- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (265 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (155 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (183 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (187 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Pracownicy warsztatu sami ujęli złodzieja
Pijany 37-latek wszedł do warsztatu samochodowego w Sopocie, ukradł z metalowej kasetki gotówkę i rzucił się do ucieczki. Po krótkim pościgu został ujęty przez pracowników okradzionego warsztatu, a następnie przekazany policji. Podczas ustalania tożsamości złodzieja okazało się, że ma on koncie wiele podobnych przestępstw.
Na miejsce został skierowany patrol, który zatrzymał 37-letniego mieszkańca Gdyni. Przekazujący go w ręce stróżów prawa pracownicy warsztatu szczegółowo wyjaśnili, w jaki sposób mieszkaniec Gdyni znalazł się w ich rękach.
- Mężczyzna wszedł do pomieszczenia biurowego warsztatu i z kasetki metalowej ukradł pieniądze w kwocie ponad 600 zł. Następnie wyszedł z budynku. Pracownicy warsztatu - widząc wychodzącego obcego mężczyznę - szybko zorientowali się, że zostali okradzeni i wybiegli za sprawcą. W wyniku pościgu mężczyzna został przez nich ujęty i przekazany policji - relacjonuje Lucyna Rekowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Po przebadaniu 37-latka alkomatem okazało się, że nie miał on większych szans na skuteczną ucieczkę. Urządzenie wykazało 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po zakończeniu badania mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu. Podczas weryfikowania jego tożsamości na jaw wyszła kolejna niespodzianka. Okazało się, że w jego kartotece figuruje wiele podobnych przestępstw.
- Wczoraj na podstawie zebranych przez policjantów dowodów sprawca usłyszał zarzut kradzieży pieniędzy. Przyznał się. Dziś funkcjonariusze doprowadzili go do prokuratury na dalsze czynności procesowe. Z uwagi na fakt, iż w przeszłości był on karany i odbywał wyrok pozbawienia wolności za podobne przestępstwa, teraz za ten czyn odpowie w warunkach recydywy - uzupełnia asp. Rekowska.
Miejsca
Opinie (84) 7 zablokowanych
-
2017-12-17 07:32
Co to był za warsztat? Na Władysława 4?
- 0 1
-
2017-12-17 09:34
Prześladowany
Pewnie złodziej był prześladowany w szkole przez kolegów i przeciążany ilością lekcji w szkole. W dzieciństwie miał zbyt dużo stresu i tak się to odbiło na jego psychice. Więcej wychowania bezstresowego a w przyszłości nie będzie takich sytuacji. Każdy zasługuje na 6-tkę w szkole za samą obecność!
- 1 0
-
2017-12-17 11:34
co za scie*wo
powinni gnoja usadzić w pierdlu i do roboty charytatywnej skierować
- 0 1
-
2017-12-17 15:55
sami musieli łapać bo policja jest na nowogrodzkiej i pilnuje twierdzy...
- 0 1
-
2017-12-17 20:25
Chłopina znalazł przytulisko na zimę.
- 0 0
-
2017-12-22 11:04
Za kradzież powinny być baty na plecy. Każda kolejna kradzież - więcej batów. Baty kaleczą ciało ale więzienie gorzej bo duszę.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.