- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (326 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Przez ścianę po garnitury
Kilkanaście dni temu z ogromną "pompą" uruchomiono na gdańskim Przymorzu duży i nowoczesny obiekt handlowy Alfa Centrum. Niebawem na ostatnim piętrze otwarte zostanie jeszcze osiem sal kinowych. Wydawać by się mogło, że tego typu obiekt jest raczej bezpieczny, tym bardziej, że o bezpieczeństwo dba profesjonalna firma ochroniarska. Wczoraj w nocy do jednego ze sklepów jednak włąmano się. Zginęły garnitury. Zdaniem specjalistów przestępstwa dokonali fachowcy.
- Obawiamy się, co będzie dalej - mówia niektórzy handlowcy. - Już wcześniej zauważylismy, że grupy przestępcze chodzą po obiekcie i obserwują. A ochrony brak. Czujemy się zagrożeni.
- Kilkakrotnie zwracalismy uwagę ochroniarzom, ale nie reagowali - stwierdza Zdzisław Mokwa, dyr. firmy "Bara", która w Alfa Centrum zajmuje się sprzedażą wyrobów "Vistuli", a której sklep okradziono. - Nie dalej jak wczoraj wystąpiliśmy z pisemnym zapytaniem do dyrekcji dotyczącym kwestii właściwej ochrony obiektu.
- Mamy pewne procedury, aby takim zdarzeniom zapobiegać - wyjaśnia Ewa Spychalska, dyr. Alfa Centrum. - Niestety, zawiodły. Ochroniarze ich nie przestrzegali. Nie kontrolowali obiektu z wymaganą częstotliwością.
Dyr. Spychalska dodaje, iż ochrona zajmuje się jednak wyłącznie dozorem powierzchni wspólnej obiektu, natomiast sklepy same winny zadbać o swoje bezpieczeństwo. - Najemca odpowiada za teren swojego sklepu - zauważa. - Ale ochroniarze powinni reagować na negatywne zjawiska. Sytuacja jest jednak wyjątkowa, bowiem mamy jeszcze puste sklepy, trwają prace remontowe i po zamknięciu znajdują się tu różni ludzie.
- Sprawcy wybili ścianę - opowiada Zdzisław Mokwa. - Ukradli garnitury z najlepszej, markowej kolekcji. Łączne straty to ponad 20 tys. zł.
- Trwają czynności wyjaśniające to zdarzenie - mówi Marta Grzegorowska, rzecznik gdańskiej policji. - To dziwne włamanie. Obiekt jest przecież w nocy zamknięty. Pytanie, co robi ochrona. Sprawdzimy wszystko. Skoro jednak tak pilnują, że dochodzi do włamania, to źle o nich świadczy.
Ochroną Alfa Centrum zajmuje się gdyńska firma "Garda", dbająca m.in. o bezpieczeństwo oddziałów BIG Banku Gdańskiego. Kilka lat temu jej pracownicy ochraniając TCH "Klif" okradali sklepy. Wtedy dyrekcja "Gardy" sama wykryła przestępstwa i współpracowała z policją. - Jesteśmy wiarygodną firmą - tłumaczy Jacek Sosnowski, szef "Gardy". - Pokryjemy poniesione przez handlowców straty. Zbadamy sprawę, ale już dziś wykluczamy współudział naszych ludzi we włamaniu.
Jacek Sosnowski stwierdza, że takie zdarzenie boli, ale nie dziwi. - To nowy obiekt, wszystko musi się dotrzeć - mówi. - Mamy sytuację nadzwyczajną, bowiem w nocy ciągle w obiekcie trwają prace remontowe. To utrudnia ochronę.
Czy nocne włamanie do Alfy i uwagi niektórych najemców sprawią, że dyrekcja obiektu zmieni ochronę? - Nie odpowiem na to pytanie - stwierdza Ewa Spychalska. - To tajemnica handlowa. Współpracujemy z "Gardą" od lat i nie mieliśmy dotąd z tą firmą żadnych problemów.
Opinie (33)
-
2002-11-06 16:03
odjechali na tanku z rowerem przyczepionym do wieżyczki T-34
dziadzio rope za lytra spyrytusu nabył od czołówki która nie miała czasu na penetrowanie stodoły po zgwałceniu babci:)
co do samego artykułu to teraz nabrałem pewności
włamu dokonali maruderzy Krasnej Armii - krasnoarmiejcy- 0 0
-
2002-11-06 16:09
krasnoarmijcy i ukradli GARNITURY?!!!!!!
Nu etot byli nieskolko marszalki sowieckowego sojuza
albo gieroje oswobodielnej wajny- co najmniej
da- 0 0
-
2002-11-09 19:17
Fajne cntrum
Byłam dziś tano z siostrą i mamą w Alfie drugi raz i bardzo mi się podobało.Kupiła mi mama sztruksy.Ochrona nie wygląda zbyt poważnie to fakt ale niektórzy są bardzo przystojni!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.