- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (133 opinie)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (480 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (186 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (208 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (194 opinie)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Pożar baru przy gdyńskiej marinie. Sąsiedzi już wcześniej apelowali o porządek
W nocy z środy na czwartek spłonął sezonowy bar znajdujący się przy gdyńskiej marinie . Oto, co o pożarze i jego możliwych przyczynach napisał właściciel Szkoły Żeglarstwa Junga sąsiadującej z barem.
Wyczuwaliśmy niepokój. Od tygodnia pod naszą kanciapką stoi Junga Bus i nasz czujny dział techniczny - "Jerzynka".
Przeczucia sprawdziły się, wybuchł pożar i strawił wszystko dookoła naszej kanciapy, za wyjątkiem samej kanciapy. "Jerzynka" w pierwszym kluczowym momencie ewakuował Junga Busa, poszedł komunikat "mayday" przez radio, w porcie zaroiło się od straży granicznej, straży pożarnej i policji.
Doszczętnie spłonęła budka gastronomiczna 25 cm za ścianą naszego pawilonu, ucierpiał jacht "Polski Len" i maszyna regatowa "Fujimo". Jeszcze jakiś tramwaj wodny na pływakach został przez ogień strawiony, ale tu już trudno stwierdzić jego "tożsamość".
Apelowaliśmy wielokrotnie o utrzymanie porządku wokół naszego obejścia, prosiliśmy dzień w dzień, żeby nas nie zastawiać. Nie ma do nas dojścia, a więc i drogi ewakuacji, rupieciarnia wokół sprzyjała imprezowiczom, złodziejom i menelom z gdyńskiej strefy prestiżu.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.