2006-05-15 09:44
2006-05-15 09:47
wiem, ale gorzkie słowa prawdy zamiast wywołać u nich jakąś refleksje, to wywołują ataki kaszlu...
2006-05-15 10:24
Nic dziwnego że tyle w nim frustracji, skoro z własnej chaty musi robić wypad jak turyści przyjeżdżają, a potem jeszcze po nich kibel szorować.
Co do akcji - popieram. A w Gdańsku na plaży koszy pod dostatkiem.
2006-05-15 11:09
"NIE MA problemu dzieci sąsiadów palących gandzię na klatce i dewastujących wszystko wokół, nie ma sąsiadów przesiadujących na podwórku z piwkiem w ręku i rozglądających się co by tu zwędzić, nie ma szczania pod płotami ani "wyprowadzania" piesków na klatkę schodową. Dlaczego? Bo każdy z nas wie dokładnie jaką grubą kasiorę zapłacił za mieszkanie i ile np. kosztuje remont klatki schodowej. " (z sąsiedniego wątku)
Mowa o brudasie nowobogackim, który będzie śmiecił, dopóki nie przemówi się do niego argumentem grubej kasiory w mandacie.
2006-05-15 11:18
2006-05-15 11:37
Fajnie by było, gdyby taką akcję przeprowadzić również w lasach, albo na łąkach. Oj, fajnie by było. ALe na razie to utopia
2006-05-15 12:42
Do akcji sprzątania lasów zagnać (lumpen)nowobogackich - albo wykupują się stosownymi opłatami.
2006-05-15 13:09
widzisz, ja jakoś nigdy nie śmieciłam ani nie dewastowałam, ale widocznie na innych to działa.
Tym niemniej, istnieje takie psychologiczne zjawisko, że jak coś jest za darmo to się tego nie ceni, a jak trzeba zapłacić, to się to szanuje. Ja to widzę na przykładzie kursów angielskiego. Rzadko zdarza się, by ktoś kto forsę wykłada z własnej kieszeni, nie uczył się i nie chodził na zajęcia. Na takim samym kursie, ale opłacany w całości przez firmę, przypadki olewactwa zdarzają się znacznie częściej.
2006-05-15 13:12
widzę, że przedrostek "lumpen-" bardzo przypadł ci do gustu. W sumie to wytłumaczalne, motłoch uwielbia igrzyska a nasz rząd w nich jest niezły, tyle że pozwolę sobie przypomnieć, iż w oryginale okrzyk brzmiał "chleba i igrzysk", podczas gdy u nas z tym chlebem trochę jakby gorzej ;)
2006-05-15 13:13
u mnie na osiedlu ludzi bogatych raczej nie widać. Powiedziałabym, że tak na oko (po samochodach, ubraniach, wyposażeniu i metrażu mieszkań) dominują średniacy, ciężko pracujący na to co mają.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
