- 1 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (53 opinie)
- 2 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (318 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (377 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (35 opinii)
- 5 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
- 6 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (133 opinie)
Kitesurfer odnalazł się. Sam wrócił do brzegu
Poszukiwany przez kilka godzin kitesurfer zgłosił się po północy do WOPR-u. Faktycznie miał on problemy ze swoim latawcem, który się rozerwał, ale udało mu się samemu wrócić do brzegu.
AKTUALIZACJA 23.07.2020
- Pięć minut po północy do Sopockiego WOPR zgłosiła się osoba, która okazała się być poszukiwanym kitesurferem. Mężczyzna potwierdził, że w okolicy godz. 18:30 miał problemy z utrzymaniem się na wodzie, ponieważ rozerwał mu się latawiec, ale ostatecznie udało mu się powrócić bezpiecznie na brzeg - informuje Rafał Goeck, rzecznik SAR.
Z naszych informacji wynika, że kitesurfer zgłosił się do służb poszukiwawczych po zobaczeniu tekstu na Trojmiasto.pl
AKTUALIZACJA, godz. 23:07
O godz. 23 poszukiwania zostały wstrzymane. Akcja zostanie wznowiona o 4 rano.
Informację o poszukiwaniach dostaliśmy od czytelnika na Raport z Trójmiasta. Została ona potwierdzona przez Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa.
- O godzinie 18:30 otrzymaliśmy informację, że pomiędzy Orłowem a Sopotem, ok 2 km od brzegu, znajduje się kitesurfer z czerwonym latawcem, który potrzebuje pomocy - mówi Rafał Goeck, rzecznik SAR. - Informacja pochodziła od osoby, która wypatrzyła kitesurfera przez lornetkę, a która, jak twierdziła, sama jest doświadczonym kitesurferem.
Świadek zdarzenia, który zgłosił sprawę służbom SAR, napisał do nas e-maila.
- Małe sprostowanie, nie miałem żadnej lornetki. Widziałem, jak kilka razy latawiec w dziurze spada mu do wody. Około 18:30 po raz ostatni spadł i już nie widziałem go więcej w powietrzu - relacjonował pan Mateusz.
Na miejsce wysłana została łódź ratownicza nr 20, jednostki WOPR, śmigłowiec Marynarki Wojennej oraz okręt Straży Granicznej.
Poszukiwania odbywają się na obszarze od portu w Gdyni do Nowego Portu w Gdańsku.
Poszukiwania kitesurfera na Zatoce Gdańskiej (10 opinii)
Opinie (122) ponad 20 zablokowanych
-
2020-07-23 10:46
To niesprawiedliwe... (3)
Że czyjaś pasja, zabawa kosztuje wszystkich...
- 8 11
-
2020-07-23 10:55
To się też baw życiem, po to również pracujemy....
- 7 2
-
2020-07-23 10:58
Czy nie uważasz,
że twoja pasja do pisania bezsensownych komentarzy wkurza ludzi a niejednemu niebezpiecznie podnosi ciśnienie? Bo ile razy można czytać takie infantylne wypowiedzi.
- 6 0
-
2020-07-23 11:07
Wybory polityków
To też pasja garniturowych pieniaczy i ściemniaczy, ktorą finansują wszyscy
- 3 0
-
2020-07-23 11:04
I znowu zmarnowane pieniadze w Polsce powinno byc obowiazkowe ubezpieczenie przy uprawianiu takich sportów (1)
I wtedy akcje pokrywa ubezpieczyciel a nie podatnik
- 10 6
-
2020-07-23 11:09
Chodzenie po górachch to też
cochwilowe akcje poszukiwawcze zagubionych oszołomów co pogody czytać nie potrafią. Do nich również pijesz? Czy tylko tych cona wodzie?
- 2 2
-
2020-07-23 11:26
Kto się odnalazł ?
polska język to piękna język
- 7 0
-
2020-07-23 12:04
Łódź ratownicza, jednostki WOPR, śmigłowiec, okręt SG
a gościu znalazł się sam... hmmm czy nie należałoby spytać o kondycje tych służb? Bo pachnie mi to totalną fikcją jak nie potrafią namierzyć człowieka 2km od brzegu.
- 9 1
-
2020-07-23 13:06
Uzywany sprzet
Sprzet do kite surfingu nie jet tani caly zestaw to okolo 10 tysiecy, sam plywam i czasami czytam fora kitesurfingowe i jak czytam ze ktos ma dosprzedania kaita z 2005 r do tego bar ktory ma linki pewnie juz powyciagane a sam latawiec juz niezle wytrzepany przez wiatr to sie nie dziwie ze komus sie latawiec rozrywa, szukaja sprzetu zestaw za 2000 zl to musza wkalkulowac w to ryzyko ze jak sie urwie linka to zostaje dryfowac z wiatrem, tak juz jest
- 4 0
-
2020-07-23 17:29
co to jest ?
- 1 0
-
2020-07-25 13:30
Ale plama .
Mając tak dokładny namiar okolicy gdzie ostatnio był widziany kitesurfer i mając do dyspozycji helikopter i inne służby w tym miejscu to jest dziwne , że tego człowieka nie odnaleźli . Przecież 2 kilometry w morzu nie przepłynie się w 5 minut , a ponoć wszystkie służby zjawiły się w skazanym rejonie błyskawicznie .
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.