• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezydenci z Trójmiasta i marszałek chcą dymisji szefowej NFZ

Katarzyna Kołodziejska, Elżbieta Michalak
18 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy szef NFZ: Potrzebna większa troska o pacjenta

- Domagamy się odwołania dyrektor pomorskiego NFZ Barbary Kawińskiej. Jej postawa charakteryzuje się brakiem dialogu ze środowiskiem medycznym i aroganckim stylem zarządzania - napisali we wspólnym liście prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu oraz marszałek Pomorza. Od dawna władze Trójmiasta i województwa nie mówiły tak zdecydowanie jednym głosem.



Barbara Kawińska, dyrektor Pomorskiego Oddziału NFZ Barbara Kawińska, dyrektor Pomorskiego Oddziału NFZ
To reakcja na rozstrzygnięcie przez pomorski NFZ konkursu ofert z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej na lata 2013-2016, które wyeliminowało z rynku usług medycznych wiele podmiotów opieki specjalistycznej.

W liście władze Trójmiasta i województwa żądają unieważnienia konkursu i aneksowania poprzednich umów, tak żeby pacjenci nie utracili dostępu do usług medycznych. - Rzeczywiście doszło do sytuacji, w której zagrożone jest życie ludzi - mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydent Gdańska. List podpisany został dziś w gabinecie Pawła Adamowicza. - Wszyscy byli zgodni co do tego, że trzeba go wystosować. Mamy nadzieję, że premier przychyli się do naszych próśb - dodaje Pawlak.

- Pomorski NFZ nie poinformował wcześniej i nie ostrzegł nikogo, że takiej rewolucji dokona w opiece ambulatoryjnej w naszym województwie - tłumaczy Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. - Przecież to oznacza, że specjalistyczne poradnie, z których dotychczas korzystało kilkadziesiąt tysięcy osób, przestają istnieć. Obecny system zupełnie nie jest nastawiony na pacjenta - dodaje.

Czy obecna szefowa pomorskiego NFZ powinna zostać odwołana?

Już wcześniej do władz województwa w sprawie NFZ apelował prezydent Sopotu. Jacek Karnowski twierdzi, że dyrekcja pomorskiego NFZ bezmyślnie burzy system, zapewniający bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańcom Sopotu. W rozmowie z Trojmiasto.pl tłumaczy, że zdecydowana postawa wszystkich prezydentów i marszałka to też efekt braku przyjmowania racjonalnych argumentów przez NFZ. - Pozbawienie pacjentów dostępu do tomografu czy opieki kardiologicznej to kompletne nieporozumienia - mówi prezydent Sopotu. - Skandalem jest też brak jasności ofert konkursowych - dodaje.

- Tym apelem chcemy zwrócić uwagę premiera na sytuację służby zdrowia na Pomorzu - wyjaśnia Mieczysław Struk marszałek województwa. - Dziś każda z naszych jednostek medycznych notuje straty.

O komentarz poprosiliśmy rzecznika pomorskiego NFZ, Mariusza Szymańskiego. - Nie chcę tego komentować, wyciąga się to jak diabła z pudełka. Spotkań dyrektor NFZ było naprawdę dużo, także z prezydentem Sopotu, który nie chce zrozumieć, że pieniądze poszły na świadczenia poza aglomerację trójmiejską, a my musimy patrzeć globalnie - tłumaczy rzecznik pomorskiego NFZ.

Według rzecznika pomorskiego NFZ konkurs został przeprowadzony według jasnych i klarownych kryteriów. Mimo tego Pomorski Oddział NFZ wciąż wzbudza kontrowersje swoimi rozwiązaniami konkursowymi.

W przesłanym do mediów oświadczeniu szefowa NFZ broni się pisząc, że wyniki nowego konkursu nie stworzyły zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców Pomorza, a unieważnienie rozstrzygniętych postępowań byłoby naruszeniem istniejącego porządku prawnego. Barbara Kawińska dodaje, że nie rozumie dlaczego władze Trójmiasta i województwa obwiniają ją o brak dialogu ze środowiskiem medycznym i arogancki styl zarządzania. - Arogancja chyba mylona jest ze zdecydowaniem, które na stanowisku kierowniczym jest cechą na ogół pożądaną - czytamy.

Niedawno kontrakty na badania obrazowe, czyli tomografię komputerową i rezonans magnetyczny, straciły jedne z największych szpitali w Trójmieście. Szpitale, które nie otrzymały kontraktu świadczą kompleksową opiekę nad pacjentem, a przy tym są dobrze wyposażone, posiadają doskonałych specjalistów i nowoczesny sprzęt, który od 1 lipca służyć będzie jedynie pacjentom hospitalizowanym.

Tym razem NFZ mocno skróciło listę kontraktowanych poradni specjalistycznych. Oznacza to, że kontrakty straci 387 poradni specjalistycznych z Pomorza.

- To wcale nie dużo, jeśli weźmiemy pd uwagę 1113 zakontraktowanych przez nas poradni specjalistycznych i większą o 3,5 mln zł w stosunku do pierwszego półrocza pulę na kontrakty dla tych poradni. Poza tym kontrakt przyznaliśmy 103 nowym przychodniom, deficyt zatem zmniejsza się do 275 - twierdzi Mariusz Szymański, rzecznik NFZ. - Skoro jest więcej pieniędzy, to mniejsza liczba miejsc udzielania świadczeń nie przyczyni się do wzrostu kolejek - dodaje.

Inaczej twierdzą dyrektorzy poradni, także tych przyszpitalnych, których zdaniem warunki konkursowe są chybione i nieprzemyślane.

- Wyrobiliśmy 200 proc. normy, czyli 100 nadwykonań w samym pierwszym półroczu 2013 roku, mamy specjalistyczny sprzęt, dogodne warunki, doskonałych i doświadczonych lekarzy, mamy wielu pacjentów, którzy nam zaufali, nie istnieją więc żadne racjonalne powody tłumaczące decyzję nieprzyznania nam kontraktu - mówi Lidia Kadłubańska, dyrektor Szpitala Św. Wincentego a Paulo w Gdyni, który nie otrzymał kontraktu na Poradnię Kardiologiczną i Audiologiczną. - Do tej pory pacjenci z chorobami nowotworowymi od razu mieli u nas wykonywane kompleksowe badania, diagnostyka robiona była na miejscu, od razu znana też była cała historia badań - dodaje.

Kontrakt na poradnię kardiologiczną straci też Szpital PCK w Redłowie oraz Szpital na gdańskiej Zaspie. W wyniku rozstrzygnięć konkursowych kontraktowana nie będzie od 1 lipca także poradnia genetyczna działająca przy Uniwersyteckim Centrum Klinicznym oraz poradnie przeciwbólowa, genetyczna dla rodzin o zwiększonym ryzyku zachorowań na raka i endokrynologiczna przy Wojewódzkim Centrum Onkologii, a także poradnia audiologiczna Specjalistycznego Ośrodka Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu Polskiego Związku Głuchych w Gdańsku, jedna z trzech placówek na Pomorzu, która uczestniczy w programie przesiewowego badania słuchu u noworodków.

- Otrzymaliśmy kontrakt na rehabilitację słuchu i mowy, ale nie otrzymaliśmy na poradnię diagnostyczną, w której oprócz badania słuchu dzieci i dorosłych, wykonywaliśmy także badania przesiewowe niemowlaków - tłumaczy Dorota Szubstarska - kierownik ośrodka. - Rocznie wykonywaliśmy blisko 1200 porad w ramach przesiewu noworodków, a porad audiologicznych ok 2 tys. Od 1 lipca niestety tylko UCK będzie realizowało program przesiewowy badania słuchu u noworodków - dodaje.

Jak od 1 lipca pacjent będzie mógł się odnaleźć po wszystkich zmianach zafundowanych przez NFZ?

- Każdemu zainteresowanemu pacjentowi będziemy udzielać informacji na temat tego, gdzie może szukać porady lekarza. Zawsze można zadzwonić do wydziału spraw świadczeniobiorców: nr 58 321 86 26 lub 58 321 86 35 - to nasz wewnętrzny wydział skarg i zażaleń - mówi Szymański.

Miejsca

Opinie (391) ponad 20 zablokowanych

  • jak się dodzwonić

    dzwoniłam kilka dni aby uzyskać informacje o endokrynologach bo kolejki są kilkuletnie albo likwidacja i brak lekarzy i ciągle słyszałam - prosze zadzwoń póżniej

    • 14 0

  • To co sie dzieje przechodzi ludzkie pojęcię

    Kto wybrał te panią i kto stworzył taki system? przecież za ta kobietą stoją inni sama nie stworzyła systemu. Odwołanie jej jest sprawa dyskusyjną ale gdy przyjdzie nowa osoba nie wiele sie poprawi jeśli nie przebudujemy tego bajzu. Nie sadziłem że przy władzy PO dojdzie do takich sytuacji. Maksymalnie zawiodłem się na tej partii, nigdy w życiu już na nich nie zagłosuje.
    Złosliwie można powiedzieć " na kogo głosowaliście tego macie" no to mamy amatora polityka Tuska ze swoją świtą :)

    • 5 3

  • reguły gry............

    a ty człowieku płać składki zdrowotne, ale korzystaj z usług medycznie odpłatnie. Chyba NFZ o to tylko chodzi.

    • 10 0

  • Bandytyzm NFZ

    Jeszcze pracuję jako pielęgniarka w jednej z gdańskich małych prywatnych przychodni, która nie otrzymała kontraktu. Mój lekarz powiedział,że nie ma możliwości dalszego zatrudnienia po 1 lipca. Przepracowałam 38 lat w zawodzie pielęgniarki dorabiając się schorzeń kręgosłupa. Wydłużono mi czas przejścia na emeryturę o pół roku, tak, że do emerytury brakuje mi półtora roku.Czeka mnie kuroniówka za 700 złotych po 38 latach pracy, bo dla pielęgniarek w tym wieku nie ma pracy. Ja się pytam Dyrektor Pomorskiego NFZ czy pomyślała w ramach dialogu z medykami o takich jak ja. Bo nas jest dużo więcej. Co Pan Arłukiewicz na to. Co Pan na to Panie Premierze. Szczyci się Pan, że mundurowi będą przechodzić po 25 latach na emeryturę. Jak to odnieść do mojej sytuacji. Czy w tym kraju ktokolwiek odpowiada za swoje czyny. Panowie Prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni w liście do Premiera widzą krzywdę pacjentów. A naszą krzywdę zwalnianych na bruk pielęgniarek kto widzi w tym kraju.

    • 15 0

  • Umowa z ZUS + NFZ

    Ta Pani zawarła chyba tajny pakt z ZUS na darmowa eutanazję. Nie idziesz do lekarza chorujesz musisz umrzeć kto na tym korzysta kto ci nie musi wypłacać emerytury. Zastanówcie sie nad tym.

    • 7 0

  • Polsko Ojczyzno moja

    ty głupi narodzie
    ile cie trzeba trzymać o chlebie i wodzie
    byś zrozumiał...
    1. wystarczy kojarzyć proste fakty: kto ma wpływ na polityke zdrowotną?
    Rudy, jego ministrowie, marszałkowie, prezydenci miast. I to już drugą kadencję. Dyrektor NFZ jest wyłącznie wykonawcą przepisów. Nie tworzy ich. to tacy "politycy" jak Struk (brak właściwych decyzji w sprawie zarządzanych szpitali) lub Karnowski ( absolutny lider w zakresie arogancji i nie tylko) przez kilka lat psuli system a teraz PŁACZĄ NAD ROZLANYM MLEKIEM, KTÓRE SAMI WYLALI. I jak zwykle szukają winnych .
    2. Media robią zadymę - zamiast po porostu rzetelnie informować, kto dostał kontrakt i gdzie od lipca znajdę swego lekarza. Zdjęcie Kawińskiej wybrali nieprzypadkowo ( ona sama napewno nie miała na ten wybór wpływu) skutecznie -sądząc po postach - podjudzając co głupszych do wypowiedzi na temat czyjegoś wieku czy wyglądu. Już raz tak było w przypadku śtp. Kaczyńskiej - za to obecna prezydentowa to nieprzymierzając prawdziwa Wenus. Super, Polacy sie jeszcze nie nauczyli, że to nie wygląd decyduje o człowieku.
    3. W całej tej zadymie brak jakiejkolwiek wypowiedzi wygranych konkursu - ciężko pracujących ludzi, może i niepięknych ale poprostu lepszych fachowców!
    Ja też nie dostałem wszystkiego o co występowałem w konkursie ale przegrałem z LEPSZYMI i nad tym nie płaczę. Ważne jest prawdziwe, a nie deklarowane przez decydentów dobro i zdrowie pacjenta - a takiego nie zapewni 'piekny" rudy.

    • 4 7

  • odwolanie dyr NFZ

    A może zamiast dyr. NFZ odwolac nie dających sobie rady dyr. szpitali.Konkurs jest konkursem i wszyscy uczestnicy wiedza o zasadach lacznie z prezydentami szacownych miast i samorządu.Moze to ich w pierwszej kolejności odwolac?

    • 2 5

  • Wywalic szefową NFZ (3)

    Jak mozna zamknac dwa duze oddzialy kardiologiczne w Gdyni??? No chyba ta szefowa NFZ na łeb upadla! Teraz zamiast pacjenta zdazyc dowiezc do szpitala na kardiochirurgie do Gdanska, to ludzi predzej na cmentarz dowiozą!!!!

    • 9 2

    • jak można czytać bez zrozumienia? (2)

      nikt nie zamyka żadnych oddziałów szpitalnych
      TO BYŁ KONKURS NA AOS CZYLI PRZYCHODNIE!!!!
      oddziały szpitalne działaja tak, jak dotychczas. Media Was oszukuja pisząc " W szpitalu w Gdyni nie ma kontraktu na kardiologię" - dopiero dalej ( w nadzieji , że takie głupy jak powyżej tego nie doczytają) okazuje się, że chodzi o przychodnie.
      Dlaczego szpitale w ogóle maja przychodnie?!? Nie powinny ich mieć , bo na osi przychodnia przyszpitalna - oddział jest najwięcej łapownictwa.

      • 3 2

      • Trafiłeś w sedno sprawy.

        • 2 0

      • Bzdura. Przychodnia przyszpitalną powinna przede wszystkim zajmować sie pacjentami, którzy byli hospitalizowany w danym szpitalu jako kontynuacją leczenia szpitalnego, tam ci pacjenci powinni być przyjmowani w pierwszej kolejności, tak aby terminy zalecane przy wypisze były przestrzegane..

        • 0 0

  • Hogata

    Tą arogancką Hogatę należało już dawno zdymisjonować. Niech teraz sama się leczy i czeka w przychodni i w kolejkach do zapisu na następny rok - jak wszyscy.

    • 9 1

  • Ciekawe czy w tej sytuacji Unia Europejska, nie zażąda zwrotu 75% kwoty dofinansowania , jakie otrzymały szpitale na wyremontowanie i wyposażenie oddziałów. O tym szefowa NFZ juz nie pomyślała??

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane