• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Problemy Stoczni MW

on, (PAP)
11 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 

Związkowcy ze Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni domagają się natychmiastowych rozmów z kierownictwem Ministerstwa Obrony Narodowej w celu udzielenia zakładowi szybkiej pomocy. Żądają też wypłaty wynagrodzeń za kwiecień.



- W przypadku braku szybkiej reakcji na zgłoszone postulaty rezerwujemy sobie prawo do stosownych działań w obronie naszych fundamentalnych praw - piszą we wspólnym oświadczeniu związkowcy z "Solidarności" oraz Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Wojska.

Związkowcy uważają, że gdyńską Stocznię MW pozostawiono w osamotnieniu z problemami, jakie dotykają cały polski przemysł okrętowy, mimo że dla ratowania krajowego sektora okrętowego uruchomiono m.in. poręczenia rządowe dla banków oraz dopłaty.

- W Stoczni Marynarki Wojennej mającej zamówienia na produkcję i remonty, w której aktualnie trwa bardzo intensywna praca i która osiągnęła zysk za 2004 r., brakuje środków na wypłaty dla pracowników i bieżącą działalność przedsiębiorstwa pracującego w przeważającej mierze na potrzeby obronności kraju - piszą pracownicy zakładu.

Dyrektor Centrum Informacyjnego MON płk Piotr Pertek informuje, że kierownictwo resortu nie wyklucza rozmów z przedstawicielami załogi Stoczni MW o przyszłości zakładu. Podkreśla jednak, że za wypłatę wynagrodzeń pracownikom stoczni odpowiada jej dyrektor, a nie ministerstwo.

- Resort nie może wyręczać samodzielnego podmiotu gospodarczego, jakim jest stocznia i dyrekcji przedsiębiorstwa w rozwiązywaniu wewnątrzzakładowych problemów, w tym restrukturyzacji stoczni - stwierdził płk Piotr Pertek.

Przedstawiciel MON przyznał, że zakład nie ma płynności finansowej, a banki nie chcą kredytować jego działalności, zapewnił jednak, że ministerstwo wspiera stocznię w rozmowach z bankami i Agencją Rozwoju Przemysłu oraz promuje ją w kontaktach międzynarodowych resortu.

- Trudna sytuacja stoczni spowodowana jest przewlekłą realizacją programu naprawczego, na który załoga nie chce się zgodzić - uważa Piotr Pertek. - W stoczni funkcjonuje m.in. niewłaściwa struktura zatrudnienia. Na 1700 zatrudnionych osób tylko 1/3 pracuje w bezpośredniej produkcji.

Na restrukturyzację zakładu w 2004 r. MON przeznaczył blisko 5,7 mln zł, w tym roku przewidział 3,3 mln zł.
on, (PAP)

Opinie (14686) ponad 500 zablokowanych

  • OJ RYSIU RYSIU

    JESTEM ZBULWERSOWANA WYPOWIEDZIAMI KOLEGÓW I NIEKTÓRYCH KOLEŻANEK Z MOJEJ DO NIEDAWNA STOCZNI PISZĘ DO NIEDAWNA BO JESTEM EMERYTKĄ KTÓRA CAŁE SWOJE ŻYCIE PRZEPRACOWAŁA W STOCZNI MW bULWERSUJE MNIE BARDZO SZCZUCIE NA INNYCH NA TYCH CO JESZCZE MOGLIBY COŚ DLA TEJ STOCZNI ZROBIĆ AŻEBY JĄ WYCIĄGNĄĆ Z TEJ TRUDNEJ SYTUACJI NIEZAWINIONEJ PRZEZ PRACUJĄCYCH W NIEJ LUDZI ANI TEŻ PRZEZ TAK ZWANĄ PRZEZ ZŁOŚLIWYCH I MIERNOTY "MAFIE" CZY "OŚMIORNICĘ". OTÓŻ MOIM ZDANIEM PRYM W TYCH OSZCZERSTWACH WIEDZIE OD NIEDAWNA JAK SIĘ DOWIEDZIAŁAM NOWY CZŁONEK RADY PRACOWNICZEJ RYSZARD P KTÓRY ZA WZOROWE SZCZUCIE JUŻ ZOSTAŁ AWANSOWANY NA ZASTĘPCE KIEROWNIKA, KTÓREGO AMBICJĄ JEST BY GO CONAJMNIEJ ZMIENIĆ.DZIWI MNIE BARDZO TO ŻE RYSIU WYSZEDŁEŚ NIEDAWNO Z TEGO DZIAŁU BT I TAK W NIEGO SMRODZISZ BO ARTYKUŁY PODPISANE PSEUDONIMEM UCZCIWY, STOCZNIOWIEC, STOCZNIOWIEC2 LUB XXX TO SĄ TWOJE ARTYKUŁY I TWÓJ STYL W KAŻDYM ZDANIU ZDRADZASZ PO TROSZĘ SIEBIE PISZĘ TAK BO BARDZO DOBŻE CIĘ ZNAŁAM, NAWET PAMIĘTASZ KIEDYŚ CHCIAŁEŚ ZACIĄGNĄĆ MNIE NA "DZIAŁECZKĘ" DOBRZE ŻE TAM NIE POSZŁAM PWENIE MIAŁABYM TERAZ WYRZUTY SUMIENIA, ALE TEŻ NIE O MOIM SUMIENIU CHCIAŁAM TU PISAĆ TYLKO ABYŚCIE SIĘ W SŁUSZNEJ SPRAWIE ŁĄCZYLI A NIE DZIELILI BO TEN FESTIWAL POMYSŁÓW MIERNOT NA MIARĘ RYSIA TO TYLKO GWÓŻDZ DO TRUMNY STOCZNI.!!!

    • 1 0

  • Jeszcze stoczniowiec.
    Jestem autorem wpisu z dnia 25.o5.2005 godz.17.49 ( 6 strona ) p t Zróbcie z tym porządek. Podczas mojej długoletniej pracy w stoczni nigdy nie brałem udziału w żadnych machinacjach mafijnych. Nie dlatego, że nie miałem okazji, ale nie chciałem. Pracowałem na różnych stanowiskach, w różnym charakterze i to co wcześniej napisałem to tylko część wiedzy, którą posiadłem na temat działalności stoczniowej mafii. Specjalnie nie wchodziłem w szczegóły, bo musiałbym wymienić około 100 inicjałów osób uczestniczących w strukturze mafijnej SMW. I oni wszyscy czuliby się pokrzywdzeni i znalazłoby się wielu popleczników użalających się nad ich biednym losem, broniących ich racji. Dlaczego tak mało jest ludzi użalających się nad ciężko pracującymi, uczciwymi stoczniowcami.
    Dla człowieka uczciwego, myślącego, pracującego w naszej stoczni jest tylko jedna skala wartości. Kto z racji zajmowanego stanowiska wyciąga rękę po nasze stoczniowe pieniądze lub przez swoją działalność świadomie spowodował straty stoczni w zamian za co otrzymał lewe pieniądze jest złodziejem i powinien za stoczni odejść. A jego przestępczą działalnością powinny się zająć organa ścigania. Każda dokładna kontrola bez problemu wykaże co najmniej niegospodarność państwowymi/stoczniowymi pieniędzmi. A i grubsze sprawy ujrzą światło dzienne.
    Tylko kilka wypowiedzi rzetelnie odnosi się do problemów stoczni t j Wypowiedź p. Kazka z 01.06.2005 ( 7 strona ), Zbulwersowanego stoczniowca z 03.06.2005 ( 8 strona ), Stoczniowca 2 z 03.06.2005 ( 8 strona ), Stoczniowca 3 z 03.06.2005 ( 8 strona ).
    Ale jest też dużo wypowiedzi z drugiego bieguna. Skoro jest tak duża rzesza rzeczników złodziei i specjalistów od umoralniania to czekam, aby zabrali głos w sprawie opisanych przestępczych machinacji. A swój bełkot niech zostawia sobie na inną okazję.
    Proszę p. Ewelinę, p Życiową, p. Annę Brem, p. Iwonę, p. Jadwigę, p. Joannę, p. Anię o odniesienie się do konkretnych działań mafii stoczniowej. Na podstawie tego, co te panie piszą wnioskuje, że kompletnie nie wiedza co się w stoczni dzieje.
    Nie wiem, śmiać się czy płakać, gdy czytam to co napisała jedna z obrończyń mafii stoczniowej p. Życiowa 03.06.2005 ( 9 strona ). Cytuję „. Ludzie na świeczniku, to fachowcy, którzy zapewniam robią wszystko, aby wyciągnąć ją ( chodzi o stocznię ) z kryzysu – od tego zależy ich i Nasz los”. Przyznaję rację tej pani. To są na prawdę fachowcy przez duże F od kręcenia lewych interesów a ich zaangażowanie, aby wyciągnąć stocznię z kryzysu jest wielkie, bo jakby udało się bezboleśnie utrzymać ją przy życiu to układy mafijne zostałyby zachowane. Wtedy strumień lewych pieniędzy płynąłby dalej do prywatnych kieszeni OJCA i jego gwardii. Ale się nie udało. Ponoć głowy już polecą. Pisze pani, że „zmiany nic nie zrobią – co najwyżej będą nowe figury”. Idąc tym tropem rozumowania, trzeba było zostawić w spokoju super specjalistów: Wieczerzaków, Kulczyków, Dochnali, Naszego OJCA CHRZESTNEGO i inne tego rodzaju lokomotywy rozwoju naszej gospodarki. Niech dalej kradną, bo przecież to „fachowcy”.
    Inna pani rzecznik stoczniowej mafii stara się udowodnić, że ze stoczniowej wypłaty i za kredyt można dorobić się samochodu i domku. Gdyby się pani znała trochę na matematyce i miała do dyspozycji pensje dobrze zarabiającego ( legalnie ) stoczniowca to niech pani spróbuje od tej pensji odjąć opłaty mieszkaniowe, koszty życia, jakieś wydatki na odzież. Na raty chociażby na samochód praktycznie nie zostaje. Stoczniowcy muszą rozsądnie wydatkować ciężko zapracowane pieniądze, aby na wszystko starczyło do następnej wypłaty. Być może pani budżet domowy składa się z legalnych i tych na lewo zarobionych przez męża pieniędzy. Wtedy łatwo mówić o swobodnym wydatkowaniu pieniędzy na samochody , urlopy za granica, budowę domów itp.
    Jeszcze stoczniowiec.

    Jeszcze stoczniowiec.
    Jestem autorem wpisu z dnia 25.o5.2005 godz.17.49 ( 6 strona ) p t Zróbcie z tym porządek. Podczas mojej długoletniej pracy w stoczni nigdy nie brałem udziału w żadnych machinacjach mafijnych. Nie dlatego, że nie miałem okazji, ale nie chciałem. Pracowałem na różnych stanowiskach, w różnym charakterze i to co wcześniej napisałem to tylko część wiedzy, którą posiadłem na temat działalności stoczniowej mafii. Specjalnie nie wchodziłem w szczegóły, bo musiałbym wymienić około 100 inicjałów osób uczestniczących w strukturze mafijnej SMW. I oni wszyscy czuliby się pokrzywdzeni i znalazłoby się wielu popleczników użalających się nad ich biednym losem, broniących ich racji. Dlaczego tak mało jest ludzi użalających się nad ciężko pracującymi, uczciwymi stoczniowcami.
    Dla człowieka uczciwego, myślącego, pracującego w naszej stoczni jest tylko jedna skala wartości. Kto z racji zajmowanego stanowiska wyciąga rękę po nasze stoczniowe pieniądze lub przez swoją działalność świadomie spowodował straty stoczni w zamian za co otrzymał lewe pieniądze jest złodziejem i powinien za stoczni odejść. A jego przestępczą działalnością powinny się zająć organa ścigania. Każda dokładna kontrola bez problemu wykaże co najmniej niegospodarność państwowymi/stoczniowymi pieniędzmi. A i grubsze sprawy ujrzą światło dzienne.
    Tylko kilka wypowiedzi rzetelnie odnosi się do problemów stoczni t j Wypowiedź p. Kazka z 01.06.2005 ( 7 strona ), Zbulwersowanego stoczniowca z 03.06.2005 ( 8 strona ), Stoczniowca 2 z 03.06.2005 ( 8 strona ), Stoczniowca 3 z 03.06.2005 ( 8 strona ).
    Ale jest też dużo wypowiedzi z drugiego bieguna. Skoro jest tak duża rzesza rzeczników złodziei i specjalistów od umoralniania to czekam, aby zabrali głos w sprawie opisanych przestępczych machinacji. A swój bełkot niech zostawia sobie na inną okazję.
    Proszę p. Ewelinę, p Życiową, p. Annę Brem, p. Iwonę, p. Jadwigę, p. Joannę, p. Anię o odniesienie się do konkretnych działań mafii stoczniowej. Na podstawie tego, co te panie piszą wnioskuje, że kompletnie nie wiedza co się w stoczni dzieje.
    Nie wiem, śmiać się czy płakać, gdy czytam to co napisała jedna z obrończyń mafii stoczniowej p. Życiowa 03.06.2005 ( 9 strona ). Cytuję „. Ludzie na świeczniku, to fachowcy, którzy zapewniam robią wszystko, aby wyciągnąć ją ( chodzi o stocznię ) z kryzysu – od tego zależy ich i Nasz los”. Przyznaję rację tej pani. To są na prawdę fachowcy przez duże F od kręcenia lewych interesów a ich zaangażowanie, aby wyciągnąć stocznię z kryzysu jest wielkie, bo jakby udało się bezboleśnie utrzymać ją przy życiu to układy mafijne zostałyby zachowane. Wtedy strumień lewych pieniędzy płynąłby dalej do prywatnych kieszeni OJCA i jego gwardii. Ale się nie udało. Ponoć głowy już polecą. Pisze pani, że „zmiany nic nie zrobią – co najwyżej będą nowe figury”. Idąc tym tropem rozumowania, trzeba było zostawić w spokoju super specjalistów: Wieczerzaków, Kulczyków, Dochnali, Naszego OJCA CHRZESTNEGO i inne tego rodzaju lokomotywy rozwoju naszej gospodarki. Niech dalej kradną, bo przecież to „fachowcy”.
    Inna pani rzecznik stoczniowej mafii stara się udowodnić, że ze stoczniowej wypłaty i za kredyt można dorobić się samochodu i domku. Gdyby się pani znała trochę na matematyce i miała do dyspozycji pensje dobrze zarabiającego ( legalnie ) stoczniowca to niech pani spróbuje od tej pensji odjąć opłaty mieszkaniowe, koszty życia, jakieś wydatki na odzież. Na raty chociażby na samochód praktycznie nie zostaje. Stoczniowcy muszą rozsądnie wydatkować ciężko zapracowane pieniądze, aby na wszystko starczyło do następnej wypłaty. Być może pani budżet domowy składa się z legalnych i tych na lewo zarobionych przez męża pieniędzy. Wtedy łatwo mówić o swobodnym wydatkowaniu pieniędzy na samochody , urlopy za granica, budowę domów itp.
    Jeszcze stoczniowiec.

    Jeszcze stoczniowiec.
    Jestem autorem wpisu z dnia 25.o5.2005 godz.17.49 ( 6 strona ) p t Zróbcie z tym porządek. Podczas mojej długoletniej pracy w stoczni nigdy nie brałem udziału w żadnych machinacjach mafijnych. Nie dlatego, że nie miałem okazji, ale nie chciałem. Pracowałem na różnych stanowiskach, w różnym charakterze i to co wcześniej napisałem to tylko część wiedzy, którą posiadłem na temat działalności stoczniowej mafii. Specjalnie nie wchodziłem w szczegóły, bo musiałbym wymienić około 100 inicjałów osób uczestniczących w strukturze mafijnej SMW. I oni wszyscy czuliby się pokrzywdzeni i znalazłoby się wielu popleczników użalających się nad ich biednym losem, broniących ich racji. Dlaczego tak mało jest ludzi użalających się nad ciężko pracującymi, uczciwymi stoczniowcami.
    Dla człowieka uczciwego, myślącego, pracującego w naszej stoczni jest tylko jedna skala wartości. Kto z racji zajmowanego stanowiska wyciąga rękę po nasze stoczniowe pieniądze lub przez swoją działalność świadomie spowodował straty stoczni w zamian za co otrzymał lewe pieniądze jest złodziejem i powinien za stoczni odejść. A jego przestępczą działalnością powinny się zająć organa ścigania. Każda dokładna kontrola bez problemu wykaże co najmniej niegospodarność państwowymi/stoczniowymi pieniędzmi. A i grubsze sprawy ujrzą światło dzienne.
    Tylko kilka wypowiedzi rzetelnie odnosi się do problemów stoczni t j Wypowiedź p. Kazka z 01.06.2005 ( 7 strona ), Zbulwersowanego stoczniowca z 03.06.2005 ( 8 strona ), Stoczniowca 2 z 03.06.2005 ( 8 strona ), Stoczniowca 3 z 03.06.2005 ( 8 strona ).
    Ale jest też dużo wypowiedzi z drugiego bieguna. Skoro jest tak duża rzesza rzeczników złodziei i specjalistów od umoralniania to czekam, aby zabrali głos w sprawie opisanych przestępczych machinacji. A swój bełkot niech zostawia sobie na inną okazję.
    Proszę p. Ewelinę, p Życiową, p. Annę Brem, p. Iwonę, p. Jadwigę, p. Joannę, p. Anię o odniesienie się do konkretnych działań mafii stoczniowej. Na podstawie tego, co te panie piszą wnioskuje, że kompletnie nie wiedza co się w stoczni dzieje.
    Nie wiem, śmiać się czy płakać, gdy czytam to co napisała jedna z obrończyń mafii stoczniowej p. Życiowa 03.06.2005 ( 9 strona ). Cytuję „. Ludzie na świeczniku, to fachowcy, którzy zapewniam robią wszystko, aby wyciągnąć ją ( chodzi o stocznię ) z kryzysu – od tego zależy ich i Nasz los”. Przyznaję rację tej pani. To są na prawdę fachowcy przez duże F od kręcenia lewych interesów a ich zaangażowanie, aby wyciągnąć stocznię z kryzysu jest wielkie, bo jakby udało się bezboleśnie utrzymać ją przy życiu to układy mafijne zostałyby zachowane. Wtedy strumień lewych pieniędzy płynąłby dalej do prywatnych kieszeni OJCA i jego gwardii. Ale się nie udało. Ponoć głowy już polecą. Pisze pani, że „zmiany nic nie zrobią – co najwyżej będą nowe figury”. Idąc tym tropem rozumowania, trzeba było zostawić w spokoju super specjalistów: Wieczerzaków, Kulczyków, Dochnali, Naszego OJCA CHRZESTNEGO i inne tego rodzaju lokomotywy rozwoju naszej gospodarki. Niech dalej kradną, bo przecież to „fachowcy”.
    Inna pani rzecznik stoczniowej mafii stara się udowodnić, że ze stoczniowej wypłaty i za kredyt można dorobić się samochodu i domku. Gdyby się pani znała trochę na matematyce i miała do dyspozycji pensje dobrze zarabiającego ( legalnie ) stoczniowca to niech pani spróbuje od tej pensji odjąć opłaty mieszkaniowe, koszty życia, jakieś wydatki na odzież. Na raty chociażby na samochód praktycznie nie zostaje. Stoczniowcy muszą rozsądnie wydatkować ciężko zapracowane pieniądze, aby na wszystko starczyło do następnej wypłaty. Być może pani budżet domowy składa się z legalnych i tych na lewo zarobionych przez męża pieniędzy. Wtedy łatwo mówić o swobodnym wydatkowaniu pieniędzy na samochody , urlopy za granica, budowę domów itp.
    Jeszcze stoczniowiec.

    Jeszcze stoczniowiec.
    Jestem autorem wpisu z dnia 25.o5.2005 godz.17.49 ( 6 strona ) p t Zróbcie z tym porządek. Podczas mojej długoletniej pracy w stoczni nigdy nie brałem udziału w żadnych machinacjach mafijnych. Nie dlatego, że nie miałem okazji, ale nie chciałem. Pracowałem na różnych stanowiskach, w różnym charakterze i to co wcześniej napisałem to tylko część wiedzy, którą posiadłem na temat działalności stoczniowej mafii. Specjalnie nie wchodziłem w szczegóły, bo musiałbym wymienić około 100 inicjałów osób uczestniczących w strukturze mafijnej SMW. I oni wszyscy czuliby się pokrzywdzeni i znalazłoby się wielu popleczników użalających się nad ich biednym losem, broniących ich racji. Dlaczego tak mało jest ludzi użalających się nad ciężko pracującymi, uczciwymi stoczniowcami.
    Dla człowieka uczciwego, myślącego, pracującego w naszej stoczni jest tylko jedna skala wartości. Kto z racji zajmowanego stanowiska wyciąga rękę po nasze stoczniowe pieniądze lub przez swoją działalność świadomie spowodował straty stoczni w zamian za co otrzymał lewe pieniądze jest złodziejem i powinien za stoczni odejść. A jego przestępczą działalnością powinny się zająć organa ścigania. Każda dokładna kontrola bez problemu wykaże co najmniej niegospodarność państwowymi/stoczniowymi pieniędzmi. A i grubsze sprawy ujrzą światło dzienne.
    Tylko kilka wypowiedzi rzetelnie odnosi się do problemów stoczni t j Wypowiedź p. Kazka z 01.06.2005 ( 7 strona ), Zbulwersowanego stoczniowca z 03.06.2005 ( 8 strona ), Stoczniowca 2 z 03.06.2005 ( 8 strona ), Stoczniowca 3 z 03.06.2005 ( 8 strona ).
    Ale jest też dużo wypowiedzi z drugiego bieguna. Skoro jest tak duża rzesza rzeczników złodziei i specjalistów od umoralniania to czekam, aby zabrali głos w sprawie opisanych przestępczych machinacji. A swój bełkot niech zostawia sobie na inną okazję.
    Proszę p. Ewelinę, p Życiową, p. Annę Brem, p. Iwonę, p. Jadwigę, p. Joannę, p. Anię o odniesienie się do konkretnych działań mafii stoczniowej. Na podstawie tego, co te panie piszą wnioskuje, że kompletnie nie wiedza co się w stoczni dzieje.
    Nie wiem, śmiać się czy płakać, gdy czytam to co napisała jedna z obrończyń mafii stoczniowej p. Życiowa 03.06.2005 ( 9 strona ). Cytuję „. Ludzie na świeczniku, to fachowcy, którzy zapewniam robią wszystko, aby wyciągnąć ją ( chodzi o stocznię ) z kryzysu – od tego zależy ich i Nasz los”. Przyznaję rację tej pani. To są na prawdę fachowcy przez duże F od kręcenia lewych interesów a ich zaangażowanie, aby wyciągnąć stocznię z kryzysu jest wielkie, bo jakby udało się bezboleśnie utrzymać ją przy życiu to układy mafijne zostałyby zachowane. Wtedy strumień lewych pieniędzy płynąłby dalej do prywatnych kieszeni OJCA i jego gwardii. Ale się nie udało. Ponoć głowy już polecą. Pisze pani, że „zmiany nic nie zrobią – co najwyżej będą nowe figury”. Idąc tym tropem rozumowania, trzeba było zostawić w spokoju super specjalistów: Wieczerzaków, Kulczyków, Dochnali, Naszego OJCA CHRZESTNEGO i inne tego rodzaju lokomotywy rozwoju naszej gospodarki. Niech dalej kradną, bo przecież to „fachowcy”.
    Inna pani rzecznik stoczniowej mafii stara się udowodnić, że ze stoczniowej wypłaty i za kredyt można dorobić się samochodu i domku. Gdyby się pani znała trochę na matematyce i miała do dyspozycji pensje dobrze zarabiającego ( legalnie ) stoczniowca to niech pani spróbuje od tej pensji odjąć opłaty mieszkaniowe, koszty życia, jakieś wydatki na odzież. Na raty chociażby na samochód praktycznie nie zostaje. Stoczniowcy muszą rozsądnie wydatkować ciężko zapracowane pieniądze, aby na wszystko starczyło do następnej wypłaty. Być może pani budżet domowy składa się z legalnych i tych na lewo zarobionych przez męża pieniędzy. Wtedy łatwo mówić o swobodnym wydatkowaniu pieniędzy na samochody , urlopy za granica, budowę domów itp.
    Jeszcze stoczniowiec.

    • 0 1

  • Do ucziwej!

    No i zaczelo sie ploty o biurowcu o kawkach -pranie brudow i co jeszce na tym internecie bedzie-Biedny dyrektor proste robole daja mu wytyczne - nie wiem jak to komentowc - brak slow.Komuna byla "osmiornica donosicielstwa " ale co to komuna jak taka dyskusja brukowa jest na stronach internetu-jak wy sie nie wstydzicie tego co robice-poplataly sie wam rozumy glowy nie uzywacie tyklo bazgrolicie ile sie da-to dobre na "rozmowy w toku" tylko tam jest wieksza kultura niz na tych stronach-wyrazy wspolczucia dla dyrekcji takiej stoczni!!!!

    • 0 1

  • skomputerowali zaklad ok,ale podlaczac im neta po co?ogladaja gole dupy?moze ciagna filmy z kaazy,ale beka skoro tak to przydaly by sie male odtwarzacze mp3 to moze jeszcze podskoczy roboczo godzina,a premia juz tylko 5%,oddam swoje 2% za mp3 sluchalbym sobie piosenek podczas pracy.Podoba mi sie to forum wiem przynajmniej kto jest zly ,a kto dobry mam beke jak wypisuja te cuda qrwa pelna jazda.Pisac stoczniowcy !!!

    • 0 1

  • należy sie przyżeć blizej klanom zwiazkowo rodzinnym mama związkowiec syn kierownik powaznego działu prawnego czlowiek bez żadnego doswiadczenia

    • 0 1

  • Cenzura czy awaria?

    Co sie stało z ostatnimi wpisami?

    • 0 0

  • cenzura panie "KIBIC"

    • 0 1

  • co za przyczyna usuniecia wpisów ? 1950r?

    • 0 1

  • awaria - na wielu forach pousuwano część wpisów

    • 0 1

  • Do ABW

    Posłuchaj Ty przyszywany stoczniowcu ABW zastanów się co piszesz właśnie przez takich jak TY nierobów/ słuchać mu się mp-3 zachciało/ a nie pracować Stocznia wyglaąda tak a nie inaczej. I Ty jeszcze śmiesz odbierać wypłatę za lenisto?

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane