- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (112 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (693 opinie)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (66 opinii)
- 4 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (44 opinie)
- 5 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
- 6 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (243 opinie)
Prokuratura sprawdza sopockie pogotowie
Braki w dokumentach, źle wykonywane okresowe bilanse i niepozamykane salda - m.in. o takich nieprawidłowościach za czasów swojego poprzednika poinformował prokuraturę obecny szef sopockiego pogotowia.
Kiedy zaczął zarządzać sopocką jednostką, postanowił zrobić bilans jej dotychczasowej działalności. Jak twierdzi - sprawdzając dokumenty z lat 2001-2010 - natrafił na wiele nieprawidłowości. - Kiedy biegły księgowy potwierdził moje wątpliwości, poinformowałem o sprawie prezydenta miasta oraz prokuraturę - mówi.
- Gdy prezydent otrzymał informację o nieprawidłowościach, uznał że ich skala wymaga zgłoszenia sprawy do prokuratury. Teraz czekamy na zakończenie jej działań - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Do sopockich prokuratorów trafiły więc dwa niezależne zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez poprzedni zarząd pogotowia. Zabezpieczono część dokumentów, przesłuchano świadków i śledztwo... stanęło. - Czekamy na opinię biegłego. Prawdopodobnie zostanie ona sporządzona do stycznia przyszłego roku, wtedy też podejmiemy ewentualne dalsze działania - tłumaczy Barbara Skibicka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Sopocie.
Więcej szczegółów żadna ze stron zdradzać nie chce. Wiadomo tylko, że śledztwo prowadzone jest w kierunku niedopełnienia obowiązków, bądź przekroczenia uprawnień urzędniczych.
Poprzedni szef sopockiego pogotowia zarządzał jednostką przez siedem lat. Zwolniono go w połowie 2009 roku, chwilę po tym, jak podjął się podobnej pracy w Pucku. Władze miasta uznały, że nie będzie mógł się przez to skupić na pracy w Sopocie. Za szefem pogotowia stanęli wówczas murem pracownicy, na niewiele się to jednak zdało.
Miejsca
Opinie (73) 3 zablokowane
-
2011-10-12 22:24
ja tez bym powiadomił prokuraturę
gdybym był na miejscu tego drugiego. Dlaczego mam odpowiadać za finansowe nadużycia i g*wniane zarządzanie poprzednika ?
- 5 1
-
2011-10-12 22:29
miałem przyjemność bywać na tym pogotowiu
Niestety wszystko z łachą a znam przypadek że się jeden przekręcił przez pseudo konowała.
- 3 5
-
2011-10-12 22:33
w 1982/3 r (stan wojenny) na hasło Szwarc na sygnale flaszkę wozili
i chwała im za to!! Prawda.
- 2 1
-
2011-10-12 23:43
a co z kaziem z wopru...
- 0 0
-
2011-10-13 00:37
A Karnol, jak zawsze wybielony
WTF? Ten kto przyjdzie do UM Sopot po Karnowskim ten dopiero będzie pisał zawiadomień do prokuratury.
- 3 0
-
2011-10-13 07:02
Ile karetek ma pogotowie ratunkowe w Sopocie ? (2)
2 S i 1 P ?
- 1 0
-
2011-10-13 12:51
2P i 1S (1)
blisko byłeś
- 1 0
-
2011-10-13 16:50
Dzięki
- 0 0
-
2011-10-13 07:05
Papierki (1)
kilka krotnie bylam tam na pogotowiu.Super pomoc.Stosy papierkow-dziekuje za pomoc.Biurpkractwo.........
- 1 1
-
2011-10-13 07:47
A te papierki kto wymyslił? Pracownicy sopockiego pogotowia?
- 0 0
-
2011-10-13 07:30
syf! (2)
sopockie pogotowie to syf - kilka razy miałem nieprzyjemność tam być, lekarze z łaską wykonują tam swoje obowiązki, chamscy i wiecznie zmęczeni, a w nocy tam iśc to porażka - 99% osób odsyłaja do szpitala. na dodatek do domu oddalonego o jakies 150!! metrów dojerzdżają w 15 minut - SKANDAL!!!najbardziej chamska obsługa jaką widziałem.
- 6 2
-
2011-10-13 09:07
(1)
Do przychodni sie chodzi a nie do pogotowia
- 2 3
-
2011-10-13 10:42
debilu
udajesz czy naprawdę w to wierzysz co piszesz??? po co jest pogotowie wg ciebie??? jak ktoś umiera to co? idzie w kolejce stać w przychodni czy dzwoni na pogotowie???
- 1 1
-
2011-10-13 08:23
Pogotowie (1)
na Chrobrego dyżur - jeden lekarz i jedna pielęgniarka do pomocy i do kwitów na raz.Za to beton na Placu ma się dobrze i Marina też.Pieniądze są na katafalki, nie na leczenie.
- 3 0
-
2011-10-13 08:35
sopot miasto miłości
- 1 0
-
2011-10-13 08:24
RATOWNICY POGOTOWIA (5)
Niech sie wezmą za tych pseudo ratowników medycznych którzy nie porafią ocenić stanu pacjenta i lekceważą go sama przeżyłam coś takiego i gdyby nie moja długa rekonwalescencja to napisalabym oficjalną skargę szok po prostu.Słaniałam sie na nogach z bólu a oni głupie docinki że pewnie z imprezy wrociłam do karetki na 4 wchodziłam, bo panom nie chciało sie wystawić noszy SKANDAL!!! Mało tego źle przypięta pasami bez nadzoru latałam po noszach jak nie powiem co.Na moje jęki i krzyki z bólu panowie reagowali podsmiechiwaniem i podgłaśnianiem muzyki.Zrzedła im mina jak im na oddziale przyjęć powiedzieli że mam zapalenie otrzewnej i podejrzenie sepsy! Żal że tacy ludzie pracują i to juz nie moje pierwsze doświadczenie z sopockim pogotowiem i proszeniem sie o karetke w stanach zagrożenia życia innych ludzi,pólgodzinny wywiad przez telefon szkoda że jeszcze o numer buta nie pytają skoro ktos traci przytomność to chyba logiczne że wzywa sie pogotowie a nie na własna reke "cuci" no porażka kompetna mam tyle do nich żalu że żałuje bardzo żałuje że nie napisałam skargi teraz mineło juz kilka miesiecy od mojej operacji i po przeanalizowaniu stwierdzam że mogłam coś z tym zrobić
- 10 3
-
2011-10-13 08:54
emi , zapewniem Cię ,że dobrze zrobiłaś , bys była ciągana i koniec byłby taki ,że oni mieli prawo nie rozpoznać choroby ..
... bo co tam pogotowie , może tylko przewieść na badania, a ty bidulinko byś ze stresów ponownie wylądowała w szpitalu .Jeśli nie zmienią reguł u góry to my na tym padole nic nie zrobimy:((
- 1 0
-
2011-10-13 09:09
(1)
Emi a lekarz pierwszego kontaktu to dla ciebie puste slowo???Czas pobierać kasę od takich pacjentów ,ktorzy myslą ,że pogotowie to taksówka
- 2 7
-
2011-10-13 09:24
Jeziu chroń kraj przed matołami !!!
- 2 0
-
2011-10-13 13:03
dobrze, ze pani wyzdrowiala. Wszystkiego najlepszego.
- 0 0
-
2011-10-23 09:51
Przecież dojechałaś do szpitala - ich zadaniem jest pomoc w bezpośrednim zagrożeniu życia a nie w diagnozowaniu nawet schorzeń jamy brzusznej - są szkoleni do resuscytacji. Gdyby przyjechał lekarz, to zbadałby i postawił diagnozę. Od tego jest lekarz POZ i trzeba się do tego przyzwyczaić a nie dzwonić ze wszystkim na 999. W przypadku bólów brzucha nie dali leków celowo, żeby lekarzowi w szpitalu nie maskować objawów. A o komfort jazdy miej pretensje do władz miasta, bo gdyby drogi byłyby równe to "by nie rzucało na noszach". Uważam, że skargę by odrzucono argumentując podobnie.Zdrowia życzę.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.