- 1 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (107 opinii)
- 2 Paragon grozy za kurs taksówką (430 opinii)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (276 opinii)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (144 opinie)
- 5 Port nie radzi sobie z pyłem nad Gdańskiem (286 opinii)
- 6 List gończy za byłym senatorem PiS (277 opinii)
Prokurator prześwietli radną Samorządności
Jak nowa radna Samorządności weszła w posiadanie danych osobowych osób, do których rozsyłała swoją ulotkę i list z prośbą o głos? Danuta Styk twierdzi, że dane zbierała od wielu lat. Po naszej publikacji sprawę zbada Prokuratura Rejonowa w Gdyni.
Zaczyna się on od słów: "Kiedyś uczyłam Was liczyć, dziś liczę na WAS :)"
Czytamy w nim m.in. o tym, że zna się z adresatami ze szkolnych korytarzy czy organizowanego na Witominie Biegu Chartów. Sęk w tym, że część osób dostała listy na adresy, pod którymi od czasów szkolnych już nie mieszkają, inni na panieńskie nazwiska, a jeszcze inni znajomości sobie nie przypominają.
- Skąd radna miała mój adres i moje dane? Istnieje coś takiego, jak ochrona danych osobowych, a zdobywanie głosów przez moralnie wątpliwy czyn jest od samego początku czymś nagannym. Uważam również, że szkoła - jeśli udostępniła moje dane - popełniła przestępstwo. Zaczyna się od małych rzeczy, a kończy na przekrętach. Nie wiem, czy takie osoby powinny kierować naszym miastem - denerwuje się pan Piotr, który przyznaje, że głosował na Samorządność, ale na Danutę Styk nie, bo po prostu jej nie zna.
Wykorzystanie danych osobowych niewiadomego pochodzenia, a także ich gromadzenie i przetwarzanie jest przestępstwem ściganym z urzędu. Po naszej publikacji, w której ujawniliśmy ten proceder, jego wyjaśnieniem zajęła się prokuratura.
- Sprawa została zarejestrowana i przekazana do prokuratora referenta. Nic więcej na tym etapie powiedzieć nie mogę - mówi Małgorzata Gebel, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gdyni.
Skąd radna wzięła dane osobowe byłych uczniów szkoły, w której jest nauczycielką?
- Do startu w wyborach przygotowywałam się od wielu lat. Ale najpierw uznałam, że mam za małe dzieci, potem zawsze coś stawało na przeszkodzie. Ale w końcu się zdecydowałam, a przez ten cały czas zbierałam adresy i numery telefonów moich uczniów. Gromadziłam je w kalendarzach, które nauczyciele dostają co roku - przyznaje Danuta Styk.
O tym, że gromadzenie danych osobowych w ten sposób jest nielegalne i sprawą zajmie się prokuratura, dowiedziała się od nas.
- Jestem w szoku i jest mi po prostu przykro. Do roznoszenia listów zaangażowałam moich synów i miałam nadzieję, że zagłosują na mnie np. rodzice uczniów, którzy już nie mieszkają pod poprzednim adresem - przyznaje nowa radna Samorządności.
Opinie (165) 1 zablokowana
-
2014-11-26 12:55
(1)
a dziad ktory doniosl na kobiete, to nie na samorzadnosc a na pis glosowal, oni tak maja, na kazdym kroku drugiemu czlowiekowi na zlosc zrobic, komunistyczne myslenie, tu donos, tam donos, wiedz koles, ze medalu za takie donosy nie dostaniesz, a komus mozesz zycie przekreslic, bo ja sam bym nie wiedzial, ze gromadzenie danych jest zabronione. musze czym predzej usunac z notesu telefony znajomych, bo jeszcze ktos doniesie na mnie, ze dzwonie, a on sobie nie zyczy. wstyd donosicielu, wstyd, zeby z byle stolcem do prokuratury leciec.
- 3 16
-
2014-11-26 14:39
ed
nie wiesz,że dane osobowe przechowywanie udostepnianie itd jest karane? gdzie ty żyjesz? w każdym sklepie banku itd pytają czy zgadasz się na udostępnienie swoich danych osobowych!!!!!!!!!!! bo to jest karane... to przestępstwo!
- 4 0
-
2014-11-26 14:36
kasa
czy naprawdę za kasę niektórzy są w stanie zrobić wszystko? przecież teraz wstyd jej będzie do szkoły przychodzić.. i pewnie zacznie się wyżywać na biednych dzieciach, którym gwałtownie nagle spadną oceny...............
- 4 1
-
2014-11-26 14:50
prawda (4)
Bardzo dużo osób dostało takie listy z prośbą ze P.Danuta ich uczyła i pomagała w zmian teraz liczy na głosy.
- 7 0
-
2014-11-26 16:43
Też uczyłam (3)
Też uczyłam, też pomagałam, też kiedyś kandydowałam, ale ani przez chwilę nie pomyślałam, że mogę użyć adresów uczniów dla celów prywatnych. To nie zgodne z prawem!!!
- 6 1
-
2014-11-26 18:56
abstrahując już od kwestii moralnej...
- 2 0
-
2014-11-27 00:53
(1)
a co w tym niezgodnego
ochrona danych osobowych nie dotyczy osob fizycznych- 1 0
-
2014-11-28 19:36
Odp.
Moralność tej Pani budzi duże wątpliwości.
- 0 0
-
2014-11-26 15:02
Wszyscy w kółko donoszą.
Donosi Pan, donosi sąsiadka, donoszą kibice Arki.
- 4 2
-
2014-11-26 15:12
a po co to ?
Też się prokuratura ma czym zajmować. Jeżeli zgromadzisz dane np. nr telefonów do kolegów z pracy to jak masz potem udowodnić, że koledzy ci je udostępnili i zapisałeś sobie w notesie czy wziąłeś je sobie z systemu informatycznego ? I w końcu co to za różnica ? "Przestępstwo" tej pani zupełnie nieszkodliwe społecznie, a prawdziwi szkodnicy gnieżdżą się w urzędach i szlajają się po ulicach. Stwierdzam to pomimo, że nie głosowałem na Samorządność.
- 4 5
-
2014-11-26 15:23
jedna róznica: nr telefonu to nie adres zamieszkania wraz zimieniem i nazwiskiem
te porównania nie mają sensu
- 2 0
-
2014-11-26 15:25
Ochrona danych osobowych
Nauczyciel wie, to jest jego abc, że nie może używać danych osobowych uczniów do prywatnych celów. Podpisuje stosowne oświadczenie. W głowie mi się nie mieści, że świadoma nauczycielka użyła ich.
- 5 0
-
2014-11-26 15:48
A jak Budyń wszedł w posiadanie danych gdańszczan? (1)
asd
- 3 0
-
2014-11-26 18:58
w Sopocie też były rozsyłane listy od króla...
ale nie pamiętam czy były imienne chyba nie?- 0 0
-
2014-11-26 16:21
Tłumaczenie się tej baby jest po prostu żenujące. Kto by chciał pamiętać o nauczycielach z ukończonej x lat temu szkoły? Bo ja na pewno nie.
- 6 2
-
2014-11-26 16:28
A jak w mojej skrzynce znalazły się takie listy?
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.