• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przez 28 lat pomogła tysiącom dzieci

Arnold Szymczewski
7 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 

Chociaż w tym roku kończy 90 lat, to wciąż pomaga i nie zamierza przestać. Pani Sylwia Karłowska z Gdyni od 28 lat pomaga dzieciom, a od blisko 20 lat prowadzi fundację "Serce Dzieciom", która łączy dzieci polskiego pochodzenia z sierocińców zza wschodniej granicy z polskimi rodzinami. Do dziś dzięki niej ponad 5,7 tys. podopiecznych litewskich domów dziecka odwiedziło Polskę w okresie m.in. wakacji, świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Doszło także do 31 pełnych adopcji przez polskie rodziny.



Czy pomogłe(a)ś komuś bezinteresownie?

Mimo że pani Sylwia Karłowska nie urodziła się w Trójmieście, to w Gdyni mieszka od 1965 r. Z wykształcenia jest... budowlańcem, ale w swoim życiu zajmowała się różnymi rzeczami.

- Urodziłam się w Warszawie, a do Gdyni przeprowadziłam się ze względu na mojego męża, który był pracownikiem Polskich Linii Oceanicznych. W całym moim życiu zajmowałam się różnymi rzeczami. Niestety, ale tak wyszło, że w moim zawodzie nie mogłam pracować. Zwolniono mnie z art. 32, za "zły stosunek do obecnej rzeczywistości" - tak to się śmiesznie nazywało. Pracy w państwowej firmie nie mogłam podjąć, dlatego poszłam uczyć do szkoły prywatnej, gdzie w klasach maturalnych uczyłam młodzież matematyki i fizyki - wspomina pani Sylwia.
Wieloletnia praca z dziećmi i młodzieżą zaowocowała wielką wrażliwością i empatią, która wpłynęła na dalsze losy pani Sylwii. Jednak, jak w wielu sprawach, główną rolę odegrał przypadek.

- Pomaganie dzieciom wyszło całkowicie przypadkowo. Od ósmego roku życia byłam harcerką i od zawsze pracowałam z młodzieżą. W 1993 r., pamiętam jak dziś, przeglądaliśmy z mężem "Wieczór Wybrzeża" i tam pojawił się anons pt. "Dziecko pod choinkę". Zdenerwowałam się, bo pomyślałam, że dziecko to nie jest zabawka, żeby sobie je wziąć pod choinkę. Pojechaliśmy z mężem zobaczyć, o co chodzi. Okazało się, że trwała akcja, która miała na celu nieść pomoc dzieciom polskiego pochodzenia z domów dziecka na Litwie. Po rozmowie z wychowawczyniami tych dzieci, podjęłam decyzję, by pojechać na Litwę - opowiada pani Sylwia.
W Wilnie okazało się, że w dużym i słabo ogrzewanym sierocińcu mieszka ponad 230 dzieci.

- Warunki były tragiczne, zresztą jak w całej wschodniej Europie w latach 90. Dzieci spały w dużych salach po 16 osób. Serce mi pękało, gdy na to patrzyłam - na to wspomnienie pani Sylwia załamuje ręce.

Pomoc i wsparcie od trójmiejskich hoteli



Sylwia Karłowska po powrocie do Polski nawiązała kontakt z trójmiejskimi hotelami. Ale nie po to, by zakwaterować w nich dzieci. Miała lepszy pomysł, który okazał się strzałem w dziesiątkę.

- To były hotele co najmniej czterogwiazdkowe. Przekazywały mi wszystko, co nie nadawało się dla gości tj. lekko zaciągnięty ręcznik, pościel z niewielką dziurką czy małą plamką, prześcieradła, wykładziny podłogowe czy firany. Czasami hotele wymieniały urządzenia kuchenne i wyposażenie pokojowe. I to wszystko jechało wówczas na Litwę. Dzięki temu pieniądze, jakie dostawał dom dziecka, można było przeznaczyć na remonty budynku, a nie na wyposażenie - wspomina Sylwia Karłowska.
Niezależnie od wieloletniej pomocy materialnej, pani Sylwia cały czas organizowała pobyty podopiecznych litewskich sierocińców w Trójmieście i na Pomorzu. Podopieczni domu dziecka przyjeżdżali do Polski na dwa tygodnie w czasie Wielkanocy, dwa tygodnie na Boże Narodzenie i na trzymiesięczne wakacje latem. Do pomocy włączył się zarząd gdyńskiego portu, który udostępniał za darmo autokary z kierowcami do wożenia dzieci.

W pewnym monecie skala tej pomocy była już tak duża, że trzeba było założyć fundację, która nad tym wszystkim czuwała.

Dzieci przyjeżdżają do Polski na Wielkanoc, Boże Narodzenie i wakacje. Dzieci przyjeżdżają do Polski na Wielkanoc, Boże Narodzenie i wakacje.
- "Serce dzieciom" powstało w 2003 r., a od 2006 r. do 2019 r. było finansowane przez Senat. Od samego początku cały czas działaliśmy za zgodą ministerstwa edukacji na Litwie. Do dziś pomaga mi mieszkający w Gdańsku konsul honorowy Litwy, pan Józef Poltrok - dodaje Sylwia Karłowska.
Co kilka miesięcy dzięki pani Sylwii do Trójmiasta przyjeżdżają autokary z dziećmi z litewskich sierocińców. Co kilka miesięcy dzięki pani Sylwii do Trójmiasta przyjeżdżają autokary z dziećmi z litewskich sierocińców.

Ponad 5,7 tys. dzieci odwiedziło Polskę



W ciągu niemal 20 lat prowadzenia fundacji i blisko 30 lat doraźnej pomocy, ponad 5,7 tys. dzieci skorzystało z wakacji czy świąt w Polsce. Wiele z nich osiedliło się na Pomorzu i założyło rodziny. Do dzisiaj polskie rodziny adoptowały 31 dzieci. Ośmioro dzieci z Litwy uczy się w naszym kraju na koszt opiekunów.

Mimo spełnionej misji pani Sylwia nie zamierza przestać pomagać.

- Zaczynaliśmy od jednego domu dziecka, a dziś pomagamy pięciu. To są setki dzieci po przejściach, które marzą o lepszym życiu. Najbardziej zależało mi na tym, żeby te dzieci zaznały, choć chwilowo życia w dobrym domu, bez awantur, wyzwisk, bijatyk czy alkoholu. Dziś jestem dumna, że zdecydowana większość z nich wyszła na ludzi, a od wielu wciąż dostaję listy z podziękowaniami. Jestem już starszą kobietą, ale nie potrafię nic nie robić. Cieszę się, że wciąż mogę pomagać dzieciom i będę to robić do końca życia - kończy Sylwia Karłowska.
Pani Sylwia Karłowska i jeden z jej podopiecznych, dziś już pełnoletni pan Henryk z synem. Pani Sylwia Karłowska i jeden z jej podopiecznych, dziś już pełnoletni pan Henryk z synem.
- Oprócz pani Sylwii Karłowskiej chciałbym, aby słowa mojego uznania zostały skierowane także do Janiny Westrych zamieszkałej w Rzeszowie. Pani Janina uratowała życie nie tylko moje, ale także Andrzeja Czapkowskiego, Sławka Adinkiewicza i wielu innych moich kolegów i koleżanek. Pani Janina zawsze mówiła "przez pomoc i ratowanie Polaków - ratujesz Polskę". Pani Janina zaprosiła mnie i Andrzeja w 1999 r. do swojego domu, dała nam wykształcenie, miłość i dach nad głową, nie oczekując nic w zamian. Z kolei Sławkowi pani Janina pomogła duchowo i psychicznie. Dziękuję z całego serca za wszystko, co dostaliśmy - mówi Henryk Staszewski, jeden z podopiecznych fundacji Serce Dzieciom.

Opinie (66) 9 zablokowanych

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

    (4)

    I to jest Kobieta, świetnie wygląda jak na swój wiek. Aż nie chce się wiezyć. Pozdrawiam i życzę zdrowia.

    • 152 1

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      Jerzy w tym czasie pomógł 1000 dzieci ...niestety (1)

      • 0 6

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

        Resztę wziął dla siebie

        • 0 1

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      pic na wodę (1)

      medialny fotomontaż

      • 0 2

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

        Jerzy już przestan , poparłeś Hezbollah

        • 2 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

    Wzruszające (2)

    Pani ma piękną duszę...Mimo wieku jakie zaangażowanie ,podziwiam i chylę czoła.

    • 120 2

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      Szacunek dla Pani

      Nie daje Owsiakowi

      • 5 14

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      kit i tyle

      • 0 4

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

    Wspaniały człowiek! (1)

    Dużo zdrowia życzę, szacunek dla Pani.

    • 98 1

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      Właśnie rozmawiałem telefonicznie z Panią Sylwią

      Po artykule zdecydowaliśmy się z żoną na przyjęcie , na święta jednego dziecka . Sami mamy 2 synów 8 i 2 lata . Nigdy nie braliśmy udziału w takiej akcji , biorąc pod uwagę warunki jakimi dysponujemy postanowiliśmy pomóc. telefon do fundacji : 58 624 04 84. Gdyby ktoś również chciał pomóc

      • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

    Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci... (8)

    Czy nawet takie proste zdanie jest dla was problemem? ("was" celowo z małej litery)

    • 38 9

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      (2)

      Poprawiasz innych, a sam piszesz "z małej litery""? Zbędny rusycyzm ;)

      • 6 10

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

        a jak się mówi na przeciwieństwo wielkiej litery, nie używając rusycyzmów? (1)

        dokonałeś czegoś, co się w nazywa "hiperpoprawnością".

        • 2 1

        • Opinia do filmu

          Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

          Małą literą, nie z małej litery.

          • 1 0

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      W czym problem? (4)

      Przez 28 lat pomogła blisko sześciu tysiącom dzieci.
      Czy może jednak uważasz, że powinno być 6 tysiącom dzieciom?

      • 8 5

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

        (2)

        Polonisto... przecież nagłówek tego artykułu to Przez 28 lat pomogła blisko sześciu tysiącom dzieciom.
        Polonisto...

        • 3 0

        • Opinia do filmu

          Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

          (1)

          Pozatym nie trzeba pisać w tytule czegoś w skrócie który utrudnia zrozumienie. Można zaczać prościej i jaśniej:
          ...pomogła kilku tysiącom dzieci ...
          A później można:
          Sześć i pół tysiąca dzieci zawdzięcza...

          • 1 1

          • Opinia do filmu

            Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

            Najlepiej jednak zacząć tak...
            "Kilka tysięcy dzieci zawdzięcza jej dom."
            Proste, jasne i mówi wiele

            • 2 0

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

        No własnie o tym pw napisał/a: powinno być "dzeci"

        w tytule jest źle - w tym problem.

        • 1 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

    Złota kobieta (2)

    Brakuje teraz takich ludzi... w czasach zamartwiania się o pieniądze i własne dobro społeczeństwo staje się coraz bardziej egoistyczne :( tacy ludzie jak Pani Sylwia dają nadzieję, że ten świat ma jeszcze możliwość stać się lepszy dla nas samych, a przede wszystkim dla drugiego człowieka!

    • 78 2

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      Robi wrazenie. Takia dzialajnosc to praca 24/7 bez urlopow.

      • 39 2

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      serce

      Pani Sylwi jest wielka a SERCE ma jeszcze większe kocham PANIĄ

      • 42 2

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

    cudowna kobieta dużo zdrowia (2)

    • 64 1

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

      dobrze znam tą panią bo jest moja sasiadką jest osobą życzliwą pomocną aby wiecej takich ludzi serdecznie pozdrawiam 100 LAT (1)

      • 46 1

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

        200 lat, nie co ja gadam - 1000 lat w szczęściu i zdrowiu!

        A tak na poważne - Bożego błogosławieństwa i dużo zdrowia, szczęścia i wszystkiego co najlepsze dla Pani oraz rodziny!

        • 11 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Przez 28 lat pomogła blisko 6 tys. dzieci

    Dużo zdrówka i serdeczności Pani Sylwio.

    • 49 1

  • wszelkie fundacje to wcale nie sa harytatywne i 95% wpłat idzie na ich pensje (7)

    a w 20 lat 31 adopcji to jakoś nie za wysoki wynik

    • 10 88

    • Jesteś zwolennikiem PiS?
      Bo takie sprawiasz wrażenie.

      • 19 13

    • A Ty mały człowieczku ile załatwiłeś adopcji ? Jak załatwisz chociaż jedną w swoim marnym życiu to będziesz miał prawo się na ten temat wypowiadać !!!!!!!!!!!!!

      • 27 2

    • Na szczęcie z roku na rok internauci otwierają się na myślenie (1)

      i nie dają się nabierać na dęte akcje jak ta.

      • 0 19

      • Mam nadzieję, że nie masz dzieci. Po co rozmnażać kukłę.

        • 2 0

    • Ale celem działalności fundacji nie są adopcje tylko organizowanie wyjazdów dla dzieci z domu dziecka oraz ogólna pomoc. A zorganizowanie wakacji dla 300 dzieci rocznie (6000 / 20 ) to na prawdę duże przedsięwzięcie. Podejrzewam, że te adopcje to były 'bonusy' np. wolontariusze pomagający przy wyjazdach po poznaniu dzieci zdecydowali się na adopcję.

      • 10 0

    • Za dużo TVP i takie są skutki

      atakowania Owsiaka i innych, którzy starają się robić coś dla ludzi. Wiadomo, że całe pieniądze trzeba przeznaczać na namiestników Boga na ziemi, by żyli w dostatku jak przystało na wybrańców Pana.

      • 7 3

    • Co za bzdury!

      Tak się składa, że znam Panią Sylwię of dziecka. Pani Sylwia, jak i kilka innych osób pracują dla fundacji całkowicie za darmo!!! Tak się składa, że jestem jednym z tych 31 dzieci. Mam prawie 40 lat i swoją rodzinę, a kontakt z Panią Sylwią mam do dziś. Jest jak członek rodziny. Żadna uroczystość nasza jej nie ominela.
      Jeśli nie ma się zielonego pojęcia na temat danej osoby czy jej działalności to proszę darować sobie takie bezczelne komentarze. To, że inni kradną nie oznacza, że należy wszystkich wrzucać do jednego worka.

      • 0 0

  • O kurcze

    Art. 32 nadal Żywy w pislandzie.

    • 6 16

  • Wspaniale że są tacy ludzie,

    • 34 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane