- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (332 opinie)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (29 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (169 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (345 opinii)
- 5 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (16 opinii)
- 6 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (5 opinii)
Związkowcy ze Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni domagają się natychmiastowych rozmów z kierownictwem Ministerstwa Obrony Narodowej w celu udzielenia zakładowi szybkiej pomocy. Żądają też wypłaty wynagrodzeń za kwiecień.
- W przypadku braku szybkiej reakcji na zgłoszone postulaty rezerwujemy sobie prawo do stosownych działań w obronie naszych fundamentalnych praw - piszą we wspólnym oświadczeniu związkowcy z "Solidarności" oraz Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Wojska.
Związkowcy uważają, że gdyńską Stocznię MW pozostawiono w osamotnieniu z problemami, jakie dotykają cały polski przemysł okrętowy, mimo że dla ratowania krajowego sektora okrętowego uruchomiono m.in. poręczenia rządowe dla banków oraz dopłaty.
- W Stoczni Marynarki Wojennej mającej zamówienia na produkcję i remonty, w której aktualnie trwa bardzo intensywna praca i która osiągnęła zysk za 2004 r., brakuje środków na wypłaty dla pracowników i bieżącą działalność przedsiębiorstwa pracującego w przeważającej mierze na potrzeby obronności kraju - piszą pracownicy zakładu.
Dyrektor Centrum Informacyjnego MON płk Piotr Pertek informuje, że kierownictwo resortu nie wyklucza rozmów z przedstawicielami załogi Stoczni MW o przyszłości zakładu. Podkreśla jednak, że za wypłatę wynagrodzeń pracownikom stoczni odpowiada jej dyrektor, a nie ministerstwo.
- Resort nie może wyręczać samodzielnego podmiotu gospodarczego, jakim jest stocznia i dyrekcji przedsiębiorstwa w rozwiązywaniu wewnątrzzakładowych problemów, w tym restrukturyzacji stoczni - stwierdził płk Piotr Pertek.
Przedstawiciel MON przyznał, że zakład nie ma płynności finansowej, a banki nie chcą kredytować jego działalności, zapewnił jednak, że ministerstwo wspiera stocznię w rozmowach z bankami i Agencją Rozwoju Przemysłu oraz promuje ją w kontaktach międzynarodowych resortu.
- Trudna sytuacja stoczni spowodowana jest przewlekłą realizacją programu naprawczego, na który załoga nie chce się zgodzić - uważa Piotr Pertek. - W stoczni funkcjonuje m.in. niewłaściwa struktura zatrudnienia. Na 1700 zatrudnionych osób tylko 1/3 pracuje w bezpośredniej produkcji.
Na restrukturyzację zakładu w 2004 r. MON przeznaczył blisko 5,7 mln zł, w tym roku przewidział 3,3 mln zł.
Opinie (14686) ponad 500 zablokowanych
-
2005-06-07 19:05
uważam że najlepszym mistrzem jest maciej N. poniewaz jest uczciwy wobec swoich pracowników
- 0 1
-
2005-06-07 19:08
Ten, który pisał o tych mp3 i podpisał się 'ABW' to jakiś prostak nieprzeciętny. Zastanawiam się, skąd sie biorą tacy ludzie o mentalności dresów. I pomyśleć, że to to kiedyś bedzie miało dzieci... jakie im wartości przekaże? Może to kontrowersyjny pogląd, ale uważam, iż ludzi poniżej pewnego poziomu kultury osobistej należy kastrować/sterylizować.
- 0 1
-
2005-06-07 19:39
forum
Wita- przedstawiciel klasy robotniczej wydzialu pierwszego (PW-1).
Czesc wszystkim!
Mialem zamiar sie wypowiedziec na temat tego co mnie drazni w samej stoczni jak i na wydziale pierwszym , ale wiele z tego juz zostalo napisane ,takze nie widze potrzeby przytaczania tych samych przykladow, wymieniania tych samych osob odpowiedzialnych za sytulacje w jakiej znajduje sie nasza stocznia.
Powiem tylko , ze mnie to wszytsko irytuje.
Wciska sie nam, czyli Ludziom z produkcji , ze zle pracujemy , ze jestesmy malo wydajni itd.
NIo i poniekad tak i jest ,ale nie ejst to wina samych ludzi tylko wynika to ze zlej organizacji pracy zlego systemu wynagrodzen itp.
Jak sobie pomysle ,ze musze pracowac na tylu nierobow ktorzy w czasie pracy "kawkuja" zamiast pracowac to sciska mnie w gardle...MOja i moich kolegow praca jest przezerana przez klany rodzinne i innych przydupasow ktorzy tu nie powinni pracowac.
Z dobrego i zdyscyplinowanego pracownika stalem sie pzrecietniakiem ,ktory przychodzi zaliczyc kolejny dzien w pracy...Tak, kolejny dzionek,.Pracuje na zwolnionych obrotach bo i tak nic z tego nie mam. NO powiedzmy niewiele 1500zl za parce w zbiornikach, w upale deszczu ,mrozie czy blocie...:-)Praca moja i tak jest od dawna nie doceniania , wiec po co mam sie wysilac?1500 i tak bedzie:-)Ale co to jest 1500zl? jescze 5 lat temu mozna bylo wyzyc.Treaz raczej nie..Zmuszony jestem dorabiac sobie w prywatnych firmach, ktore oferuja mi duzo wieksze pieniadze.Powaznie mysle o pzrejsciu tam na stale.Zaluje , ze zamiast pracowac w stoczni dzieki ktorej stalem sie dobrym fachowcem, musze swoje umiejetnosci sprzedawac konkurencyjnym firmom.Szkoda.
Dluzej nie moge bawic sie w sentymeny,Czas ucieka lat przybywa zdrowiea ubywa:-). Jesli w pzreciagu 6 miesiecy nic sie nie zmieni, bede zmuszony sie zwolnic. Zreszta nie tylko ja ma takie plany . Dotycza one wiekszosci mlodych ludzi zatrudnionych na wydziale.
pozdrawiam.- 0 1
-
2005-06-07 20:30
mk
wlał bym ci cóś ale nie mam
- 0 1
-
2005-06-07 21:44
Kochani czytelnicy - skrzat 2005-06-07 19:05
nie ma watpliwosci że to maciej N znany jest z tego- 0 1
-
2005-06-07 23:50
do stoczniowca pu
co ty mozesz wiedziec o sterelizacji lub kastrowaniu gnomie,zle zrozumiales artykol wniosek:myslenie nie jest twoja najmocniejsza strona, nara Ferdynandzie
- 0 1
-
2005-06-08 12:12
halo halo - firma bez netu?
- 0 1
-
2005-06-08 14:40
Dlaczego zostały usuniete posty, ktore zostały napisane wczoraj ?
dlaczego ?
- 0 1
-
2005-06-08 14:58
może ufo? może talibowie? a może serwer padł?
- 0 1
-
2005-06-08 15:02
No jak kto? Strach!!! STRACH ma też swoje granice,proszę internautów.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.