- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (49 opinii)
- 2 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (89 opinii)
- 3 Tajemnicze konstrukcje w Dolinie Samborowo (39 opinii)
- 4 Zgubiłeś ponton na morzu? Szukają cię (74 opinie)
- 5 Kolbe i rodzina Ulmów wrócą do muzeum (485 opinii)
- 6 Dźwig wpadł do kanału. Moment upadku (307 opinii)
Potrącił trzymiesięczne dziecko na przystanku
21-letni kierowca samochodu dostawczego wjechał w przystanek autobusowy, na którym stała matka z dzieckiem. Trzymiesięczne niemowlę jest w szpitalu ciężkim stanie.
Do wypadku doszło w Chyloni. Kierowca dostawczego citroena powiedział policjantom, że na drogę wybiegł mu pies, którego chciał ominąć. W wypadku najbardziej ucierpiało 3-miesięczne dziecko, które trafiło do szpitala z obrażeniami głowy. Stan niemowlęcia lekarze określają jako średnio ciężki.
- Wypadek wyglądał bardzo groźnie. Samochód wręcz staranował przystanek na chodniku przed "Stokrotką"
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Na razie nie są znane przyczyny wypadku, kierowca mógł nie dostosować prędkości do warunków panujących na drodze - mówi Dorota Podhorecka-Kłos z gdyńskiej policji.
Opinie (219) ponad 50 zablokowanych
-
2010-11-15 07:37
szkoda dziecka
A wystrczyło jechać wolniej ale tak to się kończy jak się wszyscy śpieszą. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze.
- 15 2
-
2010-11-15 07:50
Poziom TVN24
jest porażający - wiadomość pokrętnie sformułowana i nie zawierająca elementarnej informacji o tym kiedy miał miejsce ten wypadek. Przepisujący to redaktor w trojmiasto.pl nawet sie nie pofatygował i nie uzupełnił tego. Gratuluję kunsztu dziennikarskiego: Kopiuj-Wklej.
- 21 2
-
2010-11-15 07:54
Nikt tam nie był, a wszyscy osądzają
Poczekajcie na oficjalne wiadomości co do przyczyn wypadku.
W międzyczasie sami uważajcie jak jeździcie, bo też pewnie niejeden numer nie raz odstawiliście.- 14 4
-
2010-11-15 07:55
zgadza się
zgadza się, że młodzi kierowcy bywają groźni, brak doświadczenia + brawura, ale pamiętać należy że nie wszyscy...
Poza tym radziłabym niektórym forumowiczom używać słownika ortograficznego przy pisaniu postów: szczegÓlnie i "do nieprzytomności" (pisze się razem!)- 9 3
-
2010-11-15 08:01
omijanie psa to czasem prawie odruch bezwarunkowy(nie mowie ze czlowieka nie) ale trzeba sobie do glowki wbijac cale zycie ze lepiej przejechac psa niz stwozyc zagrozenie dla innych ludzi i siebie tez,
- 13 6
-
2010-11-15 08:06
Jedno pytanie (2)
Ale z jaką on jechał prędkością że przy próbie ominięcia psa stracił panowanie nad samochodem? Gołoledzi chyba nie ma?
- 15 4
-
2010-11-15 08:08
50km/h
- 0 2
-
2010-11-15 14:17
conajmniej 90km/h
Moim zdaniem musiał jechać conajmiej 90km/h. Co wiecej gdyby nie ta wiata wjechał by w sklep.Wtedy ofiar mogło by być wiecej.
- 2 1
-
2010-11-15 08:12
Co za MASAKRA!! (5)
To jest zawodostwo polskich kierowcow....lepiej ominac psa na drodze i wjechac w przystanek z ludzmi....To juz nie pierwszy taki przypadek w pomorskim.Pamietam jak w zeszłym roku w lutym,kobieta zeby ominac samochod i kolizje z tym pojazdem- tez wolała w jechac w przystanek pełen ludzi w Starogardzie Gd.
Tego kierowco - powiesiłbym za j...a na drzewie - a gdyby dziecko nie przezyło-zabiłbym go...(jestem ojcem 13miesiecznego,cudnego synka-i jak pomysle ze cos,ktos by mu zrobil...)
I pewnie w dodatku kierowca,dostanie najwyzej mandat,lub ew.Zawiasy...
M-A-S-A-K-R-A- 13 31
-
2010-11-15 08:26
przy klawiaturzy kazdy madry
A jak masz ulamki sekund na podjecie decyzji to niestety nie rozbija sie tego na czesci skladowe i nie analizuje racjonalnie na zasadzie "co teraz powinienem zrobic? ".
Inna sprawa, ze pewnie jechal troche za szybko ...- 15 1
-
2010-11-15 08:51
(2)
ciekawe jak Ty byś się zachował cwaniaczku, przy klawiaturze mądry
- 3 1
-
2010-11-15 08:55
jak to jak? odpowiedz jest tylko jedna (1)
zaliczylbym psa i tyle.
Mialem podobna sytuacje troche ponad miesiac temu, z braku innych mozliwosci wolalem uderzyc w psa niz w ludzi.
Troche walki z ubezpieczycielem, i jesli policji uda sie znalezc wlasciela psa jest od kogo sciagnac kase za naprawe auta.- 5 9
-
2010-11-15 14:33
Ja mam na koncie kilka wróbelków i kota (2 zdarzenia)
Nie jest mi z tym dobrze ,ale nie miałem szans wyhamować mimo,że nie jechałem szybko.
Muszę przyznać,że w nagłej sytuacji pokusa odbicia w bok jest bardzo silna.
Poza tym wszystko zależy od sytuacji.- 0 3
-
2010-11-15 08:57
pewnie szybko skręcił kierownicą i zanim się zorientował to był już na przystanku
ludzie czasami pomyślcie co piszecie przy prędkości 50km/h to są max 2 sekundy tu nie ma czasu na myslenie- 2 2
-
2010-11-15 08:13
wypadek
tak naprawdę to współczuję tej matce i kierowcy. Jeśli było tak jak opowiada, to rozumiem, że chciał ominąć psa - też istota żywa i chce żyć. Prawdopodobnie nie zakładał dalszego toku wypadków. Jeśli to normalny człowiek, a o tym świadczy, że chciał zycie psu darować, może być mu ciężko po tym co się dalej stało. Nie "zabijajmy" ludzi za życia, jeśli wszystkiego nie wiemy.
- 34 3
-
2010-11-15 08:20
oj :(
bardzo współczuję matce.. Niemowlaczkowi życzę pełnego powrotu do zdrowia! Mam 13 miesięczne dziecko i sobie nie wyobrażam takiej tragedii. Bardzo, bardzo mi żal tego dzieciątka.
- 22 0
-
2010-11-15 08:22
no coś takiego PIEC ważniejszy niż DZIECKO (5)
a to zwyrodnialec jeden. Takiemu to odebrałbym prawko na całe życie, kara naprawy wszystkich przystanków a do tego pięć lat ciężkich robót w więzieniu a właściwie w kamieniołomach,
- 8 28
-
2010-11-15 13:36
Bierz pod uwage ciag zdarzeń
Akurat kierowca nie miał tego dylematu. Bo jak sądze nie miał zamiaru taranować z premedytacją przystanku a dokładniej dzieck. Chciał o ile to prawda wyminąć psa. Wiec twoje porównanie ze pies wazniejszy niż dziecko jest nieprawdziwy . Należy brać pod uwage ciag wydarzeń.
- 2 0
-
2010-11-15 14:37
zwyrodnialec???
To nie prawda! Jak można na podstawie kilku lakonicznych informacji wysuwać takie tezy?? To bardzo niesprawiedliwe. To nawet nie chodzi o psa, lecz o to, że człowiek niczego nie spodziewający się narodze reaguje instynktownie. Było ciemno, mokro..auto obróciło się i dlatego zahaczyło o chodnik. Ten młodzieniec cierpi i nie wiadomo czy udźwignie psychicznie ciężar tych wydarzeń. Modle się za to dziecko. I o tego kierowcę również..
- 2 0
-
2010-11-15 16:39
o piecu
nie było mowy w całym zdarzeniu. O jaki PIEC ci chodzi? Gazowy czy elektryczny?
- 3 0
-
2010-11-15 19:08
(1)
tacy jak ty zasiadali w sądach Świętej inkwizycji, tam byś dopiero mógł się wyżyć.
Nie ważne czy winny czy nie, ważne żeby kogoś ukarać i to najlepiej surowo.
Na drodze nie ma mocnych, wszystkiego nie da się przewidzieć, a z informacji zawartych w artykule na pewno nie wynika, kto jest winny temu wypadkowi.
Na pewno niczemu nie jest winne poszkodowane dziecko i o jego zdrowie należy się modlić. Poczekajmy z osądami na więcej informacji...tak po chrześcijańsku.- 0 0
-
2010-11-15 20:33
Akurat sądy Świętej Inkwizycji jako pierwsze wprowadziły instytucję obrońcy oskarżonego i dopuszczały w ogóle analizę dowodów, wcześniej to widzimisię władzy ewentualnie "sąd boży".
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.