- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (53 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (196 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (175 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Pseudopirat z nożem na fotoreportera
Kolejna granica przekroczona przez pseudopirata, który terroryzuje gdańskie śródmieście. Tym razem nie ograniczył się do przekleństw i obłapiania kobiet, ale próbującego powstrzymać go fotoreportera omal nie zranił nożem.
Do zdarzenia doszło podczas niedzielnego przemarszu Orszaku Trzech Króli w Gdańsku. Pseudopirat, którego jako antyreklamę Gdańska opisujemy już nie pierwszy raz, także się tam pojawił. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, w końcu z przestrzeni publicznych może korzystać każdy. Nie można też nikomu zabronić przebierania się za pirata, ale tym razem samozwańczy "Czerwony Korsarz" po raz kolejny przeholował.
- Był wulgarny, nie mogli sobie z nim poradzić próbujący uciszyć go ochroniarze, a gdy już zaczął grozić fotoreporterom i wszystkich wyzywać, wziąłem go pod rękę i zacząłem wyprowadzać sprzed parady - mówi fotoreporter jednej z trójmiejskich gazet.
Wywiązała się krótka szarpanina. Efekt? Przebita kurtka fotoreportera i zniszczone rzeczy osobiste, na których zatrzymało się ostrze noża.
- Nie zarejestrowałem tego momentu. Wprawdzie pirat wymachiwał wcześniej pistoletem i zapowiadał, że będzie bił kolbą, ale nie poczułem ataku nożem. Nosi przy sobie jakiś bagnet, ale może to było niechcący - stara się bagatelizować fotoreporter.
Teraz twierdzi, że w ostatnią niedzielę nikomu nie przeszkadzał, wręcz sam został zaatakowany.
- Szedłem sobie spokojnie przed paradą. Wprawdzie ochroniarze chcieli, bym szedł za orszakiem, ale ja miałem koronę, bo jestem królem piratów, więc miałem prawo iść z przodu. Poza tym jestem uzbrojony po zęby i nie potrzebuję ochrony, więc nie musiałem się za nikim kryć - przekonuje Sławomir Ziembiński, który nazywa siebie "Czerwonym Korsarzem". - W pewnym momencie na drodze stanął mi fotoreporter, do którego krzyknąłem, by się usunął, bo orszak idzie. W efekcie zaczął mnie szarpać, w czym pomógł mu jeden z ochroniarzy, chyba szef tej całej bandy - opowiada korsarz.
Policja dopiero w poniedziałek została oficjalnie poinformowana o zdarzeniu, więc na jego ocenę i wyjaśnienie jeszcze za wcześnie.
- Wszystkie podobne sprawy warto nam zgłaszać. Bez tego policjanci mogą podjąć interwencję tylko wtedy, gdy sami są świadkami takich zdarzeń - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Sęk w tym, że według wielu obserwatorów, pseudopirat może mieć kłopoty psychiczne. - Zachowuje się jak wariat, a wybucha, gdy tylko się mu odmówi. I to nie ważne czego, często po prostu jest to wyłącznie impuls i ostra reakcja - opowiada pani Monika, do której pirat próbował się "przytulić".
- Jeżeli biegli stwierdzą, że sprawca w chwili popełnienia zdarzenia był niepoczytalny, to w świetle polskiego prawa nie popełnia on przestępstwa - dodaje Lucyna Rekowska.
Opinie (314) 7 zablokowanych
-
2013-01-08 13:21
ham i burak
ham i burak a miasto nie potrefi go załatwic...
ja bym go zamykał za zakłocanie porządku i nekał za niezapłacone podatki.- 7 0
-
2013-01-08 13:25
d*pek żolędny
co za pajac, skoro taki z niego pirat to trzeba go wsadzic do wiezy wieziennej w katowni. burak jeden umywa sie do śp pirata. tamten moze i czasami wanial alkoholem ale przynajmniej potrafil sie zachowac jak nalezy. szkoda ze ma takich nasladowcow jak ten pajac.
- 9 0
-
2013-01-08 13:31
na piątym zdjeciu jest pirat i fotograf..
- 0 1
-
2013-01-08 13:39
apel do prezydenta (2)
moze odpowiednie służby opłacane z podatków Gdañszczan rozwiązałyby problem psychopaty biegającego po mieście z nożem czy to za ciężki problem do rozwiązania przez rządzącą tym miastem PO ?
- 13 0
-
2013-01-08 14:44
jak sądzę PiS poradziłoby sobie migiem (1)
kara śmierci ew. ciężkie roboty.
- 0 2
-
2013-01-08 17:42
i to byłoby najlepsze rozwiązanie
- 2 0
-
2013-01-08 14:02
To pajac jest spotkalismy go w Sobieszewie
W zeszłym roku w Sobieszewie czekalismy na prom. To było latem. Sznur samochodów czekał w kolejce. Mój maz wyskoczył na chwilke kupic jakies cistka bo w tym czasie był festyn.
Ten pirat podszedł do mnie i pyta czy może sie zabrac z nami. Śmierdział alkoholem.Odmówiłam to mnie zwyzywało chamidło.
Tego faceta powinni leczyc on ma cos z garem. Kiedys był w rozmowach w Toku, pomyleniec jak sie go słucha.- 9 0
-
2013-01-08 14:02
pusje opinie innym piratom
- 6 1
-
2013-01-08 14:04
Zakała
Ten gościu zamiast byc atrakcja to jest zakała, pijak i nieroba kawał.
Sa inni przebrani ale fajniejsi i kulturalni.- 8 1
-
2013-01-08 14:05
Co za frajer nie pirat jak go spotkam na ulicy
to nie bedzie wiedział czy sie z****** czy oślepnąć
- 11 1
-
2013-01-08 14:05
radze uważac na niego - to swir i do tego chleje
- 8 1
-
2013-01-08 14:13
Huzia na Józia
W fotoreportera wstąpił duch przodków ormowców i rzucił się na biednego pirata.A ponieważ piracina nie zna francuskiego i co najgorsze nie szprecha to ma złą prasę.Posmaki tępią go jak tylko mogą.
- 1 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.