• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poseł Kozak chce głowy wiceprezydent Gdyni

Katarzyna Fryc
24 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 08:34 (24 kwietnia 2008)
Ewa Łowkiel od lat współpracuje z prezydentem Wojciechem Szczurkiem. Na zdjęciu obok zastępcy prezydenta Gdyni Michała Gucia. Ewa Łowkiel od lat współpracuje z prezydentem Wojciechem Szczurkiem. Na zdjęciu obok zastępcy prezydenta Gdyni Michała Gucia.

Poseł Zbigniew Kozak, na wniosek którego prokuratura i CBA badają wycinkę czterech tysięcy drzew na Oksywiu w Gdyni, domaga się odwołania odpowiedzialnej za ochronę środowiska wiceprezydent miasta Ewy Łowkiel.



W sobotę napisaliśmy, że do aresztu trafiła była urzędniczka gdyńskiego magistratu, która na wniosek właścicieli gruntu przygotowała decyzję o wycince 4 tys. drzew na Oksywiu. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie zarzuca jej przyjęcie łapówki i fałszowanie dokumentów. Jadwidze P., do niedawna inspektorowi w wydziale ochrony środowiska i rolnictwa, postawiono w sumie 25 zarzutów. Objęto nimi jeszcze dwie osoby, ale ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia, o kogo chodzi. Sprawę bada też Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Tymczasem poseł Zbigniew Kozak z PiS, który skierował sprawę do prokuratury i CBA, wystosował list otwarty do prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka. Domaga się w nim odwołania ze stanowiska wiceprezydent Ewy Łowkiel, której podlega wydział ochrony środowiska i rolnictwa, i która podpisała decyzję o wycince przygotowane przez Jadwigę P.

- Pani Łowkiel albo nie czyta pism, które podsuwają jej urzędnicy, albo po prostu sobie nie radzi. Powinna odejść - uważa poseł Kozak, który obliczył, że straty gminy spowodowane wyrębem wynoszą co najmniej 40 mln zł, czyli 5 proc. rocznego budżetu Gdyni. Jak to wyliczył? - Gdyby miasto nie wydało zgody na wycinkę, mogłoby nałożyć tak wysoką karę na właścicieli gruntu. Te pieniądze zasiliłyby budżet miasta - tłumaczy.

Prezydent Szczurek jest oburzony treścią listu: - Podana kwota jest tylko wymysłem, to publiczne kłamstwo. Problem w tym, że zgodę na wycinkę wydano według dokumentów, które najprawdopodobniej zostały sfałszowane. Według prawa osoba prywatna, która zwraca się o zgodę na wycinkę, nie ponosi żadnych kosztów, ale firma już tak, i to spore. Więc zalecałbym posłowi Kozakowi większą aktywność poselską, by na poziomie regulacji ustawowych zlikwidować takie głupoty prawne.

Prezydent Gdyni nie zamierza odwoływać Ewy Łowkiel. - Osoba pani Łowkiel jest także poszkodowaną w tej sprawie. Została wprowadzona w błąd, bo decyzja, którą jej przedłożono do podpisu, została sporządzona na podstawie najprawdopodobniej sfałszowanych dokumentów - mówi Szczurek.
Gazeta WyborczaKatarzyna Fryc

Opinie (107) 4 zablokowane

  • Grzegorz Wójcik z Kromnowa napisał do wójta, że jeśli gmina rozpocznie licytację jego domu, odbierze sobie życie. Nic nie (1)

    ukradł, nikogo nie zabił, nawet nie handlował narkotykami, a mimo to, w świetle prawa, powinien zapłacić prawie 1,5 miliona złot Grzegorz Wójcik z Kromnowa napisał do wójta, że jeśli gmina rozpocznie licytację jego domu, odbierze sobie życie. Nic nie ukradł, nikogo nie zabił, nawet nie handlował narkotykami, a mimo to, w świetle prawa, powinien zapłacić prawie 1,5 miliona złotych. To kara za wycięcie na swojej ziemi około 60 drzew.

    Grzegorz Wójcik jest rolnikiem, ma 17 hektarów ziemi, dom, trzy świnie, krowę, dwa budynki gospodarcze. Żona pracuje w papierni za tysiąc złotych. Przy rozmowie towarzyszy nam pięcioletnia córka Marcysia. W domu mieszka jeszcze dwoje dzieci w wieku 13 i 19 lat. Pan Grzegorz ma jeszcze jedną pociechę, 20-letnią, na którą ma płacić alimenty.
    Pewnego dnia dostał z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pismo, z którego się dowiedział, że jeśli chce dostawać dopłaty, nie może mieć na ziemi drzew. Przyznaje, że rosło ich znacznie więcej, niż pozwalały przepisy o dopłatach. Początkowo nikt się go czepiał z powodu tych drzew, bo Agencja sprawdzała wiarygodność wniosków rolników o dopłaty wyrywkowo. - Potem jednak zaczęli oceniać to na podstawie zdjęć satelitarnych. Z tych zdjęć dowiedzieli się, że u mnie rosną drzewa - mówi.

    Pod pieniek
    Informację, że drzew ma nie być, jeśli chce dostawać dopłaty, potraktował jako nakaz ich wycięcia. Wiedział wprawdzie, że należy iść po zgodę na wycinkę do gminy, ale był przekonany, że taka wielka Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa to władza znacznie wyższa niż Urząd Gminy w Starej Kamienicy.
    - Wyciąłem - wspomina. - Dęby, olchy, klony... Większość z nich rosła w rzece. Blokowała tylko przepływ.

    Co do centymetra
    Niedługo później w jego zagrodzie zjawiła się komisja gminna. Ścięte drzewa jeszcze leżały. Zostały zmierzone. - Nawet te trzycentymetrowe - wtrąca żona pana Grzegorza.
    Skąd się w gminie dowiedzieli? Z donosu. Grzegorz Wójcik mówi, że wie nawet, kto był taki życzliwy. Doniósł pewnie z zazdrości, że sąsiad ma tyle drewna. - Zrobiłem z niego słupki ogrodzeniowe, porządne, dębowe - opowiada.
    Po kontroli dostał z gminy wezwanie do zapłaty kary administracyjnej za nielegalne wycięcie drzew: dokładnie 1.477.855,15 zł! To niemal 1,5 miliona złotych. Do zapłaty w ciągu czternastu dni.
    Leszek Kosiorowski

    • 0 0

    • No i właśnie

      tak rodzi sie szara strefa wycinki. Ja wiem jak to się robi, choć upublicznić nie można, czy to jest właściwa droga??
      Jedno jest ważne za nim posadzisz drzewo na terenie prywatnym musisz naprawde to przemyśleć i to kilka razy, bo nawet sąsiad ci podleje kwasem a glebe wezmą do analizy i ty jao właściciel płacisz ogromne odszkodowania. Za każdego podsianego iglaka przez pasa w tym gdyńskim lesie i tak po uschnięciu gdyby doniósł na niego Kosak musiałby zapłacić właściciel nieruchomości.

      • 0 0

  • Szczurek zastanów się co robisz i mówisz

    • 0 0

  • złapał kozak tatarzyna a tatarzyn za łeb trzyma

    Trzeba być w głębokiej opozycji (albo depresji, bo na to samo wyjdzie w przypadku polityka), żeby publicznie wygadywać takie bzdury pod publiczkę. Niesamowite. Czyli wg Posła Kozaka władze powinny czekać na samowolne wycięcie drzew (więc drzew tak czy siak by nie było), zacierać ręce i liczyć miliony za kary. Fajny pomysł na b.wysokie wpływy do budżetu! Nie tylko w Gdyni. Niech Poseł Kozak sprzeda pomysł wyżej i szerzej. Miejskie kasy będą puchły od wpływów pod warunkiem, że będą liczyć tylko kary za np: niebudowanie zamiast budowania, za niewywiązywanie się z umów zamiast wywiązywania, za nierobienie zamiast robienia. Proszę więc "nie robić niczego"!!! Był już taki pomysł w Białymstoku - pamięta Pan Poseł kandydata Kononowicza? Dla mnie bomba, że Pan Poseł Kozak szuka wzorów w Białymstoku, chociaż w depresji (przepraszam - w opozycji) to może być zrozumiałe.

    • 0 0

  • Ja też mam cztery drzewka w ogródku...

    Ja też mam cztery drzewa w ogrodzie. Każdej jesieni wywożę kilkanaście worków liści.Ale nawet nie śmiem ich ruszyć, bo władza tylko na to czeka :))) Pewnie skróciłaby mnie o głowę...

    Jak to się więc dzieje, że ktoś wycina drzewa tysiącami? I nic mu za to nie grozi?
    Jak nie wiadomo, o co chodzi, to pewnie chodzi o ...

    Ekolog

    • 0 0

  • rzeczywiście (4)

    czas podziękować za rządy ekipy Szczurka, jedyne, co potrafią robić, to dobrze dbać o siebie. 1/3 Gdyni nie ma kanalizacji, dróg (Kack, Grabówek, Chylonia, nawet Orłowo), ale jak P. Szczurek posiadł chałupę w Wiczlinie, dla 4 domów zrobił piękną ulicę, jest kanalizacja - super. Może by tak zadbał o mieszkańców, zamiast (jak) o siebie. Mrzonkami o lotnisku czy reaktywacji kolei nie poprawi komfortu życia gdynian, lecz wręcz przeciwnie. Sprzedaje się działki za ciężkie pieniądze i gdzie one są - powinno się je przeznaczać na inwestycje w infrastrukturę, a nie realizację chorych wizji chorych na władzę ludzi

    • 0 0

    • chory cłowiek, zwłaszcza psychicznie (3)

      zawsze będzie mówił o chorobie i wszystkich podejrzewał.
      Może to mania prześladowcza, ksenofobia, stress ......
      ale już słoneczko może anonimowi choć troszeczkę pomoże. może Ci jeszcze prezydent łazienkę wybuduje:))

      • 0 0

      • sam jesteś chory (2)

        mówię o podstawowych o b o w i ą z k a c h miasta/gminy, poczytaj ustawę o samorządzie gminnym, a tak nawiasem - chyba odróżniasz łazienkę od kanalizacji. Jak na razie w nowoczesnej ponoć Gdyni królują szamba i klepiska. Nowa Świętojańska straszy pustymi sklepami bądź bankami. Kiedyś bywały tam tłumy - teraz są pustki

        • 0 0

        • Pan prezyden ma wg ciebie dać nakaz handlu na ŚwiętoJańskiej:)) (1)

          to tylko potwierdza mój wywód:))
          Z tą kanalizą to może jeszcze się przebijać przez Trój. park krajobrazowy i drzewa wycinać CO???
          Ile ty masz lat?? Bo rozumujesz jak dzieciak, albo człowiek w zaawansowanej chorobie psychicznej.

          • 0 0

          • wyjątkowy widzę z Ciebie ignorant

            albo masz trudności z rozumieniem słowa pisanego - Kack, Grabówek, Chylonia, gdzie tu mowa o TPK. Przejdż się na Starodworcową, Małą, Meksyk, Pekin, niektóre uliczki w Orłowie i powąchaj ten smród z szamb - tylko nie po deszczu, bo nie wyjdziesz z błota. A potem proponuję wycieczkę do Wiczlina - piękną, asfaltową ulicą prosto pod dom Szczurka, tak dla porównania. I nie chodzi o handel na Swiętojańskiej lecz o to, Ze ta ulica, tak jak cała Gdynia po prostu umiera

            • 0 0

  • żle się w Gdyni dzieje !

    Brak inwestycji rozwojowych. wlokące się inwestycje(droga różowa po 400-500 m na kadencję, wiadukt na ul.Wisniewskiego, hala sportowa miała być gotowa w 2005r., budowa hotelu na Polance redłowskiej stan surowy miał być gotowy do konca 2006r.,kończenie budowy przez 17lat Trasy Kwiatkowskiego )Jeśli dodamy do tego pokryte graffiti całe centrum miasta,brudny dworzec kolejowy to będziemy mieli kompletny obraz działalności i niemocy ekipy prezydenta dr Wojciecha Szczurka.

    • 0 0

  • Do Ewki

    Czas Pani Ewo pójść na emeryturę, a nie kurczowo trzymać się stołka.

    • 0 0

  • Od Marka

    Coś mi się wydaje, że emerytką Łowkielowa jest już od grudnia. Babcia powinna być przy wnuczkach a nie przy Wojtusiu.Chyba,że Szczurek woli biernych, miernych, ale wiernych.

    • 0 0

  • Ala

    Zasługujemy na kogoś zdecydowanie mądrzejszego i dynamicznego a nie na miernotę typu Ewa Łowkiel, która powinna wrócić do pracy w bibliotece, bo tam przynajmniej był z niej pożytek.

    • 0 0

  • odeon

    Ta kobieta to ma nawet uśmiech faryzejski.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane