- 1 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (60 opinii)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (378 opinii)
- 3 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (326 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (35 opinii)
- 5 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
- 6 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (133 opinie)
Prowadził, mając 4 promile we krwi. Próbował się nawet tłumaczyć policji
4 promile alkoholu w organizmie miał zatrzymany w środę wieczorem pijany kierowca. Dla niektórych takie stężenie alkoholu bywa śmiertelne, tymczasem 35-latek z Gdańska nie tylko dojechał w ten sposób pod swój blok, ale też próbował tłumaczyć policjantom, że faktycznie pił wcześniej wódkę i może być "nieco pijany".
Lekarze przyjmują, że stężenie alkoholu w organizmie może być śmiertelne, gdy sięgnie od 4 do 5 promili. To oczywiście dawka orientacyjna, bo zdarzały się przypadki, gdy nawet u kierowców stwierdzano znacznie wyższe stężenie.
Rekordzista trzykrotnie przekroczył dawkę śmiertelną
Oficjalny rekord Polski to zresztą 14,8 promila. Tyle miał Tadeusz S., który w 1995 r. pod Wrocławiem wsiadł pijany do samochodu i spowodował poważny wypadek. Badano go aż pięciokrotnie, bo początkowo lekarze i policjanci nie wierzyli, że taki wynik jest w ogóle możliwy. Za każdym razem jednak liczba promili była taka sama.
I choć kierowca trzykrotnie przekroczył dawkę śmiertelną alkoholu we krwi, to przeżył. Choć to może złe słowo - bo Tadeusz S. zmarł, tylko dwa tygodnie później, głównie na skutek odniesionych w wypadku ran.
Rekord "nieoficjalny" jest jeszcze bardziej okazały. W 2012 r. pod Ostrołęką pijany kierowca wjechał pod ciężarówkę. Zginął na miejscu. Z ran nieboszczyka pobrano krew do badania. Wynik to 22,3 promila. W tym przypadku policjanci przyznają jednak, że mogło dojść do zanieczyszczenia próbki, więc dane te są traktowane bardziej jako ciekawostka.
Już przy 2 promilach można mieć problem z wysłowieniem się
W tym kontekście 4 promile w organizmie 35-letniego kierowcy zatrzymanego w środę po południu nie robią aż takiego wrażenia, niemniej warto wziąć pod uwagę to, że większość ludzi, już mając 1,5 promila w organizmie, ma poważne zaburzenia równowagi. Przy 2 promilach pojawiają się z kolei problemy z wysłowieniem się i senność mogąca skutkować tzw. urwaniem filmu.
Według klasyfikacji medycznej 4 promile to granica, za którą na pijącego czeka możliwość zapadnięcia w śpiączkę, mogącą skończyć się nawet zejściem.
Tymczasem 35-latek z Gdańska, mając w organizmie 4 promile alkoholu, nie tylko był w stanie przyjechać pod blok, w którym mieszkał, ale też wytłumaczyć czekającym tam policjantom, że faktycznie pił wcześniej wódkę i może być trochę pijany.
Świadek spisał numer, policjanci czekali pod blokiem
Stróże prawa czekali na niego, bo około godz. 17 jeden ze świadków zadzwonił na komisariat i poinformował, że al. Żołnierzy Wyklętych jedzie audi, którym najprawdopodobniej kieruje osoba po alkoholu. Co prawda samego audi patrol już nie zastał na miejscu, ale świadek podał jego numery rejestracyjne.
- W policyjnej bazie danych funkcjonariusze ustalili miejsce zamieszkania właściciela samochodu. Kiedy pojechali pod ten adres, zauważyli kierowcę audi, który akurat podjeżdżał pod blok. Policjanci natychmiast zatrzymali go do kontroli - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Opinie (164) 10 zablokowanych
-
2021-09-24 09:44
bo lepiej jest być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem!
- 0 0
-
2021-09-24 09:52
Zakaz sprzedaży alkoholu i pełna abstynencja.
Jedyne rozwiązanie dla notorycznie pijanego Narodu polskiego. Skoro zakazać można narkotyki to i alkohol również. Działanie i skutki tożsame, generujące same nieszczęścia!
- 0 0
-
2021-09-24 10:23
Kozak!!! I co takiemu zrobią? Wlepią karę, zabiorą prawo jazdy i to wszystko! Gorzej, że takie ochlapusy
dalej jeżdżą samochodami, tyle że bez uprawnień i dalej chleją!!!
- 1 0
-
2021-09-24 11:41
Moja była mówiła ,, napij się ...''
Raz ja złapala drogówka ,,cudem'' wyszła z tego , uznanie za winna bez orzekania o karze. Drugi raz po nieco ponad roku, już ,, cudu'' nie było.... Co robi teraz? Nie chce wiedzieć. Zmarnowane lata. Alkoholik 1 na 1000 wychodzi z tego, ona była w tych 999...
- 0 0
-
2021-09-24 12:49
To co się dzieje w gdańsku nikogo już nie zaskoczy.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.