- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (413 opinii)
- 2 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (55 opinii)
- 3 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (73 opinie)
- 4 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (393 opinie)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (49 opinii)
- 6 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (37 opinii)
Przedwyborcze nagrody dla urzędników
Czy trójmiejscy urzędnicy z okazji wyborów dostają dodatkowe nagrody? Pod koniec października do kieszeni 500 urzędników gdańskiego magistratu trafiło w sumie 670 tys. zł. W Gdyni urzędnicy dostają premie dwa razy w roku, w Sopocie dostali nagrody półroczne w czerwcu i mają nadzieję na kolejną nagrodę pod koniec roku.
Czy tak jest rzeczywiście?
Sprawdziliśmy: faktycznie, w gdańskim magistracie pod koniec października nagrody trafiły do 500 urzędników spośród 1,1 tys. zatrudnionych. Przeznaczono na to 670 tys. zł.
- W tym roku zgromadzono oszczędności w funduszu płac, na skutek długotrwałych zwolnień lekarskich, wakatów, przedłużających się konkursów. Na wniosek dyrektorów wydziałów prezydent zdecydował przeznaczyć te pieniądze na nagrody dla wyróżniających się pracowników. Nagrody zostały wypłacone w wysokości średnio 1340 zł na osobę - informuje Michał Piotrowski z biura prasowego w gdańskim magistracie. W zeszłym roku na jednego urzędnika przypadło średnio 2 tys. zł.
Tym razem kwota najniższej nagrody wyniosła 350 zł, a najwyższej - 4 tys. zł. Prezydent Paweł Adamowicz nie otrzymał nagrody, jednak jego czterej zastępcy - Wiesław Bielawski, Andrzej Bojanowski, Maciej Lisicki i Ewa Kamińska - otrzymali je w średniej wysokości 4 tys. zł.
W Gdyni pula na nagrody dla urzędników określona jest w miejskim budżecie. Urzędnicy dostają premie dwa razy w roku - w czerwcu i grudniu.
- Są to kwoty od 300 do 1200 zł. Może na nie liczyć większość pracowników. Osobną kategorią są nagrody pojedyncze dla osób wykonujących dodatkową pracę. Przyznawane są na wniosek naczelników wydziałów, którzy w ten sposób chcą uhonorować dobrze pracującego podopiecznego - wyjaśnia Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta w Gdyni.
W ubiegłym roku na nagrody, podwyżki, a także na nowe etaty zarezerwowano ok. 2,5 mln zł. Tegoroczna kwota jest podobna. Co ciekawe, w ubiegłym roku cała pula nie została wykorzystana.
W Sopocie urzędnicy otrzymali w tym roku w czerwcu nagrody półroczne, które wręczono 206 osobom. Łącznie na ten cel wydano z budżetu miasta 385 tys. 742 zł.
- Żadnych innych nagród dla pracowników magistratu w tym roku nie wręczano. Wręczenie kolejnych nagród nie jest planowane - zapewnia Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Z naszych informacji wynika jednak, że urzędnicy spodziewają się wypłaty nagród przed świętami Bożego Narodzenia.
Opinie (234) ponad 10 zablokowanych
-
2014-11-10 16:01
A w Marszałkowskim (dla pracowników) lipa.
W Marszałkowskim za to "susza". Jeśli już jest, to raz w roku i to średnio co trzecia-czwarta osoba. Chyba, że dyrektorzy czy kierownicy, to zagęszczenie jest większe. Trzeba wziąć to pod uwagę przy najbliższych wyborach. ;-)
- 1 0
-
2014-11-10 17:47
Noszą ulotki, wieszają plakaty, banery, robią internet
no to im się należy no nie? za darmo boli gardło.
- 6 0
-
2014-11-10 17:51
Może dość tego drogi dziurawe miasto i osiedla zaniedbane brak pieniędzy na remonty mieszkań a urzędasy sobie premie rozdają Może czas to zmienić Wybory się zbliżają
- 2 0
-
2014-11-10 18:58
dlaczego w Urzedzie pracuje tak wielu emerytów? emerytura+ pensja+ nagroda! nieżle! dlaczego emeryci nie zwolnią miejsc pracy dla młodych, czy nikt tego nie widzi.Młodzi wyjezdzają z kraju bo nie ma pracy, a wystarczy zwolnić EMERYTÓW
- 7 0
-
2014-11-10 19:14
Dziadostwo
- 3 0
-
2014-11-11 07:54
tom banda
nie ide na wybory bo okradaja nas.urzedasy emeryci na fotel mlodzi do pracy.a praca w urzedach powinna sie odbywac plynnie a nie kawki w czasie pracy i spacery po korytarzach .biedni nie maja z czego kupic chleba a te darmozjady dostaja nagrody to polityka
- 0 0
-
2014-11-11 10:31
za państwowe to nie zaradność tylko pasożytnictwo
gdyby jeszcze faktycznie coś robili... zwykła hodowla elektoratu.
- 0 0
-
2014-11-11 10:45
Może sprawdzić Historię zawsze były nagrody dla urzedników. Tylko podczas posuchy
urzędnicy nie dostawali. Jakoś na to, że inne instytucje otrzymują nagrody nikt się nie oburza. Jak to fajnie zaglądać do cudzego portfela.
- 2 0
-
2014-11-11 10:49
Adamowicz wraz z popierającą go PO daje nagrody swoim, a Gdańszczanom podnosi podatki - skandal! (1)
Gdy ja będę miał coś do powiedzenia w tej sprawie to nagrody dostaną tylko najlepsi -tak jak powinno być!
Przedstawiałem już tutaj informację o mnie i mój program, jeśli ktoś jest ciekawy to można znaleźć te materiały na moim blogu na filipstankiewicz.salon24.pl lub mogę wysłać na maila - wystarczy napisać na filip_stankiewicz@tlen.pl :)
Serdecznie Pozdrawiam
Filip Andrzej Stankiewicz
Kandydat do Sejmiku Województwa Pomorskiego - okręg numer 3 obejmujący miasto Gdańsk. Lista numer 3 Prawo i Sprawiedliwość- 1 1
-
2014-11-12 13:13
A tu o nadużyciach polityków PO za nasze pieniądze:
Polityczne biuro podróży z naszych pieniędzy. Wycieczki, delegacje i loty. Marszałek Radosław Sikorski, który w restauracji za prywatną kolację płacił służbową kartą, zapowiedział, że prześwietli wydatki na służbowe wyjazdy parlamentarzystów. Już dzisiaj przypominamy historie polityków koalicji rządowej, którzy kombinowali z delegacjami.
- 0 0
-
2014-11-11 10:54
ile jest średnia krajowa ???
Urzędnik to człowiek doświadczony i z wykształceniem. a ile zarabia. życzę sukcesu dla petentów kiedy jakiś młodzieniec miał by go obsługiwać. Kiedyś aby załatwić sprawę wysłano mnie po całej Polsce. A doświadczona urzędniczka, może emerytka załatwiła to w 5 minut na miejscu. Dawniej na stanowisku 1 doświadczona osoba, dzisiaj 2 lub 3 małolatów i pytanie czemu tak mało.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.