• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezes Zakładu Utylizacyjnego przyznaje: odory są i będą

Michał Sielski
17 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Uciążliwości dotykają nie tylko bezpośredniego sąsiedztwa zakładów utylizacyjnych. Uciążliwości dotykają nie tylko bezpośredniego sąsiedztwa zakładów utylizacyjnych.

Przez długi czas mieszkańcy Trójmiasta byli mamieni opowieściami, że zlokalizowane w okolicach Trójmiasta zakłady utylizacyjne, czyli wysypiska śmieci, to obiekty nowoczesne, a dzięki technologii uciążliwości odorowe są niwelowane. Prezes Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach przyznaje jednak, że całkowite wyeliminowanie tego problemu jest bardzo trudne. I informuje o tym w liście, który dostaną okoliczni mieszkańcy.



Jak oceniasz uciążliwości w okolicach zakładów utylizacyjnych?

O tym, że z wysypisk w Szadółkach oraz Łężycach pod Gdynią, po prostu cuchnie, wiedzą nie tylko ich najbliżsi mieszkańcy. Wystarczy przy odpowiednim kierunku wiatru przejechać się obwodnicą, albo przejść po Chyloni czy Cisowej. Wiedzą o tym praktycznie wszyscy mieszkańcy Trójmiasta. Do tej pory władze przekonywały jednak, że dolegliwości są tylko okazjonalne, albo wręcz w ogóle ich nie ma.

Czytaj więcej: Prezydent jeździ na rowerze i nie czuje odoru w Ekodolinie.

Okazuje się jednak, że można podejść do sprawy inaczej. Wojciech Głuszczak, prezes zarządu Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku właśnie zaczął rozsyłać do mieszkańców list, w którym tłumaczy, w jaki sposób próbuje walczyć z odorami. List trafi do niemal 12 tys. mieszkańców.

- Staramy się otwarcie rozmawiać o problemie i pokazywać działania oraz inwestycje ograniczające uciążliwość. Ten list jest kolejnym elementem planowego komunikowania się z naszym "otoczeniem" - tłumaczy Cyprian Maciejewski, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego.
Czytaj także: Będzie większy odór, by potem był mniejszy.

List wysyłany jest tylko do mieszkańców bezpośrednich okolic zakładu, bo oni najczęściej zmagają się z niedogodnościami, wynikającymi z uciążliwego sąsiedztwa. Czego się dowiedzą? Jego zdecydowana większość to szczegóły inwestycji, które już opisywaliśmy: instalacji odgazowywania, kompostowni, a także innych kroków, które podejmuje spółka, by odory ograniczyć. Bo to, że są, w końcu traktowane jest wprost jako bezdyskusyjne. Najważniejsze jest jednak zakończenie listu. Można z niego wywnioskować, że o całkowitym ograniczeniu odorów nie ma co marzyć. Wprawdzie jest to ubrane w delikatne słowa, ale trudno mieć wątpliwości, o co chodzi.

- Całkowite wyeliminowanie problemu zapachowego tak dużego składowiska jest bardzo trudne - przyznaje prezes Wojciech Głuszczak.
Zobacz pełną treść listu do mieszkańców - plik pdf.

Tak produkuje się nawóz w Zakładzie Utylizacyjnym w Szadółkach.

Miejsca

Opinie (263)

  • (1)

    W gorsze dni śmierdzi od Suchanina, przez Siedlce do Chełmu. Nie gadajcie zatem, że to problem tylko tych, co kupili "tanie" mieszkania kilometr od wysypiska.

    • 16 0

    • racja, ale niektórzy nie pojmują skali problemu, a on już się tylko nasila

      • 6 0

  • Gadaja ze nie mozna zlikwidowac smrodu zeby ludzie zgodzili sie na spalarnie

    Niestety spalarnia rusztowa - a taka chca wybudowac-to tragedia dla mieszkancow. Dioksyny, WWA, furany = rak rak rak

    wspolczuje tym ze strefy 8km, wiekszosc wiatrow W.

    Jesli spalarnia to wymusic plazmowa, bo to srodek miasta. Nie mozna tylu ludzi narazac na masowe nowotwory.

    • 9 1

  • Czyli cale lata mydlili nam oczy, ze jeszcze chwila i przestanie smierdziec.

    • 6 0

  • wczoraj odór z Szadółek było czuć na Długiej. Pozdro dla ciebie Budyń i ekipy z zarządu wysypiska.

    • 9 0

  • powinni zalozyc wysypisko z dala od Gdańska i od osiedli ludzkich (2)

    a te pauki wala kase w smieciowisko w centrum gdanska

    • 5 2

    • halo panie przyjechales z bytowa ? czy koscierzyny ? (1)

      to osiedla powstaly wokol wysypiska, a nie wysypisko przy osiedlach

      • 2 3

      • ale półgłówku problem jest taki, że z Szadółek wali już na Siedlcach i Głównym Mieście!!
        Mam nadzieję, że jak nie zakumasz to ktoś obrazkowo ci wytłumaczy.

        • 5 1

  • polać mu

    to tak jak pierdnę pod siebie, spodziewam się, że będzie śmierdzieć, ale może zawieje od nosa, a nie w nos ? także kupując mieszkanie koło wysypiska to tak jak pierdzieć pod siebie. musimy się spodziewać że zaśmierdzi jednak.

    • 0 0

  • I co dalej będziecie kasować prawdę, że odór z szadółek dociera już do głównego miasta??
    no ale rozumiem, budyń zakazał, bo przecież w budyniowie jest superowsko fajnie wi wspaniale.

    • 7 1

  • ciekawa strategia miasta :)

    najpierw zarobili i dali zarobić deweloperom,
    a teraz kiedy już ludzie mieszkają to informują o tym że smród jednak będzie :)

    reklama dźwignią handlu kiedyś, a dzisiaj sprytne chwyty marketingowe :)

    • 8 1

  • Szadółki

    Wysypisko śmieci w Szadółkach zostało wchłonięte przez rozwijający się Gdańsk, powinno zwyczajnie zostać przeniesione dalej od miasta i czas najwyższy, aby władze miasta ruszyły swoje cztery litery i wzięły się w tym temacie do roboty.I jeszcze jedno gdzie zwykły mieszkaniec Gdańska ma kupić mieszkanie....tam gdzie budują, przestańcie poniźać tych co mieszkają koło Szadółek, przecieź tam ludzie pobudowali domy.WŁADZE GDAŃSKA ODPOWIADAJĄ ZA SMRÓD, słyszałam, że jak wybierzecie Adamowicza jeszcze na 100 kadencji to na pewno przestanie cuchnąć .

    • 9 1

  • ale deweloper obiecał, że za rok nie bedzie smierdziec

    Przecież deweloper nie może się mylić ! Obiecał !

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane