• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Promenada pod Długim Targiem

Agnieszka Mańka
19 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Jak ożywić - martwe dzisiaj - historyczne centrum Gdańska? Pomysł architekta Andrzeja Błażko i konserwatora Mirosława Zeidlera zakłada wybudowanie promenady pod Długim Targiem. Aby zrealizować tę ideę trzeba by pod nim wykopać dziurę. Deptak, czyli plac Zjednoczonej Europy o powierzchni 6 tys. m kw. kosztowałby 90 mln zł.

Koncepcje rozbudowy Gdańska są różne. Jedni chcą zrobić to zachowując jego historyczne kształty, drudzy stawiają na nowoczesność. Budowa placu pod Długim Targiem jest próbą znalezienia konsensusu dla polemizujących stron.

- Chcemy żyć w mieście europejskim, a nie prowincji pruskiej - zaznaczył Artur Kostarczyk, dyrektor Regionalnego Ośrodka Studiów i Ochrony Środowiska. - Inwestycja zwróci uwagę również na Wyspę Spichrzów i Targ Węglowy. Mam nadzieję na odkrycie średniowiecznego Gdańska.

Pomysłodawcy liczą na wsparcie finansowe z Unii Europejskiej. Pieniądze, co podkreślił Jarosław Pietras, wiceminister z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, można otrzymać jeśli przedsięwzięcie będzie ważne dla rozwoju miasta.

- Na razie idea odwołuje się do symboliki, a projekt musi być zintegrowany z miastem. Unia Europejska nie sfinansuje pustej przestrzeni.

Na razie bowiem pierwsze prospekty pokazują pusty plac pod Długim Targiem. Zgodnie z założeniami każde z państw należących do UE otrzymałoby część placu do zagospodarowania. Archeolodzy twierdzą, że dzięki temu mogliby się dowiedzieć jak wyglądała osada pochodząca z IX wieku, zlokalizowana w okolicy Ratusza Głównomiejskiego i Długiego Targu. Z kolei dzięki badaniom hydrologicznym ustaliliby źródło wody, która co pewien czas podtapia Zieloną Bramę i pobliskie domy.

Marszałek Senatu Longin Pastusiak ideę budowy podziemnego deptaka uznał za śmiałą i choć w skali światowej nie jest to żadna nowość, na gruncie polskim jest to propozycja pionierska.

- W Azji i Ameryce Północnej wiele miast schodzi do podziemi. Nawet dla naszej wiedzy warto poznać co kryje się pod Długim Targiem. Pozostaje pytanie czy uda się to zrealizować bez narażenia na straty tego co znajduje się na powierzchni.

Każde prace wykonywane na Długiej wymagają szczególnych ekspertyz. Nawet wykopanie studzienki może bowiem naruszyć konstrukcję kamienic. Zdaniem pomysłodawców, budowa podziemnego deptaka jest technicznie możliwa.

- Przed wykopaniem ziemi trzeba postawić ściany metodą szczelinową, stosowaną przy budowie metra - wyjaśnił architekt Andrzej Błażko. - Potem wykonuje się zastrzyki podziemne, czyli iniekcję. W głąb ziemi wprowadzane są rury i tworzy się membranę z betonu.

Jego zdaniem, gorzej jeśli nie zajrzy się pod ziemię, bo wówczas gdańskiej Starówce grozi katastrofa budowlana. Nie ukrywa, że osunąć mógłby się Dwór Artusa. Pomysł ma więc uratować także to co stoi, bo fachowcy zajęliby się liczącymi po kilka wieków fundamentami kamieniczek. Według Bogdana Oleszka, szefa gdańskich rajców to, co podniesie prestiż miasta, jest interesujące dla radnych. Również Aleksander Żubrys, przewodniczący radnych opozycji, przystaje na ten pomysł, szczególnie, że dostrzega też użyteczność projektu w sensie odnowy wodociągów, a nawet rewitalizacji Wyspy Spichrzów. Dla jego partyjnej koleżanki Grażyny Husarz cała idea to utopia.

Dopóki nie zostanie polepszona sytuacja hydrologiczna na Łąkowej, nie widzi szansy na powodzenie tej inwestycji. Realizacja placu, na który wchodziłoby się przez przedproża albo piwnice kamienic, zajęłaby pięć-sześć lat. Wprawdzie ekonomiści zastanawiają się czy stać nas na to, aby w ten sposób czcić zjednoczoną Europę, ale jak stwierdził marszałek Pastusiak, jeśli się uda, miasto zyska i prestiż, i poprawi sytuację gospodarczą. Na razie inicjatorzy idei uzależniają realizację planu od stanowiska mieszkańców Gdańska i czekają na ich opinie.
Głos WybrzeżaAgnieszka Mańka

Opinie (73)

  • ale badury

    • 0 0

  • j

    może tylko 3 wypowiedzi są mądre reszta niech sie weźmie do pracy albo sie utopi w wiśle sorry ale niektórzy z was to matoły

    • 0 0

  • Megalomania

    Może lepiej przeznaczyć tak duże pieniądze na regularne sprzątanie miasta, odnowienie wielu interesujących obiektów, wykształcenie bazy turystycznej z prawdziwego zdarzenia. Przyniosłoby to miastu o wiele więcej korzyści, niż udziwniony obiekt, w dodatku nie stanowiący żadnej atrakcji. O tym, że Gdańsk jest atrakcyjnym turystycznie miastem, decydują przede wszystkim zabytki i miejsca o specyficznym uroku starej zabudowy, a nie nowoczesne architektoniczne koszmarki. (Jak na przykład „bunkry” przed Dworcem Głównym.) Lepiej pomyśleć o bezpieczeństwie mieszkańców i odwiedzających Trójmiasto, oraz zadbać o ogólny wizerunek Gdańska, niż produkować takie, w gruncie rzeczy nikomu nie potrzebne obiekty. Przecież sami autorzy projektu nie wiedzą nawet jak go zagospodarować. Prace zabezpieczające na Starówce są oczywiście potrzebne, ale nie PRZY OKAZJI budowy pomników nowoczesnej głupoty.
    Tak sobie myślę, że jeśli Pan Artur Kostarczyk, chce żyć w mieście europejskim, to niech przeprowadzi się do „Warsiawki”. Prusacy coś jednak zrobili dla Gdańska, w przeciwieństwie do geniuszy z UE.

    • 0 0

  • moja opinia

    Chcecie się grzebać pod ziemią w błocie ??
    Kiedy z górek okalających Gdańsk jest taki piękny widok.

    • 0 0

  • i tak bedzie jak wymysli sobie ktos kto ma wladze...

    wreszcie, pojawia sie jakas nowa forma rozwoju gdanska, a wiekszosc opiniujacych krytykuje ja. zadam pytanie po co? dlaczego?
    za dwa miesiace minie rok, odkad przyjechalem do gdanska. sprowadzila mnie tutataj praca, i cos jeszcze. poczatek byl trudny. wiadomo jak to jest, kiedy sie zmienia wszystko i chce sie dazyc do lepszych zmian. pierwsze chwile pobytu w gdansku byly piekne, starowka, mile kafejki, jest w czym wybierac. ale miesiace mijaja. mieszkam w gdansku. staje sie jego elementem. i teraz powiem szczerze ze nudze sie jak cholera. wszystko wydaje mi sie jakies niepoukladane, brakuje elementow spojnych. wszystko sie wali, albo juz dawno upadlo. wszyscy zyja jakims mitem. czesto slysze ze gdansk to prowincja. mowia tak szczegolnie mlodzi ludzie. a to juz zle.
    kiedy pojawia sie ktos kto chce dokonac pewnych zmian, cos ruszyc, wielki krzyk podnasza wszyscy. brak logiki. nic wiecej. moze i jest lepiej narzekac, ze mieszkamy na prowincji, ktorej daleko do metropolii, ale dlaczego nie pozwalamy na logiczne rozwiazania. czy lepiej jest zyc w zaklamaniu i w micie. czy lepiej jest zyc ciagle narzekajac. a moze jednak zauwazymy, ze pewne zmiany wyjda nam wszystkim na dobre, ze gdansk bedzie sie rozwijal, zachowujac swoj obecny charakter. przeciez chcemy mieszkac w starym i nowym gdansku. pomyslmy logicznie. niech egoizm i strach nie pozwola nam mieszkac w duzym zascianku......

    • 0 0

  • nie ważne

    nie ważne, wracaj skądś przyjechał i nie wtrącaj się do spraw naszego miasta, by

    • 0 0

  • nie zamierzam, tutaj jest ciekawiej...

    • 0 0

  • Ciekawa propozycja

    Większość aspektów jest pozytywna.
    Ci którzy mówią że rozkradną czy że nic i tak z tego nie wyjdzie po prostu nie mają odwagi tworzyć coś naprawdę przełomowego.
    Taka inwestycja pomogłaby miastu. Na razie to to miejsce na spacer z masą straganów z pamiątkami i stolików piwiarni. Wolałbym by było tam coś ambitniejszego i nie tylko w sezonie letnim

    • 0 0

  • jeju....

    a czemu nie w sumie...

    pomysl wcale odwazny i ciekawy - jedzmy z koksem - w miejscu gdzie mieszkam w tej chwili nie takie rzeczy zrobili i sa wcale wcale... a do londynu wciaz wala tlumy - moze jednak warto?

    Tylko, ze: najpierw wypadaloby w koncu zrobic cos, zeby otwarcie knajpy na starowce nie wiazalo sie z pochodami emerytow - przykro mi drodzy panstwo - mieszkacie w reprezentacyjnej czesci miasta a ta z natury rzeczy nie moze byc cicha, zielona i milutka dzielnica podmiejska - to miejsce na knajpy, koncerty i dzika zabawe - ludzie ktorzy do nas przyjezdzaja wlasnie na to licza (vide sopot). Nie moze byc tak, ze po 23 nie ma gdzie sie podziac na starowce.(tzn mozna pojsc w rozpaczy na dolne miasto i dostac w pysk).

    no i jeszcze... jeju... panie prezydent... wez Ty w koncu dupe w troki i spie...... . Jak wroce do 3miasta to juz bym z checia pana nie widzial.

    Pozdrowienia z Londynu, grisza

    • 0 0

  • A ja chcę halę sportową

    Wydawanie olbrzymich pieniędzy na wątpliwe "dzieło" jest nieuzasadnione . Skończny dyskusję w zarodku. Lepiej zająć się przekonywaniemaniem niektórych radnych abyśmy w końcu nie musieli tłoczyć się przy masowych imprezach w małych salach. BUDUJMY NOWĄ HALĘ SPORTOWĄ !!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane