- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (167 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Prokuraturskie postępowanie ws. transparentu na Marszu Równości
Prokuratura wszczyna postępowanie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych podczas gdańskiego Marszu Równości po doniesieniu Andrzeja Jaworskiego i Huberta Grzegorczyka. Stowarzyszenie Tolerado: Bardzo nam przykro, że happening, który nie był przez nas organizowany, uraził czyjeś uczucia religijne. Głos zabrali także prezydent Sopotu i prezydent Gdańska, którzy objęli marsz swoim patronatem.
Kontrowersje
W długiej, rozciągniętej na kilkaset metrów paradzie, ubrany w białą szatę mężczyzna niósł wyróżniający się transparent. Było to umieszczone na drzewcu serce w koronie, pośrodku którego umieszczono wizerunek waginy. Od drzewca na boki wiodły kolorowe wstęgi, podtrzymywane przez demonstrantów. Część z nich, także mężczyzna niosący drzewce, miała na głowach tęczowe aureole.
Po marszu, gdy w mediach pojawiły się zdjęcia z manifestacji, pojawiły się głosy, że transparent z waginą nawiązuje stylistyką do ornamentów towarzyszących uroczystościom religijnym, takich choćby jak procesje.
Doniesienie do prokuratury
W poniedziałek w tej sprawie doniesienie do prokuratury złożyli Andrzej Jaworski, były poseł PiS i były kandydat na prezydenta Gdańska oraz Hubert Grzegorczyk ze stowarzyszenia My Gdańsk.
- Nigdy nie będzie zgody na profanację naszych wartości. Dziś złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury w sprawie sobotniego marszu LGBT w Gdańsku - poinformował.
Prokuratura przyjęła to doniesienie i dzień później wszczęła w tej sprawie postępowanie.
Reakcje
Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który miał patronat nad Trójmiejskim Marszem Równości.
- Niestety na marszu tym prezentowane były symbole, które mogły urazić uczucia religijne innych osób (w tym na pewno moje). Dlatego pozwoliłem sobie wysłać wczoraj [w poniedziałek - dop. red.] do organizatorów poniższy list mailem i messengerem. Wobec braku odpowiedzi dzisiaj go publikuję - zaznaczył Jacek Karnowski.
bardzo mi przykro i ubolewam, że V Trójmiejski Marsz Równości stał się dla części uczestników okazją do obrażania uczuć religijnych wielu Polaków. Moim skromnym zdaniem, jak ktoś chce walczyć o równość i tolerancję to nie powinien obrażać innych. Jak chce się mówić o miłości, to trudno budować nienawiść. Szkoda, że takie przesłanie przebiło się z Państwa inicjatywy mającej służyć poszanowaniu tolerancji i wezwaniu do równości.
Oczekuję Państwa reakcji
Jacek Karnowski"
Stowarzyszenie Tolerado, które było organizatorem sobotniego Marszu Równości, wydało w tej sprawie oświadczenie.
- Jest nam bardzo przykro, że happening, którego nie byliśmy organizatorem, uraził czyjeś uczucia religijne. Marsz miał być przede wszystkim świętem solidarności i równości, miał łączyć, a nie dzielić - zaznaczyła w rozmowie z nami Marta Magott, wiceprezes stowarzyszenia Tolerado.
Ustaliśmy, że osoby niosące transparent związane są ze stowarzyszeniem Dziewuchy dziewuchom. Niestety, nie udało nam się skontaktować z jego przedstawicielami.
Jeszcze w poniedziałek Kacper Płażyński, szef klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska, wystosował publicznie cztery pytania do prezydenta Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, która szła na czele marszu. Pytał o to, "dlaczego nie rozwiązała marszu, skoro łamano na nim prawo (obraza uczuć religijnych)". Chciał wiedzieć, "czy wobec tego, co się stało, będzie Pani patronować marszowi w przyszłym roku?" poprosił o informację, ile środków samorząd przeznaczył na organizację tego marszu nietolerancji".
Członkowie i sympatycy grupy Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom,
Piszę do Państwa, bowiem do głębi jestem poruszona Państwa akcją happeningową podczas V Trójmiejskiego Marszu Równości. Im więcej dni mija od tego wydarzenia, tym bardziej czuję, że nie sposób milczeć. Moją misją jako prezydenta miasta jest, abyśmy tworzyli prawdziwą wspólnotę, a każda obywatelka i obywatel Gdańska czuli się szanowani, traktowani z godnością. Państwa akcja przeczy wszystkim zasadom, w które wierzę, wyznaję i chcę propagować. Dopuściliście się Państwo przemocy symbolicznej. O ile marsz powstał z pragnienia równości, o tyle ten incydent był jej całkowitym zaprzeczeniem.
Tak jak będę bronić prawa do równości osób LGBT+, osób z niepełnosprawnościami czy dyskryminowanych z powodu koloru skóry, tak domagam się szacunku dla ludzi wierzących.
Przez ostatnie lata prezydent Paweł Adamowicz tworzył w Gdańsku prawdziwy klimat równościowy. Powstał pionierski w skali kraju Model na rzecz Równego Traktowania, przyjęty uchwałą Rady Miasta, a później Gdańska Rada ds. Równego Traktowania. Model dotyczy nie tylko wykluczenia ze względu na orientację seksualną, narodowość czy poziom niepełnosprawności, ale również wyznanie. Chcę kontynuować tę linię, bo wierzę w to, że jedynie dostrzeganie potrzeb innych, szacunek wobec nich i otwartość mogą na trwałe zmienić świadomość ludzi, a w konsekwencji życie nas wszystkich na lepsze.
Państwa działanie cofnęło jednak gdańską publiczną debatę równościową o kilkanaście kroków. Wywołało falę komentarzy, pełnych uogólnień, półprawd i nieprawd, siejących nienawiść i rzucających obelgi. Czy rzeczywiście na takiej formie promocji idei Państwu zależało? Jakiej idei?
Ciśnie mi się na usta wiele więcej pytań. Jaka była Państwa intencja? Jakim celom w dalszej perspektywie miała służyć ta akcja? Skąd tyle czynnej agresji wobec drogich chrześcijanom symboli? Jak można oczekiwać szacunku, skoro samemu odbiera się szacunek innym? Czy rzeczywiście nie widzicie wartości w szerokiej wspólnocie wszystkich nas, gdańszczanek i gdańszczan?
Czuję głęboki dyskomfort od chwili, gdy zobaczyłam w internecie zdjęcia dokumentujące Państwa działanie. Czuję się tym urażona jako osoba wierząca. A jako prezydent miasta, obejmująca patronatem marsz czuję się oszukana.
Aktualizacja, godz. 18:35.
Do listu prezydent Aleksandry Dulkiewicz odniosła się Agata Maciejewska oraz Katarzyna von Alexandrowitsch z Fundacji Dziewuchy Dziewuchom
"Szanowne i Szanowni,
Z dużym zdziwieniem otrzymałyśmy dziś zdjęcie listu, które Prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, zaadresowała do "członków" i "sympatyków" grupy Dziewuchy Dziewuchom.
Pismo dotyczy wydarzeń, które miały miejsce w trakcie V Trójmiejskiego Marszu Równości. Jako administratorki i twórczynie grupy Dziewuchy Dziewuchom, do której odwołuje się nagłówek tekstu, pragniemy poinformować zarówno Panią Aleksandrę Dulkiewicz, jak i inne zainteresowane sprawą osoby, że nie brałyśmy udziału ani w tegorocznym marszu, ani w akcji happeningowej, która mu towarzyszyła.
Poza naszą wiedzą pozostawało do dziś zarówno to, co wydarzyło się w sobotę w Gdańsku, jak również to, jakie osoby brały udział w akcji. Ze swojej strony pragniemy zapewnić, że prowadzona przez nas działalność nie ma nic wspólnego z zaistniałą sytuacją, a kierowanie zastrzeżeń pod adresem użytkowniczek i użytkowników naszych kanałów społecznościowych jest nadużyciem.
Każda osoba kreująca podobne akcje czy biorąca w nich udział, reprezentuje wyłącznie siebie, toteż kierowanie krytyki wobec nieokreślonej zbiorowości, która nie tylko nie uczestniczyła wydarzeniu, nie tylko nie miała na nie wpływu, ale przede wszystkim nie posiadała o nim wiedzy - ma charakter dezinformujący i jest krzywdzące wobec grona naszych odbiorczyń i odbiorców.
Jednocześnie pragniemy zauważyć, że zarówno w Trójmieście, jak i w innych częściach Polski, działają grupy i inicjatywy, które w sposób nieuprawniony posługują się nazwą Dziewuchy Dziewuchom, co może wprowadzać opinię publiczną w pewną konfuzję.
W związku z tym informujemy, że Dziewuchy Dziewuchom to sieć kanałów społecznościowych (grupa FB, fanpejdż FB, konto Instagram) oraz warszawska fundacja prowadzona przez dwie osoby. Żadna z nas nie uczestniczyła w wydarzeniu w Gdańsku, nie zachęcała do uczestnictwa w nim i nie miała wpływu na jego przebieg.
Uprzejmie prosimy Panią Dulkiewicz, aby precyzyjnie adresowała krytyczne uwagi - wzajemny szacunek zakłada bowiem nie tylko poszanowanie symboli religijnych, ale także unikanie oskarżania przypadkowych osób. Jednocześnie mamy nadzieję, że Pani Dulkiewicz wyjaśni sprawę z osobami, których przedsięwzięcie nie spotkało się z jej uznaniem".
Pozdrawiamy serdecznie,
Agata Maciejewska
Katarzyna von Alexandrowitsch
Fundacja Dziewuchy Dziewuchom
Marsz równości przeszedł ulicami Gdańska
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (1442) ponad 300 zablokowanych
-
2019-05-29 09:00
Brawo Ziemkiewicz!
Ostro, ale prawdziwie.
- 16 8
-
2019-05-29 09:01
a pedofilia w kościele to nikogo nie obraża? (2)
Cynizm i warcholstwo jaworskiego &Co.
- 14 20
-
2019-05-29 09:39
7 minusów, co ci którym molestowanie za pieniądze się podobało
- 2 2
-
2019-05-29 11:39
może też molestował?
- 1 0
-
2019-05-29 09:09
Po co pa
- 0 1
-
2019-05-29 09:13
Jeszcze tylko ci panowie ... i zaraz potem my
- 5 2
-
2019-05-29 09:16
Dzieki Bogu niosący instalacje nie miał długich wlosow
Bo pan Jaworski by dopisał ze dodatkowo parodiuje Jezusa i przez to by spędził w pace 3 lat więcej.
Polityk, niby poważny człowiek, były prezes stoczni i członek rady nadzorczej pzu a zajmuje się takimi bzdurami bo widział zdjęcie w gazecie czy internecie. Wpisz pan w Google obraza uczyć religijnych i przejdź na zakładkę grafika. Następnie weź kolejne zdjęcie i pisz donosy do prokuratury. I pamiętaj o pokazaniu w Trójmiasto tych donosów. Przecież działasz skutecznie- 4 14
-
2019-05-29 09:19
Ten Gdańsk to ma pecha z tymi prezydentami, miało być dobrze, a Pani Dulkiewicz ciągle nie potrafi znależć swojego miejsca, święta narodowe bez flagi polskiej, walczy przeciwko Kościołowi, bo albo się jest katolikiem i wspiera politykę prorodzinną albo wspiera grupy walczące o aborcję . Wszystkich srok za ogon nie da się trzymać Pani Prezydent. Jest Pani z nami czy przeciwko nam.... nie wspomnę o Westerplatte... o co Pani walczy, aby nie powstało tam muzeum...hm... zobaczymy teraz na obchodach jak się Pani sprawi....
- 15 3
-
2019-05-29 09:20
,,krótka rozprawa między trzema osobami panem wójtem a plebanem"
Ten tytuł zna chyba prawie każdy ze szkoły. Tekst jest z 1543 roku i aktualny do dziś. Po prostu szok...
- 3 6
-
2019-05-29 09:22
(1)
Od tego jest sąd
- 8 2
-
2019-05-29 11:39
więc przed sąd ciebie
- 0 1
-
2019-05-29 09:23
Nie można udawać że nic się nie stało
- 12 3
-
2019-05-29 09:26
Odtrutka dla Gdańska i Trójmiasta: Marsz dla Życia i Rodziny. 9 czerwca (w niedzielę) od godz.15 w Gdańsku (6)
Marszu dla Życia i Rodziny, który odbędzie się 9 czerwca (w niedzielę) od godz.15 w Gdańsku (rozpoczęcie przy Kaplicy Królewskiej przy ul.Szerokiej).
Marsz organizowany jest w celu dania publicznego świadectwa o wartości ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz rodziny złożonej z mężczyzny i kobiety, otwartej na przyjęcie i wychowanie dzieci.
Marsz jest okazją do wspólnego spotkania, świętowania i modlitwy. Przewidziane są atrakcje dla dzieci. Odbędą się koncerty zespołów TGD i Armia Dzieci.
Przyjdźmy i zaprośmy naszych znajomych!
Czy portal Trójmiasto będzie promował i informował o tym wartościowym i dobrym wydarzeniu?- 28 8
-
2019-05-29 09:37
tylko balony i inne śmieci sprzątać po sobie, całe ulice zysypane żółtymi balonami (1)
- 2 1
-
2019-05-29 09:39
Ja wiem... dla ciebie żółte balony złe, tęczowe dobre...O.K.
- 2 2
-
2019-05-29 09:51
Nie chodzę na żadne spędy ale w obliczu narastającego homoterroru poważnie rozważam udział w tym marszu (1)
Daleko mi do rydzyków itp ale skrajne lewactwo w ostatnich miesiącach przechodzi samo siebie, wkurza mnie sianie przez różnej maści zboczeńców nienawiści, terroru i agresji. Stąd chyba najwyższy czas pokazać, że jest to mniejszość i że większość ten terror odrzuca
- 4 3
-
2019-05-29 17:39
RACJA
Też nie chodzą ,ale jak tu nie reagować na coś takiego .Za chwilę te tęczowe dziadostwo będzie wszędzie .
- 1 4
-
2019-05-29 13:10
od kiedy kaplica krolewska jest przy ulicy szerokiej sloiku? (1)
- 1 1
-
2019-05-30 09:14
Nie jest, ale nie to jest w tym wpisie najważniejsze.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.