada nam policjantka z Gdańska.
Jej kolega po fachu dodaje:

- Nikt już się nie dziwi, jak wieczorem czy w nocy dyżurny dostanie wezwanie do awantury na ulicy, w system wpisze, że nie ma kogo wysłać, a patrol pojedzie na miejsce dopiero rano, kiedy dawno jest już po ptakach. Faktycznie sprawa będzie "sprawdzona", więc nie ma tematu.

"Im więcej osób legitymowanych tym lepiej"



Nasi rozmówcy zgodnie przyznają, że są za to ogromne naciski przełożonych na legitymowanie przez mundurowych pracujących "na ulicy", ale nie tylko.

- Ma to swój cel: im więcej osób legitymujemy, tym sprawia się większe wrażenie, że na patrolach "coś się dzieje", że są ludzie, którzy tym się zajmują, ale jest to - jak już wspomniała koleżanka - pudrowanie trupa.
Przyczyn braku kadrowych w formacji jest kilka. Nasi rozmówcy wyliczają:

- Po pierwsze, niekonkurencyjne wynagrodzenie. Nie ma przypadku w tym, że mniejszy problem ze znalezieniem policjanta jest w miejscowościach, gdzie przeciętny dochód na rękę jest niższy, a wakatów pełno jest w zachodniej Polsce, gdzie za 5 tysięcy "na rękę" człowiek nie pójdzie użerać się z pijanymi i agresywnymi ludźmi na ulicy - opowiada funkcjonariusz.
- Stan kadrowy policji dobrze oddaje informacja z Gdyni, gdzie kandydaci poszukiwani byli wśród osób bezrobotnych - komentuje jeden z mundurowych. - Stan kadrowy policji dobrze oddaje informacja z Gdyni, gdzie kandydaci poszukiwani byli wśród osób bezrobotnych - komentuje jeden z mundurowych.

Przepaść między zarobkami w wojsku i policji



Policjantka kontynuuje:

- Problemem jest też odpływ doświadczonych policjantów do innych służb, przede wszystkim do wojska. Skala jest na tyle duża, że przełożeni coraz mniej chętnie dają pozwolenie na przeniesienie takim funkcjonariuszom. A gdy dana osoba chce całkowicie zrezygnować ze służby, przełożeni natychmiast interweniują, przeprowadzając "śledztwo", czemu kolejny policjant odchodzi - mówi.
I dodaje: - Policjanci odchodzą do wojska z prostej przyczyny: to obecnie najlepiej dofinansowana służba mundurowa. Między przeciętnymi zarobkami u nas, a w wojsku, jest prawdziwa przepaść.

Etaty w policji zajmują również osoby na L4 i urlopach macierzyńskich



Sytuacja kadrowa w policji może pogorszyć się także po nowym roku. Wszystko dlatego, że - jak tłumaczą nasi rozmówcy - to czas kiedy część funkcjonariuszy przejdzie na emeryturę. Tych "dziur" nie załatają kolejne nabory, bo kandydatów jest coraz mniej.

- Poza tym w stan etatowy wpisywane są osoby, np. na długotrwałym L4 czy funkcjonariuszki, które są w ciąży lub na macierzyńskim. Faktycznie więc ich etat jest zajęty, ale ich fizycznie nie ma - słyszymy.

Zdarza się, że brakuje papieru toaletowego czy detergentów na sprzątanie komisariatów



Funkcjonariusze podkreślają, że należy radykalnie zwiększyć finansowanie policji.

- By nie dochodziło do takich absurdów, że przychodzimy do pracy z własnym papierem toaletowym, bo brakuje na niego pieniędzy, czy panie sprzątające mają problem, bo braknie budżetu na zakup detergentów dla nich. Komendy wojewódzkie wykazują przy tym ogromne oszczędności, dlatego komendanci wojewódzcy z oszczędności dostają ogromne premie. Kolejnym kłopotem jest porządne finansowanie floty samochodowej.
W ostatnim czasie na skrzyżowaniu ul. Kilińskiego z ul. Kościuszki doszło do kolizji radiowozu oraz dwóch samochodów osobowych. Policyjne auto zostało "skasowane". To duży problem dla formacji, bo patrole nie zawsze otrzymują auta zastępcze. W ostatnim czasie na skrzyżowaniu ul. Kilińskiego z ul. Kościuszki doszło do kolizji radiowozu oraz dwóch samochodów osobowych. Policyjne auto zostało "skasowane". To duży problem dla formacji, bo patrole nie zawsze otrzymują auta zastępcze.
Tu bowiem - relacjonują policjanci - w przypadku zepsucia się radiowozu, nie ma aut "zastępczych". Na czas naprawy - a ta może ciągnąć się długimi tygodniami - policjanci "skazywani" są na piesze patrole albo... korzystanie z komunikacji miejskiej.

Tymczasem jako sukces wskazywane jest np. otwarcie nowych, policyjnych punktów informacyjnych czy małych komisariatów. Jednak zdaniem naszych rozmówców - to tylko gra pozorów, skoro i tak będą one niedofinansowane.

- Ostatnio szerokim echem odbiła się u nas informacja, że powstanie "komisariat na Piwnej". Tylko czy to realnie wpłynie na bezpieczeństwo mieszkańców? Policjanci, którzy tam będą, i tak zapewne będą przyjmować zawiadomienia albo odsyłać do innych jednostek. To kolejne udawanie, że coś się robi, podczas gdy nie dzieje się nic - słyszymy.
Krok do powrotu policji na ul. Piwną Krok do powrotu policji na ul. Piwną

Stanowisko Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku:


Komenda Wojewódzka Policji odpowiada na zarzuty policjantów



W sprawie sytuacji w trójmiejskiej policji, wysłaliśmy pytania do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Komisarz Karina Kamińska, rzeczniczka KWP, tłumaczy, że wezwania do interwencji dzielone są na dwie kategorie:

  • "pilne"
  • i "zwykłe".

- Te pierwsze dotyczą sytuacji, w których odbierający zgłoszenie oficer dyżurny uzna, że zagrożone jest życie albo zdrowie, a także, gdy uzna, że "zachodzi możliwość zatrzymania sprawcy na gorącym uczynku lub w bezpośrednim pościgu". Do kategorii interwencji "zwykłych" trafiają wszystkie pozostałe wezwania. Policjanci z Trójmiasta od stycznia do listopada tego roku przeprowadzili 77 855 interwencji - tłumaczy.
Policjantka wyjaśnia, że w przypadku czasu reakcji na interwencje "pilne" została ustanowiona granica 11 minut.

- Zarówno w Gdyni, w Gdańsku, jak i w Sopocie policjanci interweniowali w czasie poniżej 11 minut. Jeżeli chodzi o interwencje "zwykłe", to założony czas reakcji to 25 minut. Podobnie jak w przypadku interwencji pilnych, policjanci na miejscu byli w określonym czasie - mówi.
Przyznaje jednak, że zdarzały się sytuacje "spowodowane wieloma czynnikami", na które policjanci nie mieli wpływu.

- Takimi czynnikami była na przykład liczba przyjętych zgłoszeń w danym przedziale czasu wymagających podjęcia działań, zachowanie obywateli np. podczas różnego rodzaju zgromadzeń, imprez masowych. Wpływ na dojazd miał również ruch uliczny, częste zatory drogowe, infrastruktura drogowa, trudne warunki atmosferyczne - wylicza kom. Kamińska.

Rzeczniczka komendanta: to nieprawda, że interwencji do włamania nie było. Policjanci pojawili się po 17 minutach



Poprosiliśmy KWP również o komentarz w sprawie dwóch interwencji, które - według notatki w systemie - mogły zostać "nieobsłużone" przez policję.

Odnosząc się do pierwszej sytuacji (którą w systemie opatrzono dopiskiem "brak kogokolwiek" w kontekście wolnego patrolu), kom. Kamińska twierdzi, że mundurowi na miejscu byli, na dowód czego opisuje wydarzenie:

25.08.2023 roku o godzinie 10:23 policjanci odebrali zgłoszenie o tym, że ktoś próbuje włamać się do mieszkania na ul. Bergiela. Zgłaszający dodał, że otworzył drzwi i opryskał sprawcę gazem. 4 minuty później na numer alarmowy zadzwonił drugi z mężczyzn i oświadczył, że kiedy próbował wejść do swojego mieszkania na ul. Bergiela, został zaatakowany przez lokatora gazem.

Interwencja został zakwalifikowana jako pilna, a policjanci z komisariatu przy ul. Platynowej pojawili się na miejscu po 17 minutach od pierwszego zgłoszenia. Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali 49-letniego mężczyznę, w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przez niego przestępstwa naruszenia miru domowego, 37-latek złożył w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Na podstawie zebranych w tej sprawie informacji oraz dokumentacji ostatecznie 49-latka przesłuchano w charakterze świadka i został zwolniony. Materiały tej sprawy wraz z postanowieniem o umorzeniu dochodzenia z uwagi na brak znamion czynu zabronionego zostały przesłane do prokuratury, która ostatecznie podejmie decyzję w tej sprawie.

Funkcjonariusze ustalili, że pomiędzy mężczyznami toczy się konflikt o mieszkanie, które 37-latek kupił w drodze licytacji komorniczej, a które wcześniej należało do 49-latka. Nadmieniam, że w  związku z tym konfliktem, funkcjonariusze byli już wzywani na interwencję przez 49-latka 29 czerwca, a 6 lipca przez 36-latka. Strony były informowane o konieczności rozwiązania sporu na drodze sądowej.


W przypadku interwencji dotyczącej pijanego mężczyzny, o którą zapytaliśmy, mundurowi twierdzą, że nie odnotowano zgłoszenia dotyczącego "agresywnego, pijanego mężczyzny", co miało zostać zweryfikowane na podstawie w Systemu Wspomagania Dowodzenia.

Nie wiadomo więc z jakiego powodu oba zdarzenia zostały w taki, a nie inny sposób opisane w policyjnym systemie, co widać na powyższych zdjęciach.

Rzeczniczka komendanta wojewódzkiego: wakaty są, ale na interwencje jeździmy



- Pomimo wakatów ciągłość służby na terenie Trójmiasta jest zapewniona, wszystkie interwencje są realizowane, przy czym interwencje pilne, gdzie zagrożone jest życie i zdrowie, są realizowane w pierwszej kolejności. Policjantów z jednostek w Gdańsku, Gdyni i Sopocie codziennie wspierają funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku - podkreśla kom. Kamińska.
W listopadzie 2023 roku odbyło się ślubowanie 41 nowo przyjętych funkcjonariuszy, którzy rozpoczną służbę w pomorskiej policji. W listopadzie 2023 roku odbyło się ślubowanie 41 nowo przyjętych funkcjonariuszy, którzy rozpoczną służbę w pomorskiej policji.
Wyjaśnia przy tym, że systematycznie od roku 2017 liczba etatów w polskiej policji została zwiększana ze 102 309 do 107 109.

- Dlatego przedstawianie stanu zatrudnienia poprzez wykazywanie wakatów jest nieuczciwym zabiegiem, zwłaszcza, że faktyczny stan zatrudnienia nie odbiega od stanu zatrudnienia do poprzednich lat - twierdzi policjantka.

203 nowych funkcjonariuszy w pomorskiej policji



W KWP słyszymy, że od początku roku do 13 grudnia 2023 roku do służby w pomorskiej policji przyjęto 203 osoby, które zostały skierowane do:

  • komend miejskich i powiatowych,
  • laboratorium kryminalistycznego,
  • Wydziału Psychologów
  • oraz Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku.


Pomorska policja analizuje kandydatury setek chętnych. Wakatów jest ponad 9 proc.



Aktualnie analizowane są kandydatury 427 osób, a od 1 stycznia do 13 grudnia 2023 roku - 854 osoby złożyły dokumenty, aplikując do służby.

Stan etatowy zatrudnienia w garnizonie pomorskim na dzień 31.12.2023 roku wynosi:

  • 5957 policjantów,
  • z tego 4682 służy w komendach miejskich (w Gdańsku - 1097, w Gdyni - 599, w Sopocie - 140) i powiatowych,
  • pozostali służą w Oddziale Prewencji Policji w Gdańsku,
  • Komisariacie Wodnym
  • oraz w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.


Wakat w garnizonie pomorskim wynosi 9,6 proc.

Radiowozy naprawiane są przez autoryzowanych mechaników



Rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji podkreśla także, że nie dotarły do niej informacje, by policjanci w związku z awariami radiowozów musieli wykonywać piesze patrole.

Z kolei naprawy pojazdów - jak mówi - "realizowane są przez autoryzowane stacje obsługi danej marki pojazdu (sieci dealerskie producentów pojazdów), inne podmioty zewnętrzne oraz we własnym zapleczu naprawczym, tj. w punktach napraw zlokalizowanych w Komendach Miejskich i Powiatowych Policji oraz w Stacji Obsługi Wydziału Transportu KWP w Gdańsku".

Pod koniec 2022 roku pomorska policja informowała, że do wzmocnienia wojewódzkich sił formacji zakupiono 8 nowych radiowozów. Pod koniec 2022 roku pomorska policja informowała, że do wzmocnienia wojewódzkich sił formacji zakupiono 8 nowych radiowozów.
- Pojazdy mogą być wyłączone z eksploatacji z uwagi na konieczność wykonania badania technicznego, obsługi okresowej, naprawy bieżącej, naprawy szkodowej, naprawy ogumienia itp. W zależności od stopnia złożoności napraw czas przywracania pojazdu do eksploatacji jest różny. Zaznaczyć należy, że liczba radiowozów wyłączonych z eksploatacji jest cyklicznie (comiesięcznie) monitorowana. Całkowita liczba pojazdów wyłączonych z eksploatacji nie przekroczyła i nie przekracza zakładanego progu - podsumowuje policjantka

Miejsca

Opinie (500) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Służba w Policji jest jednym z ostatnich wyborów (20)

    Duzy stres, niebezpieczeństwo, praca zmianowa - to wszystko wplywa na to że już wiele Januszeksow płaci konkurencyjnie w porównaniu do tej formacji. Jeśli dodamy do tego Straż Graniczną czy też wojsko jako konkurencję, to niestety obraz przyszłości jest tu ponury

    • 229 29

    • (3)

      Pilnowanie pomnika, czy domu prezesa w tysiąc policjantów, to stres. Bezkarne łamanie prawa to kolejny stres. Pałowanie opozycji, wywożenie na odległe komisariaty, przetrzymywanie w aresztach, wjeżdżanie autem w protestujących, by nie wspominać o łamaniu rąk kobietom - stresująca praca.

      • 45 33

      • w formacjach mundurowych działa się na rozkaz - pan oficer "każe" a robol wykonuje , więc to "pan oficer" powinien odpowiadać za (2)

        Masz rację pilnowanie płotu "na" żoliborzu czy schodów na placu zwycięstwa w wa-wie to nie jest zadanie policji , ale decydują o tym "panowie oficerowie" , którym też ktoś wydał polecenie - tego nie przeskoczysz

        • 10 3

        • Taaa biedne pieski (1)

          Oficer nakazuje a "robol" wykonuje? A potem oficerowie się tłumacza, że generałowie kazali, generałowie, że minister, minister, że premier, premier, że prezes, prezes, że partia a partia, że: naród, Unia, papież, ONZ, przepisy międzynarodowe itp. Niemcy się też tak tłumaczyli. Pie.....lisz i tyle

          • 3 3

          • kapo też tylko wykonywali rozkazy

            w obozach koncentracyjnych oprawcy też tylko wykonywali rozkazy zabijając dziesiątki tysięcy ludzi - i też tłumaczyli się że tylko wykonywali rozkazy - praca w policji nie zwalnia z myślenia i brania odpowiedzialności za swoje czyny

            • 0 0

    • Szczególnie, że oni serio noszą papier toaletowy (3)

      Do pracy kolega jak mi to mówił, to myślałem że żartuje. Nie żartował. Koleżanka poszła do policji. Szkolenie w Warszawie polega na tym, że stoi całe miesiące pod domem polityka i go zabezpiecza (czyli stoi i nic nie robi)

      • 30 7

      • taaa (1)

        wszyscy stoją pod tym domem, wiadomo

        • 13 4

        • Mówię jak jest

          I tak, wszyscy gdzieś stoją. Wiesz Warszawa jest większa niż wioski z 4 domami na krzyż

          • 4 2

      • to powinno być zakazane

        od tego jest BOR, na który też płacimy rocznie dziesiątki milionów

        • 5 0

    • sprawa umorzona

      dalej do roboty!!!

      • 4 1

    • Dzbanie wojsko na całym swiecie zarabia wiecej niz policjanci!! Ale jak zawsze najwieksze pustaki maja najwiecej do powiedzenia (5)

      • 4 14

      • To ile tam w wojsku zarabiasz na rękę?

        • 6 2

      • Kultura wypowiedzi...

        ...jednoznacznie wskazuje na pracownika polskiego wojska...

        • 10 1

      • To wyjdź wreszcie z tych baraków żołnierzyku (1)

        • 2 4

        • Ojej jaki ostry

          • 1 0

      • Pustaki wy nie znacie nawet pojec jakie wypisujecie.

        • 1 2

    • (1)

      Ta ja bym poszedł gdyby polmozgi tam nie były którzy wykonują rozkazy a to co ważne nie widza

      • 2 3

      • Oczywiście

        Wiemy, że jesteś najmądrzejszy w całej wsi.

        • 2 1

    • Bandyci sejmowo-rzadowi i ludobójcy z Waszyngtonu kazali nam zlikwidować policję (1)

      Kasa i etaty mają iść na trepów oraz zakup sprzętu do mordowania z USA.

      • 1 8

      • Masz zdecydowanie nierówno pod czapką.

        • 5 0

    • U Janusza to na emeryturze na czarno najczęściej pracują mundurowi ale na wysokiej emeryturze
      Pracujac u Janusza dostałbyś 1.5 tyś emerytury po 45 latach pracy zus od najniższej reszta pod stolem

      • 0 0

  • Gdzie jest haczyk? Czas reakcji a czas interwencji to dwie różne rzeczy. (1)

    • 11 0

    • Wystarczy zapytać jaki jest dojazd na interwencję zwykłą i wtedy zobaczycie jaki jest obraz policji.

      x2 lub 3, czyli nie 11 jak na pilną, a 22 lub 33. Szach i mat.

      • 1 0

  • Ta sytuacja to skandal (4)

    Przez 8lat o takich sytuacjach praktycznie nie było słychać, a teraz nagle rząd się zmienił i sytuacja w policji jest dramatyczna?! To jest kpina! Kpina z obywatela, nie tylko od strony policji ale i związków zawodowych które tyle czasu siedziały cicho. No chyba że jest to zorganizowana akcja góry na zlecenie odchodzącego p. Błaszczaka, żeby teraz protestować... Bo jakoś mi się wierzyć nie chce że tyle czasu policja jeździła nowoczesnymi radiowozami, mieli super komendy, i jeszcze nowe otwierane były w małych miejscowościach... O co tu chodzi??? A może policja brak skuteczności i swoją nieudolność będzie teraz zwalać na finansowanie...?

    • 27 8

    • ale przecież w dzienniku telewizyjnym mówili że jest super

      • 8 3

    • Oczywiście, że było słychać. Warto czasem czytać mniej wypromowane portale. Np branżowe. Niektóre informacje celowo nie są publikowane przez główny sciek

      • 4 1

    • też mnie to dziwi

      ta sytuacja i te problemy pogłębiają się od LAT, już przed pandemią był dramat

      • 2 0

    • Za dużo tvpis oglądałeś Januszku. Pora zejść na ziemię.

      ...

      • 0 0

  • Dobra Dobra . Gdyby nie układy to w policji było by więcej ludzi. To taki zamknięty układ jak Strażacy. A po za tym 25 lat i (2)

    Emerytura, dodatki ,13tki pełno płatne chorobowe, itp. o których się milczy. Bo to dodatki nie podstawa i jak sie to zsumuje to wychodzi więcej. niż Średnia podana. A maja tak samo przerąbane jak kasjerka w sklepie która niejednokrotnie musi użerać sie z patusami której tez potrafią grozić nożem i ja atakować. Przestanie się użalać.

    • 32 18

    • pełno płatne chorobowe

      Już od lat na L4 jest 80% pensji - dokładnie tak samo jak w cywilu. Składkę zdrowotną mundurowi też płacą taką samą jak wszyscy.

      • 2 1

    • To się zatrudnij jak taki miód. Nie będzie tyle wakatów. I będziesz jeździł na interwencje żeby ludzie nie czekali po 4 godziny. Czekam aż ty będziesz potrzebował Policji i nie przyjedzie bo nie będzie komu. Co wtedy powiesz?

      • 0 0

  • Kogo przyjmują do policji? (2)

    Proces kadrowy w policji to o kant tyłka. Królik się cieszy. Policjanci z tatuażami, niektórzy napakowani jakby chwilę temu siedzieli na siłowni z patokolegami z osiedla, młode blond panienki 160 cm na patrolach!

    • 27 1

    • panienki 160 cm? Ja widziałem dwie mające gdzieś 156 cm ! Z pewnej odległości wyglądające na 12-latki z harcerstwa

      Tylko gdy się bliżej podeszło to, czym panienki były obwieszone (plus te |diotyczne furażerki) nie pasowało do harcerstwa. I się okazało, że to dwie policjantki (latem) na patrolu, same, bez rosłego kolegi do pomocy.

      • 3 1

    • To nie proces, nie ma z kogo wybierać więc biorą jak leci.

      • 0 0

  • Pieniędzy na policje nie ma !!! (2)

    I nie będzie !!!

    • 16 8

    • Przez ostatnich 8 lat....

      • 9 0

    • I bardzo dobrze

      • 1 1

  • A co z bandytami z Zakoniczyna, którzy napadają ludzi z pałkami teleskopowymi? (1)

    Policja zna ich nazwiska. Czy już zostali aresztowani i oczekują na proces i kilkuletnie więzienie? Czy policjanci robią to co zawsze, czyli nic?

    • 24 2

    • Coś wiadomo w tej sprawie? Dlaczego napadli tych chłpców? To były przypadkowe ofiary czy jakieś porachunki?

      • 8 0

  • (1)

    I jak zwykle KWP nie widzi problemu .

    • 35 0

    • oficery oderwane od rzeczywistoci.

      • 11 0

  • Poza kasa kazda formacja jest niszczona przez statystyke

    Każdy patrolowiec wypełnia tzw. Płachte. Czyli tabele legitów i ewentualnie mandatów.

    Patrol kompletnie nie ma pilnować bezpieczeństwa tylko statystyk i to się pewnie długo nie zmieni.

    • 26 1

  • Hipokryzja (2)

    Niemal każdego dnia czytamy na trojmiato.pl o różnych zatrzymaniach przez gdańską policję. Na ich stronie też co dziennie jest sporo o zatrzymaniach. A tu nagle informacja, że policja nie przyjeżdża na interwencje. To może niech trojmiasto.pl przyczyni się do podniesienia poziomu bezpieczeństwa i z policją zacznie współpracować, aby ludzie poszli pracować do policji. Przecież dziennikarstwo to służba na rzecz obywateli, tak przynajmniej mówi Ustawa prawo prasowe. Zamiast straszyć, niech redakcja pomorze.

    • 11 14

    • że co ? (1)

      • 4 0

      • No jak co?

        Pomorze :))

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane