• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przebojowa na rynku pracy

TN
16 kwietnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Trzydzieści kobiet rozpoczęło szkolenia w Fundacji Gospodarczej, które mają przygotować je do poszukiwania pracy, większej skuteczności i przebojowości na tym rynku.

- Program skierowany jest przede wszystkim do trzech grup bezrobotnych kobiet z minimum średnim wykształceniem: absolwentek bez doświadczenia zawodowego, kobiet chcących powrócić do pracy po urlopie macierzyńskim, oraz pań po czterdziestym piątym roku życia, ale przed emeryturą - mówi Justyna Nermer z Fundacji Gospodarczej.

Zajęcia obejmują naukę skutecznego poszukiwania pracy, program "skuteczny handlowiec", obsługę nowoczesnego biura, komputera i internetu. Jeden z warsztatów poświęcony jest też zakładaniu i prowadzeniu własnej działalności gospodarczej.

- Kobiety mają bardzo duże zaległości w posługiwaniu się najnowszym oprogramowaniem komputerowym - mówi Justyna Nermer. - Często też nie potrafią obsługiwać podstawowych urządzeń biurowych: faksu, skanera, co utrudnia znalezienie pracy.

Program AVANATI w ramach którego realizowane są szkolenia ma na celu wspieranie kobiet poszukujących pracy na różnych etapach rozwoju zawodowego. Jego celem jest zwiększenie szans bezrobotnych kobiet na rynku pracy, poprzez przygotowanie ich do większej aktywności zawodowej. Po cyklu warsztatów w Gdyni, kolejne pod koniec czerwca i na początku maja odbędą się w Lęborku i Kartuzach.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (115)

  • Kobieto

    Nie tylko ty masz znajomych w Skandynawii. Ja też miałem z tymi krajami dużo do czynienia i dalej mam. I podtrzymuję co powiedziałem. A tacy narzekacze, to są i w Polsce. Jak się kogoś dobrze urobi, to potem chodzi taka matka na zasiłku i mówi, że jej źle bo podatki są za wysokie.

    • 0 0

  • nemo

    uczy pilnie powiadasz...
    oczywiście trzeba się pilnie uczyć, tylko trzeba też pamiętać po co? czy nie po to, żeby później pracować? nasze socjalistyczne państwo gwarantuje nam darmowe studia (oczywiście Ty uważasz, że nasze państwo jest liberalne) dlatego sa tacy co chcieliby studiować przez całe życie...
    tylko czy za takie "darmowe" czyli zasponsorowane przez społeczeństwo studia nie powinno się jakoś społeczeństwu zrewanżować? ot chociażby przez pracę?
    wakacje oczywiście sa po to aby odpocząć i rozwijać swoje zainteresowania - tylko czy wystarczają na to trzy miesiące w roku? czemu nie sześć, albo dwanaście?
    piszesz, że Twoja dziewczyna nie chciała dostać dobrej pracy, tylko jakąkolwiek - przecież ma jakąkolwiek? o co zatem chodzi?
    co to wg Was jest dobra praca? dużo płacy i mało wymagań?
    rzeczywiście nie mam pojęcia co to "znieranie ogórków na samolocie" - myślałem, że chodzi Ci o zwykłe zbieranie ogórków i coś Ci się pokręciło podczas pisania na klawiaturze
    liberalizm nie twierdzi, że nie trzeba płacić podatków
    wręcz przeciwnie - trzeba - tylko, że te podatki mają być jak najbardziej równe dla wszystkich i przeznaczane tylko na naprawde potrzebne cele (policja, sądy,prokuratura, wojsko itp.), a nie na dożywianie darmozjadów

    • 0 0

  • nemo

    Może pracowala u mojego znajomego heheheh

    • 0 0

  • nemo_666

    o jakiej matce na zasilku mowisz?

    Sadzisz, ze ludzie trzezwo oceniajacy sytuacje sa od razu narzekaczami? Moze Ty do takich nalezysz.
    A Ty chcialbys placic na fajny socjal dla Turkow czy innych nacji z 7 dzieci, ktorzy ani mysla pracowac? I zyja lepiej od Ciebie z samych zasilkow?

    • 0 0

  • ejdam

    podpisuje sie pod tym - masz racje :)

    • 0 0

  • Ejdam

    Rozmowa z Tobą prowadzi w próżnię, żednego komentarza nie doczekały sie moje sugestie ekonomiczne, których tutaj trochę padło.

    Ja twierdzę, że nie możliwości pracy dla ludzi, którzy są pracowici i chcą pracować. Ty twierdzisz, że dla pracowitych praca jest, a nie mają jej jedynie ci, którzy są śmierdzącymi leniami.

    Ja twierdzę, że wymuszona praca bez umowy i jakichkolwiek zabezpieczeń socjalnych to nie praca (krócej praca bez umowy na piśmie to nie praca). Ty twierdzisz, że jest ok i zawsze można pracę zmienić (gdzie ja napisałem, że moja dziewczyna przestała szukać kolejnej?)

    Rozmowa zaczyna przypominać dysputy Wałęsy, który na jakiekolwiek argumenty odpowiadał coś o czerwonej pajęczynie.

    • 0 0

  • ejdam

    popieram Twoja opinię.

    • 0 0

  • I jeszcze jedno

    Wy się boicie Turków, żeby nie łożyć socjalu na ich 12 dzieci. Ja się boję raczej tych Hindusów, którzy wygrali w Skandynawii kontrakt informatyczny z moją poprzednią firmą. Siedzą tam teraz i uczciwie pracują, zaprzeczając tezom o powszechnych w tych nacjach lenistwie. Biorą tam zresztą grosze i nie przywieźli swoich rodzin. Wiem też, że liberalna globalizacja szybko spowoduje, że dzięki dużym koncernom (bo tylko te się liczą i to właśnie one prowadzają standarty biznesu, a nie te wasze małe firemki) szybko staniemy w konfrontacji z około miliardem Hindusów i nic tu wasze kombinowanie o pracy i byciu lepszym fachowcem nic nie pomogą. My po prostu z nimi nie mamy szans wygrać.

    • 0 0

  • nemo_666

    Jesli rzeczywiscie uwazasz, ze z nimi nie mamy szans, to Ci wspolczuje - nic tylko sie polozyc i umrzec, dajac Hindusom wolna reke i droge.

    I wcale nieprawda, ze tylko duze molochy sie licza. O ile wiem, to standardy wyznacza jakosc pracy i oferowanych uslug, wiec sie zastanow.

    W polsce problemu Turkow nie ma, bo i socjal bidny, ale kto wie...

    • 0 0

  • Ejdam

    Gwoli wyjaśnienia. Ogórki na samolocie zbiera się następująco: na traktorze montuje się po obu stronach "skrzydła" na których kładzie się na brzuchu po 3 osoby koło siebie. Mają one pojemniki do których ładują ogóry i potem są one opróżniane. Po kilku godzinach krążenia po polu można zejść z samolotu na 5 minutową przerwę.

    Za owe darmowe studia należy państwu Polskiemu odpłacić pracą. Najlepiej w Niemczech lub USA, nie? Już o tym pisałem.

    Czekam, na komentarze ekonomiczne.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane