- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (238 opinii)
- 2 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (309 opinii)
- 3 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (153 opinie)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (889 opinii)
- 5 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (166 opinii)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (255 opinii)
Przepychanki podczas demontażu ogródka nad Motławą
Przepychanki podczas demontażu nielegalnego, zdaniem urzędników, ogródka na Rybackim Pobrzeżu w Gdańsku.
Pracownicy GZDiZ-u wraz z ochroną oraz strażą miejską pojawili się w środę rano, by zdemontować niewielki ogródek na Rybackim Pobrzeżu w Gdańsku, należący do restauracji Billy's. Zdaniem urzędników powstał on bez pozwolenia. Zdaniem właścicielki procedura administracyjna nie została zakończona. W trakcie interwencji doszło do przepychanek z pracownikami restauracji, jeden z funkcjonariuszy SM użył gazu. O interwencji poinformowała jako pierwsza Gazeta Wyborcza.
- Właściciel już w kwietniu otrzymał odmowę wydania uzgodnienia na lokalizację ogródka wraz z uzasadnieniem - informuje Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Prawo do stworzenia ogródka w tej lokalizacji nie zostało wydane, bowiem wcześniej ten teren został uzgodniony, jako miejsce na stoiska dla plastyków.
Właścicielka zaskarżyła odmowę dwukrotnie: 18 kwietnia i 24 czerwca. Jako podstawę do skargi wskazywała przekroczenie przez GZDiZ terminu wydania odmowy. W międzyczasie ogródek o powierzchni ok. 45 m kw. zaczął funkcjonować.
16 lipca, dzień przed interwencją, urzędnik GZDiZ rozwiesił na elementach ogródka wezwanie do ich niezwłocznego usunięcia ogródka, w oparciu o art. 343 par. 2 kodeksu cywilnego.
Art. 343 § 2 KC Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego.
Elementy ogródka nie zostały jednak usunięte.
Następnego dnia pracownicy Gdańskiego ZDiZ, w asyście ochrony, straży miejskiej oraz zewnętrznej firmy, która miała rozebrać ogródek, zjawili się na miejscu, by dokonać demontażu.
To wywołało sprzeciw pracowników restauracji.
- Odwołując się od decyzji oczekiwałam, że sprawą zajmie się sąd i to on zadecyduje, czy ten ogródek może działać czy nie. Gdyby sąd nakazał rozbiórkę, to sama bym go zdemontowała - opowiada pani Elwira.
To, co najbardziej ją bulwersuje, to sposób, w jaki przebiegała interwencja służb miejskich.
- Zjawili się urzędnicy, którzy zaczęli demontaż ogródka, nie przedstawiając żadnej decyzji administracyjnej. Potem zaatakowani zostali moi pracownicy. Gdy w pewnym momencie powiedziałam, że sami zdemontujemy ogródek, usłyszałam, że "teraz to już za późno". A ja się pytam, jakim prawem zabrali moją własność, bez przedstawienia jakichkolwiek dokumentów?
Podczas interwencji doszło do przepychanek między funkcjonariuszami straży miejskiej i pracownikami restauracji. W pewnym momencie strażnik użył gazu pieprzowego wobec jednego z pracowników Billy's.
Tak tę sytuację przedstawia Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
- Gdy trwał demontaż elementów ogródka, z restauracji wyszła grupa pracowników. Pod adresem urzędników i strażników padły obelżywe słowa oraz wyzwiska. Pracownicy lokalu siłą próbowali uniemożliwić urzędnikom przeprowadzenie czynności. Menadżer lokalu podjął próbę przedarcia się do jednego z urzędników. Strażnika, który stał mu na drodze, odepchnął całym ciałem, a następnie obiema rękami uderzył w klatkę piersiową. W tym momencie pozostali strażnicy użyli wobec napastnika środka przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających. Menadżerowi lokalu ruszył na pomoc inny pracownik restauracji. Mężczyzna napierał na jednego ze strażników, po czym odepchnął go. Strażnik ostrzegł napastnika, że użyje środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu, jednak mężczyzna nie przerwał ataku. Wtedy strażnik użył gazu pieprzowego.
Ostatecznie wszystkie elementy ogródka: podest, krzesła, stoły, parasole, kwiaty w donicach i ogrzewnice zostały zapakowane na samochód i wywiezione. Właścicielka wycenia, że te rzeczy są warte ok. 40 tys. zł. Obecnie znajdują się one w magazynie referatu handlu Urzędu Miejskiego w Gdańsku, gdzie czekają na odbiór, po opłaceniu kosztów interwencji urzędniczej.
- Całe zajście zostanie zgłoszone do prokuratury - zapowiada właścicielka Billy's.
Opinie (1250) ponad 100 zablokowanych
-
2019-07-19 20:41
(7)
Jestem załóżmy właścicielem.
Jestem postawiony w sytuacji jak na filmie.
Co robię?
Nagrywam spokojnie w jakości HD, nie utrudniam i nie przeszkadzam w interwencji.
Odpowiadam na zadane pytania, jestem pomocny.
Co robię później?
Składam wniosek do prokuratury o możliwość popełnienia przestępstwa.
Składam zażalenie do Urzędu Miasta Gdańsk.
Czekam na miliony Złotych odszkodowania.
O ile ja właściciel mam rację.- 24 6
-
2019-07-19 20:42
Taaa.... w PISowskim państwie to se możesz (1)
- 2 4
-
2019-07-19 21:04
Slaby troling pisiorku
- 1 2
-
2019-07-19 21:10
Ale jaki art. Wskażesz w zawiadomieniu (1)
Wlasciciel został wezwany do rozbiórki czeho nie uczynił. Więc decyzja najbardziej słuszna. Polaków to trzeba za r..j trzymać bo jak sie popusci to później dziwo że odpady w lasach, truje się ściekami badz wszelka korupcja.
- 6 2
-
2019-07-20 06:47
Art of war.
- 0 1
-
2019-07-19 21:32
bez wyroku sadu i obecnosci policji ta ala adomicz-dulkiewicz
bezwladza bedzie utrudniac tylko zycie -komu placacym podatki obywatelom
- 0 6
-
2019-07-19 23:18
w tym miescie mozesz sie odwolywac.........do Pana Boga.
- 2 1
-
2019-07-20 14:29
W tym przypadku nie masz
Żeby móc skorzystać z gruntu właściciela (tu: miasta Gdańsk), to musisz mieć jego zgodę
- 2 1
-
2019-07-19 20:41
Tęoa pusta zdzira! kurko do zmywania, a nie kasa cię tylko interesuje!
- 8 2
-
2019-07-19 20:47
Działania Strazy Miejskiej są nielegalne ! (3)
Nie ma takiego prawa w Polsce aby SM mogła takie rzeczy robić.
- 13 19
-
2019-07-19 20:51
no jaha, polej
- 1 0
-
2019-07-19 23:11
(1)
A co takiego niby zrobili? Bronili się przed agresywnym pajacem.
- 3 1
-
2019-07-20 13:06
d**ilu sam sie nbroniles nirudzacznikow zdymisjonowac
- 0 1
-
2019-07-19 20:48
Brawo urząd! (1)
Dość pozwalania na samowole i nabijanie kasy prywaciarza
- 12 5
-
2019-07-19 20:49
Znacjonalizować burżujów!!!
- 1 3
-
2019-07-19 20:48
(1)
Pani Prezydent ramię w ramię z Prezesem... i kotem... walczy z prywaciarzami.
- 3 8
-
2019-07-19 21:59
Jak łamie prawo należy z nim walczyć. Nie ważne kim jest
- 1 1
-
2019-07-19 20:49
I bardzo dobrze! (2)
Ostatnio czekałem w tym ogródku na obsługę i się doczekać nie mogłem
- 11 7
-
2019-07-20 03:34
d**ili nie obsługujemy
- 2 2
-
2019-07-20 06:48
A zamowiles cos, czy tylko czekales?
- 2 2
-
2019-07-19 20:50
Jakim trzeba byc kretynem zeby wdawac sie w awanture z urzednikami jako pracownik restauracji (1)
Oddani niewolnicy swojej Pani ?
- 23 5
-
2019-07-19 20:52
Obywatele nie pozwalający aroganckiej władzy odebrać sobie wolności!
- 6 8
-
2019-07-19 20:50
Straż Miejska nie działa na podstawie Kodeksu Cywilnego ! (8)
tak czy inaczej bezprawie, dobry papuga i na dołku będą strażnicy, a kobieta bezmyślna bo mogła wezwać Policję i by poszli z kwitkiem
- 9 15
-
2019-07-19 20:52
(4)
Jooo już lecą z miejskiej na wyjcu
- 2 2
-
2019-07-19 20:54
jest jeszcze wojewódzka i główna (3)
podać ci numery telefonów ? kto jeszcze rozmawia z miejską ?
- 1 5
-
2019-07-19 21:59
(2)
taaa z Warszawy z inspektoratu przylecą śmigłowcem
- 2 0
-
2019-07-19 22:02
hahahahahaha (1)
nawet nie wiesz co może zrobić jeden telefon z Komendy Głównej
- 0 4
-
2019-07-19 22:22
To jak telefon wystarczy, masz możliwości to odkręć przebieg zdarzeń i zrób fotkę jak Błaszczak osobiście ogródek sam ustawia z powrotem.
- 4 0
-
2019-07-19 22:20
Pamiętaj jeszcze czyje są sądy. Papug nie da rady.
- 0 2
-
2019-07-19 22:29
Chyba jesteś niepoważny/a (1)
Jak możesz drogi komentujący życzyć więzienia funkcjonariuszom wykonującym swoją pracę, (wyzywanych i szarpanych), a wspierasz nieuczciwych ludzi, którzy okradają miasto nielegalnie korzystając z przestrzeni miejskiej. Co to za moralność?
- 7 2
-
2019-07-19 22:38
to nie jest ich praca tylko bezprawie
poczytaj ustawę o SM i kodeks cywilny i co to znaczy bezzwłocznie i kodeks postępowania administracyjnego a potem się wypowiadaj a zajęcie pasa drogowego też było okradaniem kogoś bo impreza masowa była za droga czy UM może kraść ????
- 1 3
-
2019-07-19 20:51
(2)
Może w końcu wezmą się za tych wszystkich prywaciarzy, spekulantów i badylarzy. Krwiopijców żywiących się krzywdą zwykłych ludzi.
- 12 4
-
2019-07-19 22:33
(1)
A kto wytwarza dochód narodowy? Urzędnicy? Biurwy są kosztem w gospodarce
- 2 3
-
2019-07-20 12:11
Niech żyje Towarzyszka Dulkiewicz!
- 1 1
-
2019-07-19 20:54
Odebrali nam trybunał, konstytucję i wolne sądy. Teraz odbierają nam własność.
- 4 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.