• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przychodnia dla uzależnionych

(boj)
1 czerwca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Specjalna przychodnia dla osób uzależnionych od narkotyków, alkoholu, a nawet tytoniu, działa od wczoraj w Gdyni. Zgłosić się do niej może każdy potrzebujący pomocy. Co ważne - bez skierowania.

Przychodnia terapi uzależnień od środków psychoaktywnych i współuzależnienia mieści się przy ul. Chrzanowskiego i pracuje w godz. 8 - 19. Na jej potrzeby wydzielono część budynku w którym mieści się inna przychodnia - dawny Portowy Zakład Opieki Zdrowotnej. Jest zorganizowana zgodnie z wszelkimi zasadami i wymogami stawianymi przez Krajowe Biuro ds. Narkomanii.

Pomoc w formie terapii indywidualnych i grupowych znajdzie tu młodzież zagrożona uzależnieniem od środków psychotropowych, młodzież już uzależniona, osoby dorosłe uzależnione od środków psychoaktywnych oraz członkowie rodzin osób nadużywających i uzależnionych. Potrzebujący mogą się tu zgłaszać bezpośrednio, bez skierowań. W pomieszczeniach piwnicznych mieści się punkt wymiany i poboru strzykawek oraz igieł dla osób uzależnionych - by zapobiec rozszerzaniu się zagrożenia w mieście.

- Doszliśmy do wniosku, że problemem narkomanii należy się zająć bardziej profesjonalnie i stworzyć poradnię z prawdziwego zdarzenia - wyjaśnia Teresa Marzejon, naczelnik Wydziału Zdrowia w Urzędzie Miasta Gdyni. - To jedyny tego typu specjalistyczny punkt w Gdyni. Stworzyliśmy ten ośrodek, żeby pomagał nie tylko uzależnionym od alkoholu. Tu pomoc znajdą także uzależnieni od narkomanii, od tytoniu i wielu innych rzeczy. Na potrzebujących pomocy czekają tu fachowcy - kadra ze specjalnymi kwalifikacjami i przygotowaniem zawodowym w tym zakresie.

Jak dużym problemem w Gdyni jest narkomania? Nie wiadomo. Istnieją wprawdzie statystyki, ale niekompletne, a więc niedokładne, bo w zasadzie nikt pod tym kątem nie zajmuje się tym problemem. Miasto Gdynia dopiero zamierza wprowadzić taką ścisłą statystykę.

- W każdym razie my jako gmina wspólnie z SANEPID-em już trzeci rok z rzędu w listopadzie, kiedy jest światowy dzień AIDS, prowadzimy anonimowe badania - dodaje Teresa Marzejon. - Każdy kto chce może wtedy udać się do SANEPID-u i na koszt gminy wykonać badania, które określą czy jest się nosicielem HIV lub chorym na AIDS. Tu nawet jeden zły wynik jest złą informacją i niepokojącym wskaźnikiem, ale takich danych statystycznych gdzie mogłabym powiedzieć, że mamy 200 czy 150 uzależnionych - nie posiadamy. Są jedynie szacunki, z których wynika, że to bardzo niepokojące zjawisko wśród młodzieży z tendencją do wzrostu.

Do tej pory działał w Gdyni przy ul. Traugutta punkt informacyjno - konsultacyjny dla osób mających problem z narkotykami (teraz przeniesiony na ul. Chrzanowskiego). Szacunki opierają się na liczbie porad w tym punkcie, a liczba ta stale wzrasta i w skali roku sięga już powyżej tysiąca. Czego to dowodzi? Być może jest coraz więcej osób uzależnionych, a więc potrzebujących pomocy? Z drugiej strony - może takich osób wcale nie jest więcej, tylko przestali się wstydzić swojego problemu i otwarcie szukać pomocy?
(boj)

Opinie (38)

  • Podobno mężczyźni

    mają mniej problemu z rzuceniem ( mam przykłady wokół siebie), ale ja jak sobie powiem że od dzisiaj nie palę to wystarczy jeden stres i już po sprawie. Nie wiem może rzeczywiście lekarz pomoże, ale jak zapytałam swojego to mi powiedział że nicorett i jakieś inne gumy a to nic nie daje

    • 0 0

  • a byłaś w tej przychodni w gdyni?

    • 0 0

  • Potrzeba palenia jest tylko w głowie, bo organizm nie potrzebuje papierochów do życia. Kobiety rzeczywiście inną strukturę psychiczną i dlatego im trudniej rzucić.
    Nikorety i inne plastry to faktycznie nabieranie klientów.
    Najpierw około pół roku trzeba popracowac nad swoją psychiką, wyobrażać sobie siebie bez papierosa, przyglądać się na ulicy takim brzydkim starym ludziom, którzy są uwędzeni i śmierdzący - tak samo będziemy wyglądać. Obserwować swoich znajomych niepalących - mają super białe zęby, czuje się dobre perfumy, swojego smrodku papierosowego i tak palacz nie czuje.
    A potem wybrać którąś z metod sprawdzonych na rzucenie i działać.
    Lepiej jest bez.

    • 0 0

  • Rzeźniś

    Ja palenie rzuciłem 5 lat temu,
    żonę 10 lat temu,
    ale piwa nie rzucę!
    Niedalej jak wczoraj posmakowałem VAN-PURA STRONG
    kurde - 3 walnąłem - a szmer jak po 8 zwykłych

    • 0 0

  • Palacze!

    Nie dajcie się oszukać tym sciemniaczom, którzy wam wciskają nocorette i gumy do żucia - one się przecież nie dają palić!!

    Bolo!
    Ja żony rzucać nie mam zamiaru (narazie), no chyba, że jej cos strzeli do głowy (bynajmniej nie browar).

    A tych (p)strongów niewiadomego pochodzenia raczej bym nie polecał, bo to zwykłe piwa utrwalane spirytem - a łeb po nich pęka...nawet bardziej niż od zrzędliwej starej:))

    • 0 0

  • A co Rzeznis, juz Ci zaczyna zrzedzic? A nie mowilem - zastanow sie?:))) Pale od kilkunastu lat, i tak szczerze powiedziawszy tez chetnie bym rzucil to g***o, ale coz, jakos sil mi nie starcza. A jesli jeszcze przeliczyc te smierdziuchy na kase to chyba niezly moped (moje marzenie ) juz moglbym sobie pstryknac. Aha, wszystkiego najlepszego z okazji DNIA DZIECKA zycze, i portalowym starszakom, i sredniakom, i maluchom;).

    • 0 0

  • polecam biorezonans magnetyczny

    Ja nigdy nie paliłam nałogowo tylko dla towarzystwa, aż stwierdziłam, że to totalna głupota - ten odór po spaleniu papierosa- fu. Natomiast znam ludzi, którzy palili wiele lat nałogowo i rzucili z dnia na dzień -moja szwagierka postanowiła zrobić sobie prezent na Mikołaja- więcej żadnego papierosa, a za zaoszczędzone pieniądze co miesiąc jakiś ciuch - powiększyła się jej sporo garderoba, stać ją teraz na dobrego fryzjera itp.Ale to trzeba mieć charakter! Mój mąż nie miał tyle silnej woli, by wstrzymać się od palenia, chociaż dojrzał do tego aby pozbyć się tego nałogu, ale głód nikotyny był zbyt silny. Aż dowiedział sie o biorezonansie magnetycznym- dzisiaj mija 2 miesiące jak nie pali, nie ma głodu nikotyny, są jeszcze odruchowe przyzwyczajenia ale to już nie taki wielki problem zmienić te przyzwyczajenia, najważniejsze że nie ma tego głodu. Znajomy który polecił tą terapie nie pali już 6 lat. POLECAM

    • 0 0

  • Dla tych którzy chcą rzucić nałóg mam jedną zasadę:

    RZUĆ PALENIE - WIELE RAZY TO ROBIŁEM I ZAWSZE MI SIĘ UDAWAŁO!

    • 0 0

  • wreszcie ktoś przypomniał o Dniu Dziecka
    dzięki i nawzajem:)

    • 0 0

  • Nie wiem, czy takie rzucanie z dnia na dzien jest takie super. W kazdym razie kiedy chodzi o osobe ktora palila naprawde sporo. Osobiscie znam przypadek goscia, ktory po takiej wstrzasowej terapii poczul sie tak zle, ze pogotowie trza bylo wzywac. Lekarz po wejsciu zaaplikowal choremu zapalenie fajurki - objawy minely jak reka odjal. Co zas do tego rezonansu, czy jak mu tam, znajomy to przeszedl pol roku temu i rzeczywiscie nie pali, wiec moze warto sprobowac? Znam jeszcze przypadek kolezanki, ta z kolei probowala walke z tym swinstwem przy pomocy akupunktury, bardzo ja sobie zachwalala, do czasu kiedy spotkalem ja z papieroskiem w raczce. O ziolkach juz nie bede Wam marudzil, skutek byl taki sam...

    P.S. Za zyczenia dziekuje.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane