- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (413 opinii)
- 2 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (73 opinie)
- 3 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (55 opinii)
- 4 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (393 opinie)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (49 opinii)
- 6 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (37 opinii)
Prezes Zakładu Utylizacyjnego przyznaje: odory są i będą
Przez długi czas mieszkańcy Trójmiasta byli mamieni opowieściami, że zlokalizowane w okolicach Trójmiasta zakłady utylizacyjne, czyli wysypiska śmieci, to obiekty nowoczesne, a dzięki technologii uciążliwości odorowe są niwelowane. Prezes Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach przyznaje jednak, że całkowite wyeliminowanie tego problemu jest bardzo trudne. I informuje o tym w liście, który dostaną okoliczni mieszkańcy.
Czytaj więcej: Prezydent jeździ na rowerze i nie czuje odoru w Ekodolinie.
Okazuje się jednak, że można podejść do sprawy inaczej. Wojciech Głuszczak, prezes zarządu Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku właśnie zaczął rozsyłać do mieszkańców list, w którym tłumaczy, w jaki sposób próbuje walczyć z odorami. List trafi do niemal 12 tys. mieszkańców.
- Staramy się otwarcie rozmawiać o problemie i pokazywać działania oraz inwestycje ograniczające uciążliwość. Ten list jest kolejnym elementem planowego komunikowania się z naszym "otoczeniem" - tłumaczy Cyprian Maciejewski, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego.
Czytaj także: Będzie większy odór, by potem był mniejszy.
List wysyłany jest tylko do mieszkańców bezpośrednich okolic zakładu, bo oni najczęściej zmagają się z niedogodnościami, wynikającymi z uciążliwego sąsiedztwa. Czego się dowiedzą? Jego zdecydowana większość to szczegóły inwestycji, które już opisywaliśmy: instalacji odgazowywania, kompostowni, a także innych kroków, które podejmuje spółka, by odory ograniczyć. Bo to, że są, w końcu traktowane jest wprost jako bezdyskusyjne. Najważniejsze jest jednak zakończenie listu. Można z niego wywnioskować, że o całkowitym ograniczeniu odorów nie ma co marzyć. Wprawdzie jest to ubrane w delikatne słowa, ale trudno mieć wątpliwości, o co chodzi.
- Całkowite wyeliminowanie problemu zapachowego tak dużego składowiska jest bardzo trudne - przyznaje prezes Wojciech Głuszczak.
Zobacz pełną treść listu do mieszkańców - plik pdf.
Tak produkuje się nawóz w Zakładzie Utylizacyjnym w Szadółkach.
Miejsca
Opinie (263)
-
2016-03-17 18:40
składowisko nie wysypisko
nie wysypisko śmieci a składowisko odpadów :) wysypiska są nielegalne.
- 3 2
-
2016-03-17 18:41
.."odory sa i beda."..
... a prezes ? Tez ?
- 9 1
-
2016-03-17 18:43
Super
I jak w tych okolicach mieszkania NIE Kupić .
- 3 1
-
2016-03-17 18:55
przeciez nikt nie kazal Wam kupowac tam mieszkania
Połakomiliście się na niższą cenę, zupełnie ignorując zaklad utylizacyjny. Co Wyście sobie myśleli? Że będzie tam pachnieć fiołkami????
- 5 14
-
2016-03-17 19:39
zapytanie
A wiczlino tam kiedyś tez zapachy dochodziły?
- 1 0
-
2016-03-17 19:57
No i dobrze
Chcieli mieć taniej chatę to niech im śmierdzi
- 3 11
-
2016-03-17 20:25
(1)
Jedynie spalarnia może do minimum zniwelować " zapachy " z wysypiska.
- 1 5
-
2016-03-17 21:54
jest dokladnie odwrotnie!
- 2 0
-
2016-03-17 20:37
Piroliza to jedyne rozwiązanie
Tylko piroliza i plazmowa utylizacja śmieci nie produkuje smrodu nie emituje do atmosfery furanów i dioksyn oraz nie pozostawia toksycznych popiołów
- 7 0
-
2016-03-17 20:45
u mnie też
już zalatuje. Siedlce.
Czasem rano, o bladym świcie, schodzę do samochodu. I zamiast rześkiego, świeżego powietrza (jak było do niedawna) czuję zapach przegniłego -fuj- śmieciowego kompostu.
Tęsknię za porankami, gdy wiatr wieje ze wschodu i zawiewa zapach morza- 8 0
-
2016-03-17 21:12
Sa specjalne preparaty ktore rozkladaja siarkowodory. Trzeba jednak zinwestowac w instalacje rozmglawiajace. Okolo 600 tys. Jesli jest ktos zainteresowany sluze info.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.