kg
2004-02-05 23:52
a co z hotelem na wyspie spichrzów???? Chyba sie go nie doczekam...
2004-02-05 23:59
hahahahahaha, to do tych ostatnich wpisow.
uwazam ze mozna bedzie znalezc prace jako informatyk, oczywiscie znajac niemiecki, sam angielski nie wystarczy.
lekarzy jest pod dostatkiem,
a wogole w ostatnich 3 latach jest malo dobrych ofert pracy dla ludzi wyksztalconych
2004-02-06 00:06
to byście nie pisali tych bzdur tylko spali grzecznie o tej porze!!! Bo wstając o 5 rano bol jest niesamowity...
2004-02-06 01:07
tam polak wykańcza polaka... Nasz naród nie jest solidarny... Więc niełudzmy się ze coś w UE zdziałamy w pojedynke...
2004-02-06 07:31
Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzezu i chce popelnic
samobojstwo. Widzi to mlody marynarz, podchodzi do niej i mowi:
-Nie rob tego! Zabiore cie na poklad naszego statku, ukryje, przemyce do Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez caly rejs bede cie karmil, bede ci dawal radosc, a i ty bedziesz mnie dawac radosc. Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipujaca z cicha, postanowila dac sobie jeszcze jedna szanse i poszla z nim na statek.
Jak obiecywal tak zrobil - ukryl ja pod pokladem, raz na jakis czas podrzucal jej kanapki, jakis owoc lub cos do picia, a cale noce spedzali na milosnych igraszkach. Sielanke przerwal kapitan, ktory pewnego dnia odkryl kryjowke dziewczyny.
-Co tu robisz? - zapytal surowo.
-Mam uklad z jednym z marynarzy. Zabral mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robic ze mna, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie ukarze?
-Nie - odpowiedzial kapitan. - Chcialbym jednak, zebys
wiedziala, ze jestes na pokladzie promu Wolin -Swinoujscie - Wolin.
_________________________________________________________________
2004-02-06 08:10
im bliżej naszego wejścia do uni tym bardziej się zamykaja rynki pracy
no no...
2004-02-06 09:16
Dokładnie przeczytałam to co wczoraj napisałes.
Myslałam ,że jestes facetem , który pojmuje pewne sprawy,że praca z młodzieża czegos Cię nauczyła.
Pomyliłam się.
2004-02-06 09:24
Napisz wiecej o tej pracy przy zbiorach pomarańczy.
2004-02-06 09:40
no cóż Moby Dick
baję wieloletnia praca z dziećmi czegos nauczyła...
myślę ze między innymi tego ze dziecko zawsze mówi w pierwszym odruchu "to nie ja, to ktos inny..." i ze wzorce bierze z otoczenia
kto jak kto, ale psycholog (za jakiego się nam podawałaś) powinien takie oczywiste prawdy wiedzieć a nie uwazać ze jest tu jakaś nagonka na ciebie
2004-02-06 09:41
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
