- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (304 opinie)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (169 opinii)
- 3 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (78 opinii)
- 4 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (162 opinie)
- 5 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (867 opinii)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (254 opinie)
Problem z odbiorem śmieci w nowym bloku
Nowe osiedle, nowe bloki i problem z wywozem odpadów. Mieszkańcy ul. Letnickiej 1G i 1F w Gdańsku zamiast wkładać śmieci do pojemników, znajdujących się w hali garażowej, wyrzucają je bez segregacji do kontenera budowlanego. - Jesteśmy w plecy już 60 tys. zł - mówią. Wszystko przez to, że firma odbierająca odpady ma kłopot z wjazdem do hali.
Kłopotliwy wjazd do hali
- Od miesięcy próbujemy wspólnie z mieszkańcami doprowadzić do sytuacji, aby miasto zgodziło się odebrać odpady z terenu naszego osiedla. Miejsce na odpady mamy w hali garażowej. Budynek przeszedł wszelkie odbiory, a deweloper zapewnił, że wjazd spełnia wymagane normy. Okazuje się, że firma, z którą miasto podpisało umowę, nie dysponuje pojazdami odpowiedniej wielkości. Aktualnie korzystamy z kontenera budowlanego, który wygenerował już dla nas dług 60 tys. zł. Śmieci nie możemy segregować - napisała jedna z mieszkanek.
To może wiata?
Mieszkańcy zwracali się ze sprawą do Wydziału Gospodarki Komunalnej UM. O kłopotach wie też deweloper i firma PreZero wywożąca odpady.
- Proponowaliśmy, by kontenery były wciągane na górę z hali garażowej przez pracowników firmy wywożącej odpady, ale to jest ponoć zbyt niebezpieczne. Chcieliśmy nawet zatrudnić kogoś, kto by wystawiał te pojemniki i potem je odstawiał. Odmówiono nam jednak takiej usługi - mówi jeden z członków zarządu Osiedla Latarnik.
Pojawiła się też propozycja budowy zewnętrznej wiaty śmietnikowej, ale mieszkańcy nie chcą się na to zgodzić.
Intensywne poszukiwanie rozwiązania
Trudną sytuację próbuje ratować deweloper, który wskazuje na kilka rozwiązań.
- Rozważane są wszystkie opcje: od powiększenia wjazdu do hali garażowej, przez podstawianie przez firmę PreZero mniejszych samochodów, dostawę wózka, po ewentualnie wskazanie innego miejsca gromadzenia odpadów. Pragniemy jednocześnie podkreślić, że w ww. budynkach infrastruktura składowania i wywożenia odpadów została wykonana zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, co potwierdza wydane naszej Spółce przez UM pozwolenie na budowę. Dodatkowo zleciliśmy również niezależnemu rzeczoznawcy budowlanemu wykonanie opinii w sprawie prawidłowości zaprojektowania i wykonania pomieszczenia gromadzenia odpadów na poziomie -1 - informuje Mariusz Skowronek, rzecznik prasowy Develia S.A.
Dodał też, że w tym tygodniu administrator budynków ustawił pojemniki na poziomie "0", by umożliwić odbiór odpadów.
Najmniejszy w użyciu pojazd nie wchodzi w grę
Próby i wizje lokalne, przeprowadzane również na miejscu nie dały póki co pozytywnych rezultatów rozwiązania problemu. Nawet użycie najmniejszych pojazdów nie jest możliwe w tej sytuacji.
- Pojazdy wykonawcy, z uwagi na swoje gabaryty, ograniczoną ilość miejsca i stromość zjazdu, nie są w stanie wjechać tyłem w pobliże pomieszczenia z pojemnikami. Z uwagi na ograniczoną wysokość stropu, w tym miejscu nie jest również możliwe pełne podniesienie i opróżnienie pojemników przy użyciu mechanizmu zasypowego. Ponadto, nawet jeżeli pojazd zdołałby zjechać na poziom "-1" to odbiór odpadów z pojemników byłby niemożliwy ze względu na zbyt duży przechył pojazdu przekraczający normy wskazane przez producenta zabudowy pojazdu. Taka sytuacja stwarzałaby możliwość niekontrolowanego odczepienia się pojemnika od mechanizmu zasypowego, co narusza zasady BHP i stanowi ryzyko uszkodzenia mienia. Pochyłość jest również zbyt duża, aby zgodnie z przepisami BHP mogło się odbywać ręczne transportowanie pojemników do miejsca na poziomie "0", do którego może dojechać śmieciarka. Komplikuje to również możliwość odbioru z tego miejsca odpadów wielkogabarytowych - informuje Jędrzej Sieliwończyk z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W grę nie wchodzi także użycie najmniejszego z dostępnych pojazdów. To przez brak efektywności z uwagi na jego niską ładowność i duże ilości generowanych odpadów w tym miejscu. Tego typu pojazd nie jest przeznaczony do regularnych, harmonogramowych odbiorów śmieci a wykorzystywany jedynie w sytuacjach awaryjnych.
Instrukcja obsługi wózków, które Euro Styl zakupił dla wspólnot, by mogły zorganizować wyciąganie pojemników ze śmieciami z podziemia.
Miejsca
Opinie (189) ponad 10 zablokowanych
-
2022-09-16 21:47
2 sprawy
1. Dlaczego mieszkańcy korzystają z wielkiego kontenera, co wygenerowało dług (inne pytanie, czemu dług) 60 tys. zł, zamiast w tym samym miejscu postawić te kilka pojemników na śmieci segregowane (obecnie to 5 pojemników)?
2. Dlaczego mieszkańcy chcą trzymać śmierdzące śmieci wewnątrz budynku, zamiast zgodzić się na wiatę na zewnątrz? Czyżby chodziło o to, że bloki stoją tak blisko siebie, że nie ma nigdzie kawałka wolnego miejsca?
Mieszkam w wieżowcu, w którym choć zlikwidowano zsypy, to nadal wykorzystuje się pozostałe po zsypach pomieszczenia (takie przyklejone przy klatkach schodowych) i tam naprawdę mocno śmierdzi (szczególnie latem).
Pewnie na razie, jak jest wszystko nowe, to się wydaje, że da się utrzymać czystość przy trzymaniu śmieci w garażu, ale później pojemniki się zabrudzą, będzie z nich ciekło, więc czasem pojawi się mokry ślad na trasie kantorek-podjazd i będzie średnio przyjemnie. Jeśli ktoś twierdzi, że da się to utrzymać w czystości, to ja zapraszam np. na tyły Galerii Bałtyckiej (ta część od strony torów SKM), gdzie można poczuć, jak to wygląda.- 0 0
-
2022-09-18 23:20
A czemu nie wiata? (1)
Brzydko wygląda w idealnym nowobogackim świecie? ;)
- 0 1
-
2022-09-19 15:25
tylko gdzie?
Nie byłoby problemu z wiatą gdyby została od razu uwzględniona w projekcie. A tak to dlaczego ktoś ma się zgadzać żeby mu postawić wiatę pod oknem skoro zwracał na to uwagę tylko deweloper + miasto dają d**y?
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.