- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (74 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (136 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (75 opinii)
- 5 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (264 opinie)
Pomorski komendant policji odwołany
Krzysztof Starańczak nie jest już komendantem wojewódzkim policji w Gdańsku. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Trojmiasto.pl, stracił pracę m.in. przez ujawnioną przez nas bójkę na policyjnej imprezie.
Krzysztofa Starańczaka zastąpi Krzysztof Gajewski - obecnie komendant wojewódzki policji w Bydgoszczy, wcześniej komendant miejski w Gdańsku, doświadczony dochodzeniowiec, lubiany przez "szeregowych" policjantów.
- To nie jest zarządca nie znający się na policyjnej robocie, ale prawdziwy glina, które wie jakie są problemy na komisariatach. Dobrze, że wraca - mówi nam policjant z gdańskiego Wrzeszcza.
Powody odwołania komendanta Starańczaka nie są znane. Policjanci z Komendy Głównej ubierają je w zgrabną i lakoniczną formułkę: "zmiany organizacyjne". Udało się nam jednak nieoficjalnie dowiedzieć, że skargi na niego docierały do Komendy Głównej od dawna. Policjanci zarzucali komendantowi, że wysokie stanowiska zajmują głównie ludzie z Elbląga, gdzie Starańczak wcześniej pracował. Czarę goryczy przelała opisana przez nas bójka policjantów podczas imprezy z okazji Święta Policji.
- Chcieliśmy zażegnać konflikt, który narastał w kierownictwie pomorskiej komendy wojewódzkiej od kilku miesięcy. Komendanci z województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego zamienią się miejscami, procedura już się rozpoczęła - przyznaje rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, młodszy inspektor dr Mariusz Sokołowski.
Miejsca
Opinie (290) ponad 20 zablokowanych
-
2010-09-27 22:33
DLACZEGO MUNDUROWI NA STANOWISKACH FAŁSZUJĄ SWOJE ŻYCIORYSY?
Oczywiście służbę zaczął w POLICJI, która powstała dopiero 6.04.1990 r. GDY SIĘ CZYTA ŻYCIORYSY RÓŻNYCH KOMENDANTÓW TO MOŻNA STRACIĆ RACHUBĘ CZASU. WSZYSCY TWIERDZĄ ŻE, ZACZYNALI SŁUŻBĘ W POLICJI w LATACH 70-ch i 80-ch. Tymczasem wtedy była MILICJA OBYWATELSKA I SŁUŻBA BEZPIECZEŃSTWA. CZY ONI SIĘ CZEGOŚ WSTYDZĄ ? A MOŻE NA LEKCJACH HISTORII GRALI W KARTY, PILI WÓDKĘ I JARALI TRAWĘ, DLATEGO MAJĄ LUKI W PAMIĘCI I ?
- 2 0
-
2010-09-28 09:39
Koniec poniżania i wyścigu szczurów
Nawet najsilniejsza ekipa kiedyś się rozpada. Tylko jaki był efekt "elbląskiego układu"? Ilu dobrych f-szy odeszło po 15 latach? Pewnie z 50 osób. Dość kwartalnych wyścigów i zmiany stanowisk co kilka miesięcy. Może w końcu ktoś zajmie się dobrem społeczeństwa a nie promowaniem własnej osoby (no i swojego zastępcy). Zobaczymy czy ten drugi pójdzie w ślady swego generała. Każdy człowiek zasługuje na szacunek Panie K-ncie i gratuluję Panu że przełożeni zrobili to co Pan robił z podwładnymi. Jeszcze jedna osoba i normalność powróci.
- 7 3
-
2010-09-28 11:19
Starańczak, dżentelmen roku a taki cham
Nie ma i długo nie będzie miał równych. Jest wyjątkowo przebiegły i zapatrzony tylko w jeden punkt: KARIERA. Oczywiście własna kariera, realizowana kosztem podwładnych, wprowadzaniem w błąd przełożonych, za wszelką cenę i każdym sposobem. Aby wyżej i wyżej o szczebelek, o pół kroku bliżej do Warszawy, do stołka komendanta głównego. Ordynarny i bezwzględny dla podwładnych, oszukanie uniżony dla przełożonych, manipulant zręcznie wykorzystujący prasę. W swoim niepohamowanym pędzie szalenie niebezpieczny, bo intrygą i podstępem siejący spustoszenie wokół siebie, niszczący ludzi oddanych służbie i podkopujący przełożonych.
Jeżeli ktoś nie wierzy, to niech przyjży się jego błyskotliwej karierze, zapozna chociażby z cudownym przeskoczeniem swojego przełożonego, Komendanta Gazdy w Elblągu. Ciekawym jest również jego awans na generała. Jedyny który zasłużył. A może należy spytać czym zasłużył u Prezydenta Kaczyńskiego?
Kolejne pytanie dlaczego ostatnio, nagle zaczął bywać w gabinetach polityków z PO i przebywać w ich towarzystwie tak jak i wyższych duchownych. Pewnie przyczyny nie należy szukać w zmianie gospodarza w pałacu prezydenckim tylko zupełnie gdzie indziej. Jednym słowem określenie kanalia w zestawieniu z Starańczakiem, dziwnie traci na swojej dosadności. Po prostu brakuje właściwych słów w naszym języku. Że mam rację wiedzą wszyscy ci, którzy spotkali się z tym kimś, a przekonają się o tym ci, których spotka na swojej drodze. Panie Generale Matejuk, jeżeli ma Pan na uwadze dobro służby, dba o własną pozycję, proszę podjąć działania weryfikujące te kilka słów starego gliniarza i powstrzyma tego szaleńca. Następnym razem przedstawię przypadki potwierdzające moje słowa.- 15 4
-
2010-09-28 15:40
Cukiernik
kościuk powinien pracować w cukierni na zmiany a nie udawać policjanta.
- 4 1
-
2010-09-28 15:55
Bandyci starańczki
W Elblągu tych bandytów boją się wszyscy cały wymiar sprawiedliwości. A ci bandyci staranczaki robią co chcą. staranczaki to bandyci tępi i dlatego niebezpieczni. Nie będziecie z nimi walczyć to zginiecie wszyscy.
- 3 2
-
2010-09-28 22:39
Przepraszamy Bydgoszcz
Koleżanki i koledzy z Bydgoszczy. Przepraszamy was za to jakim komendantem Was potraktowano. To jednak nie jest nasza wina. Zadecydowała o tym KGP.Osoba o wrażliwości cyborga nie powinna kierować ludźmi na tak wysokim szczeblu. W sumie to ten pan powinien odejść na emeryturę, a tu dostał nagrodę i będzie teraz wyżywał się nad Wami. Przecież niczym sobie na to nie zasłużyliście Wy ani inny garnizon w Polsce. Mam nadzieję, że jak będzie odchodził na emeryturę to przełożeni jego sprawdzą czy przepracował 30 lat aby mógł otrzymać podwyższenie dodatku. W końcu przecież to on wymyślił. Pamiętajcie, że on będzie was traktował z wyższością i nie będzie się liczyć z waszym zdaniem. To jest taki typ charakteru, który zawsze ma rację i "jeżeli nie to nie bo nie". Gdyby nie był policjantem i byłby naszym petentem to zaliczałby się do kategorii tzw. trudnych petentów. Wiecie co mam na myśli bo w ostatnich czasach takich ludzi jest coraz więcej i codziennie kontakty służbowe z takimi osobami przynoszą nam sporo stresu. Bydgoszczanie, trzymam za Was kciuki. Jakoś to przetrzymacie i przyjdą lepsze czasy. Może nawet prędzej niż się spodziewacie. Pozdrowienia od policji z garnizonu pomorskiego
- 10 2
-
2010-09-29 01:24
Czy to ma byc KARA dla Staranczaka , czy dla kolegow w KW w Bydgoszczy .
Tem gosciu powinien stracic stanowisko a nie przeniesienie -zeby dreczyl nastepnych Funkcjonariuszy . To chore - Paranoja.
- 12 3
-
2010-09-29 09:41
Starańczak to dla KWP Gdańsk podwójna poracha - raz jako zastępca, drugi jako Komendant Wojewódzki
Starańczak przysłużył się podwójnie pomorskiej Policji - wprowadznie ISO, które dla Policji nie jest tak niezbędne bo to formacja mająca tyle wewnętrzynch uregulowań, że ISO namieszało, bo sięgnęło zby głęboko i po kilku latach poległo - wprowadził to gdy był zastępcą KWP i drugi raz, jak obsadzić 90 procent stanowisk kieroniczych swojakami z Elląga, wszyscy śmieli się, że KWP Gdańsk to KWP w Ellągu z oddziałem zamiejscowym w Gdańsku.... z Komendy Głównej do Gdańska też poleciał za kosztowne bezsensowne zmiany, które po jego odejściu odkręcano....
- 10 3
-
2010-09-29 09:45
super, że Gajewski wraca do Gdańska!!!!!!!
- 6 5
-
2010-09-29 10:00
Komendant Gajewski to nasz człowiek, dobrze, że wraca!
Z tego, że wraca do nas Komendant Gajewski chyba cieszy się większość policjantów w pomorskim. To na prawdę superglina i fajny facet. Typ sportowca ( do pracy chadzał piechotką lub jeździł rowerem), pragmatyk, dobry szef.Za jego czasów w Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku nie gnojono ludzi - ganił tylko na prawdę tych, którzy w sposób rażący byli niezdyscyplinowani, a co do drobnych małych problemów jakoś tak zawsze było, że potrafił znaleźć złoty środek. Doceniał za pracę, zaangażowanie, rozwój, nie lubi gburów, chamów, pijaków, a jak trzeba było, to sam wsiadał w radiowóz i brał udział w czynnościach policyjnych. No i do tego świetnie współpracował z włodarzami miasta. Życzę mu samuch sukcesów!!!!!
- 8 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.