• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Próbował utopić starego psa w stawie

Michał Stąporek
4 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Staw przy ul. Pomorskiej w Gdańsku. To w nim mężczyzna próbował utopić starego, ponad 12-letniego psa. Zdjęcie archiwalne. Staw przy ul. Pomorskiej w Gdańsku. To w nim mężczyzna próbował utopić starego, ponad 12-letniego psa. Zdjęcie archiwalne.

Dorosły pies walczy o życie w lecznicy weterynaryjnej po tym, jak mężczyzna wrzucił go wieczorem do stawu. Zwierzę nie utonęło tylko dzięki szybkiej akcji świadków i strażaków.



Emocje mieszkańców Trójmiasta wrażliwych na krzywdę zwierząt zmieniają się dziś jak w kalejdoskopie. Przed południem informowaliśmy o losie psa Franka, któremu udało się ocalić życie i znaleźć właściciela, choć jest stary, niewidomy, cierpi na schorzenia kręgosłupa i nowotwór. Mimo to znalazł się chętny, by zapewnić Frankowi opiekę i pogodną jesień życia.

Czytaj także: Drugie życie psa Franka

Niestety, późnym wieczorem dotarła do nas informacja, która zepsuje dobry nastrój miłośnikom zwierząt.

Po godz. 22 skontaktowała się z nami pani Helena. Opowiedziała nam historię, której była naocznym świadkiem podczas spaceru wokół stawu przy ul. Pomorskiej w Gdańsku.

- Spacerowałam wokół stawu, gdy nagle od strony miejsca, gdzie ze stawu wypływa potok Jelitkowski zobacz na mapie Gdańska, dobiegł mnie pisk. Byłam przekonana, że to dziecko wpadło do wody, ale okazało się, że wodzie, przy śluzie, utknął pies - relacjonuje nasza czytelniczka.

Czy uda się zatrzymać mężczyznę, który chciał utopić psa?

W tym momencie usłyszała odjeżdżający szybko, z piskiem opon samochód. - Uświadomiłam sobie, że widziałam go chwilę wcześniej, ale nie zwróciłam na niego uwagi - opowiada pani Helena.

W wodzie znajdował się średniej wielkości pies, jak się potem okazało - amstaff lub mieszaniec amstaffa. Zwierzę było przerażone, szamotało się, dlatego spacerujący nad stawem ludzie nie byli w stanie mu pomóc. Wezwali jednak na miejsce straż pożarną, która pojawiła się w kilka minut.

- Wśród strażaków był wykwalifikowany przewodnik psa, który wiedział jak się zająć przerażonym zwierzęciem - relacjonuje pani Helena.

Na miejsce przyjechała też policja i dyżurny pracownik schroniska dla bezdomnych zwierząt Promyka. Oszołomione zwierzę trafiło do lecznicy weterynaryjnej przy ul. Kartuskiej.

- Pies żyje, ale toczy się walka o jego życie - poinformował nas lekarz dyżurny kliniki na ul. Kartuskiej. - Ma zalane wodą płuca i bardzo obniżoną temperaturę ciała. U zdrowego psa wynosi ona 38 stopni, a on ma raptem 34 stopnie. To stary pies, ma na pewno ponad 12 lat. Jeśli przeżyje, trafi do schroniska.

Mężczyzna, który wrzucił psa do wody, miał ok. 40 lat, był dobrze zbudowany. Nad staw przyjechał ciemnym samochodem, prawdopodobnie granatowym, o sportowej sylwetce. Rejestracja samochodu zaczynała się od liter WZY, co oznacza, że auto zostało zarejestrowane w powiecie żyrardowskim na Mazowszu.

Opinie (288) ponad 20 zablokowanych

  • Włsdnie podali ze ktos wywali noworodka w parku gdzieś w Polsce naturalnie dziecko nieprzetrwało mrozów

    co się dziwić ze psy wyrzucają skoro czują sie bezkarni wywalając własne dzieci!!

    • 5 0

  • (1)

    wrzucic go do stawu. tak jak wrzucil tego psiaka.. niech zamarznie buc

    • 3 2

    • ?

      Może chciał wykąpać tego psa?

      • 0 1

  • znajomymi, którzy skojarzą samochód z Żyrardowa i brak psa??,Nie skojarzą!!

    Nie skojarzą bo możliwe ze przyjechał tutaj do hotelu a warszawiaki nie czytaja co sie dzieje w trójmieście jak my nie czytamy co sie dzieje w Warszawie

    • 2 0

  • Przed południem informowaliśmy o losie psa Franka, któremu udało się ocalić życie i znaleźć właściciela, choć jest stary, niewidomy, cierpi na schorzenia kręgosłupa i nowotwór ....

    To wlasciciel czy pies?! Redaktorze prosze zastanowic sie nad konstrukcja zdan

    • 2 2

  • Podać imię i nazwisko do wiadomości publicznej oraz pokazać zdjęcie gęby.

    Jak nie miał wstydu wrzucić psiaka do wody na śmierc, to niech teraz nikt go nie zatrudni, szmaciarza.

    • 2 2

  • ojjjjjjjjjjjjjjj bidulka ;( taaaaak mi przyykro.... (1)

    ale mnie drazni wrazliwosc ludzka wobec zwierzaczkow. dzieciakom z domu dziecka pomagac z jakichs rozbitych, biednych rodzin, czy nawet seniorom z hospicjum a teraz co? piesio wazniejszy, co za chory swiat do czego to doszlo zeby pies byl wazniejszy niz czlowiek, masakra. ktos psa zabije czy cos to od razu dochodzenie, afera na caly kraj, masa idiotycznych pieprzonych funfacji a jak ktos umrze z glodu czy pod szpitalem bo mamy tak wspaniala sluzbe zdrowia to co tam!!! piesek wazniejszy! albo ostatnio jak ebola byla, w hiszpanii psa uspili - i co sie dzialo? a to ze kilka tysiecy ludzi zmarlo to co tam... pieska przeciez uspili ze az na ulica trzeba bylo wyjsc... masakra brak slow nie pozdrawiam

    • 6 7

    • Proszę działać nie pierd...Od pisania potrzebującym "dzieciaczkom" nie pomożesz chcę widzieć w ogóle to pseudo zaangażowanie. Krytykowanie wrażliwych na los zwierząt ludzi ma się nijak do pomocy ludziom. Zapewniam kto niewrażliwy na krzywdę braci mniejszych ten i nie kiwnie palcem na krzywdę ludzką. Jeszcze raz proszę dać upust swojej wrażliwości i działać a nie usprawiedliwiać zło i popierać znieczulice..

      • 1 0

  • pokazcie zdjęcie psa

    dzięki temu będzie można ustalić tą gnidę

    • 3 0

  • Próbował utopić milicjanta na emeryturze??

    • 2 0

  • Jak można tak zrobić

    Trzeba mieć dużo złości w sobie. To by musiał zrobić ktoś bardzo okrutny... Widać nie lubi zwierząt głównie psiaków.

    • 2 2

  • Przed chwilą uratowany franek i cudowna historia, która być może otworzyła wielu psom drogę do nowych domów, a tu znów jakiś okrutny bydlak wywala psa i chce go zabić!
    kiedy to się skończy?!? Zmieniy ustawy! Zmieńmy przepisy! Ileż można patrzeć na cierpienie słabszych , niby naszych braci mniejszych .. W końcu katolicki kraj to jest.. I co o braciach mniejszych zapomina?!

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane